niebezpieczni kierowcy (120/h przez miasto) co o nich sadzicie?

totalny brak wyobrazni. raz jechalam z takim i co chwila tylko widzialam jak zaraz w cos walnie. przeciez zawsze moze pieszy wyjsc na jezdnie albo cos wyjechac zza zakretu (tamten co z nim jechalam na zakrecie zjezdzal na przeciwlegly pas.. ). a ci jeszcze sie chwala i szczycą ze tacy dobrzy kierowcy. :/ dlaczego skoro mozna uczyc sie na cudzych bledach oni tego nie robia? tym osoba ktore zginely w wypadkach albo z winy krtorym zginal czlowiek tez tak o sobie mysleli. bedac na drodze bierze sie odpowiedzialnosc rowniez za innych uczestnikow ruchu.. http://www.motosos.pl/p/rozmyslne-omijanie-przepisow-5048

Najbardziej brawurowymi kierowcami są wbrew powszechnej opinii kobiety.

nie. sa to chlopcy w wieku 18-22 lata.

Ja nie pamiętam kiedy ostatni raz jechałem przepisowo i nie zamierzam tego zmieniać.

I dodam, że mam 27 lat. Większość moich kumpli rówieśników jeździ podobnie do mnie

Najgorsze sa takie ciule co nigdy wcześniej nie mieli prawka , a teraz dopiero zaczeli jeździć w wieku 25 lat i im odpierdziela. Dlatego ja jestem za prawem jazdy od 16 lat. Sam w tym wieku robiłem kurs, własny samochód mialem zaraz po egzaminie i nigdy nie miałem nawet kolizji ze swojej winy.

Ja mam prawko na B os 9 latb a na A i C od 5. I obiektywnie patrząc jeżdże coraz szybciej z każdym rokiem

Jesli za przekroczenie predkosci o wiecej niz 50km/h jest kara tylko 500zl i jakies smieszne punkty ... to co sie dziwic? W panstwie, w ktorym mieszkam, bym za to od razu do wiezenia poszedl + kara z 50 000zl.

oj ludzie... przeciez tu nie chodzi o przekraczanie predkosci tylko (ja dopuszczam tylko o 20 km na godzine, po cos sa te znaki!). po sredniej wielkosci miescie, gdzie oczywiscie jest ograniczenie do 50, jechac 120/h , wyprzedzac na czolowe samochod ktory wlaczyl sie do ruchu, wyprzedzac na gorce itd.. przeciez to sa ciezkie przewinienia! ten moj znajomy tak jezdzi rowniez wieczorem kiedy jest szaro i nic nie widac na drodze!

120 to ma być dużo? tyle to po Warszawie jeździ połowa kierowców.Pojedźcie sobie trasą siekierkowską albo wisłostradą. Tam średnia prędkość przelotowa to 150kmh. Piesi muszą sie nauczyć że nie wchodzi sie na jezdnie jak coś szybko jedzie.Żadne mandaty tu nie pomogą.

jak jade moją eska po mieście 120 to nawet tego nie czuje, jak sie jedzie gównem w stylu malucha tyle to już strach, bo to ma hamulce jak w rowerze...

A co mają zrobić kierowcy, którzy poprostu lubią jeździć szybko? Mi to daje dużo radości i odpręza mnie bardziej niż cokolwiek innego.

Zamieszkaj w Niemczech i wyjedz na autostrade to Twoj Golf GT 90km nie da rady :D

Ja też uwielbiam szybko jeździć, ale zawsze człowiek po fakcie myśli.

Maja malego i musza sie jakos dowartosciowac.

tak, to jest duzo, bo jak pewnie zauwazyles nie pisalam o warszawie. tylko o miescie 50tysiecznym.

w swoim życiu skasowałem już dwa samochody, ofiar w ludziach 0. Powodem nie była nadmierna prędkość a raczej stan techniczny pojazdów.Takie strucle jak polonezy i maluchy nie powinny przechodzić badań technicznych.One z definicji są niesprawne.

Marcin a jak byles Bradem Pittem, nie wiem, to chyba sen z czwartku, to ile aut skasowales?

Ja pierdole. Jeden lubi skakać ze spadochronem, inny nurkować we wrakach okrętów a mi sprawia przyjemność szybka jazda autem.

Marcin powodem bylo to że nie potrafisz utrzymać samochodu w dobrym stanie technicznym. Każdy samochód jest bezpieczny o ile sie o niego dba. Ty myślaleś że jak kupisz poloneza za 2 tyś to on będzie sprawny, takie samochody wymagają duzego wkladu finansowego by sie nadawaly do jazdy.

naprawde skasowałem dwa auta.Jedno to była skoda favorit,mój pierwszy samochód.Przy skręcie w prawo oderwało sie koło i wjechałem na latarnię.Prędkość max 30/h Kupiłem potem bmw i mam je juz dwa lata i zero wypadków a jezdze nawet po 240/h (nie po mieście). Kupiłem sobie też poloneza żeby mieć drugie auto bo czasem potrzebny jakiś dupowóz na zastępstwo był.Rozbiłem go jeszcze tego samego dnia po kupnie.Prędkość też ok 30/h powodem były niesprawne hamulce.wjechalem w tył pojazdu przedemną.

Ja mam Saaba 9-5 Aero. Bardzo lubie wbić się na trasę na Wyszków. śmiało można latać ok 250 - trasa dobra i bezpieczna

to ze ci sprawia przyjemnois cto nie znaczy ze mozesz sobie na to pozwolic. to jest nieodpowiedzialne. bo to ze toibie cos sie stanie to twoj problem, ale ja bym cie nie chciala spotkac na ulicy.

Rozumiem, że zamiast mnie wolała byś spotkać niedowidzącego emeryta albo jadącego przepisowo pijanego?

diabel dales sie nabrac na moja prowokacje z Golfem :) Widac, ze jestes niedowartosciowany :)

skoro jedzie przepisowo (co raczej byloby trudne) to nie stwarza zagrozenia. bezsens. jakie to polskie - przeciez tylu jest groszych ode mnie, to mi nie wolno? a co bys zrobil jadac te 250/h i by ci dziecko wybieglo na ulice? albo starcil bys panowanie nad autem? to ze do tej pory nikogo nie zabiles nie znaczy ze (jezdzac tak jak teraz) tego nie zrobisz.

Pisałem do Marcina ale jeżeli to Ci pomaga w terapii to schlebiaj sobie dalej

Diabeł miałem 4 lata temu kumpla co też tak chojrakował. Wracał z pracy jeszcze z 3 innymi kolegami, przy 160kmh wpadli w poślizg na moście, wszyscy śmierć na miejscu.

na drodze ekspresowej, dziecko?

to do mnie? a gdzie opn napisal ze na ekspresowej tak jezdzi? ktorys napisal nawet ze jezdzi tak po wawie. tam nie ma dzieci?