Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaia mama synka i ...

Poród w Legnicy-kto rodził?

Polecane posty

Kiinga dobrze ze Oli sie spodobało :) bo zawsze to troche z dziećmi pobedzie, tym bardziej że niedługo czeka nas częstsze siedzenie w domu jak bedą takie deszczowe dni. Moja mała po tygodniowym pobycie w przedszkolu przyniosła mała infekcje, mam nadzieję , że jutro bedzie już wszystko ok i pojdzie do przedszkola. Myślałąm że może pierwszy miesiąc nas jakoś minie bez chorób, ale niestety :( No i mamy naszą brzydszą jesień dzisiaj, mam nadzieję że jeszcze wróci słonce i piękne jesienne dni :) Ja też muszę powiedzieć , że jeśli chodzi o nacinanie (podczas pierwszego porodu)to na żywca to robią, ja sie wydarłam bo ból niesamowity a położna do mnie czego krzyczę, nacinała mnie w momencie jak bóli partych nie miałam, więc wszystko czułam. Podczas drugiego porodu niby nie trzeba było mnie nacinać, ale mała mnie zraniła tzn skaleczyła i położna stwierdziłą że to takie małe skaleczenie i nie trzeba zszywac, więc jej zaufałam, ale niestety nie wygląda to najlepiej ale teraz to już za pózno i jestem tak wk.... na nią , bo skoro połozna się na tym zna co robi i jej sie ufa , że dobrze poradzi to niestety ona mi dobrze nie poradziła z tym zszywaniem !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi jest słabo na samą myśl o takim nacięciu. Ale na myśl, że przecinali mi brzuch i macicę też mi słabo ;) Kasiek współczuję Ci trudów i komplikacji pierwszego porodu, ale ja i tak Wam zazdroszczę, że rodziłyście siłami natury. Jowita moja magiczna pogodynka mówi, że najbliższe kilka dni ma wyglądać podobnie jak dzisiejszy. A jak Twoja Natalka się czuje? Lepiej już? Byłam dzisiaj troszkę spraw w urzędach pozałatwiać i zmarzłam...Zimno dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,moja córa od kilku dni suszy mi głowę o piłkę do skakania. Nie wiecie gdzie w Legnicy kupię taką piłkę? W SMYKU są ,ale dla grupy 3+, a wiem, że są mniejsze, od 18m.+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deko29
Kiinga sprawdz w decatlonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moja starsza czuje sie lepiej mowila ze boli ja brzuszek dzisiaj rano ale to raczej z głodu, bo wczesniaj ja bolal ale jak cos zjadla, teraz jest ok. mam nadzieje ze nie zapesze. Oczywiscie wirus przeszedl na mnie i ja mialam wczoraj katar a dzisiaj juz nie- dziwny jednodniowy ale lepsze to niz meczyc sie tydzien z katarem. Najmłodsza tez cos kaszle, ale rzadko i suchy ten kaszel , mam nadzeje ze na tym sie skonczy. Jak sie nic nie zmieni to jutro starsza daję ją do przedszkola :) no chyba ze katar powroci albo ból brzuszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alutka142
cześć kobitki:) wybieram się do szpitala do legnicy i tak sie zastanawiam czy po kąpieli przynoszą mi dzidzie w ręczniczku czy oni mi ją ubierają to......wy tu o tym nacinaniu a ja mam troche inne zmartwienie 32 tydzień a dzidzia 1800 niby ma pare tygodni ale czy przytyje chociarz do 2500???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,złaziłam całe centrum. Piłkę kupiłam dopiero na Mickiewicza. Ola bardzo się ucieszyła:) Alutka USG szacuje z tolerancją błędu 500g, przeważnie zaniża. Dla przykładu moją córkę na godzinę przed cesarką oszacowali na 4200g, urodziła się 4350,synka szacowali na 3700g, urodził się 3920g. Myślę, że Twoja niunia urodzi się przynajmniej 2700g. Po kąpieli ubierają dzidzię i ubraną odwożą do mamy. Tusia Michała jednak wysłali na Hiszpanię :/ Jowita, ja mam zawsze katar przez 3 dni. Ola na szczęście też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alutka142
