Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madagakar 2010

olewająca przyjaciółka

Polecane posty

Gość madagakar 2010

Mam przyjaciółkę, którą bardzo lubię i cenię. Znamy się już sporo, dobrych parę lat. Wszystko było między nami ok, ale to się zmieniło. Kiedy się ze sobą spotykamy albo gadamy na gg to jest naprawdę świetnie, ale tak poza tym to ona jakby nie istniała. Skontaktowanie się z nią graniczy z cudem. Bywa, że nie odpisuje na smsa 2, a nawet 3 dni, albo odpisuje ale nie odpowiada na zadane przeze mnie pytania, tylko pisze o zupełnie czymś innym.... rozmawiałam z nią o tym, to nie była żadna kłótnia, starałam się, żeby to była rozmowa między dwiema dorosłymi osobami. Problem w tym, że ona nie za bardzo chciała się przyznać, że coś robi nie tak, no ale w końcu przeprosiła. Jej poprawa była bardzo chiwlowa... teraz jest to samo. I jej wieczne tłumaczenie "nie mam czasu, jestem taka zajęta, tu studia tu praca/...." Sory ale ja w coś takiego nie wierzę, można być zajętym i to nawet bardzo, ale nie mieć 5 minut na napisanie smsa do przyjaciólki, to już dla mnie jakaś abstrakcja. Bardzo mi na niej zależy, jest mi bliska, ale nie potrafię tego toerować, a nie chce się z nią kłócić. Zresztą ona na nieszczęście jest typem osoby, która nie da sobie NIC powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy ty nie za wiele wymagasz moja droga... to koleżanka a nie tój mąż;p ja też mam przyjaciółke od serca ale każda z nas ma swoje życie. Rozmowa raz w tygodniu w zupełności wystarczy. Zajmij sie swoim życiem zamiast rozmyślac o durnotach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madagakar 2010
Nie, wcale nie uważam, że wymagam za dużo... Spotykamy się rzadko (studiujemy w innych miastach), więc smsmy, telefon to właściwie jedyna droga kontaktu. Ja nie wymagam od niej wysyłania sobie wiadomości 5 razy dziennie, ale czasem potrzebuje się z nią skontaktować, pogadać i nie mam takiej możliwości, i to jest przykre, po prostu... Jeżeli ja wysyłam do tak bliskiej osoby smsa, w którym często pisze o jakichś swoich troskach i nie tylko, i muszę czekać na odpowiedź 3 dni, to chyba to nie jest do końca ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczbapi
ja też często tak mam, że jestem zajęta, przeczytam na szybko jakiegoś smsa, postanawiam odpisać w dogodniejszym czasie, na spokojnie i w końcu zapominam. Na szczęście moje koleżanki rozumieją, że nie są pępkiem świata, a jak naprawdę czegoś potrzebują to zawsze potrafią się ze mną skontaktować choćby dzwoniąc po 10 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madagakar 2010
acha, czyli jestem pępkiem świata, rozbawiło mnie to hehe, naprawdę... bo co? bo potrzebuje czasem pogadać z przyjaciółką, aby mnie wysłuchała, poradziła mi w jakiejś sprawie? Ja staram się mieć dla niej zawsze czas. A należę raczej do ludzi bardzo zajętych i zalatanych. Mam drugą przyjaciółkę, która się w ten sposób nie zachowuje, więc widać, że można. Trzeba tylko chcieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczbapi
widocznie ona nie chce, może po prostu daj jej spokój, zamiast zadręczać ją i siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madagakar 2010
Tylko w tym jest właśnie cały problem. Napisałam to w pierwszym poście. Kiedy się widzimy na żywo jest wszystko ok, najlepsza przyjaciółka pod słońcem itp itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
mam to samo madagaskar... Stwierdzam ,że po prostu niektóre kobitki mają większą potrzebę kontaktu ze swoimi koleżankami niż inne ( to do wszystkich krytykujących) i dlatego są te problemy... Ja mam taką która ciągle kłamie , czy trzeba czy nie , normalnie ciągle.... ostatnio stwierdziłam ,że mam tego dosyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madagakar 2010
Smutna taka, hehe no jak to po co, bo ona tez jest mi bliska, tylko troche pobłądziła chyba hehe :P nie mogę zacząc jej olewać tylko dlatego, że tak się zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madagakar 2010
