Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama dorosłej córki

MOJA CÓRKA W WIEKU 19 LAT WYCHODZI ZA MĄŻ- JESTEM WSTRZĄŚNIĘTA.

Polecane posty

Gość Mama dorosłej córki

Jej chłopak jest starszy od niej o niecałe 2 lata. Nie wiem, jak się odnaleźć w tej sytuacji. To jest o wiele za wcześnie. Ona dopiero zaczyna pracę. On studiuje i zarabia marne grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanżada997
ale dzieciaka na szczęście jej nie zrobił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jest w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuleczkaaa
Współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wirowka
moze zabraniałaś im się spotykac i uznali to za jedne wyjście zeby być razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłość, miłość, miłość. Dobre mi to, nie chciałabym że by moje dziecko wychodziło za mąż tak młodo, nie te czasy, ale zobaczysz, prędzej czy później powie Ci : mamo czasami żałuję, ze tak szybko chciałam zostać żoną, wolałabym chyba jeszcze posiedzieć tobie na kolanach. Znam to... A jeśli pójdzie na studia, nowe otoczenie, nowi znajomi i może nowa miłość i będzie płacz i szlochanie. Jedno wiem, choćbyś chciała przetłumaczyć i odradzić-polegniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dorosłej córki
To co ja mam robić? Absolutnie nie zabraniałam im się spotykać. Lubię tego chłopaka, ale za wcześnie na małżeństwo. W ciąży nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a pan Lepper to yebaka
cieszyć się, że będą wesela i rozwody.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co, już zaklepali termin czy dopieor o tym mówią? Może weź ją na jakąś wycieczkę rowerowa, albo w góry i porozmawiaj z nią ale na spokojnie, bez żadnych pretensji czy wyrzutów, tylko mów tak jakbyś rozumiała to, ż esie kochają i chcą być razem, ale poprzyj swoje obawy jakimis konkretnymi agumentami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci to straszne utrapienie
i małe, i duże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Spokojna rozmowa tylko może pomóc, na pewno nie pretensje i awantury, bo wtedy będzie jeszcze gorzej, córka się zbuntuje i stwierdzi że chce Ci pokazać że i tak postanowi na swoim. Wytłumacz jej że skoro się kochają to równie dobrze mogą jeszcze pobyć w narzeczeństwie, że nie ma się do czego spieszyć, że jest za młoda jeszcze na tak powazne deklracje. Nasjpierw powinna się wyszaleć bo potem już nie bedzie tak kolorowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka8956
tez miałam 19 lat i nie byłam w ciąży.mąz 8 lat starszy. teraz mam 32 lata, prawie 11-letnia córke, 6-letniego synka , studia pokonczone,dobra praca,ustawiona finansowo, dzieci odchowane i zyjemy sobie spokojnie na luziku. ale zalezy wiele od dojrzałości człowieka bo metryka to nie wszystko jesli pstro w głowie. a czasem 30-latki biora slub i potem po dwóch latach rozwód:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuleczkaaa
a nie mozesz im wytłumaczyć ze mągo jaszcze trochę pobyć w narzeczeństwie... a tak poza tym to chyba rodzice będą wyprawiać wesele nie oni watpie zeby mieli tyle ksay...ja mam wesele za 1,5 roku bo dopiero teraz znalazłam wolny termin bo wszystke sale sa juz pozajmowane....to nie jest take łatwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytłumacz córce , że seks
przedmałżeński jest najbardziej ekscytujący i nie trzeba mleczarni kupować, by napić się mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pamiętam, jak chciałam z moim chłopakiem pojechac pierwszy raz gdzieś na kilka dni, do Zakopaneog chyba. Tez miałam wteyd 19 lat. Byłam starsznie zakochana i postanowiłam się zbuntowac rodzicielskim zakazom i postanowiłma sobie, że za wszelką cenę pojade z nim. I zdziwiłam się, kiedy mój własny Tata, który nigdy nie zabierał głosy w sprawie mojego związku (już wtedy 2-letniego) kiedyś gdzieś jechaliśmy sami i mi spokojnie powiedział, że będe mieć jeszcze czas na takie 'sam na sam' wyjazdy, ogolnie facet, który zawsze się piekli i ma 'zawsze rację' podszedł mnie od drugiej strony, jakoś...nie wiem jak to ująć, poprosił, przedstawił sensowne argumenty za tym, żebym nie jechala... I stwierdzilam, że ma rację. Nie pojechałam- nie żałuję. Jeszcze mieliśmy czas, żeby wspólnie wyjechać nie raz. Może do Twojej córki bardziej dotrą jakieś konkretne argumenty za tym, żeby poczekac, niż biadolenie cyz pierdzielenie o tym, że jest za młoda. Ona czuje się na tyle dorosł,a żbey wyjść za mąż (biała suknia, prezenty, wesele- to ją kusi żeby już to przeżyć). Może spróbuj ją zrozumieć, ale pokazać jej, że ślub i wesele to tka naprawdę 1-2 dni. Zostaje