Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaia mama synka i ...

Poród w Legnicy-kto rodził?

Polecane posty

tak pogoda świetna, nic tylko spacerować, chociaż wiadomo też z umiarem. jak sobie pomyślę, że rok temu dopiero zaczynalo być widać u mnie brzuch i jeszcze zmagałam się ze studiami to nie mogę uwierzyć. mój mały potwór ma już 7.5 miesiąca - raczkuje i caly dzień gada jak najęta. zębów jeszcze niestety nie ma ale to pewnie tylko kwestia czasu, we wtorek idziemy na kolejne szczepienie to się dowiem ile waży itp. gratuluję wszystkim młodym mamusiom i trzymam kciuki za wszystkie przyszłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusia87
Dziekuje Kiinga za odpowiedz:)Żeczywiscie dwie koszule moze byc za mało dla siebie jak mi kaza w swojej rodzic,wiec moze dokupie jeszcze jedna,choc ja osobiscie wolala bym sie puzniej wbic w inne wdzianko,bo koszul nienawidze,choc mysle po porodzie sa najpraktyczniejsze.Bylam dzisiaj u lekarza,szyjka juz sie skraca,wiec moze bedzie szybciej niz 1 czerwca:)Pogoda naprawde dopisuje:)mnie jak narazie spuchnietymi nogami, ale juz nie moge sie doczekać na te spacerki z mała w wozku.Ale porodu boje sie jak cholera:P A moze bardziej stresuje mnie mysl pobytu w szpitalu i tej calej panujacej tam atmosfery,choc ciesze sie ze ostatnio slysze troszke przychylnych opini na temat legnickiego szpitala.Pozdrawiam wszystkie was mamusie i życze cudownych chwil z malenstwami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam 2 koszule i teraz leżą w szafie bo użylam ich raptem 2 razy. przez cały czas pobytu (13 dni) chodziłam w dresie, dużo koszulek i majtek miałam, bo potwornie się pociłam. oczywiście trzeba mieć ze 3 ręczniki, klapki, kapcie, skarpetki, swoje sztućce, szklankę lub kubek, kosmetyki. mi wszystko resztę co było potrzebne przynosiła mama bo tam po prosyu nie było miejsca. no i miałam sporo ciuszków dla córki bo nie pozwalałam, żeby pielęgniarki ją pętały w pseudo rożek. czy moja opinia jest pozytywna? raczej mieszane mam uczucia i mam nadziję, że więcej nie będę doświadczać porodu naturalnego, po ktorym ciężko mi dojść do siebie do dzisiaj. ale każdy ma swoje zdanie i jak wiadomo co poród to inna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, przywiało mnie tu z Październikówek 2012, jestem w 4 miesiącu ciąży i myśl o porodzie już przyprawia mnie o ciarki:-( rozważałam cc "na życzenie" jednak odbiegłam od tej myśli, chce urodzić sn jednak mój próg bólu jest tak niski że chciałabym rodzić ze znieczuleniem. Czy któraś z Was rodziła w Legnicy ze znieczuleniem? czy jest w ogóle możliwość otrzymania tam jakiegokolwiek znieczulenia w czasie porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania3107 niestety w Legnicy nie ma znieczulenia jest tylko gaz rozweselający. Ja nie używałam bo ledwo zdążyłam i na porodówce była 5 min :) Ale z tego co pamiętam i nie chcę Cię straszyć pod koniec roku może i tego gazu nawet nie być już :( Nie martw się dasz radę. Pomyśl sobie, że porodówka to najweselszy oddział w szpitalu i idzie się tam urodzić upragnione dziecko :) więc musi być dobrze :) Pozdrawiam Oj leci ten czas faktycznie, ja jeszcze niedawno pamiętam jak chodziłam w pierwszej ciąży a tu synek ma już prawie 2,5 roczku a córcia prawie 3 tygodnie. A w legnickim szpitalu to wszystko trzeba mieć swoje. A i faktycznie jest strasznie gorąco, że ze trzy razy w ciągu dnia pod prysznic chodziłam bo byłam cała mokra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm.... to trochę dziwne bo Szpital w Legnicy dostał kasę z Sejmiku Województwa na znieczulenia okołoporodowe. Moja mama pracuje w tym szpitalu, ale niestety nie na porodówce i