Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaia mama synka i ...

Poród w Legnicy-kto rodził?

Polecane posty

Gość kasienka0103
Nie bój się. Wiadomo, kazdy ma stracha, ale wszystko jest do przezycia. Na pewno dasz rade, tak jak my wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
hej. bylam dziś u kontroli no i wszystko jest ok mogę znów normalnie funkcjonować:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
co tu taka cisza? jak tam Wasze Maluszki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
mój synek ostatnio zaczął wszystko ssać:) pieluszkę rękawki dosłownie wszystko co popadnie:) nie wiem skąd mu się to wzięło. no i nadal ma problemy z zasypianiem. w tej chwili śpi a w nocy pewnie będzie szalał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka0103
A mojej Oli popuchły dziąsła. Śpi niespokojnie i w ogóle jest strasznie marudna. Takze zaczynamy ząbkowanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
hej, czy podawała któraś z Was dziecku syrop ELOFEN? martwię sie bo odkąd zaczęłam go stosować dziecko prawie cały czas śpi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
dziewczyny poradźcie coś na katar dla dwumiesięcznego dziecka. bylismy u lekarza dał leki ale nie widzę poprawy . nosek cały czas zatkany( problem z oddychaniem):(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia jak mój miał katar to podawałam: 10 kropel witaminy C (JuwitC) dwa razy dziennie,Nasivin Soft 2 razy dziennie i 2 ml Sanosvit (wapno) no i na bieżąco odciągasz wydzielinkę fridą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
nie obylo się bez antybiotyku:( wysoka goraczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia Legnica - zdrówka życzę dla maleństwa!!! Ja tak jak Kaia stosowałam na katar Nasivin Soft i aspiratorek do wyciągania z solą morską... Moja już miała 2 razy katarek ale na nim się na szczęście kończyło. Teraz nam chyba się zaczyna ząbkowanie bo małą wkłada do buzi dwie piąstki na raz, jest nerwowa \, źle śpi... a wczoraj skończyła 3 miesiące dopiero...;/ Pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzie Wy się podziewacie? Halo! Dzieciaczki piękne! Wiktoria słodka, i Antek Kasi również. Mojego cudaka tu nie wkleję, ale mogę zaprezentować na maila. Kasia - oj szkoda, że już Antonio doświadczył antybiotyku, no ale jak mus to mus. Kuruj go i niech już chłopak zdrowieje! Buziaczki dla Was! Komu tam pchają się zębiska, bo już zapomniałam, a Kaia Twój najstarszy z zeszłorocznych i ma już coś w paszczy oprócz dziąseł? Acha, buziaczki i życzonka dla Jasia! Zameldujcie się, bo normalnie aż echo huczy... Acha, ja od wtorku postaram się zaglądać częściej, bo mąż wyjeżdża... Pa, pa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
Najnaj- antybiotyk musieliśmy przerwać bo mały dostał uczulenia i biegunki. ale już jest zdrowy:) i kolki ustąpiły przesypia cale noce z jedną przerwą na amciu:) Twój Marcinek też słodki. Antos jest na etapie wkładania wszystkiego do buzi. szczególnie swoich piąstek no i strasznie się ślini i lubi ssać materiały szczególnie jak dorwie się do czyjejś bluzki:) na razie zmykam . idziemy na spacerek. az nie chce sie wychodzic tak sypie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka0103
Hej kobitki!!! Moja Ola też wszystko pcha do buzi i ciumka. Dzisiaj nawet wzięła się za próbowanie swojej stupki :) Ma strasznie dziąsła spuchnięte, ale zębów narazie nie widać. Szamie już zupki i jabłuszko z marchewką. No i wieczorem zaczęłam jej dawać butlę, bo wszystko w dzień mi wyciąga z cyców. A jak Wy się macie? Ja nie mogę na siebie patrzeć. Dosłownie wyschłam. Ciuchy sprzed ciąży wyglądają na mnie, jakbym je od starszej siostry wzięła. Muszę się wybrać na jakieś zakupy i do fryzjera, bo jest poprostu masakra. Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
Kasieńka_ ja też strasznie schudłam spodnie ze mnie lecą. w dodatku dziecko nam choruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
po prostu mamy malego alergika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłem widziałem
SZPITAL w LEGNICY to MASAKRA !!! Na izbie przyjęć wrędna pani, lekarz to chyba tylko tytuł kupił na ruskim rynku! Na PATOLOGI męczą dziewczyny, żadnej pomocy, a pielęgniarki grają w pasjansa. Pielęgniarki na patologi są chamskie i wredne! Ginekolodzy to tylko CESARKI robią, bo jak to stwierdził lekarz, na naturalne porody nie ma czasu. Bardzo mnie to dziwi, bo sam widziałem jak lekarz film oglądał a pani pielęgniarka mu kawke donosiła. Jednym zdaniem: LEGNICCY Ginekolodzy i LEGNICKA Patologia to: BRUD, SMRUD i UBUSTWO!!! Zobaczę co będzie się działo dalej. Dam znać, dzisiaj urodziła, to znaczy CESARKA. Bałwany!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