oj dzięki kinia no ja sama jestem szczuplutka i cała ciąża w brzuch mi poszła myślałąm że dzidzia bedzie duża a tu taki szkrabek...byłam disiaj na zakupach i już sama nie wiem jakie w końcu rozmiary kupować w takim wypadku myślę że 56 będzie dobre chociaż pare sztuk....ile śpioszków pajacyków i pampersów itp. pdobnych trza kupić.... to zawsze wielki problem...naj wyżej bede rodzinke ganiać do marketu po pampersy...:) do tego szpitala mysle tez że ze 3 koszule starczą jedną poświęce na poród a reszte naj wyzej sie doniesie.. niby wszystko spisalam co trza a tu co rusz nowe wątpliwści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alutka ja pieluchy miałam ,,jedynki" choć moje bobasy duże były ;) kup sobie do szpitala jedynki, a jak będą Ci się kończyć to wtedy pomyślisz jaki rozmiar będzie dla Was najwygodniejszy. Z rozmiarem 56 to troszkę ryzyko.moje się w ten nie mieściły;) 62 zawsze można podwinąć.a dzieci szybko rosną. Ale jeśli spodziewasz się,że Dzidziuś nie będzie duży, to faktycznie kilka sztuk możesz mieć na 56 cm:) Koszule 3 powinny wystarczyć. ja miałam też piżamę i dresy.Nie zapomnij o chusteczkach do pupy dla dziecka i o kosmetykach dla siebie:) jeśli nie wiesz co jeszcze spakować to pytaj ;) a wiesz już czy będzie dziewczynka czy chłopiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alutka142
oficjalne pakowanie torby rozpoczynam w sobote tak że napewno bede pytać bo czegoś zawsze zapomne... z tego co mam na zdjeciu usg czyli kuleczka i cypelek to bedzie chłopiec mały antoś:)) chciałam pierwszeg chlopca wiec podwójne szczęscie ... i z tego c tu od was kobitki wyczytałam to dowód osobisty ksiazeczka ubezpieczenia i moj akt urodzenia? b słyszała,m rożne wersje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alutka ja tez uwazam ze najbezpieczniej kupic rozmiar 62. Dzieciaki tak szybko rosną, że nim sie obejrzysz a juz bedziesz zmieniac rozmiar. Poza tym te obliczenia na usg u mnie na przyklad sie nie sprawdzily. Mowili mi ze dziecko bedzie malutkie niecale 2,5kg tymczasem Zuza 3100 sie urodzila. Mojej kolezance znowu mowili ze dziecko bardzo duze a urodzilo sie male. Takze dla mnie te obliczenia nic nie warte. Twoja kruszyna ma jeszcze troche czasu to nabierze cialka :) A na kiedy termin? Ja na 25 listopad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Alutka.Powiem ci ze dzidzia ma jeszcze tyle czasu ze spokojnie zdarzy podrosnac to jednak jeszcze 8 tyg,moja w 30 tyg pamietam wazyla tyle samo a przy porodzie 3200 lekarz szacowal ja na 3300,i ponoc ksiązkowa sie urodzila tak mi po porodzie mowili:)Mi ciuszki na 56 dosyc dlugo słuzyly a nawet mialam na 50 i mala sie miescila bo rozmiar rozmiarowi nie rowny,zaraz po porodzie byla bardzo drobna spadla nawet do 3060g.A z dokumentów to dowod osob,ubezpieczenia chyba ode mnie nie wolali jak pamietam,ale nie zapomnij karty ciazy i badan grupy krwi i gbs jesli robilas.A po kapieli zalezalo u mnie od poloznych ktore kapaly niektore nie ubieraly ww ciuszki tylko zawijaly w pieluszki i w becik a sama sobie mala w kaftanik ubieralam.Fajnie