mówiła że znieczulenia raczej dają (no chyba po znajomości , nie wiem?) zapytam mojej ginekolog, ona tam pracuje więc będzie wiedziała najlepiej. Chciałam zasięgnąć Waszej opinii, myślałam że raczej nie ma problemu ze znieczuleniem , tak oficjalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak znieczulenie dają ale przy cc ;) przy porodzie naturalnym niestety nie. Przynajmniej niecałe 3 tygodnie temu niczego takiego jeszcze nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi lekarz powiedział, że jest za mało anestezjologów żeby znieczulali każdą rodzącą. Ja miałam dwa razy CC ze znieczuleniem podpajęczynówkowym i raczej nie chwalę tego znieczulenia. Bardzo ciężko mi się po nim oddychało w czasie zabiegu ( przy pierwszym porodzie na tyle ciężko,że straciłam przytomność),a kręgosłup po wkłuciu boli jeszcze długo długo po porodzie. Na dodatek zawsze gdzieś istnieje ryzyko, że w czasie znieczulenia uszkodzą rdzeń kręgowy. Więc takie znieczulenie też ma swoje minusy ;) A czas leci przy dzieciach strasznie. Najgorsze jest to, że o ile dzieci rosną, to my się już starzejemy :( Ja niedawno oczekiwałam pierwszych skurczów ,a mój mały mężczyzna skończy w piątek już dwa miesiące.Nie wspominając o Oli,która już nawet potrafi mi przylać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusia87
anka1984 27 czemu az tak dlugo cie przetrzymali? Ja mam zamiar isc tam urodzic i wracac jak najszybciej do domu haha ale jak bedzie wyjdzie w praniu,wole nie myslec o mojej granicy bolu nawet.Zeczywiscie szkoda ze to nie taka cywilizacja jak w niektorych krajach,mowisz ze chcez zewnatrzoponowe i masz choc slyszalam i negatywne opinie na temat tego rodzaju znieczulen,ponoc porody strasznbie dlugo trwaja i czesto koncza sie kleszczowo.wrrr;/ Staram sie nie nastawiac negatywnie do tego naszego szpitala,i zeczywiscie myslec ze ide tam po to aby wkoncu ujrzec moja upragniona coreczke.A wiecie moze czy jest mozliwosc po porodzie sali jednoosobowej inaczej izalatki,oczywiscie pewnie za oplata ale czy sa wogle bo slyszalam ze cos problem z nimi,a ja bym bardzio chciala taka sale po porodzie,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, dawno mnie nie było..byłam w szpitalu i wróciłam do domu zamiast z dziećmi to z receptą na leki na ciśnienie 4 x po 2 tabletki , kto by przypuszczał że doturlam się z bliźniakami do 38 tc ,jednak nie czuje się najlepiej, puchnę okrutnie , wysłuchuję ruchów dzieci, czekam na oznaki porodu a tu nic , to chyba najbardziej niespokojny czas ciąży,to wyczekiwanie i bezradność, zwłaszcza że to ciąża mnoga Paula 2 w 1 - jak dobrze że Ty juz masz to za sobą :) jak sobie radzisz z maluszkami? jak karmienie ? i Ty jak sie czujesz po cc ? Pozdrawiam MAMY , miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duet Mama, wierzę że jest Ci ciężko,ale odwaliłaś już kawał dobrej roboty - donosiłaś ciążę mnogą,a to jest ogromny sukces :) Twoje dzieciaczki są już teraz w każdej chwili zdolne do samodzielnego funkcjonowania.Przede wszystkim będą mogły samodzielnie oddychać:) A ja ciekawa jestem, jak to jest czuć w brzuchu dwie istotki... Tusia, nie ma dostępnych jedynek, a przynajmniej nie było dwa miesiące temu.A co do opinii i wrażeń szpitalnych, to może nie ma co sie nimi sugerować.Idąc do porodu z drugim dzieckiem nastawiłam się,że ,,dam im popalić " za to, jak byłam traktowana po pierwszym porodzie. I okazało się, że nie mogłam się wykazać, bo opiekę miałam naprawdę super i w czasie porodu i w czasie pobytu na położniczym.Najmilej zaskoczyło mnie to,że kiedy leżałam jeszcze na sali intensywnej opieki przyszła do mnie pani pediatra z Dominikiem i pozwoliła mi z nim trochę pobyć:) A moje szkraby jeszcze śpią dając mi czas na poranną kawę. Za chwilę zacznie się kolejny pełen wrażeń, ciężki i radosny dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, macie namiar telefoniczny na dr Cybulską ?? w jakich dniach i gdzie przyjmuje ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusia87
