Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

Byłe żony zawodowych żołnierzy

Polecane posty

Gość gość
Kocham Piotra Baldiszaka i chce z nim byc do końca życia, w cichym, ciepłym spokojnym zaułku.jest on nadzwyczajny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0410
Cześć! W sumie chciałam opowoedziec wam w skrocie moja historie.Otwieram się pierwszy raz na świat w tej kwestii więc będzie krótko i zwięźle. Kiedy mialam 21 lat urodzilam "chcianego" syna. Niestety ojciec biologiczny okazal sie pospolitym chamem i kiedy byly ostatki naszego zwiazku poznalam mojego meza. Tak wiec mam 25lat i Jestem żona wojskowego(32l) od 3 lat od 4 lat jesteśmy razem. Kiedy go poznałam był po 6latach służby wojskowej i straży granicznej i miał na tamten czas rok przerwy. Zakochalismy się w sobie od pierwszego wejrzenia, kwitnelo tak bardzo że wszyscy mówili że złapałam Pana Boga za nogi -nie wierzyli. Tak więc przechodząc do konkretów. Po 8mcach bycia razem wrócił do wojska bo nigdzie indziej pracy by nie dostał itp. Po roku z kawałkiem zaczął mnie zdradzać przez smsy i mmsy. Przez rok miałam spokój. Potem znowu to samo itp. Średnio powtorka jest raz na 8mcy. Odsunął mnie od znajomych, jak siedzę na fb to się kur.... nie mam prawa się z nikim spotykać, wszystkie moje pomysły są denne zachowuje się jak idiotka, ogólne gojenie, brak szacunku itp. Alkohol codziennie od 2 szt piwa do 6szt. Przepraszam że tak haotycznie postaram się wejść jutro o tej samej porze i napisać wszystko od początku. Tak abyście mogli pojąć. Uważam na przestrzeni czasu mając męża wojskowego że to ludzie bez uczuć, nie szanujący nikogo, chamow i egoistow. Uzależnionych od gier i alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie tak. Tacy są wojskowi. Mam strasznie zle doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam cały wątek. Choć ja nie mam doświadczenia z wojskowymi, to włos się jeży na głowie jak czytam wasze wypowiedzi dziewczyny. Trzymam za was kciuki!! A ten Pan P. - ręczę opadają i nie tylko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wojskowi i policjanci to zguba dla kobiety i rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie mundur,zawód wojskowego czy policjanta jest winien tylko ich charaktery!! byli tacy wczesniej tylko zakochane kobiety nie chca widzioec znakow ostrzegawczych kiedy trzeba wiać od takiego kogoś.Nie jestes z wojskowym tylko mężczyzną,ktory wykonuje jakis zawód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć dziewczyny! zacznę tak - Jakbym czytała historię swojego życia. mam 25 lat, mój mąż 33. oficer w wojsku. mój mąż lubi wypić, ok 4 puszek dziennie - codziennie. jak mu mało to robi sobie jeszcze drinki. jak pije to bije. bił mnie już przed ślubem (mamy tylko cywilny), ale głupia wierzyłam, że już nie będzie, że to przez alkohol, że przeprasza... do dziś pamiętam jak siedziałam w kącie i prosiłam żeby nie kopał. szarpanina to normalka po alkoholu. próbowałam wszystkiego - nie odzywać się, udawać, że śpię, wyjeżdżałam na kilka dni, chodził na terapię... nic nie pomogło dopiero sytuacja sprzed 2 miesięcy. byliśmy na uroczystości rodzinnej, znowu się upił, zaczął przy ludziach zachowywać się jak świnia, więc razem z teściową odprowadziłam go do hotelu w którym mieliśmy spać. i tam się zaczęło. wkurzył się z błahego powodu i oberwałyśmy obie. Teściowa ma bardzo silny charakter, i to ona rządzi u siebie w domu. Myślę, że dopiero jak sama zobaczyła i poczuła, to uwierzyła mi jaki naprawdę jest jej synek. Także jak wytrzeźwiał, to porozmawiali, od tamtego czasu nie tyka alkoholu - wcale! co jest dla mnie wielkim szokiem. nie pije - więc nie bije. odciął mnie od wszystkich znajomych. ze względu na to, że przeprowadziłam się do miejscowości gdzie jest jego jednostka, nie znam w tym mieście nikogo. nawet jednej osoby. nie mogę iść do pracy - bo żadna mu się nie podoba. (chociaż poznaliśmy się, jak pracowałam jako cywil w wojsku) mam sprzątać, gotować i zajmować się domem. mam nosić majtki jakie mu się podobają, malować się, jak jemu się podoba i czesać się jak wyżej. i chociaż potrafi być romantyczny, kochany , potrafi spontanicznie kupić mi kwiaty, często do mnie pisze, i chciałby spędzać ze