Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama dziewczynki

rewulucja po 2 latach w jednej grupie przedszkolnej

Polecane posty

Gość ja powiem wam taaaaaaaaaaaaaak
autorko jesteś psychiczną histeryczką, która nie dorosła do bycia matką. Opanuj się debilko, bo dziecko tylko straci na tym. Dziewczynka sobie poradzi jak każdy, ale po tym co tu czytam myśle że już zrypałaś małej psychikę. Nie rób z niej inwalidki... Panie jakimiś kryteriami się kierowały, wystarczyłoby na spokojnie się spytać skąd wybór. ALe nie musiszz ryjkiem swoim wyjeżdżać nawet tu w internecie.... brrrr aż się zdenerwowałam bardzo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(ojezus nie czepiajcie się już mnie za takie drobne pomyłlki, ciekawe, czy wszyscy tak się skupiają na tym jak szybko pisza, żeby pamietać o poprawieniu przeoczen, pisalam szybko, poza tym ucze angielskiego a nie polskiego, dobrze, że w tym pierwszym błędów nie robię. topik jest nie o mnie. ) Autorko, chciałas znac opinie innych - to prosze bardzo. Nie napisałas, że mają wypowiedac się wyłącznie matki dzieci w przedszkolach a najlepiej takie, które przezyly to, co Ty. Może celowo wzięto te bardziej lekliwe dzieci żeby nauczyć je troche samodzielności i odwagi? Trochę brutalnie, ale jak cale życie będą się cackac z Twoim dzieckiem bo jest 'niesmiale i lekliwe' to takie będzie do końca życia,tylek bedziesz jej podcierac do 18stki? Wex no naucz to dziecko trochę odwagi, że zmiany w życiu będą zachodzić jeszcze nie raz i ona musi się nauczyć je przezwyciężąć. Przykład z gazety.pl podalaś nieoc inny, tma ten chłopczyk już był poza tym karygodny błąd jak dla mnie robiono, że on najpierw rano byl u siebie a potem go na sile przetargiwali. To jets niedopuszczalne. Twoja córka nawet pewnie jszcze nie wie o tej zmianie a Ty już zrobilaś histerie jakby conajmniej nie wiem co się działo. Może Twoje dziecko okaże się mniej pieprznięte, niż Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem wam taaaaaaaaaaaaaak
oby było mniej psychiczne jak matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uwazam ze autorka ma racje
moj syn ma ulubionego kolege bartule i kolezanki gabrysie i malwine i uwazam ze cała grupa powinna isc razem a 6ciolatki mialy zalatwione zeby je wcisnac kosztem tej 6stki maluchow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie panikuj. Na pewno panie w przedszkolu nie wybraly dzieci, ktorych najbardziej nie lubily, tylko kierowaly sie innymi wzgledami. Twoja corka pasuje rozwojowo zapewne bardziej do czterolatkow niz pozostale dzieci w jej grupie. U czterolatkow moze sie poczuc pewniej, bo jest starsza, bardziej doswiadczona, sprawniejsza... Tym samym zdobedzie troche pewnosci siebie i byc moze wyzbedzie sie tej swojej lekliwosci. Przygotuj corke bardzo pozytywnie na nowa sytuacje. Nie dawaj jej odczuc, ze ci sie to wszystko nie podoba. Umow sie z paniami, zeby dokladnie twoja corke obserwowaly w nowej grupie i codziennie ci meldowaly, jak sobie radzi. Jesli po 2-3 tygodniach bedzie miec problemy przystosowawcze, to mozesz wszczynac alarm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uwazam ze autorka ma racje
skad nagle 6ciolatki w przedszkolu ktore do niego nie chodziły? pierwszenstwo maja 3 latki i ida razem ze swoja grupa do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże co za słownictwo "pieprznięte", " psychicznie" :o Tak pouczacie tą kobietę a same zachowujecie się jak bydło :o Ps.Nie ma to jak rady od kobiet które nie mają dzieci :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja wypowiedź jest już na 1str i ja popieram autorkę, robi to dla dobra swojego dziecka i ona je najlepiej zna. Jedne dzieci łatwiej się adaptują do zmian, a inne nie.Nikt nie każe jej krzyczeć i kłócić się z dyrekcją a na spokojnie porozmawiać ( jednak najlepiej też na piśmie przedstawić całą sytuację). Lepiej działać teraz we wrześniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Może Twoje dziecko okaże się mniej pieprznięte, niż