Nie czytasz dobrze. Powtarzam to już drugiej osobie. Kiedy się widzimy ze sobą, spotykamy to wszystko jest ok, a nawet idelanie, bo ok to nie ejst dobre określenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pędząca grażyna
jestes pewnie jedną z tych głupich tzip, ktore nie mają faceta w przeciwieństwie do swojej przyjaciolki :D no cóż, kup sobie psa jesli chcesz mieć kogoś na wyłączność w swoim zasięgu🖐️ ps Albo tamaguczi, tam zwierzaka mozesz nosic nawet w kieszeni:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madagakar 2010
boże, skąd się biorą tacy ludzie!!! tak się składa, że obecnie obie jesteśmy same, a niedawno było nawet zupełnie odwrotnie niż piszesz - ja miałam chłopaka, a ona nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tak samo. Tylko, że to ja jestem tą "olewającą", jak to ujęłaś. Musisz zrozumieć, że ludzie mają różne charaktery. Może Twoja "przyjaciółka" po prostu nie czuje takiej potrzeby, by być non-stop z Tobą w kontakcie. Też tak mam. Ale jakoś się trzymamy. Jak już się spotkamy to też jest idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalie w wazonie
Kochana, jestem w tej samej sytuacji od pewnego czasu :( Nawet chciałam podobny wątek założyć... Moja przyjaciółka ciągle wykręca się ogromem nauki i w związku z tym brakiem czasu, a na facebooku wciąż widzę, że tu idzie na jakiś koncert, a tam na jakąś imprezę. Nie odezwie się też do mnie w ogóle jeśli ja nie napiszę. Chyba muszę zakończyć tę wieloletnią przyjaźń :( Może w Twoim przypadku, podobnie jak w moim, przyjaciółka znalazła sobie nowe towarzystwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madagakar 2010
Nie sądzę, żeby znalazła sobie nowe towarzystwo, chociaż pewności mieć nie mogę. Konwalie w sezonie, współczuję Ci, bo skoro myślisz już o zakończeniu tej przyjaźni, to musi być dużo gorzej niż u mnie :( Kurtuazjo, ja to rozumiem, naprawdę! i nie wymagam kotaktu coedziennego, czy wysyłania 10 smsów na dzień, ja bym tylko chciała, żeby to też nie było tak, że ja się do niej odezwę i zanim ona zareaguje mija kilka dni, a wszystko co od niej chciałam, dawno już jest nieaktualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalie w wazonie
wiesz co, to może zabrzmi strasznie, ale mi chyba przestaje zależeć zwyczajnie... :( A należę do osób które potrafią walczyć i bardzo przywiązują się do ludzi. Jednak mam dość tego, że od jakichś 6 miesięcy to ja zabiegam o kontakt, ona też nie odpisuje na smsy, albo odpisuje po 2 dniach, ciągle jęczy, że nie ma czasu (ona tylko studiuje, a ja studiuje dziennie i pracuję i jakoś czas mam...). Poza tym wiem, że na studiach poznała wiele nowych osób i chyba bardziej jej odpowiadają. Trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalie w wazonie
w Twoim przypadku może być tak, że przyjaciółka jest bardzo "nieogarnięta" czyli po prostu kiepsko zorganizowana i roztrzepana, nie umie sobie zorganizować dnia tak, by mieć czas na kilka spraw, zapomina odpisać na smsa itp. Jeśli jak już się spotkacie wszystko jest ok, to nie powinno być innych powodów. A jak często się widujecie w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale nie przesadzajcie... Ludzie mają własne życie. To już nie są czasy podstawówki, gdy wszystkie przyjaciółeczki były tak blisko siebie. A tak poza tym- uważam, że po prostu aż tak im nie zależy na utrzymaniu znajomości. To znaczy- jak z nimi spotkanie, to jest fajnie, pięknie, idealnie. Ale bez Was też dadzą sobie radę. Taki typ osobowości po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalie w wazonie