ze nowe mamy dolaczaja do nas:) Kinga,no wspolczuje,a moj wlasnie wraca z Hiszpanii,lecz jeszcze Rumunia przed nim i ostatecznie do domu zawita za 2 tyg:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesli jeszcze chodzi o ubranka to ja mialam tylko na wyjscie. A tak to Zuzka caly czas byla zawijana w te rozki. Rozne opinie slyszalam, ze pozniej nie oddaja tych ubranek. Z reszta moim zdaniem nie ma takiej potrzeby, bo dzieciatku i tak cieplo w tym rozku. Poza tym szybciej sie przewija. Pampersy to tez kladlam pod ten wozek w ktorym lezala po 1,2 sztuce, bo jak ktores nie mialo to podbierali z paczek tych grubiej zaopatrzonych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
alutka142 kup kilka sztuk ciuszków w rozm. 50, moja Zuza urodziła się 3200, w szpitalu spadła do 2950 i 56 było na nią za duże. Ogólnie ciuszki w rozm. 56 nosiła do 3 m-ca więc to co kupiłam w nie zmarnowało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tez byla w tych pieluszkach,i rozku,jednak dostala rumienia pieluszkowego dlatego ubieralam ja w body badz kaftanik jak kladlam pod wozek to gdy zabierali ja na kapiel lub po porannym wazeniu to prosilam zeby jej ubrali,a z pieluszkami to mimo ze mialam swoje to jak mi mala brali na kapiel badz na antybiotyk to wracala nieraz w szpitalnej pieluszce czyli belli.tak samo z ciuszkami,bardzo marzla i jak ja kiedys zabrali na antybiotyk to mi ja ubrali w czapeczke i rekawiczki:)Mala miala wklucie zalozone to jej pielegniarki zaklaaly skarpeke na to zeby sie nie urazala.A radze wlasnie wziasc czapeczke bo na korytarzu jest badzo zimno i przeciagi sa,przyda sie tez kocyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat kiedy tylko mogłam to wyciągałam dzieciaki ze szpitalnych betów i ubierałam w swoje rzeczy. Wszystko trzymałam pod tym pseudo łóżeczkiem i nic mi nie zginęło. Dokumenty: -karta ciążowa -dowód ubezpieczenia ( podbita legitymacja lub RMUA - oba ważne przez 30 dni) -oryginał grupy krwi -dowód osobisty -wynik GBS jeśli nie chcesz zostać rezydentką jak ja ;) Do torby na pewno koszule, ręcznik, bieliznę poporodową, podkłady poporodowe 2 paczki, paczkę zwykłych podpasek maxi( na noc), płyn do higieny intymnej, szampon, żel pod prysznic,klapki kąpielowe, kapcie...i tak co sobie przypomnę to dopiszę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alutka142
oj dziekuje kochane naprawde mi pomagacie no termin termin mam na 29 pażdziernika wiec w sumie miesiąc...może wszystko było by łatwiejsze gdyby tu mężulek był i by wspierał ale co wygoniłam go za granice i teraz mam....:) ale to nic mam was i myśle że takie forum pomoże nie jednej mamie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli widze kolejna slomiana wdowa na naszym forum:)Coz taki los ze my kobiety ze wszystkim musimy dac sobie rade same.Mi tez to forum wiele pomoglo,tym bardziej ze to moje pierwsze dzieciatko i bylam kompletnie zielona.Niedawno jeszcze sama mialam sto pytan,a moja gwiazda juz skonczyla 3 miesiace:)Ja bym dodala tam do listy jeszcze szlafrok, wode na sale porodowa,bo mega chce sie pic,i papierowe reczniki do osuszna krocza i rany po porodzie.Mam nadzieje ze deszcz odpusci jutro,moja mala dzisiaj taka nieznosna byla w domu,strasznie marudzila,strajkowala z jedzeniem,chyba zeby ida bo cale rece do buzi pcha,daje jej gryzak i widac pomaga,tylko bidulka sama jeszcze tak pokracznie go trzyma:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alutka142
