Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 16.05.2010.

Jak doszło do tego że jesteście razem ??????????????????????????????????????????

Polecane posty

Gość powiedzmy to tak 11
zrobiłam kupę w parku a on po mnie posprzątał i powiedział,że kocha zwierzęta od tamtej pory regularnie sprząta moje kupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnego ciepłego, czerwcowego wieczora wybrałam się na grilla organizowanego przez znajomych na ławeczkach pod akademikami. Pewien wysoki chłopak od razu się mną zainteresował. Mi też się spodobał. Nieźle wtedy szaleliśmy. Próbował mnie upić, piliśmy z jednego kieliszka wódkę. Cały wieczór bawiliśmy się ze sobą. Żeby mi zaimponować wskoczył dla mnie na czubek latarni. Nosił mnie na barana, prawił mnóstwo komplementów. I tak do samego rana. Na drugiej randce w ogrodzie botanicznym pierwszy pocałunek na kocyku przy lampce czerwonego wina. Było bardzo romantycznie. A najciekawsze jest to, że tego wieczoru gdy się poznaliśmy pijany oświadczał mi się i wszystkim głośno oznajmił, że na pewno zostanę jego żoną. Po roku naprawdę dostałam pierścionek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedziałam sobie w szkole na schodach i jadłam śniadanie :D On schodził na dół ,spojrzeliśmy na siebie, nie mogliśmy oderwać od siebie wzroku... Dwa dni później napisał do mnie na gg, w szkole do mnie zagadał i tak jesteśmy już razem 31 miesięcy :D Myślałam, że miłość od pierwszego wejrzenia nie istnieje, a jednak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opowiadajcie dalej! Ja kiedyś założyłam podobny temat to ktoś go skasował nie wiem dlaczego. Sama nie mam chłopaka więc nie mam czego opowiadać ale tak fajnie się czyta wasze historie miłosne:) Dzięki wam może w końcu natrafi się tan jedyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoria27777
powiem w skrocie, poznalismy sie na wakacjach w belgii ( on byl tam w interesach na miesiac, ja u mamy na wakacjach:) przez neta, pierwsze spotkanie i booom, kiedy go zobaczylam to jakby ktos mnie dobrze chlasna po policzku, nogi mi sie ugiely, jemu niby tez, spedzilismy ze soba 3 tyg, widzielismy sie kazdego dnia od samego rana do poznej nocy, on musial wracac, mieszkal w uk, a ja mialam w planach magisterke w Polsce, dopiero co skonczylam licencjat..zapytal sie czy nie chce do niego przyjechac i z nim zamieszkac, stwierdzilam ze to szalenstwo..nikogo nie znalalam w UK, po 2 tyg pojechalam go zobaczyc na 4 dni i stwierdzilam ze zostawiam wszystko i przyjezdzam do niego, po poltoerej miesiaca mieszkalismy juz razem, od tej pory minelo 5 lat, jestesmy bardzo udanym i szczesliwym malzenstwem z dlugo oczekiwanym dzidziusiem w drodze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoria27777
dodam jeszcze tylko ze po kilku dniach, kiedy nie moglismy zyc bez siebie, wiedzialm ze to wlasnie on bedzie moim mezem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uayyayayayya
zazdroszcze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pryszczata smarkula
bez kitu to wszystko brzmi jak z filmów, 1-2 spotkania i hop już:) każda by tak chciała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podbijameeeeeeeee
fajne historie, miło się czyta w taką dołująca pogodę, siedząc samotnie przed kompem i popijając herbtę z imbirem. Proszę o następne wpisy :)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
up up podbijam temat bo ciekawy. Pisać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podbijameeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stare czasyyy
bylam kiedys z facetem, ktory mial kupla, ten kupel byl mega fajny, bardzo go lubilam , ale kochalam swojego, niestety gdy wracali z wypadu autem, mielis straszny wypadek, moj facet zginal, jego kumpel walczyl o zycie, mial wiele urazow:( nie mialam odwagi ale jednak odwiedzilam go w szpitalu, potem drugi i trzeci, po 3 mcach i rehabilitacji wyszedl ze szpitala, spotykalismy sie wspominac mojego mezczyzne, i tak sie zaczelo, jestesmy malzenstem, kochamy sie, chodzimy na grob jego kumpla, ale smutno mi jak sobie pomysle ze smierc kogos nam bliskiego polaczyla nas, ale z drugiej strony jakby nie to nie bylibysmy razem, moj maz sie przyznal ze czul do mnie coz nawet jak bylam z tamtym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do góryyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara torba
rozjechał mnie rowerem :D ja się gapiłam w książkę, on się gapił na kumpla i jak we mnie przypieprzył to leżałam nieprzytomna, bo głową zaryłam o krawężnik. odwiedził mnie w szpitalu, potem w domu, żeby zobaczyć jak sobie radzę, a dalej to już wpadał bez szczególnej okazji i mnie wkurwiał, bo mnie traktował jak inwalidkę mimo że kompletnie nic mi nie było. rower porzucił, miał plan jechać nim do ślubu, ale się przestraszył, że kogoś zabije :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałem 26 lat, ona 16. Robiłem zdjęcia u niej w szkole. Klasowe. Kiedy stałem i czekałem, aż otworzą mi salę w której robiłem zdjęcia podeszła do mnie i zapytała, czy może obejrzeć aparat, bo interesuje się fotografią. Obejrzała i poszła, później widziałem ją tylko przy okazji robienia zdjęcia jej klasie. Po tygodniu zadzwoniła