Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 34 lata +

mam 34 lata i nigdy nie byłam zakochana

Polecane posty

Gość napisz szczerze...
sorry ze tak pytam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatas28
mam 28 i tez nie bylam zakochana a jak mi sie ktos podobal to po 2 tyg. juz podobal sie ktos inny:) zakochanie to mi sie zdarzalo w wieku 12-15 lat w aktorze. ale teraz to ktos sie moze mi podobac i tyle. zreszta to zakochanie to takie infantylne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34 lata +
niestety do szczuplutkich nie należę, ale moja waga nie ma tu nic do rzeczy wygląd nie ma nic do rzeczy, jak już pisałam, miałam facetów, może nie jakieś tłumy, ale kilku było na prawdę ok i co i nic oni kochali mnie (nawet niechudą), a ja ich nie i to ja to kończyłam, bo chciałam być uczciwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz szczerze...
ok, waga nie ma nic do rzeczy ale ile wazysz? 60,70 czy 100? bo to jest istotna kwestia, nie oszukujmy sie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34 lata +
ważę sporo jakieś 83 kilogramy pewnie, przy wzroście 164 cm myślisz, że to, że jestem gruba powoduje blokadę psychiczną i nie mogę się zakochać, nawet jak ktoś fajny kocha mnie? ciekawe spostrzeżenie, nie jestem psychologiem, ale pewnie Ty jesteś i zaraz mi napiszesz dlaczego to takie ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34 lata +
a może Ci co mnie kochali (a miałam tego dowody) to byli jacyś zboczeni fetyszyści? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz szczerze...
nie, nie napisze ale czasami to ze sie czlowiek ogarnie, schudnie znaczaco dziala cuda i od razu zmienia sie optyka...przeciez 83 kilo to zaniedbanie( chyba ze zaraz mi wyjedziesz ze to hormony:D:D)..i tak ty pewnie siebie postrzegasz ale inni na bank ciebie tez:O schudnij, wyjdz do ludzi,zapisz sie np na jakis kurs hiszpanskiego, jedz na fajna wycieczke...mozliwosci jest mnóstwo, znajdz cos dla siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No jakbym ja to pisala
Mam na mysli slowa autorki w poscie tytulowym ;) ez nigdy nie bylam zakochana. I kocham tylko rodzine ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No jakbym ja to pisala
A do 34 niewiele mi brakuje (rok z hakiem ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No jakbym ja to pisala
I nie wiem jakie znaczenie ma tu tusza... Chociaz akurat gruba nie jestem ;) Chodzi mi o jakiekolwiek zakochanie, nawet takie bez wzajemnosci... Nawet zaczynalam znajomosci z facetami, bo myslalam ze cos sie rozkreci, ze pojawi sie chemia... Ale nic, nigdy nie wzdychalam do zadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No jakbym ja to pisala
i homo tez nie jestem, zeby nie bylo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34 lata +
nie, nie bój się nie wyjadę z hormonami prędzej mogłabym wyjechać z genetyką i uwielbieniem słodyczy :) fakt, jeżeli chodzi o figurę, to raczej jej nie mam i to jest moje zaniedbania a co do wyjścia do ludzi, to nie jest tak źle, chodzę na kurs angielskiego, mam sporo znajomych, nie dalej jak tydzień temu wróciłam z wielkiej Brytanii, w sierpniu mam w planach Amsterdam, a we wrześniu lecę do Genewy (jakiś taki zagraniczny rok, ale i tak Polskie morze lubię najbardziej) nie jest źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakak
ja też tak mam, lat 27, rozmiar 36 - więc waga nie ma tu nic do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34 lata +
tylko nie wiem nadal co ma to wszystko do tego, że nie odczuwam tej "chemii" jak to ładnie wpisała wyżej koleżanka z podobnymi doświadczeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
' mam 34 lata i nigdy nie byłam zakochana 1 2 | nast. 17:54 34 lata + jakieś tam zauroczenia, tak ale miłość nie, tak się zastanawiam chyba jestem jakimś wyrzutkiem bez serca kocham tylko rodzinę " Może to dobrze dla Ciebie i pozostałych oraz tych nowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34 lata +