mną 24/h to nie potrafię mu zapomnieć wszystkiego co mi zrobił. jestem niestabilna emocjonalnie, często płacze (chociaż zawsze byłam twardą kobietą) a w dodatku, z częstotliwością do dwóch dni się kłócimy. o pierdoły, które dla mnie nie są kompletnie istotne. potrafiliśmy się pokłócić o to, że chciałam zrobić zupę rybną. kompletny banał. on chce wziąć kościelny i mieć dzieci. i chociaż jestem wierzącą i praktykującą osobą, chociaż chciałabym mieć dzieci, to boje się co to będzie. a jak mu o tym mówię, że trzeba było się zastanowić zanim podniosło się rękę - to się obraża. taaak, kolejna cecha, strasznie obrażalski. potrafi całymi dniami się nie odzywać, bo coś mu nie pasuje. potrafi celowo wkurzać mnie godzinami - bo akurat ma taki kaprys. nie wiem co robić. czuję się roztrzęsiona, samotna i nieszczęśliwa. i żeby nie było, nie poleciałam na pieniądze. zanim się pobraliśmy pracowałam, utrzymywałam się, własny samochód, oszczędności na koncie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do osoby wyżej Dziewczyno uciekaj jak najszybciej, jak czytam to widze swoje życie tylko,że moj były nie pił, tez mnie przepraszał a ja wierzyłam do czasu ,odeszłam po 32 latach małżeństwa i dziś nie żałuje ,dziś jestem wolną osobą.Pamiętaj on się nie zmieni , jeśli Cię raz uderzył uderzy drugi raz i nastepny , jesli Cię obraża będzie to robił zastanow się i nie wierz w ślepa miłość , uciekaj i zacznij żyć bo życie masz tylko jedni i drugiego już nie dostaniesz Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(ta 25 latka wyżej to ja) bardzo dziękuję za miłe słowa. coraz bardziej się do nich przekonuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co ci chodzi 25-latko?o mile slowa?! Ty naprawde nie wiesz co zrobić?naprawde nie wiesz,że trzeba zakonczyc natychmiast ten toksyczny związek,bo polegniesz jak ta niemyslaca po 30u latach małżeństwa:bez pracy,bez kasy,upokarzana,uzalezniona,itd,itp. Ty sluchasz faceta ?(praca?)-nie pracujesz,bo jemu sie nie podoba?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.05.10 "Kocham P* B* i chce z nim byc do końca życia, w cichym, ciepłym spokojnym zaułku.jest on nadzwyczajny." Zastanawia mnie kim jesteś i dlaczego to piszesz? Opowiedz swoją historię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
j.w. też jestem ciekawa historii Pana P.B. i Twojej - czytam na forum skrajne opinie na temat Pana Pilota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś naprawdę nie wiesz co robić? juz dziś jesteś nieszczesliwa i zaden koscielny tego nie zmieni a dzieci cie bardziej od faceta uzaleznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak , każdy człowiek potrzebuje zrozumienia . tak samo i pan P.B. nikt nie jest idealny, superowy, każdy ma wady i zalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majskchdevfi
Cześć dziewczyny, niestety nie pamiętam czy pisałam na tym, czy innym wątku o kobietach mężczyzn, którzy "służą ojczyźnie". Pamiętam jednak, że o swoim ówczesnym chłopaku wyrażałam się bardzo dobrze. Był to facet czuły, kochający, gotów poświęcić naprawdę wiele by spotkać się ze mną choćby na chwilę. I tak sobie żyliśmy, typowa sielanka. Śmiałam się z tych wszystkich stereotypów o wojskowych, wydawało mi się, ze to etykietka, która przylgnęła do mundurowego z racji kobiet, którym się w związku nie udało właśnie z mundurowym, a przykładów gdzie związki ludzi np. pracujących w biurze, na budowie, w szkole, itp się rozpadają jest mnóstwo. Teraz, z perspektywy czasu wiem, ze jednak coś w tym jest, że mężczyzna służacy w wojsku nie bardzo umie służyć rodzinie. Podsumowując. Co było między mną a nim kiedyś: była miłość, kręcił mnie jego mundur, często prosiłam go, zeby go wziął do domu i się w niego ubrał, a potem kochaliśmy się długo i namiętnie, uwielbiałam tego faceta. Co jest teraz: na patrolach podrywa jakieś małolaty, inne kobiety, bierze od nich numery telefonów, pisze z nimi, zwraca się do nich 'Kochanie', wysyła swoje zdjęcia, oszukuje mnie, pije, co prawda wódki nie lubi, ale piwo leje się litrami, gra, gra i jeszcze raz gra - na komputerze. Nie ufam mu. I uważam, że jest to własnie specyfika tego zawodu. Mundurowy czuje się pewniej, czuję, ze jest pożądany, że może dużo więcej niż zwykły biurowy szczurek. Nigdy więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piotrek tak szalenie Cię Kocham!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
