gdy ktos wam sie podoba dzialacie, czy darujecie sobie?

mam kogos na oku, ale zupelnie boje sie do niego zagadc, zawstydza mnie itp. zjednej strony powinnam wiec dac sobie spokoj, skoro nie potrafie sprawy pociagnac dalej, lecz z drugiej nie potrfie tak, chcialabym sprobowac. pomozcie:)

jesli to ktos znajomy i sie wstydzisz podejsc sprowokuj sytuacje jesli nieznajomy podejdz i zagadaj :) nikt glowy za to nie urwie :)

niby sie nie zapoznawlaismy, ale zamienislimy ze soba 2 slowa, a takto mam mozliwosc, sytuacja niby jakas sie znajdzie, ale cholernie sie boje, ze wyjde na napalona na niego laske. chcialabym, zeby to wyszlo jakos spontanicznie, luzno, i zabawnie,a ja nawet poczucia humoru w jego obecnosci nie posiadam:D

zawsze staraj sie byc soba :) a moze boisz sie, ze dostaniesz kosza? zawsze jest takie ryzyko nie bierz takich rzeczy do siebie faceci lubia kiedy kobieta pokazuje, ze jest zainteresowana a jesli on nie bedzie, to pewnie szybko sie o tym dowiesz :) sprobuj :)

powiem Ci tak z doswiadczenia...nie dzialaj tylko czekaj na krok jego...jak facet zobaczy ze jestes nim zainteresowana to juz ma Cie w garsci..mialam pare takich akcji ze sama robilam pierwszy krok ,ale te znajomosci szybko sie konczyly,choc ja dalej bylam zainteresowana...moja rada..nie pokazuj ze Ci zalezy,badz mila ale trzymaj dystans i zadnego robienia pierwszego kroku..wiem co mowie i dobrze na tym wyjdziesz..jesli facetowi zalezy to znajdze Cie nawet na koncu swiata:)

ja tez wychodze z zalozenia, ze jak spodobam sie facetowi, to sam zagada. i w sumie zagadywal, ale moze to byla zwykla zaczepka?ot tak? i nie chce od razu zaprasac, go na randke, raczje tak po prostu luzno zagadc, zeby zobaczyl, ze jestem otwarta i ok:D raz tez poderwalam faceta, tak naprawde poderwalam i wyszla z tgo totalna porakzka:D

wiec jak tak luzno zagadm, to chyba nie bedzie oznaczalo zaraz, ze na niego lece i juz mnie ma, co?:) musze wciaz troche sprawy w swoje rece, bo jak na razie, to mi podoba sie ci, ktorzy nie zwracaja na mnie uwagi i na odwrot.

Moim zdaniem powinnaś zagadać. Oczywiście nie umawiać się na randkę, czy w ogóle coś takiego, ale zagadać na jakieś wspólne wam tematy, ot tak z głupa. Jestem facetem i wiem, że my mamy raczej problemy z rozpoznawaniem potencjalnych znaków zainteresowania. Są naturalnie tacy, którzy nie mają z tym żadnych kłopotów (doświadczenie ich nauczyło), ale Ci z reguły mogą przebierać w panienkach. Wybór należy do Ciebie.

irimi ma racje, ja jesli chodzi o takie znaki to tepy jak but jestem :D Jak dziewczyna udaje niedostepna lub i nie udaje, po prostu sobie daruje. Nie lubie tego typu gierek ;/

No dokładnie, trzeba okazać jakiekolwiek zainteresowanie, tak jak pisałem cokolwiek, można zacząć od rozmowy na temat pogody:P, byle by się do niego odezwać. Jak dziewczyna udaje niedostępną, to dla wielu facetów, to tak jakby w ogóle nie była zainteresowana i nic nie robiła. Skąd ma wiedzieć, że Ci się podoba, jak nawet się do niego nie odezwiesz.

"moja rada..nie pokazuj ze Ci zalezy,badz mila ale trzymaj dystans i zadnego robienia pierwszego kroku..wiem co mowie i dobrze na tym wyjdziesz..jesli facetowi zalezy to znajdze Cie nawet na koncu swiata" jakby laska robiła tak jak ty mowisz to bym pomyslał najzwyczajniej ze nie jest zainteresowana i dał sobie spokoj. tak jak kolega wyzej ja tez nie lubie dziwnych gierek.