dla mnie może być, rodzina jest nieco zniecierpliwiona a jeśli chodzi o nowych - to nie wiem , kogo masz na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxxxxxxxxxxxxxxxxxx
a skąd jesteś? bo jeśli z okoli dolnego śląska to norma tam takie zahowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34 lata +
irlandia ------ dzięki :D ale póki co bez wzajemności nie, nie jestem ze Śląska, raczej centralna Polska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123124
TYlko nie rozumiem, o czym piszecie... O zakochaniu czy o związku. Rozumiem, że autorka zakochana była - bo to to samo co zauroczenie. Tylko nie utworzyła żadnego związku - czyli po prostu każda miłośc była nieszczęśliwa. Wiekszosc osób wiąże się z byle kim, żeby po prostu nie być samemu. Ale to nie do końca dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34 lata +
oj nie nie uważam, że zauroczenie to to samo co zakochanie, czy miłość w związkach byłam, były stworzone, skoro były i trwały, może nie lata, ale kilkanaście miesięcy ale co z tego skoro ja poza sympatią niczego więcej nie czułam jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś się z kimś związał na całe życie z czystej sympatii albo ja nie wiem co to miłość, albo Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuffff
można być w związku i nie być zakochanym- ja jestem z facetem prawie 3 lata- jest bardzo przystojny, inteligentny, świetny w łóżku itp itd. nie kocham go, ale nie jestem z tego powodu specjalnie nieszczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34 lata +
tuuufff ----> jesteś inna niż ja, ja bym tak nie mogła, próbowałam, uczciwość wobec drugiej osoby brała górę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
oj nie nie uważam, że zauroczenie to to samo co zakochanie, czy miłość TO jak odróżniasz zauroczenie od zakochania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
tuuufff ----> jesteś inna niż ja, ja bym tak nie mogła, próbowałam, uczciwość wobec drugiej osoby brała górę No to może właśnie w tym twój problem, "motylki " w brzuchu mijają po ok. roku, tak jest niestaty zawsze, prędzej czy później. Jakbyś chciała czuć je non- stop to musisz zmieniać partnerów jak rękawiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuffff
jaka uczciwość? masz 34 lata a wypowiadasz się jak 12 latka. ludzie nie muszą się kochać żeby se sobą być jeżeli tak im odpowiada. poza tym uważam, że po prostu lubisz być sama i szukasz głupich wymówek w stylu 'o ja biedna- nie potrafie kochać'. po co sie oszukujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34 lata +
tuuuffff -----> nie oburzaj się tak, zapewne u mnie było inaczej osoby, z którymi byłam oczekiwały czegoś więcej, ja nie mogłam im tego dać, więc czułam się nieuczciwa jeśli u Ciebie jest jak piszesz, to brawo, obydwie strony są zadowolone, więc ok, u mnie tak nie było nie atakuj mnie więc, bo nie uważam się za dziecinną osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34 lata +
i nigdzie nie napisałam o tym, że jestem biedna :) owszem, fajnie by było poznać to uczucie, ale jeśli faktycznie mnie to nie spotka to się nie zastrzelę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34 lata +
taa niedobra pupa ----> absolutnie nie chodzi mi o motylki, kwiatki, cuda i inne takie chodzi mi o to, żebym czuła, ze na danej osobie mi zależy, że ją cenię, że mi jej brakuje kiedy jej długo nie ma :) a ja tego nie czułam, jesteś miło, nie ma cię, ok,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Może miałaś za dużo tych partnerów? Ja miałam tylko jednego, rozstałam się po 10 latach i mi było bardzo źle. Ale teraz byłoby już znacznie lepiej - za każdym razem jest łatwiej. A do rodziny czujesz takie głębsze uczucia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×