Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama dziewczynki

rewulucja po 2 latach w jednej grupie przedszkolnej

Polecane posty

a ja rozumiem niepokoj autorki tez bylabym oburzona tym ze bez mojej zgody przeniesiono po 2 latach syna do innej obcej grupy :-o wg mnie najlepszym rozwiazaniem bedzie spotkanie sie z pozostalymi mamami tych dzieci ktore zostaly przeniesione i ustalenie cos wspolnie dla mnie to tragiczna sytuacja, przezucanie dzieciakow bo nie ma miejsca dla 6latkow :-/ taka sytuacja wogole nie powinna miec miejsca a panie ktore uwazaja ze dziecko zaklimatyzowane w grupie nalezy rzucic na "gleboka wode" bo tak bedzie lepiej to chyba dzieci nie maja... a jezeli maja to rozumiem ze zyczylyby dla swoich dzieci takie samo potraktowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moga zostawic w tej samej
grupie lub przeniesc do 5cio latkow cofnac bez zgody rodzicow nie moga 4ro latki do 5ciolatkow a nie 4ro latki do 3 latkow niech przerzuca rezolutna 6tke dzieci do 5cio latkow a nie cofaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moga zostawic w tej samej
autorko i co tam nowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Dziś zaniosłam pismo do dyrekcji przedszkola. Szukając na forum i dużo w internecie oparłam się, że przeniesienie bez zgody rodziców jest niezgodne z założeniami placówek oświatowych, gdzie przedszkole nastawione jest na współpracę z rodzicami, dbanie o dobro dzieci. Celem pracy jest podmiotowe traktowanie dziecka, a przeniesienie bez zgody rodziców jest przedmiotowym traktowaniem itp co kfalifikuje się do Rzecznika Praw Dziecka. Poprosiłam o odpowiedź na piśmie i sprecyzowanie dokładnie na jakiej podstawie zostało ustalone to dla których dzieci jest miejsce w grupie a które muszą zostać przeniesione, czyli czym się kierowano dokonując wyboru. Zobaczymy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i brawo trzymam kciuki
nie wiesz jak postapili pozostali rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Z tego co wiem, to dwoje rodziców było na słownej rozmowie z p. durektor, która stwierdziła, że tak musi być, nie udzieliła odpowiedzi dlaczego to akurat te dzieci, pokrętnie się tłumaczyła, wysuwając argumenty do każdej z tych osób inne. Jedna matka ma zadłużenia w odpłatności za przedszkole ( często opóźnia się z opłatami itp) jej dyr powiedziała, że zgodnie ze statutem przedszkola, regulaminami powinna płacić w terminie, że ona- dyr mogłaby nie przyjmować tego dziecka wcale.....na co matka tegoż dziecka odp dyrektorce, że inni też mają zadłużenia w odpłatnościach więc dlaczego wszystkich takich osób nie przeniosła...że to dla niej nie argument....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zmieniajace swoje zycie
Czego głuchy nie usłyszy to ślepy dopowie.......a skąd wiesz co im powiedziała.Idz sama na rozmowe i wtedy bedziesz miała pewność.Co do przeniesienia.....w moim przedszkolu również kilkoro dzieci nie poszło ze swoja Pania dalej tylko zostało w młodszej grupie.......powód-nie szły równo z innymi dziećmi,były lękliwe,mniej zaradne.To jest powód.Twoje przedszkole to nie ewenement.Po prostu .......Twoje dziecko zostało zostawione drugi rok w grupie w której pasuje rozwojowo.To ty nie możesz sobie z tym poradzić a nie ona,Daj jej szanse stać sie odwazniejszą.Rozwijać sie normalnie.To nauczyciele maja odp wykształcenie i to one decydują.Jeżeli nie odpowiada ci ich nauka i ingerencja w rozwój Twojego dziecka to przepisz ją do prywatnego przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jak tam?
