Gdy kobieta mówi "zasługujesz na kogoś lepszego"

tylko sie wyglupiles z tym smsem teraz wie ze moze miec cie zawsze kiedy zechce, nie dosc ze nic do ciebie nie czuje to teraz straciles jej szacunek

to taki twardziel nieomylny ?

chcialbym sie mylic, naprawdę

Spoko, i tak już go do mnie nie miała, ale powiedziałem jej wczoraj co o tym myślę, że nie podoba mi się to, w co ze mną pogrywa (zainteresowanie na przemian z chłodem) no i ona "właśnie chcę przestać pogrywać", no i tak się zaczęła dyskusja. Nawet się nie dała wczoraj za rękę złapać... Niech się cieszy, że trafiła na kulturalną osobę, bo za niektóre jej zachowania należałaby się ostra zyebka.

paradoksalnie gdybys ja zje.bał to pewnie bylibyscie razem

Niekoniecznie, wtedy wyszłaby jeszcze większa presja. Poza tym czułem się, jakby mi ktoś młotkiem przywalił, nie spodziewałem się po prostu takiego finału, więc jak jeszcze miałem logicznie myśleć?

sie kasa i seks tak naprawde

ze to nie potoczyło sie po twojej mysli ?

Może dla Ciebie.

NIE, nie to mnie boli. Fakt, że miałem duże nadzieje, ale sam siebie nie bajerowałem, nie? :)

A to topick jeszcze sie toczy.... Coz,takie zycie.jak sie ma wielkie nadzieje,potem moze byc wielkie rozczarowanie. Chyba lepiej ,w pierwszej fazie znajomosci,nie lykac wszystkich pieknych slow jak leci.

no więc tak gdy kobieta mówi takie słowa to znaczy ,ze Cię zdradziła ..tak powiedział mi chłopak ..nie rozumialam tego później okazało się że zdradził choć kochał ale nie mógł dalej być ze mną bo czuł się z tym faktem fatalnie ..nie chciał dalej ranić ..dlatego zakończył pomimo tego ,że mu wybaczyłam .., no opamietał sie po fakcie ..chciał wrócić było za późno !!! Poszukaj innej ..

Sprawa jasna, to była spławka, odpisała, że nie czuje tego samego (na mój sms, że ja ją chciałem ;)). Trzeba było uważać na swoje czyny, spojrzenia, słowa i SMSy. Na szczęście mi już przechodzi, to kwestia obiektywnych rozmów z ludźmi i wydobycia w swojej głowie tej ciemnej strony drugiej osoby na wierzch, tak aby zniszczyć zafałszowany idealny obraz.

Stary, co Ty gadasz????????? Zależy Ci jak cholera, bo inaczej nie wchodziłbyś na to forum i nie pytał o radę. Nie oszukuj się, zabujałeś się po uszy!!! Skąd wiem? Bo rozkminiasz na lewo i prawo, co ona myśli. Nie krytykuje Cię. Miałem 2 lata temu IDENTYCZNĄ (TAK DOKŁADNIE) sytuację. Zawalczyłem, bo mi zależało. Bardzo mi zależało. Czekałem rok, słuchałem tych tekstów ROOOOOK!!!!! I się doczekałem. Kochamy się i jest zajebiście! Tyle. Musisz zdecydować, czy chcesz się męczyć. A szanse powodzenia nie są oczywiście 100 proc. Powodzenia stary!

to znaczy, że zdradziła serio

definitywnie taki związek niektóre osoby nie "pasują" do siebie i lepiej zakończyć szybciej a nie wykańczać sie emocjonalnie łudzić nadziejami i marnować czas . pewnie nie jesteście jacyś odrażający wiec macie szanse ze znajdziecie odpowiednia osobę dla siebie.

Raczej już do niej nie wrócę. Nie wiem, czy chcę być z osobą, która tak, a nie inaczej rozegrała kilka sytuacji... nie chcę mi się już wchodzić w szczegóły, ale stwierdzam, że dalej bym się męczył. Serce to nie zawsze dobry doradca. Dzięki za wsparcie.

Jestes debilem sam straciles zwiazek .. jesli dziewczyna tak mowi czeka na komplementy i czeka az odpowiesz ze ty nie chcesz innej ze ona jest najlepsza .. pewnie wcale nie chciala zrywac !

Pm. Ja chyba wiem lepiej, bo to ja z nią się spotykałem i ja wyczułem coś zupełnie odwrotnego. Może nastolatka by tak powiedziała, żeby wzbudzić zainteresowanie u faceta, ale kobieta po 20tce, która od tygodnia Cię z dnia na dzień zaczyna ignorować i naprawdę zaczynać wysyłać sygnały, że chce się z tego wszystkiego wycofać - ma zupełnie co innego na myśli. Zresztą napisała w SMSie, że nie czuje tego samego, to o co ja mam się dopraszać? Dałem jej znać, że mi już zobojętniała po przemyśleniu sprawy.

