Jakie są plusy bycia zawsze kawalerem?

Tylko ciekawe czy jak będzie stary to będą go chciały jakieś niezestarzałe dziewczyny ;/

A jak nie jest pantoflarzem to też może sobie żyć jak chce :P

wtedy przejdzie na buddyzm i zajmie sie rozwojem duchowym

mam dwóch kolegów starych kawalerów, jeden poyebaniec taki, że aż głowa boli, drugi gościu niczego sobie, jak był młodszy dziewczyn było bez liku, z wiekiem coraz mniej, i coraz starsze....

taa już to widzę :P

taaa już to widzę :P chyba rozwojem swojego wizerunku na kafeterii :P

Jak jest starszy to i starsze dziewczyny, a co innego sobie wyobrażał ;/

Slodziaczek serio mowie, z wiekiem jak czlowiek sie wyszaleje to juz mysli coraz rzadziej o dupach :) ile mozna?

Ale jakoś nie widać po dziadkach na ulicach aby praktykowali życie mnichów :P a poza tym druga osoba to nie tylko dupa, a taki dziadziuś na pewno chciałby mieć jakąś bliską babcię :P

a ile ma lat Twoj tata że już jest przekreślony uczuciowo

46 albo 47 nie chce mi się liczyć :P nikt nigdy nie jest przekreślony :P

nie ma nic bardziej paskudnego i smutnego niz pozadanie w oczach starca, znaczy ze nie uzywal w mlodosci a babcia na starosc to po co? Lepiej samemu zakończyc to zycie. Wlasciwie i tak czlowiek w swojej istocie zawsze jest sam.

Ja tam inaczej uważam jeśli chodzi o tą starość. A człowiek jest zarówno sam, jak i nie sam - jednej strony jest odrębną jednostką i masz rację, że zawsze jest sam, ale jest też zwierzęciem stadnym i nic nie znaczy bez innych.

niby nikt nie jest przekreślony ale z wiekiem im człowiek starszy tym mniejsza sznasa na partenra.....

Nie martw się, nie podzielisz losu moejgo taty :P A pamiętasz jak gadaliśmy raz na gadu? :P Musiałam Ci napisać, bo mam wyrzuty sumienia, że od razu sie nie przyznałam :/

do kogo pisałes o tym gg?

Do Ciebie! Ja nie jestem facetem :P

jakos sobie nie wyobrazam zeby przezyc cale zycie do końca z tą sama dziewczyna, za duzo rzeczy mogloby sie nie udac a poza tym chyba mialbym jakies poczucie straty

Annonim - kazdy jest inny :] ja tam sobie nie wyobrażam z wieloma przeżyć :P

Slodziaczek czyli jeden chlopak Ci wystarczy? Nie bedziesz chciala potem sprawdzic co stracilas?

" nikt nigdy nie jest przekreślony " powiedz to choremu na raka, bezrobotnemu 30 latkowi który nigdy nie był w związku.

Annonim - Jak będzie mi z kimś dobrze, to po co mam szukac gdzie indziej? Właśnie tak bym chciała, ale z jednym mi już nie wyszlo... :/ Brzydki Beznadziejny - mi chodziło o to, że nikt nie jest przekreślony, z tego względu, że zawsze może się zmienić. A osoby chore na raka też mają swoje drugie połowki, tak samo jak bezrobotne... i jak zdrowa atrakcyjna osoba ma ciągle nowe okazje do związku i poznaje mnóstwo osób, którym się podoba, to nie znaczy wcale, że nie będzie samotna - pełno jest takich osób. Wątpie, czy gdyby czlowiek poznał kogoś i by coś do siebie więcej poczuli, to czy by zrezygnował dlatego, że ten jest chory i nie ma pracy. Tak jak wyżej napisałam, zdrowa atrakcyjna osoba poznaje dużo osób, jest w wielu związkach i może mieć więcej potencjalnych szans ale to nie znaczy, że osoby, z którymi się styka są tymi odpowiednimi i stają się bliskimi, i że ona jest szczęśliwa. I czy by go czasem nie zostawiły jakby zachorował albo stracił pracę. Więc mimo, że atrakcyjna pod każdym względem osoba zdaje sie być otoczona ludźmi, może być równie sama. Ludziom, jak mają jakiś problem np. są brzydcy albo chorzy się wydaje czasami, że jak on znikinie to nagle wszystko się zmieni, i że, między innymi, ktoś na pewno ich pokocha. A na świecie jest mnóstwo ludzi atrakcyjnych, którzy są równie nieszczęśliwi, bo nie potrafią sami żyć. Oczywiście nie piszę tu, że ktoś wyolbrzymia swój problem, bo zdrowie jest naprawdę najważniejsze, a ludzie są jacy są, i woleliby mieć znajomych bez problemów, ale właśnie prawdziwych przyjaciól poznaje się w biedzie.