tez tak mysle że woda może się przydać... kto wieile bedzie trwał poród a pochwale się wam na przykład moja dobra koleżanka przed wczoraj rodziła dzidzie i poród łącznie trwał jakieś 15 minut n łącznie z pierwszymi bólami może ze 2i pol gdziny tak że miała farciara szczęśćie dzidzia 2800 a na już dzisiaj śmiga po oddziale..:) pogratulować jej formy..ja jestem w stanie nawet rodzić 20 gdzin byle dzidzie zdrową wydać na świat a ja sobie z dolegliwościami poradze...pół roku staraliśmy się o dzidzie i nic ale jak sobie z czasem już daliśmy spokój bo może szkoła jakieś fajne wakacje a to pach i mała fasolka się pojawiła...:)no nic ale myśle że jak za rok dzidzia pdrośnie to spkojnie pojedziemy rdzinka na wakacje... b zapewne BEDZIEMY TEGO POTRZEBOWAĆ:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alutka, my o pierwsze staraliśmy się rok. W tym czasie raz poroniłam. A kiedy już zaszłam w ciążę to od samego początku do końca wszystko było nie tak. I nawet się nikt nie spodziewał,że Ola urodzi się taka duża, silna i zdrowa. :) Do pomocy nie miałam mam na forum,ale leżałam tak często w szpitalu, że zdążyłam się świetnie zorientować co powinnam zapakować na porodówkę. Pamiętam,że Ola w 29 tygodniu szacowana była na 2200g, bo zaszło ryzyko wcześniejszego rozwiązania ciąży i lekarz mówił,że dziecko jest na tyle duże,że będzie miało szanse przeżyć. A teraz to wszystko wydaje mi się śmieszne :) Olka była noworodkowym gigantem, urodzonym w 39 t.c., z dziewięcioma punktami w skali Apgar i baaardzo rozdartym pyszczkiem ;) Wyobraźcie sobie, że Dominik pospał u dziadków do 7:30. Chyba mu służy zmiana klimatu ;) Do torby porodowej papier toaletowy. Tego też brak w naszym szpitalu. Warto też pamiętać o ładowarce do telefonu. Weź chusteczki higieniczne. W trzeciej dobie po porodzie może Ci się zbierać na płacz. Ja tak miałam i za pierwszym i za drugim razem. W ogóle jak leżałam z Dominikiem, to w trzeciej dobie wszystkie na sali płakałyśmy ;) Huśtawka hormonów. Acha, koło mojej mamy jest Biedronka, do której poszłam po pieluchy i musiałam kupić Dada. Powiem Wam, że nie są wcale takie złe. Nie wydają mi się gorsze od przereklamowanych Pampersów. Z tą różnicą, że nie pachną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z Kinga, pieluchy Dada sa bardzo fajne. Uzywalam ich przy Zuzi i teraz tez bede uzywac. Z reszta zmienily sie na jeszcze lepsze. Sa mieksze, delikatniejsze niz kiedy uzywala ich moja Zuzka. Jesli chodzi o placz to ja mialam depreche po przyjezdzie ze szpitala. Powitalo nas grono rodzinne a ja zamknelam sie w lazience z napuchnietymi pelnymi mleka balonami, bolacym kroczem i totalnym dolem. Na szczescie szybko minelo :) My o Zuzanke tez staralismy sie rok :) I tez juz mial byc koniec staran, wykupilismy wycieczke do Egiptu i w dzien wylotu dowiedzielismy sie ze lecimy juz w trojke :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po porodzie nie miałam zadnej hustawki nastrojów. Pewnie dlatego ze przygotowalam sie w 100%, super ładne koszulki kupiłam, zrobiłam sobie fryzure, byłam u kosmetyczki na oczyszczaniu twarzy i masarzu, do tego pedicure, menicure, mąłej pokupowałam ciszki i czekałam aż się zaczną bóle. Wiedziałąm co mnie czeka, że będe mieć kolejną dzidzię i nie mogłam się już doczekać (pomijam potforny strach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