Duet Mama rzeczywiście sukces 38 tydz:) ja mam jedno dzieciatko w brzuchu 37 tc i juz mi strasznie ciezko,a co dopiero z dwojeczką.Ale bedzie dobrze damy rade:) Tak Kiinga masz racje ile porodów tyle opinii,wiec sie nie nastawiam,ale jak cos to sie nie dam.Widze ty od rana na nogach,pewnie i mnie to czeka niedlugo,zamiast wylegiwania sie do 10:P Jade zawieść zwolnienie do zus-u,chyba juz ostatnie:)Pozdrawiam was goraco i milego dnia zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duet Mama ja mam gdzieś na wypisie z patologii jej komórkę,zaraz poszukam tego wypisu i Ci prześlę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
602187679 - taki numer jest na jej pieczątce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki Tak to faktycznie nie lada wyczyn dwójkę dzieciaczków nosić w brzuszku i to tak długo, ale już bliżej niż dalej. Więc DuetMama trzymamy kciuki za Ciebie i Twoje pociechy :) Mój Franuś już coraz sprawniej korzysta z nocniczka, sam ściąga rajtuzy i się załatwia. Bałam się bo mąż już w pracy jest a on małego wysadzał na kibelek jak zawołał, ale sam sobie świetnie radzi też :D Natomiast Nadia od pólnocy mi nie chce spać cały czas płacze i się pręży :( niby głodna jest ale cycka to tak łapczywie i nerwowo ciumka, że to raczej nie głód tylko ból brzuszka :( i nic jej nie pomaga :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula 2w1
hej, ja też teraz rzadziej tu zaglądam. roboty przy dwójce jest cały czas pełno. Ale jakoś daję radę, na szczęście śpią w nocy pięknie no i nie mamy kolek:) po cc już doszłam do siebie(można tak powiedzieć) . chodzimy jak jest ciepło dużo na spacerki. Synek jest dużo spokojniejszy od córci. już daję sobie sama radę,. cieszę się że dzieci takie grzeczne. duetmamo niedługo Ty będziesz tulić swoje maluszki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak przeczytałam dwa ostatnie posty utwierdziłam się w przekonaniu, że dziewczynki są bardziej rozdarte niż chłopcy. Kasiek,ja Dominikowi podałam INFACOL i pomógł,ale można go stosować od trzeciego tygodnia.Dominik miewa łagodne kolki, nie wiem nawet czy można to nazwać kolkami, ale Ola miała bardzo silne kolki i pomogły jej tylko Sab Simplex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiinga Franek nie miał kolek, więc nawet dokładnie nie wiem jak one wyglądają. A młoda wreszcie zasnęła :) ale robi mało kupek i cały czas stęka robi się aż purpurowa z wysiłku i zaraz płacz bo nawet bączka sobie puścić nie może. A właśnie dzisiaj kończy 3 tygodnie, więc może zaraz się wybiorę do apteki po zakup jakiegoś specyfiku na te bóle i prężenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek, a próbowałaś jej pomóc? Spróbuj może ,,wymusić" kupkę termometrem, to i bączki wtedy przyjdą. Ja tak wspomagałam Olę ,a teraz też Dominika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
