Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość j.;[..//m,/.

Pranie ubranek dla noworodka

Polecane posty

Gość j.;[..//m,/.

Mam pytanko czy mogę tylko wypłukać w pralce pierwsze ciuszki dla noworodka czy musze je pożądniu uprac?? A i czy w płynie do plukania czy proszku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrób z nimi to samo co robisz z bielizną którą sobie kupujesz. jak kupujesz majtki to je pierzesz w proszku, płuczesz w płynie czy zakładasz prosto ze sklepu czy bazarku przyniesione? ja wszystko wyprałam normalnie na 60 stopni w proszku do prania. potem wyprasowałam, zeby było bardziej miękkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j.;[..//m,/.
A jakiego proszku najlepiej użyć żeby nie uczulał? BO maż kupiła LOVELA kolor i nie wiem czy bedzie dobry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zależy od dziecka. wypierz w tym co masz, jeśli będzie coś nie tak to po prostu zmienisz proszek. my od początku używaliśmy Dzidziusia, potem przeszłam na normalny Vizir Sensitiv, ale uczulał małego więc kupiłam Białego Jelenia teraz jest super :) Dzidziuś nie dopierał plam z trawy, mleczy, owoców, a Jeleń spiera wszystko :) czasem po drugim praniu ale spiera :) trawę, mlecze, błoto, jedzenie....nasze ubrania też w nim piorę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j.;[..//m,/.
czyli mam wyprac wszystko??? Pościel rożek też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yghjhjygtfdghj
jeśli to ciuszki używane to prałam w 60 st a nowe przeprasowałam tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinno się uprać bo nowe ubranka są konserwowane i mogą podrażniać skórę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j.;[..//m,/.
nowe ale jak tak mówicie to wszystko poprasuje... tylko mam nadzieje ze Lovela bedzie dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja prałam wszystko co miałam, oczywiście bez ochraniacza na szczebelki czy wkładów pościeli :P wszystkie kocyki, powłoczki na pościel, ubranka, pieluszki tetrowe, flanelowe, ręczniki. czy to nowe czy używane. zresztą do dziś wszystko co kupię albo dostanę to piorę :) to czego nie prałam wywietrzyłam porządnie, bo nienawidzę zapachu nowych ubrań, bryyyy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się bałam że po praniu będą wyglądały jak psu z gardła wyciągnięte :P stwierdziłam że maluszek nie będzie ich dotykał (przynajmniej nie od razu), nie będzie ich brał do buzi, więc wystarczy dobrze przewietrzyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje pranie znosiły dzielnie, ale nie wiem jak te kupne reagują( swoje uszyłam sama)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja prałam wszystko w Jelpie łącznie z rożkami, ochraniaczami tylko nie aż w tak dużej temperaturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wręcz przeciwnie...
a ja nowych rzeczy nie prałam i od początku uzywałam proszku Bryza gdyż sama go używam, dziecko swietnie zniosło żadnych uczuleń itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak na ciuszkach kupione to też porządne pranie bo tam maja te preparaty bakteriobójcze nie dość że śmierdzą to mogą mega uczulać. Sama jeszcze nie mam bobasa ale wiem po dziecku koleżanki wiec 60 st konieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kashia83
Ja używam Lovelli ale płynu do prania, nie trzeba dodawać płynu do płukania i lpiej sie wypłukuje niż proszek, a prałam i piorę wszystko czy to nowe czy ze szmateksu ;-) no i prasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
później też je prałam, ale ręcznie (w ciaży nie miałam siły, ani możliwości, tak się schylać :P) i jakoś wyglądały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wręcz przeciwnie...
ja tez w 40st

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze prałam w płynie Lovelli kolor i płucze w Lenorze sensitive, piore w 40 stopnie i podwójne płukanie. Jak dzieci miały do 2 miesiecy to prasowałam, teraz tylko starszej (bo wstyd żeby wymiętolona do przedszkola szła)... młodszej mi sie nie chce :P Dziewczynki nie mają uczuenia ale jakiś czas temu zmieniłam płyn Lovella na proszek (tej samej firmy) i młodsza dostała wysypki. Wiec płyn dla alergikow lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to do tych ochraniaczy było, żeby mi ktoś nie zarzucił że ich wcale nie prałam i takie brudne wisiały :P zresztą i tak zadania nie spełniały więc zamieniłam łóżeczko tradycyjne na turystyczne i pozbylam się problemu posiniaczonej główki, nóżki między szczebelkami, czy rączki której nie można wyjać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe no własnie moja córcia zaczyna własnie straszne rzeczy wyrabiać w łózeczku i często ją muszę "odblokować" ze szczebelków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystyna_123
Hej :) co do prania ubranek niemowlęcych to zaufanie zdobył u mnie proszek Lovely. Jest hipoalergiczny, więc dzięki temu nie musimy martwić się o ewentualną alergię u dziecka oraz jest proszkiem bardzo skutecznym, gdyż usuwał wszelakie plamy, a ubrania były przyjemne w dotyku. Choć przyznam się, że czasem jak mam lenia, to moje pranie ogarnia pralnia. Wrocław pod tym względem ma całkiem niezłą ofertę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×