Ty" dobre , usmialm sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głowa w chmurach - Ty sama kultura nie grzeszysz, wyzywając innych od 'bydła'. ani nikt nie przeklina ani się nie kłóci, epitety użyte w stosunku do matki jedynie podkreslają zachowanie autorki. A co doporad kobiet, ktore nie mają dzieci- czasem są trafniejsze bo bardziej obiektywne od takich matek, ktore zaslepione miłoscia do dzieci nie widzą, że panikuja niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprawiam: lepiej działać teraz niż we wrześniu. Właśnie skoro córka autorki chodzi już dwa lata z tą grupą, to idą swoim rocznikiem od maluchów ( rozumiem że teraz jest w czterolatkach) więc miejsce swoje ma, nie jest dzieckiem nowo przyjmowanym, by je dawać do obojętnie jakiej grupy.Skoro chodzi ze swoim rocznikiem od początku to dlaczego właściwie ma być przeniesiona w trzecim roku uczęszczania do przedszkola i wyrzucona ze swojej grupy, przecież dla niej miejsce było od początku istnienia grupy.Powinno być zebranie z dyrekcją , może inni rodzice chcieliby by ich dziecko przebywało z innymi młodszymi i bez problemów znalezionoby jakieś rozwiązanie.Nie wszystkim rodzicom pasowałaby taka sytuacja, ale wspólnie znalezionoby zapewne jakieś wyjście. A postawienie rodziców przed faktem, bez ich zgody jest nie w porządku. Autorko, czy inni rodzice pozostałych dzieci także przeniesionych nie zgadzają się na to , czy są zadowoleni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie każda matka walczy o dobro swojego dziecka. Właśnie skoro dziewczynka jest lękliwa, przyzwyczajona do swoich Pań to nie powinni burzyć jej spokoju emocjonalnego i akurat jej przenosić do innej grupy... Nie słuchaj tych matek co nazywają Cię histeryczką, ciekawe czy one by chciały by ich dzieci rozdzielili z ulubionymi koleżankami, swoimi Paniami i przeniesiono do grupy z paroma innymi osobami (z którymi akurat ich dziecko by się nie zabardzo kolegowało) bo dobrze jej to zrobi, HA HA Wiem co piszę, bo dziecko mojej koleżanki potraktowano podobnie, przeniesiono jej córkę razem z 2 innymi dziewczynkami i paroma chłopcami do grupy młodszej (a dziewczynka ta akurat nie lubiała tych dziewczynek które z nią przeniesiono, miała kilkanaście koleżanek innych super, które zostały w starej grupie). Dodatkowo ogromnym SZOKIEM STRESEM dla tamtej dziewczynki było to, że przez ok godzinę jak dzieci schodziły się do przedszkola to otwarta była 1 sala, w której była akurat była grupa tego dziecka, co było wielką KRZYWDĄ, gdyż po godzinie tą dziewczynkę plus 2 innych dzieci SIŁĄ zabierano z tej grupy, wrzeszczących i płaczących, by wyszły do swojej nowej sali, pań, jak te dzieci się CZUŁY widząc, że większość grupy zostaje , ulubione Panie też, a 3 osoby wyprowadzają na siłę!!!! Bo akurat te 3 dzieci schodziło się rano, wcześniej, pozostali przeniesieni szli później ok 8:30 do przedszkola, nie widzieli byłychg Pań, kolegów, koleżanek, więc łatweiej to znosili, ale ta 3 dzieci, które siedziały jakiś czas z tymi swoimi byłymi Paniami i ulubionymi koleżankami, przezywało NERWICE!!!! Czy te, które piszą, że autorka jest histerytyczką i ma dać sobie spokój też by dały sobie spokój jakby to chodziło o ich dziecko??? WĄTPIĘ!!!! Dodam, że w sytuacji opisanej przeze mnie pani dyrektor mogła wskazać do przeniesienia inne dzieci, które dołączyły do grupy rok później, a nie odłączyła te 6 dzieci, które 2 lata już były związane emocjonalnie z Paniami. Skończyło się leczeniem jej córki u psychologa dziecięcego, zaczął boleć ją z nerwów brzuch, moczenie w nocy.... Pewnie te mądre mamuśki, które uważają, ze histeryzujesz by chciały taką sytuację u siebie???? Nie wiedzą co piszą, kto tego nie przeżytł, nie zna takiego przypadku w swoim otoczeniu to nie zrozumie!!!! Nie każde dziecko zaadaptuje się jak 2 lataty było w swoejj grupie, w dodatku jeśli ma cdziennie rano widywać swoej byłe Panie i koleżanki, a potem ma odchodzić do innej grupy, dla dziecka będzie to niezrozumiałe, dlaczego np Ola, Marysia, Kasi, które lubi zostają z ulubionymi Paniami,a ją i inną dziewwczynkę siłą wyprowadzają bo tak postanowiła Pani dyrektor, by zrobić miejsce innemu dziecku.... Wyobrażacie to sobie, że tak traktują WASZE DZIECKO????? Pewnie wg niektórych to DOBRZE, bo niech się uczy rozłąki??? Ale dlaczego akurat jej dziecko ma cierpiewć, tym bardziej skoro jest już teraz lękliwe?