Kim jest osoba której najbardziej nienawidzicie w swoim życiu?

zwierzcie sie kafeeeee - masakra... skąd takie babsztyle podłe się biorą..brak słów po prostu

A gdzież indziej mamy to zrobić? A po jest forum?? Dziewczęciu pomyśl zanim napiszesz :o

Przecież ona pisze do osoby ktorej nick to "zwierzcie sie kafe" Czytaj ze zrozumieniem!

papierek po cukierku - o ci Ci chodzi?

nienawiść-nie ma chyba takiej osoby,jest może kilka których nie lubię ale zeby nienawidzieć...nie ma kogos takiego na chwilę obecną

zwierzcie sie kafeeeee - masakra... skąd takie babsztyle podłe się biorą..brak słów po prostu a wiesz co jest najlepsze? ona ma opinię "kochanej mamusi" i "równej babki" (...) :o

zwierzcie sie kafeeeee - mhm czyli pewnie zgrywa kochającą mamusię, a w 4 ścianach pokazuje swoje ja, niestety skądś to znam, uważam że opinia publiczna jest często zbyt wyrozumiała dla matek, nie każda kobieta powinna w ogóle być matką

masakra taka matka ...

pozbyłam się nienawiści

Szwagier. Aż mi się nóż w kieszeni otwiera :)

ja najbardziej nie znoszę ale to aż tak mocno że nie da się tego nawet opisać mojej przyszłej teściowej o zgrozo co za porąbana kobieta

ludzie są ślepi i głupi na własne życzenie... nawet moja koleżanka, która miała problemy z ojczymem, który (jak nie było świadków) znęcał się nad nią psychicznie, a przy innych dawał jej prezenty... nie zawsze Polak jest mądry po szkodzie. Powinno ją to nauczyć tego, że ludzie czasem mają 2 twarze, ale jak czasami jej słucham to twierdzę, ze jest glupia mimo doswiadczen :o

może laska ma słabą psychikę albo sama się oszukuje..ja takich krzywd nie zapominam jestem pamiętliwa i mściwa, wiem że to złe cechy ale cóż, czasami nie da się zapomnieć

ja idę spać. dobranoc wszystkim. może jutro ru zajrzę, pa

nie pielęgnowac uczucia nienawisci bo wiem ze to jest niekorzystne przede wszystkim dla mnie samej ale jak spotykam sie z moja matka to choc sie staram dystansować itd ale qrwa nie moge tak jakos na mnie działa odrzywaja wspomnienia i po takiej wizycie pare dni dochodze do siebie ...wampir energetyczny toksyczna osoba masakra na szczęscie nie mieszkamy blisko i kontakt jest rzadki. powinni ja wysterylizować zaraz po ślubie .

Nie nienawidzę... ;) Zdrowiej jest mieć wyjebane :D

wyj**ne na moją matkę nienawidzę Jej czasami i to nie jest moja wina tylko Jej. Takie babska powinni sterylizować zaraz jak tylko pojawi sie miesiączka.

a po co w ogole masz z nia kontakt??

Dla mnie jest to była dziewczyna mojego narzeczonego:)

Przestańcie...nienawiść to pozytywne uczucie.

o tak, zdrowiej jest nienawidzieć, niż (jak masochista) tłumić w sobie gniew ;)

od Bachledy... to na pewno nie jest nikt inny..

zmieniam zdanie, na drugim miejscu zdecydowanie jest mój "brat" :(

Jak chodziłam do szkoły to nienawidziłam całej mojej klasy. Czyli kilkadziesiąt osób :)

pewnie Ci zrobili mobbing? ja też to przechodziłam w szkole... nie cała klasa, ale większość osób była okrutna... ale zazwyczaj moja nienawiść ograniczała się do inicjatora mobbingu, ale i tak niesposób porównywać nienawiść do rówieśników z nienawiścią do mojej starej...

nienawidzę chłopaka mojej córki jest starszy od niej 12 lat i kurwa na chuj jej taki stary dziad

Moja rodzina i ja też mamy wiele wad. Serio :) Mogłabym książkę napisać jak złe są relacje pomiędzy mną a moim bratem. Jak chamsko ojciec traktuje matkę, a ona jego. Ale jednak nikt z nich nie zniszczył mi życia. A te kurwy i chuje w szkole tak. Miałam fatalne życie szkolne. A wszystko dlatego, że byłam nieśmiała i trochę przy kości. Oni zrobili z tego wielkie halo. Jak dziś o tym pomyślę to nie wiem jakim cudem skończyłam podstawówkę i gimnazjum w jednym kawałku. Czasem jak ich widzę to zagadują do mnie, a przechodzę jakbym ich nie znała :D

swojej matki przez to reszty rodziny i samej siebie

to co zrobili mi źli ludzie w szkole to pikuś w porównaniu do tego, co zrobiła moja stara... poza tym z tamtymi ludźmi nie mam juz dawno do czynienia, więc nie czuję żadnej nienawiści do nich...

No ja do nich też już nie czuję nienawiści. Nie interesują mnie, dlatego nigdy nie wdaję się z nimi w żadne gadki. Mam ich gdzieś. Ale kiedyś to był hardcore. Rozumiem, że z rodziną jest o wiele trudniej.