u nas dzieci przeskakuja rok wyzej zostaja TYLKO I WYLACZNIE COFNIETE NA PROSBE RODZICA i jesli sa u temu przesłąnki rozwojowe a nie UPYCHANIE 6SCIO LATKOW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
nie wiem co. Dyr ma 21 dni na udzielenie odpowiedzi na piśmie, może odp już, może za tydzień lub za 20 dni. Jednak te matki które były słownie też planują pisma zanieść, bo faktycznie słów można się wyprzeć a tego co zapisane to nie, więc dyr ma niezły orzech do zgryzienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaciekawił mnie problem autorki. Potrafię wczuć się w tą sytuację. Też bym walczyła o dobro własnego dziecka. Dorosły idąc do nowej pracy też jest niespokojny, poddenerwowany - ale umie sobie radzić ze stresem itp a co dopiero małe dziecko, dla niego zmiana grupy przedszkolnej jest wielkim przeżyciem. Będę zaglądała tu i czekała na dalsze relacje autorki. Pozdrawiam autorkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko daj znać jak dalszy tok postępowania. Trzymam za Was kciuki :-) Uważam, że niesłuszne jest przenoszenie Twojej cóki do innej grupy, bo p. dyr mogła przyjąć 5 latków do grupy 6 latków, nawet do zerówki szkolnej, miałyby tam dobrze, nie byłyby pokrzywdzone. A postępowanie przedszkola pokrzywdzi inne, małe dzieci, w tym Twoją córkę :-( No chyba, że Twoje działania coś pomogą i dyr postanowi zostawić Twoją córkę w dotychczasowej grupie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Pewnie w grupie 6-latków nie było juz miejsca, więc zrobiła tak. Moja siostrzenica i kilkoro dzieci tez zostały cofnięte, ale nikomu nie przyszło do głowy, żeby robić zadymę. Autorko, nie odpowiedziałaś na pytanie, jak wyobrażasz sobie załatwienie twojego odwołania. Wytypują następne dzieci? A potem jeszcze następne i następne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu nie chodzi o zadymę
To, że ktoś nie poszedł do dyr w sprawie takich zmian, nie znaczy,że inni też mają siedzieć cicho. Każdy zna sowje dziecko, jeśli zostaje ono przesuniewte wraz z ulubioną koleżanką, jeśli jest otwarte, w rozmowie pozytywnie reaguje na wieść o zmianach, nowych paniach, koleżankach, kolegach to super. Ale każde dziecko jest inne. Jeśli dziecko ma problemy emocjonalne, jest lękliwe to zmiany w jego otoczeniu, przesuwanie go do innej grupy jest niewskazane!!! Dziecko 4-5 letnie ma czas na zmiany, nie należy burzyć mu świata, skoro jest lękliwe, płaczliwe. Chyba żadna matka by nie chciała prowadzać dziecka do przedszkola na siłę, z płaczem, martwić się, że tam siedzi i płacze, przeżywać to, że dziecko nie chce iść, ma bóle brzucha itp.Dlatego lepiej podjąć jakieś kroki, które mogą pomóc w zmianie decyzji dyr. Owszem też niedobrze dla innych, jak teraz dziecko autorki otrzyma miejsce w swojej grupie, a znowu inne będzie cierpieć... Ale niekoniecznie, bo inne może zniesie zmianę pozytywnie, może trafi taka sytuacja na któreś dziecko takiej mamy, która jest przeciwna działaniom autorki... Ciekawe czy jakby taka sytuacja dotyczyła takiej mamy, która uważa autorkę za histeryczkę to czy byłaby zadowolona, że jej dziecko zmienia grupę z kolegami, których nie lubi, będzie jako jedno w piątce takich co odchodzą z grupy 25 osobowej, zmieni Panie, zostawi ulubione koleżanki, ale co tam, przecież takie mamy nie podniosą histerii, więc moze warto by poszukać takiej mamy - moze któraś się chętnie zamieni, by to jej dziecko zmieniło grupę, może się taka znajdzie skoro tu na kafe sa mamy, którym by to nie przeszkadzało, nie sa