Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 52444

czy wypada wyznać mu co czuje i w jakiej jestem sytuacji

Polecane posty

Gość ona32
Ale po wczorajszym sposobie jak prowadzil ze mna rozmowe przez sms i gg wywnioskowalam ze jemu jest nie na rękę takie spotkanie ze mną, chociaż w sumie sie umówiliśmy - dzieczyno i ty chcesz mu mowic o uczuciach swoich ???naprawde , wyjdziesz tylko na desperatke , po prostu spotkaj sie z nim ot.. tak na luzne pogaduchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 52444
po co chce się spotkać - zeby pozbyć się złudzeń... Albo wręcz przeciwnie... ale na to nie ma chyba szans, chyba że w dalszej perspektywie.... Dlatego zastanawiam się - czy jak już ide sie zobaczyc z nim sam na sam nie wykorzystac sytuacji i przyznac sie do wszytskiego co czuje, albo chociaz powiedziec pare takich zdań oczywistych , i przede wszytskim chcialbym zeby byl ze mna szczery i pozbawil mnie zludzeń. Np powiedział coś w stylu ze nigdy nie chcialby zeby cokolwiek zdarzylo sie miedzy nami. Albo ze chcialbyn zeby wszytsko bylo tak jak dawnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 52444
do ona 32- wlasnie masz rację w sumie, ostatnie czego bym sobie życzyła to tego zeby wyszlo na to ze ja się mu narzucam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
no bo pewnie tak jest... boi się że mu powiesz co do niego czujesz a on nie będzie wiedział co z tym zrobić... no i jeżeli nawet by coś czuł do ciebie to czy chciałby być z tobą? psując relacje z własnym bratem i całą rodziną? czasem trzeba wiedzieć co jest w życiu ważne (i on to pewnie wie) a ty nie bardzo... uważam że powinnaś odwołać spotkanie, bo zarówno ty jak i on będziecie w dość dziwnej sytuacji, która tak naprawdę do niczego nie prowadzi... zrozum kobieto zauroczyłaś się innym facetem bo on jest inny niż twój mąż... nie wiem jak długo jesteście małżeństwem ani z jakiego powodu jest między wami źle, ale to naprawdę bez sensu że wciągasz w to jego brata - może on po prostu chciał być miły, chciał ci jakoś pomóc a ty odebrałaś to tak jak odebrałaś... zastanów się nad tym... ale tak na chłodno, nie pod wpływem emocji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 52444
jest tez jeszcze taki problem - bo mąż jak sie kłócimy i rozmawiamy o rozwodzie to straszy mnie że nastawi przeciewko mnie całą swoją rodzinę. I wlasnie dzisiaj jak pojde, to chcialam zapytać go, o to czy w razie rozwodu z moim mężem on też sie ode mnie odwróci.? W ogole chcialabym uslyszec cos w stylu - ze chcialby żeby mi sie ułożyło w malzenstwie, itd.. To by mi jednoznacznie dalo do zrozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
jeżeli się spotkacie to 100% wyjdzie że mu się narzucasz :) przynajmniej ja bym tak to odebrała... do tego żeby pozbyć się złudzeń nie trzeba się spotykać - poządź się ich już teraz bo to naprawdę nie ma sensu a wyjdziesz tylko na idiotkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 52444
kurdee:(:(:(:( Teraz mi to mówisz>??? jak ja za godzine, dwie mam wychodzic na spotkanie?? :(:(:( cholera:(:(:( masz racje ale - juz sie umowilismy, chcialabym zeby ta rozmowa sie jednak odbyla. nie wiem co z niej wyniknie- musze z ni pogadac szczerze na temat mojeo malzenstwa - najwyzej nie wspomne nic na moj temat. trudno - i tak sie domyśla:( porąbane jest to :((:(:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