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja autorko Cię rozumiem. Mam brata w wieku 6 lat i nie wyobrażam sobie, żeby odłączyli go teraz od jego pań i kolegów, też by to strasznie przeżył, bo wiem, jak jest z nimi związany. Do cichych nie należy, jednak dla takich dzieci to jest wielkie przeżycie. Co innego szkoła, kiedy musi odejść, a co innego przedszkole, kiedy dziecko cały czas będzie widywało kolegów, a nie będzie mogło się z nimi bawić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie zainterweniować możesz, jak najbardziej, oczywiście spokojnie, byś nie wyszła na awanturnicę... Nie wiem jaka jest sytuacja w przypadku Twojej córki, czy dyrektorka nie mogła innych dzieci wytypować do przeniesienia (w sytuacji opisanej przeze mnie mogła wytypować inne bo 4 dzieci doszło w drugim roku do tamtej grupy, więc choodziły rok i to je mogła wytypować by powtórzyły grupę, miały nowe Panie, a nie córkę koleżanki)????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sękata ----Nie trzeba przeklinać by kogoś obrazić :o Zaślepione???? Nie pojmiesz tego bo nie jesteś matką.Urodzisz,poślesz do przedszkola/szkoły wtedy pogadamy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_Amelki
Ja sobie nie wypobrażam sytuacji jaką opisała Blanka, dla rodziców to też wielkie przeżycie, a potem problemy z dzieckiem w domu, jak iść do przedszkola nie chce, zaczyna się bać, moczyć w nocy.... Jeśli by nie widywało się z byłymi Paniami, dziećmi codziennie (a tylko np raz na jakiś czas na teatrzyku itp) to łatwiej by zniosło zmianę, ale jak tamta dziewczynka codziennie rano widywała sowje ulubione Panie, koleżanki, bawiła sie z nimi, a nagle po godzinie ją zabierano bo "musiał" iść do innej sali, grupy.... Moja córka też jest związna z Paniami, są dla niej autorytetem, ma ulubione koleżanki, z którymi najczęściej się bawiu, mówi o nich w domu i nie wyobrażam sobie by moją córkę rozdzieolono z tymi Paniami czy ulubionymi koleżankami, bo "jakoś" ma się nauczyć być w innej grupie, ma się zacząć bawić z innymi , ma cierpopieć widząc, że inne dzieci są nadal "ze starymi" Paniami, a ona musi wyjść z sali... Chore to dla mnie, że tak można dopuścić do takiej sytuacji!!!! Jka najbardziej powinnaś przynajmniej spróbowac się odwołąć do dyrekcji. Autorko, napisz czy Twoja córka będzie widywała te "stare" Panie codziennie jak widywała ta dziewczynka opisana przez Blankę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ucieło mi post 😠 A kiedy będziesz mieć taki problem.To najwyżej napiszę że jesteś maksymalnie zaślepioną mamuśką.A co tam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem nauczycielką
Pracuję w przedszkolu, polecam forum przedszkolak.pl Poczytaj a zobaczysz że więcej osób ma taki sam problem, więc nie jesteś sama i jedyna, wielu rodziców ma pretensje właśnie o takie przerzucanie dzieci z grup do grup, nie jest to łatwa decyzja dyrekcji...Ja może przytoczę inną sytuację tzw. matki awanturującej się, która w zupełnie innym przypadku i temacie miała pewne zażalenia i nasłała nawet wizytację z Kuratorium, bardzo rozdmuchała całą sprawę, owszem przyznam szczerze że "krzywo" patrzyłyśmy jako pracownicy przedszkola na całą tą sytuację, jednak bojąc się dalszych awantur tejże matki dziecko traktowałyśmy "łagodniej" takl aby matka nie wysuwała już żadnych zarzutów i pretensji...