W trudnej sytuacji

chodze z chłopakiem 5 lat. on wyjezdza co jakis czas zagranice. obecnie nie ma go w polsce. historia zaczeła sie gdy poszłam na staz do pewnej placówki gdzie poznalam tego chłopaka ktory tak wpadł mi w oko. czy to mozliwe ze sie w nim zakochałam? całymi dniami mysle tylko o nim, jadac do pracy nie moge sie doczekac kiedy go zobacze. ja jemu równiez sie podobam. umówilismy sie na małe spotkania w sobote i w niedziele. a co z tamtym ? w ogole nawet nie czuje ze za nim tesknie. nawet prosze aby posiedzial jeszcze miesiac dłuzej zagranica. poniewaz mój obecny facet czesto wywijał mi rózne numery zaczełam sie zastanawiac nad moim kolega z pracy czy nie byłabym szczesliwsza. jest równiez przystojny, mily , inteligentny, i wiem ze z nim moglabym byc szczesliwa. zastanawiam sie czy tamtego jeszcze kochma. myslicie ze to moze byc tylko zaurocznie? Czy ja poprostu sie zakochalam.