dopiero teraz przeczytałam twój topik - sorry :) no to jak już musisz iść to idź - i ewentualnie pogadaj z nim o twoim małżeństwie i tyle... nie wiem jakie macie jeszcze tematy ale z tym że go "kochasz" czy zauroczyłaś się to daj sobie spokój - tak będzie lepiej i wyjdziesz z klasą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drogerianatura12345
Autorko ile ty masz lat? zachwujesz się jak dziecko ,które myśli że jak nie jesden to drugi lizak dostanie. W ogóle nie powinno dojść do sytuacji że brat twojego męża się domyśla. Ty naprawdę jesteś taka tępa czy mi się tylko zdaje? po1. nie pomyślałaś o tym jak dziecko by miało w główce narąbane gdyby się dowiedziało że mamusia jest z bratem tatusia-no paranoja. po2. Nie wolno się przyznawać do uczuć względem członków rodziny, jeśli takowe a zakazane się pojawiają. po3. dobrze ci tu ludzie radzą-pod żadnym pozorem nie mów mu codo niego czujesz bo przegrasz. Przegrasz w jego oczach ,w oczach męża , rodziny, dziecka. Doprawdy zastanawia mnie twoja głupota. Nie pomyślałaś że swoim nierozważnym zachowaniem możesz doprowadzić do tego że na zawsze skłócisz dwóch braci. Nie dziwię się twojemu mężowi ze popija bo chyba ma żonę k....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 52444
koleżanko... widzisz bardzo surowo mnie oceniasz. Ale coż, widocznie na to zasluguje. Nie nalezy sie przyznawac do uczuć wzgl czlonkow rodziny... pierwsze slysze - wlasnie wdg mnie to nalezy takie sprawy zalatwic miedzy sobą, i nie mieszac w to innych ludzi. Jezeli on sie domyśla, to to czy mu cos powiem czy nie - nic nie zmieni, jedynie on sie określi i ja sobie dam spokój. No nie kazdy wszytskie rozumy pozjadał tak jak Ty, czasem ludzie błądzą, i brną w sytuacje z ktorych ciezko wyjsc. Myslisz ze nie probowalam o tym zapominac, ale po jakims czasie te mysli i tak wracają... i to ze zdwojoną siłą. Sorry znam ich obydwu 6 lat i nigdy bym nie przypuszczalam ze moge do tamtego drugiego coś poczuć.... Jednakze jak tak sie stalo, to chcialabym te sprawe doprowadzic do konca, Nie jest tak oczywiscie ze go kocham, czy tez sie zakochalam, jednynie zwykle zauroczenie. No i znowu wyjde na kretaczke, bo pojde do niego i zaczne sie zalic na meza, nigdy w sumie tak nie zrobilam, jestem ciekawa co mi powie. ale ok, zeby nie byl ze do mnie nic nie dociera, zrobie tak jak mowicie, nie przyznam mu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
no ale co ci to da, nawet jak mu powiesz? nie wiesz jak zareaguje, może nie będzie chciał cię urazić i będzie mu głupio... no chyba że sam coś zacznie, ale raczej wątpię :) no nic, powodzenia, napisz jak po spotkaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 52444
wlaśnie wróciłam ze spotkania. Moim zdaniem wypadło pomyślnie. CZuje sie o wiele lepiej niż przedtym jak tam poszłam. Na szczęście nie wyznałam mu swoich uczuć. Rozmawialiśmy o moim mężu, zalilam sie na niego ale w rezulacie powiedzialam ze postaram sie naparwić moje małżenstwo, ze zrobie duzo ze swoej strony zeby bylo dobrze. I ciesze się. Bede probować - a kto wie, może kiedyś... ale chyba w kolejnym życiu. DZiękuję wam ze odwiedliście mnie od wyznania mu co czuje i myślę. Napewno ciężko by było wrócić do sytuacji ktora byla kiedys traktowac siebie tak jak dawniej. A tak to wszytsko ma wrócić do normy. Czy tego chcemy czy nie... Dziekuje wam za wypowiedzi, zycze wszystkim samych dobrych dni i słonecznych wakacji :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×