za interwencją u dyr. Niech może Wasze dziecko przeniosa tak, by poszło sobie do innej obcej grupy, ze swoich kolegów znało 3-4 dzieci, w dodatku takich z którymi się nie bawi, przecież dla niektórych mam to nie problem, jakoś się zaklimatyzuje. Proszę o kontakt mamy, które chcą się zamienić, nie będą histeryzowały jak to ich dziecko zmienić by miało grupę. Może któraś z Was pomoże autorce, może jej córka chodzi do tego przedszkola co Wasze dziecko i któraś odstąpi jej to miejsce... Ja doskonale rozumiem takie zmiany, bo też dziecko brata przez to przeszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Dziś dyrktorka dała mi odpowiedź na piśmie, że negatywnie rozpatruje moje pismo. Co radzicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Nie rozumiem zachowania dyrektorki. Będę się odwoływała do Kuratorium, co o tym myślicie?? Dlaczego do grupy 4latków nie dołączy sobie tych nowych 6latków, które mają być w grupie córki...to byłoby najlepsze rozwiązanie, wtedy tej 6ki 5latków nie musiałaby zabierać ze swojej zżytej grupy. Tymbardziej że 5 i 6 latki mają mieć takie same książki, ten sam program, i tyle samo się nauczą i 5 i 6 latki. Co za różnica czy z 4latkami będą 5 latki czy 6 latki, skoro praca jest taka sama i nikt nie rozbijałby grupy zżytych ze sobą 5 latków, w tym mojej córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Teraz 5 latki i 6 latki są jakby zerówkowe, z tym ze 5latki mogą iść za rok do szkoły lub zostać jako 6latki za rok znowu w przedszkolu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań walczyć
I tak pogrążysz tylko siebie i dziecko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak uzasadniła negatywną odp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak uzasadniła negatywną odp?
nie daj sie ruszyc-mogła nie przyjmowac tych 6cio latkow-niech szukaja innego przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Nie ma sprecyzowanej wg mnie odpowiedzi, pisze że ze względu na konieczność przyjęcia do przedszkola dzieci 6letnich, które mają obowiązek szkolny nie mogę zmienić decyzji o przeniesieniu Pani córki do młodszej grupy. Kryteria dlaczego mój syn też brak dokładnej odpowiedzi jakaś wymijająca, że to wychowawczynie obserwując dzieci wytypowały. A wg mnie obseracja to może być subiektywna, mogą kierować się że dzieci pupilki czy jakieś znajomych zostały,,, co niby brano pod uwagę tak dokładnie to nie wiem. PROCEDURA ZAŁATWIANIA SPRAW dotyczących łamania praw ucznia w szkołach i placówkach oświatowych w Kuratorium Oświaty Wszystkie sprawy i roszczenia, zgłaszane do Wizytatora - Koordynatora, związane z nieprzestrzeganiem praw ucznia, wynikające z Konwencji o Prawach Dziecka oraz z ustawy o systemie oświaty i jej przedmiotowych rozporządzeń rozpatruje odpowiedni wizytator, w ramach sprawowanego nadzoru nad szkołą lub placówką oświatową. Należą do nich m.in.:łamanie praw ucznia na gruncie relacji: nauczyciel-uczeń; dyrektor-uczeń,stosowanie kar wobec uczniów niezgodnych ze statutem szkoły- przedszkola, przeniesienia i skreślenia z listy uczniów...Także łamanie praw dziecka wynikających z Konwencji Praw Dziecka i szukam dokładnie tych praw teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