hejbdziewuszki wpadlam na chwilę powiadomic że męczymy się z malym w szpitalu z jelitówką :( straszne!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się, ale natchnienia brak... Normalnie mąż wyjechał, a moje dziecko opętane... Na pewno tęskni za Tatą, bo wypatruje samochodu przez okno i powtarza tata... patrzy przy tym tak na mnie, że aż mi się płakać chce. Kasia - współczuje z całego serca! Biedny Antoś tyle się musi namęczyć... A co z alergią? Mam nadzieję, że szybciutko wrócicie do domku, a Antoś będzie już od tej pory zdrów jak rybka! Co do pana, który tak objechał legnicki szpital, to nie zgadzam się z ani jednym zdaniem. Jest biednie i o remont aż się prosi, ale czysto. Byłam na patologii kilka dni i 6 na położnictwie/ginekologii i mogę wyrazić tylko pozytywne opinie, o czym na wstępie naszego topiku pisałam. To tyle na ten temat. Heja - jak to mówi mój synek - gdzie jesteście, zajrzyjcie chociaż na momencik, dajcie cynka co z maluszkami. Jutro sprawdzę jak frekwencja, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
mielismy dziś wyjśc a tu znów biegunka:( podłączyli maluszka pod kroplowkę . dobra zmykam bo mąż mnie zmienił a tez przechodzi jelitówkę/ obecnie przyjmują non stop nowe dzieci . panuje jelitówka i zapalenie płuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Adaśko po 10 zastrzykach na ostre zapalenie gardła!:( Ale to już za nami ;) Dzielny był :):):):):):) Do tego pana na górze SMRÓD się piszę przez O z kreską ;) W 200% nie zgadzam się a leżałam i na patologii i na położnictwie! kasia zdrówka dla syneczka!Bidulek!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Oj biedne te nasze maluszki! Brrr, aż mnie ciarki przechodzą jak sobie pomyślę o chorobie dziecka... Kaia - a Adaśko już uzdrowiony całkowicie? Jak przeszedł chorobę, dzielny był? A i jeszcze ubóstwo też przez o z krechą :P Kasia też chora, normalnie pomór u nich... My się na razie nie dajemy, młody codziennie upomina się o o ... tran! Dużo zdrówka dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Kaia piszesz, że Adaśko dzielny był w chorobie, a ja z uporem maniaka dopytuję się: dzielny był? Normalnie upierdliwiec ze mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najnajnaj powiem Ci,że pierwsze 6 zastrzyków płakał okropnie :( Pierwszy zastrzyk to masakra była bo robiliśmy ją w zabiegowym (pierwszy zastrzyk ponoć trzeba w razie wstrząsu jest lekarz na miejscu).Pani w zabiegowym myk igłę zasadziła ,wcisnęła i poszła!Szok! Drugi i kolejne robiła moja mama (pielęgniarka ;) ) w domu.No i te 5 płakał (razem ze mną i moją mamą) a cztery ostatnie tak go zagadałam że nie pisnął a przy ostatnim to się śmiał w głos!Szok :O Teraz ma jeszcze kaszelek,pijemy syrop bo dużo wydzieliny w Adaśku,ale pięknie się odrywa :) Jestem dobrej myśli ;) Tran pije codziennie mój Jaś,ale że do przedszkola chodzi to choroby go niestety też nie omijają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo :) Już tu dzisiaj byłam nawet 2 razy, opisałam się, bo wzięło mnie na zwierzenia i tradycyjnie komputer zdechł... do 3 razy sztuka! Kaia - może Adaś się po prostu uzależnił od tych zastrzyków ;) taki młodziutki, a już nałogi... Kurcze, nienawidzę jak dzieci płaczą z bólu... Brrr... Pamiętam, jak byliśmy jeszcze w szpitalu po narodzinach Marcinka i nie mogli mu określić morfologii, bo był problem z wkłuciem no więc kolejny powód o żółtaczce abyśmy jeszcze zostali... Następnego dnia poszłam z nim na to pobranie i siostra Lidzia kłuje go po głowie, on płacze okroooopnie, ja również i mówię: nie płacz Marcinku, a ona na to: niech płacze, bo wtedy żyła bdzie pulsowała i nabrzmieje i będzie mogła pobrać próbkę. O ludzie... A dokładnie 3 dni po wyjściu ze szpitala dostałam pismo z Pracowni Badań Przesiewowych z Wrocławia, bo okazało się, że badania w kierunku fenelyketonurii ( czy jakoś tak) wyszły na granicy ryzyka. Normalnie koszmar! Jak poszliśmy na pobranie to mały miał 10 dni i spał więc pielęgniarka mając do wyboru dłoń lub piętę pobrała mu z wierzchu dłoni. Ten się nawet nie obudził, ale płakał tak żłośnie przes sen, że aż ciary przechodziły... Do tego badania trzeba krew nanieść na takie bibułki na których jest 6 kółek o średnicy 20 groszówki i aby badanie było miarodajne trzeba zapełnić bodajże 5. Przykry to widok... Straszna to choroba, a raczej konsekwencje w przypadku braku leczenia. Na szczęście u nas zakończyło się pomyślnie, ale co przeżyliśmy to nasze. A reszta dziewczyn to gdzie? Kasia ma usprawiedliwienie, bo cała rodzinka chora 🌻 dla Was Kasiu! Aby mi teraz nie padł ten nasz grat... Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×