do mnie kobieta i poprosiła o wykonanie zdjęć do folderu promocyjnego firmy. Na umówionym spotkaniu okazało się, że to ta dziewczyna ze szkoły i nie ma żadnego zlecenia, poprostu chciała pogadać. Po tym spotkaniu ja sam już zadzwoniłem, umawialismy się coraz częściej aż pod koniec roku szkolnego przyniosłem jej różę i zapytałem czy zostanie moją kobietą:) (nie mylić z oświadczynami:) ) powiedziała że bardzo tego chce. Od tamtej pory jesteśmy razem. Ona ma 22 lata, ja 32 i mamy 4 miesięcznego synka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupupupupupupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-zauważyłam jak śmigał rowerem w zajebiscie zielonej koszulce, wieczorem zagadałam na gg -ja go poderwalam, ja za nim lazilam i doope zawracalam -pierwszy pocalunek: on siedzial przy kompie na allegro, a ja obok na lozku ukladalam plytki tokarskie nr seryjnymi i mu je podawalam (handlowal w tym), w pewnym momencie ktorys raz z rzedu sie pochylil zeby cos sprawdzic i mnie znienacka pocalowal. wyznanie milosci bylo kilka mc pozniej, bo jedno i drugie jak sie potem okazalo , bylo wstydliwe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnie się czyta Waszehistorie
Prosim o jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poznałam mojego faceta na portalu społecznościowym, no ale wtedy miałam innego, ale zaczełam pisać z tamtym i tak jakoś doszło do spotakania i potem kolejnego itd no i zdradziłam swojego teraz juz byłego chłopaka z nim i teraz jestem z nim. wiem ze to poplątane jak projekt ustawy no ale...teraz fajnie jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shh
to bylo na imprezie.. on sie bawil ja przechodzilam no i niechccacy oberwalam w twarz :D przeprosil, wszystko cacy cacy i poszlam do swoich znajomych :) jedna z moich kolezanek go kojarzyla i po jakims tygodniu gdy nieziemsko sie nudzilam postanowilam zagadac go na gg.. no i tak sie potoczylo :) zaznaczam ze w ogole nie myslalam o tym aby cos miedzy nami bylo :D ja go pierwsza pocalowalam, on pierwszy powiedzial ze mnie kocha :) jestesmy juz razem prawie 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość . .. . .. . .. o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja opowieść nie jest taka zatrważająca i wstrzymująca oddech w piersi:) Za to jest autentyczna:p Poznaliśmy się w liceum, jesteśmy razem od 4 klasy licealnej. Od tego czasu minęło ponad 12 lat. Jesteśmy małżeństwem. Dla postronnych zawsze byliśmy jednym ciałem i rzeczywiście tak jest. Z każdym dniem kocham go bardziej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrofeczkaaaa
Ja mojego obecnego poznalam na kursie angielskiego, na poczatku byly tylko rozmowy potem wypady na piwo, on wtedy mial zlamane serce a ja bylam zajeta. Po prawie roku takiej przyjazni zblizylismy sie do siebie jeszcze bardziej, chlopak z ktorym wtedy bylam wyjechal za granice do pracy na kilka miesiecy, po jego przyjezdzie zerwalam z nim. Przyjacielowi wyznalalm milosc, ale on sie wachal, nie wiedzial do konca czy cos z tego wyjdzie, po kilku miesiacach sie zlamal:) jestesmy ze soba 3 i pol roku obecnie spodziewamy sie dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszeme czytame
upełe :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosim o wiecej toz
to takie piekne :( ja mojego poznalam w gimnazjum :) o tak.mowil ze juz dawno wpadlam mu w oko.niestety on mi niezbyt.potem jakos sie stalo ze organizowal impreze i mnie zaprosil.poszlam niechetnie ale poszlam.na imprezie nie zwracalam na niego uwagi a rozmawialam z innymi.pod koniec zlapal mnie za reke i pocalowal z nienacka.nie oparlam sie. potem dlugo milczalam mimo iz wydzwanial . wkoncu zgodzilam sie z nim spotkac. siedzielismy na laweczce i rozmawialismy o dupie marynie. znow mnie pocalowal.poczulam mroweczki i wiedzialam ze to nie chwilowe. zakochalam sie po uszy.kochalam go przez 10 lat tak mocno jak nikt na swiecie...az krach pryslo...zdradzil mnie i odeszłam :( moja historia smutna ale niestety jeszcze bardzo bolesna i swieża.:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja też...
Mojego męża poznałam na drodze:P he he... Naprawdę:) a dokładnie w dordze na mecz. Wybrałam się pieszo na mecz do miejscowości obok mnie jako że mieszkam blisko boiska, Arek jechał "maluchem" :) i tak na siebie popatrzyliśmy... Potem były długie perypetie, on długo się o mnie musiał starać, jakoś 2 lata. W każdym bądź razie w dniu moich urodzin wysłał mi kurierem bukiet róż, z podpisem "Dla Ciebie ode mnie" i od tej pory jesteśmy razem:) Teraz już 3 lata po ślubie, razem od 8 i jest cudownie:) dodam, że nie jeździmy już maluchem:) :D Ach, jak sobie przypomnę ten jego wzrok... Co najważniejsze-patrzy tak do dziś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszeme czytame
Gratulacje dla wszystkich, którzy znaleźli już swoje połówki :) Prosim o wiecej toz nie wart Ciebie był najwidoczniej. Prosime o więcej wpisów, żyjeme nimi jak powietrzem i życiodajną wodą w chwilach przygnębienia :( :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszeme czytame
Prosim o wiecej toz < przytulam > tam jeszcze było, ale zniknęło :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×