I słusznie. Gratuluję umiejętności obiektywnego oceniania sytuacji, bo to trudna do wyuczenia sztuka. Teraz odpocznij, a potem szukaj kogoś, kto odda Ci swoje serce w całości.

Rozmowy z przyjaciółmi pomagają, zawsze ktoś coś doradzi i obiektywnie spojrzy na sytuację. A co do niej, jeszcze kiedyś mnie wspomni. Wiem z doświadczenia, że kobiety czasem po baardzo długim czasie przypominają sobie o facecie i opowiadają, co czuły przez ten czas, albo że żałują takiej, a nie innej decyzji.

A niech sobie wspomina aż się zrobi siwa. :) Zamiast walczyć o związki pełne niedomówień i bólu- lepiej stworzyć nowy, który od początku będzie PRAWDZIWY. Czyli pełen uczucia, szczerości, wyrozumiałości. Dojrzały i właściwy.

No ratuj się takim myśleniem, ratuj... Że kiedyś pożałuje. Skoro teraz jej się nie chce, to kiedyś pożałuje? Nie. Ale jakbyś się starał, a nie strzelał fochy w stylu "zrób z tym co chcesz", to byś pokazał siłę. To, co zrobiłeś, było zwykłym chłopięcym fochem, a nie gestem faceta, któremu zależy. Ona nie pożałuje.

Do tanga trzeba dwojga... :)

Chcę być w związku partnerskim, a nie takim, gdzie kobieta będzie zawsze miała w głowie obraz pieska, który był przy niej, mimo, że go nie chciała. Poświęcić to się można dla kobiety wartej tego i wtedy wsadzić sobie swoja dumę do nosa.

Czy pożałuje czy nie? A wsio jedno... Poco się w ogóle nad tym zastanawiać (że niby kara czy coś że pożałować trzeba). Swoją wartość trzeba oceniać po czynach a nie po cudzych opiniach.

I jeszcze masz rację. Poświęcić się można dla kogoś z kim dużo się przeszło. Po co na siłę walczyć o coś co było tylko złudzeniem?

Odpisuję, bo kiedyś myślałem tak samo jak Ty. Ale zauważyłem, że może być tak (choć nie mówię, że musi być tak na 100 proc. w Twoim przypadku), że kobieta jest niepewna swoich emocji, nie umie się zdeklarować i kiedy facet wyjeżdża z opcją WYBRIERAJ ona się boi, woli wycofać w obawie, że a nóż to nie jest to i nie będzie umiała później nic zrobić. Dlatego rozwiązaniem jest takie podejście, że nie stawiasz jej przed wyborami, tylko zapewniasz miłe spędzanie czasu, luz, śmiech, dobre towarzystwo. I nie zadajesz pytań. Jeżeli widzisz, że nie jest pewna, lekko się wycofujesz, ale cały czas gdzieś jesteś na horyzoncie. Ona nie musi czuć tego co Ty, ale niech wie, że jesteś WYTRWAŁY. Znam gościa, który TRZY LATA czekał tak na kobietę i teraz są szczęśliwym małżeństwem. Ja bym chyba aż tyle nie wytrzymam, podziwiam go. Większość związków, jakie znam (tych dłuższych, małżeńskich) nie rozpoczynała się miłością. To jest wszystko bardzo skomplikowane, nie takie proste jakbyś chciał. Nie słuchaj podpowiedzi kobiet, które piszą o "odwzajemnionych związkach", "szacunku" itd., bo one tak by chciały, a kiedy pojawia się amant, to kręcą nosem. Szacunek nie ma nic do rzeczy, odwzajemnienie może się pojawić po długim czasie. PORZUĆ SCHEMATY. Nie mówię, żebyś o nią walczył, jeśli Ci bardzo nie zależy, ale przestań myśleć schematycznie. Bądź wytrwały i spontaniczny.

to nieważne.Takie słowa znaczą zawsze to samo: ja ciebie już nie kocham,nie pociągasz mnie,nie chcę już z tobą być,chcę szukać kogoś innego.Ten" ktoś lepszy",to ktoś kto będzie cię kochał po prostu.No i te słowa są takim usprawiedliwieniem swojego odejścia,i próbą pomniejszenia bólu osoby opuszczanej.Taki standard.

Stan na morzu, powiedzialem jej, ze mam zasade, ze nie utrzymuje znajomosci z osobami, z ktorymi krecilem. Ciekawe jakbym teraz wygladal lamiac moje zasady. :)