kurtuazja- ale my mowimy (bo zakładam, że autorka też) o przypadkach, gdzie przyjaciółka się zmieniła. Ja też mam swoje życie- studia, pracę, chłopaka, innych znajomych... Ale kontakt (nie mówię o spotkaniu, tylko o samym kontakcie np smsowym) raz na miesiąc to moim zdaniem trochę za mało na przyjaźń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmieniły się, bo zmieniło się też ich życie. U Twojej przyjaciółki zapewne to, że poszła na studia, nowi znajomi... Powiem Ci, że ze swoją przyjaciółką widuję się raz na trzy miesiące, pisać potrafimy czasem codziennie, czasem też raz na miesiąc, wszystko zależy od sytuacji. Chociaż fakt jest taki, że bardzo ją lubię, jest dla mnie ważna, to jednak nie jest taką super ekstra jedyną przyjaciółką, na której by mi zależało. Nie wiem w czym widzicie tak naprawdę problem... Ich postępowania nie zmienicie, im na Was tez pewnie aż tak nie zależy, więc po prostu utrzymujcie ze sobą taki kontakt jaki macie, typową znajomość, a przyjaciółki poszukajcie sobie gdzie indziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalie w wazonie
No ale moja zmienila się w trakcie studiów. Poza tym ja nie wiem kompletnie co się u niej dzieje. Jedyny kontakt jaki mamy, to raz na miesięc napiszę jej smsa co u niej i czy ma trochę czasu, ona odpisuje, że wszystko ok, ale czasu na razie nie ma. To jest normalna przyjaźń? Moim zdaniem nie. Moim zdaniem kontakt nie polega na ciągłym spotykaniu się, ale choćby raz na tydzien pogadać przez telefon, popisać na gg, opowiedzieć co się dzieje. A ja nie wiem NIC- czy się z kimś spotyka, jak jej idą studia, czy szuka jakiejś pracy... nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madagakar 2010
kurtuazjo, zdecyduj się, najpierw piszesz, że za wiele wymagamy, itp, a poźniiej, że może to przyjaciółce nie zależy i lepiej poszukać sobie nowej.. w ogóle to niefajne masz myślenie, wiesz? coś jest nie tak z moją przyjaciółką, bliską mi osobą, więc co tam się będę męczyć, lepiej poszukam nowej... konwalie w wazonie, spotykamy się bardzo różnie, ale zazwyczaj ok. 2, 3 razy w meisiącu, czasem częściej(ale bywa tak, że widujemy się raz w miesiącu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalie w wazonie
Oj, to i tak o wiele częściej niż my. No ale sama piszesz, że u Was na spotkaniu jest wszystko ok, a u nas nie za bardzo, ostatnio wyczuwam jakiś dystans z jej strony... Może faktycznie Twoja przyjaciółka nie ma potrzeby zbyt częstego kontaktu? Może woli spotykać się rzadziej i dzięki temu zawsze mieć o czym gadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matko świeta nie przezywaj tak już tej przyjażni... widocznie Twoja przyjaciółka ma inne sprawy na głowie a Ty powinnaś zająć sie sobą;/ masz wogole faceta? Ja odkad mam chłopaka to nie mam czasu na przyjaznie;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalie w wazonie
Kamilcia 25- jeśli odkąd masz faceta nie masz czasu na przyjaźnie, to znaczy, że żadnej przyjaciółki nie miałaś. Przyjaciólka ma być takim zapychaczem czasu na okres, gdy nie ma się faceta? Co za żałosne podejście.... Ja mam chłopaka już parę lat a mimo to potrafię znaleźć czas dla znajomych. Może czasu jest mniej, ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam taką jedną przyjaciółke od serca, poznałysmy sie jeszcze w piaskownicy;) ale jestesmy juz dorosłe. Obie mamy swoje zycie. Nie przeżywam gdy mi nie odpisze na smsa. Ja tez czasami przeczytam od niej wiadomość, odłoze telefon i zapominam odpisać... Wiem że facet nie zastąpi przyjaciółki, ale też nie można przesadzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madagakar 2010
zgadzam się z konwaliami... co ma do tego facet? miałam faceta długi czas, rozstałam się z nim prawie miesiąc temu, jak z nim byłam, to tak czy tak miałam czas dla przyjaciół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No sorry. Po prostu uważam, że są dwie opcje. Albo ma swoje życie i nie potrzebuje aż tak bliskiego kontaktu z Tobą, albo ma Cię gdzieś i jej nie zależy. Skąd ja mam wiedzieć, to Ty ją znasz, nie ja. Jeśli Ci coś w niej nie pasuje, to cóż... Poszukaj innej przyjaciółki, która będzie na każde zawołanie, bo jej niestety nie zmienisz. Taka prawda. Uważasz, że podejście niefajne? Myślę, że zdrowe, dzięki czemu nie trzymam z nikim kontaktu na siłę i nie przeżywam, jak ktoś mnie czasem oleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×