Jak dla mnie Dady są super. Pampersy kupiłam tylko raz i powiedziałam, że nigdy więcej. W ciągu kilku godz kupa 3 wypłynęła jej na plecy, a nie była to duża kupa. Ogólnie to używałam Huggiess, ale w rozm. 3 miś Puchatek z przodu pieluszki farbuje ciuszki na żółto. Od miesiąca używam Dady i jestem super zadowolona, chusteczki też są fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam dodać że na nogi stanelam jak tylko mnie przywieżli z porodu na salę, nie mogłam sie doczekać małej więc sobie sama po nią poszłam do pielęgniarek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jowita to fajnie ze nie mialas deprechy :) Ja tez bylam przygotowana w 100% jednak dopadlo mnie i nic nie moglam na to poradzic :) A wstac to sie balam okropnie. Mialam wrazenie ze wszystko mi wyleci :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tez w szpitalu dopadł baby blues na trzecia dobe wpakowali mi mala do inkubatora a ja dostalam nawalu pokarmu,piersi mi pekaly,ona nie dosc ze nie umiala jeszcze dobrze ssac,to przy nawale pokarmu nie mogla chwycic juz wogle piersi,ona plakala w tym inkubatorze a ja stalam i plakalam razem z nia,musialam jej pilnowac zeby sobie okularkow nie zdjela a ona cala noc spala tylko jak ja bralam do siebie na troche a w tym inkubatorze placz,ze przez cala noc ja 15 min spalam,stalam przy niej i trzymalam za raczke, wtedy spala:)O 5 rano mąż przywiózł mi laktator,od 4 rano jezdzil za nim po aptekach nocnych,potem wyparzal w domu.Odradzano mi sie w niego zaopatrywac,a w gruncie zeczy uratowal mi zycie,bo juz mialam mega guzy ww piersiach ktore zeszly dopiero po 2 dniach,takze polecam zabrac laktator,stanik do karmienia i wkladki laktacyjne,bo ja na poczatku nie mialam bo myslalam po co tak malo leci,a w efekcie mlekiem cala sie zalalam:)No i w szpitalu trzeba miec swoje sztucce i kubek lub szklanke,ja mialam jeszcze mala miseczke na musli.Kinga widzisz Dominik ci dzisiaj pospal,moze tez i na te pogode,a moja pierwszy raz od urodzenia budzila mi sie w nocy,i to 3 razy az wkoncu ze mna spala,musiala nadrobic to czego w dzien nie zjadla:)Pogoda jestr dobijajaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje coreczki obie były naświetlne i dowiedziaąłm sie od pielęgniarek że skoro pierwsza miała wysoką bilirubinę to druga też będzie miała i to się sprawdziło. Pierwsza dobę ją pilnowałam a drugą była u pielęgniarek. A okularki teraz były inne niz za pierwszym razem i teraz sa duzo lepsze bo nie zsuwają się tak jak tamte stare :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alutka142
no faktycznie z tym pokarmem to różnie ja już pczątkiem 6 msc miałam tą tzw. siare a teraz budze się rano i mam dwie wielkie plamy na koszuli...kupiłam sobie taki stanik sportowy dwie wkładki na sutki i myśle że bedzie ok... i tak lepiej że jest go w nadmiarze niż miało by go w ogóle nie być...a swoją drogą słuchajcie skoro moja ginekolog ma umowe ze szpitalem ze złotoryji to czy skierowanie też da mi tam??? czy też może jak jej powiem t0 wyda mi na legnice???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
alutka142 jeżeli masz możliwość rodzić w Złotoryi i jedź tam, ja tam rodziłam i są naprawdę super warunki jak na NFZ i mały szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×