majs,Ty z nim jesteś czy piszesz z perspektywy bylego związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majs
Jestem z nim...JESZCZE (kwestia czasu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kwestia czasu" bo zachowuje się jak typowy mundurowy - pije, zdradza, itp?? Może pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają ..... a wyjątki potwierdzają regułę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy mamy puentę wątku - od wojskowych należy się trzymać z daleka jeśli chce się być szczęśliwą kobietą???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pan P.B. nie jest głupi .wie co chce od zycia.a jak juz ma na oku zdobycz to nue da za wygrana.kwestia czasu i bedzie mój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pan Pilot P.B. Znasz go, wiesz jakim jest człowiekiem, komentarze też sporo mówią na temat jego natury - i ty go chcesz????? Przecież to mundurowy, a tacy się nie zmieniają!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że puenta każdego wątku założonego przez kobietę na temat mundurowych jest taka sama. Trzymać się od nich z daleka! Oczywiście są wyjątki, ale ... Popatrzmy tylko na nich drogie kobiety bo ładnie w tych mundurach wygladają, nie można powiedzieć. I na tym zakończmy fascynację. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.06.03 j.w. też jestem ciekawa historii Pana P.B. i Twojej - czytam na forum skrajne opinie na temat Pana Pilota Jestem gościem z dn. 2016.06.03 Jeśli o mnie chodzi, to go nie znam. Forum czytałam przypadkiem i o mało nie spadłam z krzesła, jak zobaczyłam jaka tu się dyskusja toczy. Dlatego jestem ciekawa, kto te teksty wypisuje i dlaczego. To jakaś zemsta za zawiedzione nadzieje, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiś czas spotykam się z wojskowym, podjęliśmy decyzje o wspólnym mieszkaniu. Nie pije alkoholu, dba o siebie. Ale obawiam się, że to może być mężczyzna pokroju Pan Pilota P. Wiecznie zabiegany, zalatany - dla mnie ma mało czasu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teskniaca
Witam, Ciesze sie, ze trafilam na to forum i wspolczuje wszystkim kobietom cierpiacym przez mundurowych. Ja jestem niedoszla zona oficera, byla miedzy nami kiedys wielka milosc, nigdy nikogo tak nie kochalam jak jego. W kazdym razie rozeszlismy sie, z mojej winy. To bylo juz chyba jakies 15 lat temu. Od tamtej pory co pare lat moj ex oficer namierzal mnie, zeby zapytac co slychac i dyskretnie dawal do zrozumiemia, ze zaluje , ze nie jestem jego zona. W tym roku znowu nawiazalismy kontakt i tym razem jego czule slowa trafily na podatny grunt, bo mialam ostatnio bardzo ciezki okres. Stara milosc odzyla i zaczela zyc wlasnym zyciem. Mysle o nim caly czas, tesknie za nim bardzo i nie wiem co mam zrobic z tym uczuciem. Oboje zdazylismy ulozyc sobie zycie z innymi partnerami, oboje mamy dzieci...Chcialam tylko powiedziec, ze czytanie waszych wypowiedzi pomaga mi troche zejsc na ziemie i nabrac dystansu, moze ja jestem naiwna a moj pan oficer jednym z tych kobieciarzy i kretaczy? Chociaz bardzo bym chciala, zeby tak nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milosc odzyla czy wyobrazenie o niej? Haha,kobieto pilnuj siebie i rodziny.Odgrzewany najlepszy bigos u cioci Jadzi na imieninach,nic wiecej !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu, dziekuje za komentarz :) ja to wszystko wiem, o czym mowisz, tylko nie umiem wybic go sobie z glowy, chociaz probuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oszukujesz sama siebie,wiesz? I choc nie przyznaj się kiedyś mężowi,bo nie warto byc tak infantylnie szczerym,by cos niepotrzebnie zachwiać lub burzyc. Minie Ci ten nierealny stan jak wczorajsze lato...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wlasnie tego sie boje, ze oszukuje siebie i idealizuje tego mezczyzne, ktory mozliwe nie jest tego wart. Zwlaszcza, jak sobie poczytalam jakie powszechne sa podboje milosne i 'zaliczania' lasek wsrod wojskowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×