( bo sprawa była bardzo błaha itp) W dzisiejszych czasach nauczyciel nie jest Panem i władcą, nie sprawuje rządów...bo rządzą rodzice i to oni mają dużo do powiedzenia. a taka prawda, że dyrekcja teraz woli wszystko z rodzicami załatwiać łagodnie i ugodowo na terenie placowki bez rozdmuchiwania czegoś poza placówkę (np do organu prowadzącego przedszkole, czy organu sprawującego nadzor pedagogiczny). Tak jest bynajmniej tam gdzie ja pracuję. Uważam, że twój pisemny i uzasadniony wniosek do dyrekcji powinien być pozytywnie rozpatrzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem nauczycielką, uczę dzieci w klasach 1-3 szkoły podstawowej. Rozumiem autorkę, wyobrażam sobie, jaki to będzie szok dla jej córeczki. To nieprawda, że powinna przyzwyczajać córkę do zmian, po i tak taka zmiana otoczenia ją czeka, bo u dziecka 1-2 lata w rozwoju to bardzo dużo czasu i jej córka przez ten czas dojrzeje do zmian. Wtedy zresztą inne dzieci z grupy też będą mieć taką samą zmianę, też przejdą do szkoły, a teraz jej córka jako nieliczna ma zostać przeniesiona do innej grupy. Zwłaszcza jak dziecko lękiwe to powinni akurat tej dziewczynki nie przenosić, bo wizja, misja szkoły, statut, programy profilaktycznme, wychowawcze, koncepcja podejścia indywidualnie do każdego dziecka, dostosowywanie się do jego potrzeb obowiązuje w każdej placówce oświatowej! Z racji swojego zawodu zawsze na początku 1 klas widzę, że większość rodziców przeżywa sytuację nowego etapu w życiu dziecka, też chce by byłolo w klasie z jakąś znaną, ulubioną koleżanką, a nie przydzielone "obojętnie z kim"... Widzę emocje, płacz u dzieci 7 letnich, jak się okazuje, że najlepsza koleżanka chodzi do innej klasy... A co zatem dopiero musi przeżywać dziecko 4 letnie??? Teraz rodzice przychodzą do nauczycieli, piszą skargi do dyrekcji, kuratorium, organu prowadzącego jak coś im się nie podoba, nawet z błahych powodów, więc śmiało interweniuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemy dzieci
każde dziecko jest inne, tu macie str z problemami adaptacji dziecka w przedszkolu http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3880404 Jedne zaklimatyzują się od razu bez problemu a inne potrzebują czasu nawet kilku miesięcy, to znaczy , że potem to te dzieci jako lękliwe trzeeba uczyć przezwyciężania strachu i właśnie je np przenosić do innych Pań, mieszać z innymi dziećmi, by się "uodporniły"???!!! Co za bzdury piszą te matki, które uważają Autorkę za histeryczkę, psychiczną itp.... Uważam, że lepiej postarcać się zmienić decyzję dyrekcji teraz jakoś ugodfowo niż potem męczyć się z nerwami, stresem dziecka w przedszkolu. Tym bardziej jak dziecko Autoirki należy do lękliwych, jest przyzw=yczajone do swoich Pań od 2 lat to dlaczego akurat ta dziewczynka ma być dodatkowo straszona, ma miec zmienione otoczenie??? Jak Pani dyr kogoś musiała dać, to drogą sprawiedliwośći mogła zrobić losowanie, nawet wśród dzieci z drugiego półrocza 2005 roku, a nie na pewno pupilków i ulubieńców sobie zostawiono lub Panie celowo odrzuciły dzieci z jakimiś problemami by mieć "spokój", co to za przedszkole, by tak manipulować lękiwym dzieckiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Wreszcie ktoś wykazujący zrozumienie... Nie tylko ja jestem oburzona taką decyzją dyrekcji, nie wiem jak wszyscy ale dwoje rodziców odczytywało tą listę wraz ze mną i także byli w szoku, oburzeni i mówili że tego tak nie zostawią, że dlaczego to te dzieci a nie inne itp, a co zrobią to nie wiem.Ja napewno się odwołam na piśmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem mamą przedszkolaka, widzę jak moje dziecko zżyte jest z kolegami i koleżankami, ze swoimi paniami, uwielbia chodzić do przedszkola. Przedszkole jest całym światem mojego dziecka, jego Panie przede wszystkim. Nie wyobrażam sobie by moje dziecko zostało przeniesione od swoich kolegów, koleżanek i pań- skoro od początku uczęszcza do danej grupy, więc jest dla niego miejsce. Nie jestem w takiej sytuacji ale jak przeczytałam ten wątek to wczułam się w cała tą sytuację i nieźle się zdenerwowałam takim pomysłem by przenieść 6dzieci do młodszej grupy. Faktycznie dzieci małe mogą odczuć to jako jakąś karę, obwiniać rodziców za to że wiozą je do przedszkola i zostawiają w innej grupie. Też bym się odwoływała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem mama przedszkolaka i bedac w takiej sytuacji z cala pewnoscia odwolywalabym sie od tej decyzji,tym bardziej majac dziecko,ktore trudniej od rowiesnikow adaptuje sie w nowej grupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga sprawa to oplaty