potem z tym człowiekiem do końca swojeog życia (przynajmniej z założenia). Po ślubie już bęzie musiała zarabiac sama na siebie, jeśli zajdzie w ciążę i urodiz dziecko to jej 'młode życie' przeleci. Niehc teraz się poznają, niehc ona go pozna z każdej strony, niech wspólnie podróżują czy doświadczają razem ciekawych lub smutnych nawet przezyć, żeby upewnić się na 300%, że to dobra decyzja. Że narzeczeństwo to tka naprawde najpiekniejsyz okres w życiu człowieka, ż e niby się wydaje, że po slubie będzie dalej tak 'magicznie' a jednak to wsyztsko uleci. nie wiem, może jeszcze coś, co ją zastanowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale rozumiem że cięzko będzie jej przetłumaczyć. Miłość często bywa ślepa, nie mam konkretnie na myśli że chłopak jest nie w porządku, tylko że córka myśli dniem dzisiejszym, jest zakochana i na chwilę obecną świata nie widzi poza tym chłopakiem i wydaje jej się ze tka bedzie zawsze. Sama przechodziłam coś takiego, chciałam niedługo wychodzić za mąż mając 19 lat, po skończeniu matury, ale związek się rozpadł i na szczęscie nie w małżeństwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry ale miec 19 lat i nie
moc wyjechac z chlopakiem do Zakopca na pare dni??? Dla mnie to chore!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety, musiałam ponadto wracać zawsze o 22:00 do domu a już mowy, żeby zostac u nieog na noc nie było. Jak wracałam raz na ruski rok z dyskoteki nieco później bo gdzies koło 1:00 to już potem były skrywane 'fochy' że co tak późno... Potem wyluzowali, ale trochę się wtedy wkurzałam, to fakt. Wiem, że chcieli dla mnie dobrze i chyba jakoś kurczowo 'dbali o moja cnote' heheheh, to chyba o to chodziło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes jedynaczka
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dorosłej córki
Ja niczego córce nie zabraniałam. Czuje się na tyle dorosła, by założyć decyzję, ale moim zdaniem to błąd. Załamuję już ręcę. Spotykają się 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaakacjaaaa
szczerze to nie wiem czy uda Ci sie ja przekonac a moze zaproponuj zeby narazie tylkko razem zamieszkali?? poznali sie blize a ostatecznie zeby wzieli tylko cywilny ale z drugiej strony wcale nie jest powiedziane ze to skonczy sie rozwodem moze akurat beda sszczesliwa mloda rodzinka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posłuchaj, jesli uważasz swoją córkę za rozsądną i niegłupią osobę, znasz tego chłopaka i nawte go lubisz, sa już 2 lata (no wiem, niby młodzi sa i to się inaczej kalkuluje...), jesli uważasz, że KOCHAJA SIĘ i moga sobie dać rade, to nie ma sensu załamywac rąk. Jest wiele młodych par, które sa o wiele dojrzalsze w zwoich związkach niz niejedne po 30-stce, którym wreszcie udało się kogoś 'załapać'. To nie wiek a dojrzałość decyduje o pewnych decyzjach życiowych, tak mi się wydaje. Jesli boisz się, że córka podjęła decyzje zbyt pochopnie a ich związek nie jest na tyle mocny by wtrwac następne 10, 20 czy 30 lat, to porozmawiaj z nią, ale bez teog matczyneog 'załamywania rąk' bo to wkurza najbardziej i prowokuje to jeszcze gorszego 'buntu' i chęci udowodnienia, że nie ma taka mama racji. Córka jest dorosła więc to ostatecznie ona bierze odpowiedzialność za swoje decyzje i działania. Jesli podejmuje decyzje już teraz o slubie to musi pamiętac, że to jest JEJ decyzja i jesli cos się popieprzy potem, to tylko ONA będzie brac za to odpowiedzialność. Ona musi to zrozumieć. I Ty też, autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz jej ze beda sie musieli sami utrzymywac ( wynajac mieszkanie itp) bo ty imprzestaniesz pomagac skoro zakladaja wlasna rodzine....najlepiej niech sie postara wczesniej utrzymac ochota jej szybkoo przejdzie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o mamo to ja mialam
17 lat jak rodzice pozwolili mi wyjechac nad morze na 4 dni z chlopakiem, 4 lata starszym. Nie uprawialismy tam seksu i co więcej jeszcze jakies pare miesiecy bylam dziewica po tym wyjeździe. Minelo 5 lat i dalej jestesmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inndygo
włąsnie - a jak ma wygladaćć sprawa bardziej prozaiczna - mieszaknie , utrzymanie ? czy to nie edzIe tak ,ze nie tylko nie stracisz córki ale zyskasz syna - jako osobe do utzymania ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarecka chyba ci sie cos
zgódź się pod wArunkiem, że beda sie sami utrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miec 19 lat i pytac rodzicow
o pozwolenie na wyjazd z chlopakiem to juz hardcore, przeciez czlowiek jest juz pelnoletni w tym wieku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×