A skąd go znasz? :) Ile macie lat? :)

pierwzy krok nalezy do faceta i jak nie robi nic, to znacze, ze nie jest zainteresowany nie na odwrot, cos Ci sie pomieszalo i to mocno

Pierwszy krok powinien zrobic ten komu bardziej zalezy, w milosci jak na wojnie, a na wojnie wygrywa ten kto ma inicjatywe ;)

facet, taki sam człowiek jak kobieta, też może być nieśmiały...

zgadza sie pierwszy krok nalezy do faceta,jak chce sie sprawdzic czy panna jest zainteresowana,wystarczy zagadac do niej,zaprosic na kawe i okaze sie,a nie ze dziewczyna robi pierwszy krok,to jest nachalne i takie narzucanie sie nie jest dobrze odbierane,mimo ze to mialoby byc cos nieznaczacego -to facet zawsze odbiera to jako triumf...i dziewczyna jest juz stracona..sprawdzone:)

tez bym chciala, zeby to on mnie najpierw zauwazyl i tym smaym zagadal. w sumie zagdal, ale skad mam wiedziec, czy to tak tylko? mamy ja 22, on 24:) nie chce go na chama podrywac, tylko po prostu pogadac, nawiazac jakis kontakt, poznac go troche, zeby chcoiaz zobaczyc, czy jest wart mojego zainteresownaia:P postaram sie troche zadzialac:)

toco, jak on mi sie podoba, to mam go od razu sobie darowac, bo on nie wykazuje inicjatywy? czyli jestem zaskazana tylko na tych, ktorzy leca na mnie, aja na nich nie?

jak bylby Toba zainteresowany to by zadzialal, skoro nie robi nic w tym kierunku to znaczy ze nie zalezy mu tak jak myslisz,a inicjowanie z Twej strony kontaktu pokaze Cie w jego oczach jako "latwa"

samo się nic nie zrobi, a koleżanki każą Ci czekać na jakiegoś farta.

Od uśmiechu się zaczyna wszystko ;)

chyba sie naczytales o kurtyzanach, na poczatku to mezczyzna okazuje zainteresowanie, nie na odwrot, jak masz problem to nie zrzucaj winy na dziewczyne

usmiech nic nie oznacza :)

dziewczyna moze sie najwyzej usmiechac lub zerknac zalotnie, nic wiecej

"pierwzy krok nalezy do faceta i jak nie robi nic, to znacze, ze nie jest zainteresowany nie na odwrot, cos Ci sie pomieszalo i to mocno" gdzie to jest napisane?;] teraz ponoc równouprawnienie jest wiec jedna i druga strona moze zaczac działania.

ta, można się kłócić, kto pierwszy ma okazać zainteresowanie, ale życie ucieka, a dziewczynie przez samo dyskutowanie chłopaka nie przybędzie. Działaj.

jak my sie nawet nie znamy, widujemy sie raz w tygodniu. ogolnie nie jestem za tym, by narzucac sie facetowi, wiem, z ejak facetowi, zalezy, to sie stara, ale z poczatku chyba lekko dac znac, nie zaszkodiz, jak nie zareaguje, to ja mam czyste sumienie, ale i tez i nie osmieszylam sie. tak mysle, wydaje mi sie, ze sfsadw przesadasz troche:) wiecie, on sie usmiecha, zagadal nie dwa razy, aletak robi do wszystkich, wiec nie jestem wyjatkiem. a ja sie sie doinego usmiechne w odpowiedzi na jego usmiech, ale ogolnie jestem chyba troche zimna, bo nie chce wyjsc na napalona laske:P

Darker to ze tobie nie chce sie ruszyc dupy i zadzialac, to twoja wina

jak jest takie rownouprawnienie pod kazdym wzgledem, to dlaczego kobiety sa nadal sa slabsze fizycznie i rodza dzieci??? taka biologia i takie same nadal tance godowe, ze to facet zaczyna!

hahaha, dobre z tym rodzeniem dzieci:D jasne, wprowadzono uprowanienie, to niech facet rodzi dzieci, juz!:D:D wsumie, to juz i tak wiem, ze spokojnie, na luzie, po klezensku moge d niego zagdac. dzieki:)