Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiony 69

Dwojka dzieci i nowa dziewczyna...

Polecane posty

Gość zagubiony 69

Witam! Z poprzedniego zwiazku mam 2 dzieci, drugie urodzilo sie juz po tym jak zaczalem sie spotykac z obecna dzewczyna. Jestesmy juz 2 lata ze soba i jestesmy zareczeni. Problem jednak polega na tym ze moja dziewczyna nie akceptuje drugiego dziecka. Kiedy tylko je widzi badz slyszy wzmianki na jego temat zamyka sie w sobie, staje sie pochmurna i smutna. Dochodzi czasem tez z tego powodu do nieprzyjemnych klotni. Nie jest w stanie sie pogodzic z tyz ze bedac z mna urodzilo mi sie dziecko, drugie dziecko. Nie winie jej za to bo wiem ze sytuacja jest dosc niezreczna i ja podobnie bym sie czul bedac na jej miejscu. Bardzo ja kocham i zalezy mi na niej do tego stopnia ze staram sie w kazdy mozliwy sposob unikac tematu moich dzieci, wrecz zaczolem zaniedbywac kontakty z nimi. Niestety nie widze sposobu zeby pogodzic jedno z drugim lub zeby moja narzeczona pogodzila sie jakos z cala ta sytuacja. Rozmawialismy juz nie raz na ten temat lecz zawsze sie to konczylo tym samym, ona poprostu nie jest w stanie przejsc do porzadku dziennego z tym. Juz nawet rozwazalem udanie sie do jakiejs poradni tylko szczeze mowiac nie bardzo wiem gdzie co i jak... Kocham ja ponad wszystko i chce z nia spedzic reszte zycia ale nie chce zeby zawsze tak sytuacja wygladala. Napiszcie gdzie mozemy sie udac po porade badz w jaki sposob mozemy sobie z tym problemem radzic. Z gory dziekuje za pomoc :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareczek ogóreczek
wiesz... bedziesz ostatnim dupkiem jesli zaniedbasz kontakty ze swoimi dzieci dla laluni ktora ma problemy z akceptacja rzeczywistosci... gardze takimi ludzmi, jesli jest na tyle pusta glupia i tepa ze nie jest w stanie zrozumiec ze dzieci potrzeboja ojca to po cholere pchala ci sie do lozka wiedzac ze masz juz jedno a drugie w drodze... szkoda mi dzieci tobie i pannie zycze rozsdku i wiecej empatii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiony 69
ehhhhhh... nie takiej odpowiedzi oczekiwalem. Sytuacja z matka dzieci nie byla taka rozowa jak by sie wydawalo i staralem sie jakos sprobowac zyc z nia, jak widac bez skutku. A nie mam zamiaru sie meczyc tylko po to zeby dzieci mialy udawana rodzine. Zreszta efektem proby stworzenia "rodziny" jest drugie dziecko. Wrecz momentami odnosze wrazenie ze to byla proba zatrzymania mnie, nie pierwsza zreszta (symulowanie samobojstwa dwukrotnie). Matka nie jest osoba rozgarnieta zbytnio i w sumie jest moim najwiekszym bledem w zyciu. Kiedys myslalem kategoriami impreza, sex i rozrywka. Obecna dziewczyna mnie wyprostowala i to dzieki niej sie zmienilem na plus. Szczerze mowiac to ona podchodzi powazniej do zycia niz ja. Gdyby nie ona bog wie jak/gdzie bym skonczyl... Moja narzeczona stara sie podejsc do sprawy inaczej, chociazby obojetnie... Latwo powiedziec, gorzej wykonac. Nie chce zeby cierpiala za moje wyskoki z poprzednich lat... Bedac ze mna chce mie mnie dla siebie i byc ze mna szczesliwa a nie ogladac mnie z moja "rodzinka". Kazdy by sie czul w takiej sytuacji jak piate kolo u wozu... Albo kiedy jade do rodziny a wszyscy mowia jakie to ja mam wspaniale dzieci. Nikt nie zwroci uwagi na to ze moze ranic czyjes uczucia... I to jest najgorsze wlasnie, niech mi ktos pomoze, doradzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to najpierw ty mi doradz jak uratowac takiego staczajacego sie faceta ktory mysli kategoriami imprezka/ sex/ rozrywka.... jesli nie znajde sposobu to strace narzeczonego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zero współczucie dla gościa, który ma dziecko, drugie w drodze i poznaje kolejną panienkę.. może jeszcze matka jego dzieci była w szpitalu w tym czasie? :o Albo prowokacja, albo temat nie jest wart uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość11111111
a ja Cie rozumiem, będzie ciężko, ale jak ona kocha to z czasem przestanie to być problemem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geeeeeez
problem nie lezy w tym, ze Twoja dziewczyna nie akceptuje Twojego dziecka To Ty jestes dupkiem 🌻 Co ona w ogole jeszcze z Toba robi? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×