Chca wybic dzikie zwierzeta w zoo w Wawie.

Szykują myśliwego Tym razem duże niebezpieczeństwo grozi ogrodowi zoologicznemu. Wał na Pradze teoretycznie powinien powstrzymać wodę do poziomu 850 cm. - Nie powinno się więc wydarzyć nic złego, ale jesteśmy gotowi - uspokaja Andrzej Kruszewicz, dyrektor zoo. Najniżej są tu położone wybiegi dużych kopytnych: jaków, bizonów i żubrów. - To bardzo niebezpieczne zwierzęta. Trzeba będzie je wybić, jeśli woda faktycznie zaleje wybiegi - mówi Kruszewicz, który przygotował już na taką konieczność myśliwego i policję. Zapewnia jednak, że to absolutna ostateczność. http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7908564,Idzie_rekordowa_fala__Tyle_wody_jeszcze_w_Wisle_nie.html nie da sie inaczej?

nie mam pytań...to humanitarne podejście

Ja wiem, że ewakuacja jest skomplikowanym rozwiązaniem, ale do cholery jest jeszcze trochę czasu. Po prostu nie rozumiem takiego sposobu myślenia.

ale co się po tych ludziach spodziewać, wystarczy spojrzeć na to forum ile tutaj znieczulicy, chamstwa i buractwa, już mnie chyba nic nie zdziwi, i my chcemy się upodabniać do krajów zachodnich. ha-ha-ha może za 100 lat z taką mentalnością

no a gdzie mieliby te zwierzeta przewieźć? zreszta jak im sie troche kostki pomoczą to chyba nic sie nie stanie.. tym kopytnym

Przecież wiedzieli kilka dni wczesniej,ze powódź nadejdzie,na pewno zdążyliby coś wymyślić.

spokojnie, nie bedzie zadnej ewakuacji ani zadego zalania, jestem z wawy, slonce swieci, cieplo, ladnie, przeplywa fala kulminacyjna i nic sie nie dzieje

kociarz cieszę się :) Mam nadzieje,że choć Was nie zaleje,bo u mnie w Krakowie nieciekawie. Ale sam plan wybicia tych zwierzaków mną wstrząsnął.