Kasiek81 ja mam ten sam problem ze swoją Zuźką. Jak nie może zrobić kupki albo puścić bączka to pręży się i robi bordowa, no i histerycznie płacze. Próbowałam Esputicon ale nie bardzo działał, teraz mam Bobotic ale też nie widzę większej różnicy. Na szczęście w nocy śpi, ale za to przez cały dzień tylko małe drzemki po 5-15 min i cały czas przy cycku. Jak u Ciebie coś zadziała to daj znać, też spróbuję. W aptece pokazano mi ostatnio coś w rodzaju pipety, którą wprowadza się do pupy dziecka aby uwolnić gazy i zastanawiam się czy tego nie wypróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia to podobnie działa zwykły termometr ;) Trzeba nasmarować pupę dziecka w okolicach odbytu oliwką i naoliwkować też końcówkę termometru.Termometr delikatnie wkłada się do pupy dziecka i pobudza do odruchu wyparcia. Maluszek wtedy powinien wypuścić gazy i zrobić kupkę. Na moje dzieciaki działa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiinga dziękuję za nr telefonu :) umówiłam się na wizytę i zobaczymy co dalej ,jestem już nieco spokojniejsza bo mam nadzieję że ta wizyta sprawi że powstanie plan działania na kolejny czas :) i juz niebawem bedę z dzieciaczkami :) nogi mi tak puchna że mam problem z chodzeniem,w zgięciach powstały jakby odparzenia i smaruję je sudocremem, daje rade , pozdrawiam dziołchy , dziękuję za Wasze słowa wsparcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deko28
Kiinga potwierdzam że termometr działa, ja dodatkowo podaje mojej Julce bio gaia i jak narazie kolki nas omijają:) no właśnie się wydało że cały czas Was podglądam:) Moja urodzona 4 marca przez cesarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deko,ja rodziłam 10 marca :) Moje dwa Skarby już śpią...Ja pewnie też się zaraz położę,bo jestem wykończona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ja właśnie zaczęłam stosować Bobotic zoabczymy co będzie Bio Gaia też muszę kupić bo pamiętam, że synek po tym nie miał żadnych problemów z brzuszkiem. Oczywiści, że jak znajdę jakiś środek który pomaga to Was o tym poinformuję :) Kinga a ten termometr to nie rozleniwi jelit? Będę musiała od czasu do czasu spróbować. Ja mam problem z wypróżnieniami u siebie :( mimo iż nie jem niczego wzdymającego i ciężkostrawnego. Cały czas puszczam gazy (naprawdę nie wiem po czym mnie tak wzdyma) a i niestety od porodu a to już 3 tyg tylko raz się wypróżniłam sama a tak cały czas muszę się wspomagać czopkami glicerynowymi bo jak nie to i przez tydzień nic nie zrobię :( może to ma jakiś wpływ na córeczkę bo karmię ją tylko piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, Dominik już kolejną noc obudził się tylko raz na jedzenie. Niestety ciągle robi to o 1:00 :( Kasiek, jeśli nie będziesz stosować termometru za każdym razem kiedy dziecko chce zrobić kupkę, to będzie ok. Zapowiada nam się dzisiaj pogodny dzień. Jak oduczałyście dzieci robienia w pieluchy,to zakładałyście pieluszkę na spacer? Ja Oli wczoraj nie założyłam i rezultat był taki, że ze spaceru wróciła mokra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga jak jest ładna pogoda i ciepło to nie zakładam pieluszki na spacer i przypominam o siku i pytam się czy chce. Czasami niestety zdarza się siku w spodnie. Ale zawsze mam zapasowe ubranko. Jak jest na dworze chłodno to ubieram pieluchę bo nie chcę pęcherz dziecku przeziębić. Zazdroszczę tylko jednej pobudki. Moja to co dwie godziny się budzi głodna. A jak jej termometr włożyłam to jej pomogło, ale tylko na 5 min i od 5 rano nie spimy :( a ta mi cały czas ryczy :( a syn włażi na mnie w ramach zabawy. Wariatkowo. Mąż w pracy i pisze mi abym grzeczna była. Ale można być grzecznym i zwariować prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
U mnie dzisiaj była najgorsza noc odkąd mała się urodziła :/ ja z bólem głowy, a Zuźka z bólem brzuszka. Całą noc jęczała i stękała, przez co spała ze mną przy cycku. Rano wycie od 5. Jestem padnięta, bo normalnie to budzi się raz, góra dwa razy tylko na karmienie. Teraz usnęła, mam nadzieję, że na dłużej niż 15 min, bo chciałabym się wyszykować i wyjść z nią na spacer. Na dworze zawsze lepiej śpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×