przeciez nie musi placic za kolejny rok czy nawet 2 ,prawda?a raczej musi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odwołać się
Dobro własnego dziecka najważniejsze. Przynajmniej spróbować się odwołać, by potem nie mieć wyrzutów sumienia, że nic się nie zrobiło, by potem z czystym sumieniem, patrzeć i przeżywać problemy dziecka w nowej grupie itp. Teraz są przedszkola gdzie miesza się grupy, ale za ZGODĄ rodziców, że np 6 latki są z 4 latkami itp, mogą razem chodzić rodzeństwa... Więc jak innym rodzicom tych dzieci, które dopiero teraz mają być przyjęte i dla nich dyrekcja przesuwa inne (w tym córkę autorki) to może tammte, nwet co z tego, że starsze niech idą do 4 latków, Panie najwyżej będą z nimi indywidualnie ćwiczyć itp.... Dlaczego zmiany mają się odbyć kosztem innych dzieci, zwłaszcza lękliwego???? Dlaczego to dziecko ma jeszcze raz się cofać w rozwoju, śpiewać te same piosenki na rytmice, uczyć się tego samego na j. angielskim, czy innych zajęciach dodatkowych (tańcach, plastyce) tylko dlatego by przyjąć innne dzieci??? Niech te nowe idą i uczą sie z 4 latkami tego co nie umieją z tych zajęć, a nie to dziecko co już się tego uczyło ma to samo znowu robić. Przecież wykonywać te same prace plastyczne, znowu uczyć się podstaw angielskiego to nuda dla dziecka i wyrzucanie piebniędzy dla rodzicó - strata finansowa, płacić za coś co dziecko już robiło!!!! Odwołać się do dyrekcji, a jak to nie pomoże to do Urzędu Miasta - Referatu Edukacji czy kuratorium, do rzecznika praw dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie ze sie odwolac
chyba ze bezplatnie bedzie dziecie repetowac w przedszkolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam taką samą sytuację
Ja miałam podobną sytuację i od września będę miała taką samą, ale nie robię zadymy jak autorka i nie sieję fermentu. Kobieto włos jej z głowy nie spadnie. Moja córa we wrześniu była przeniesiona do maluchów (wraz z czwórką pozostałych dzieci) ze względu na przekroczoną ilość dzieci w grupie. Poznała nowe koleżanki, panie i wszystko jest w porządku. Jeszcze nie wiesz czy nie będzie jej lepiej a już się boisz. Moja córka też jest wrażliwa i miała początkowo trudności z adaptacją w nowym miejscu w przedszkolu, ale od momentu przeniesienia jej stała się pewniejsza siebie bo jest starsza od maluchów i polubiła się nimi opiekować. Zmiana akurat wyszła jej na dobre. Teraz od września znów zacznie chodzi do innej grupy - równej jej wiekowo. Nie wiem w czym Ty widzisz problem, może akurat będzie jej lepiej i może ją to czegoś nauczy?? Nie dziwię się że Twoje dziecko jest lękliwe, ponieważ to Ty swoje lęki na nią nieświadomie przenosisz. Skoro mama się boi to dziecko też musi się bać. Masz jej dawać pewność, zachęcać, mobilizować a nie z góry zakładać że sobie nie poradzi. Pracuj nad sobą póki córka jest jeszcze mała, bo niestety duże prawdopodobieństwo jest że wychowasz ją na odludka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co z oplatami?
czemu mam 2x placic za 1 rok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jędrek i paweł
ciesz siuę ze masz miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxxxxa
Jak wyobrażacie sobie pisanie odwołania? Dyrekcja przyzna tym rodzicom zgode i wytypuje kolejne dzieci? A tamci rodzice też się nie zgodzą i tak będą przerzucać dzieci do końca roku. Absurdem jest propozycja, aby 6-latki chodziły razem z 4-latkami. Tamte dzieci mają się przygotowywać do szkoły a nie bawić z maluchami. przeciez córka autkorki nie idzie do nowego przedszkola, tylko jest przeniesiona razem z szóstką dzieci, które już zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×