więc przeniesienie dziecka BEZ MOJEJ ZGODY jest już złamaniem prawa.Nawet rozważając szkołę to jak można samwemu (dyr) przenieść ucznia z klasy np4a do 4b nie informując o tym rodziców..nie mając ich zgody. tak samo jak można przenieść dziecko z grupy przedszkolnej z którą chodzi od początku. Absurd. Jak ktoś się na to zgadza to jego sprawa, ja się nie zgadzam i już. Zamierzam w przyszłym tyg jechać z pismem do Kuratorium...bo nie jest ono w moim mieście.... Nie wiem jak dyr może łamać prawa, chyba uważa że nikt dalej skargi na nią nie złoży itp...ale wynalazłam w internecie że Oprócz Kuratorium rozważam złożenie skargi do prezydenta miasta. Bo skargi na dyrektora składa się do gminy(jeśli to państwowa placówka) wójt, burmistrz czy prezydent miasta są formalnymi pracodawcami pani dyrektor i to przed nimi się tłumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Jaki to pedagog z tej dyrektorki, niech teraz tłumaczy się u swoich przełożonych skoro nie umie współpracować z rodzicami czy tak zorganizować grup by nie burzyć spokoju dzieci itp Nie interesuje mnie jej wypowiedź, że 6latki musiała przyjąć...bo wg mnie mogła sobie te nowe dzieci 6letnie przyjąć do 4latków, bo czy 5 latek czy 6 latek i tak w przedszkolu robi to samo. Jestem tak zbulwersowana, że zastanawiam się czy nie powiadomić prasy czy telewizji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak uzasadniła negatywną odp?
walcz o swoje-a tak na prawde 6 dzieci w ta czy w ta strone-mogli zostawic cała grupe bez robienia szumu trzymam kciukasy za pozytywne zalatwienie sprawy a pytałas co z koniecznoscia powtornego placenia za dodatkowy rok przedszkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Tymbardziej mogła przyjmując dzieci wymieszać sobie nowo przyjęte i zrobić grupę mieszaną a nie rozdzielać dzieci. Bo nowo przyjęci cieszą się z miejsca w przedszkolu i zaakceptują taką decyzję, bo i tak dzieci się z nikim nie znają, nie znają pań itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co mieli dać tę 6 dzieci z 4 latkami? skoro 6 dzieci musiało ,,odpaść'' to na kogoś musiało trafić. Nie jesteś sama a czemu akurat twoje dziecko miało by nie zostać przeniesione tylko inne? Przestań histeryzować;] mała jest przyzwyczai się jeśli ty nie będziesz mu okazywać że ci się to nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nauczyciel tłumaczy się przed dyrektorem, a dyrektor jak są jakieś problemy to tłumaczy się przed organem prowadzącym (urząd miasta, czyli prezydent, czy np burmistrz, wójt) lub organem nadzorującym (kuratorium oświaty). Rodzice potrafią wnosić skargi nawet w błahych sprawach, czasem zupełnie bez podstaw... Nawet czasem nie próbują załatwiać sprawy polubownie, z nuaczycielką, czy nawet nie informują dyrektora a od razu idą do organu nadzorującego lub prowadzącego, więc dyrekcja w przedszkolu powinna docenić fakt, że najpierw załatwiasz sprawę z nią, informujesz o swoim stanowisku... Z informacji jakie posiadam, to rodzice potrafią iść do kuratorium bo np nauczyciel zadaje za dużo do domu, bo raz krzyknął na niegrzeczne dziecko, bo drzwi w klasie się nie domykają i jego dziecko się boi, że drzwi się zatną (jestem nauczycielką wiem o takich przypadkach), że dziecko zostało przyjęte do innej klasy niż chcieli, że dawniej mleko było codziennie a teraz jest parę razy w tygodniu itp. Teraz nauczyciele są pod bacznym okiem rodziców i naprawdę nieraz wystarczy "byle powód" a rodzice lecą na skargę nie tylko do dyrektora ale i kuratorium. Nie załatwiają sprawy "polubownie", dochodzą się o wszystko...Zatem skargi są normalne, a dyrektorka powinna zdawać sobie sprawę, że czeka ją tłumaczenie się jeśli Ty autorko zgłosisz sprawę do organu prowadzącego lub nadzorującego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×