Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nabzdyczona wątliwość

Po co kobiecie jest potrzebny "ślub cywilny"?

Polecane posty

"Albo nieco inaczej: a dlaczego "cywilny ślub" nie jest rozpisany na poszczególne, drobne przepisy? Ot, choćby regulujące częstotliwość uprawy seksu?" dlatego że takie sprawy nie podlegają regulacji. ale jak bedzie za rzadko to sie mozesz rozwieśc na skutek trwałego rozkładu pożycia. "Nabzdyczona wątliwość - Nie jest przesadą, Frufru? A jak to zdechcesz udowodnic?" nie musze udowadniać swojego zdania. podobnie jak Ty tego nie robisz na zakładanych przez siebie topicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabzdyczona wątliwość
No dobrze, Frufru. To dlaczego w jednym przypadku kobieta nie chce tego marsza a w innym przypadku chce? W końcu, co za różnica jakie konsekwencje są następstwem zdarzenia prawnego? W czymże dla kobiety zmiana nazwiska w konsekwencji "ślubu cywilnego" różni się od czynności prawnej związanej np. z zakupem mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabzdyczona wątliwość
:-) Intercyza z welonem na głowie i z dźwiękami Marsza Weselnego w tle... A tpo ci dopiero...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
oj wątpliwość, nudzisz... obejrzyj sobie film "Malena" to zobaczysz po co kobiecie mąż... :p jeden chce mieć szopkę inny nie chce... ludzie są różni... zrozum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabzdyczona wątliwość
Oczywiście, Frufru, ja nie muszę niczego udowadniać. Ja się skupiam jedynie na stawianiu pytań i obserwacji odpowiedzi, i reakcji kobiet. A jakie one są, sama możesz sobie poczytać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz - przezorny zawsze ubezpieczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabzdyczona wątliwość
(Ale my rozmawiamy o kobietach, nie o ludziach.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabzdyczona wątliwość
Rozumiem, Brómie. Zawarcie polisy musi mieć charakter uroczysty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabzdyczona wątliwość
Tematu nie podejmuję, ponieważ jest on nazbyt odległy od głównego wątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawarcie tak szczególnej polisy nie może się obyć bez oprawy muzycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] Nabzdyczona wątliwość "To dlaczego w jednym przypadku kobieta nie chce tego marsza a w innym przypadku chce?" kwestia gustu. "W końcu, co za różnica jakie konsekwencje są następstwem zdarzenia prawnego?" nie rozumiem co chcesz powiedziec. w przypadku zawarcia związku małżeńskiego konsekwencje sa takie same i się nie różnicują z założenia, wiec?... "W czymże dla kobiety zmiana nazwiska w konsekwencji "ślubu cywilnego" różni się od czynności prawnej związanej np. z zakupem mieszkania?" rozumiem że chodzi Ci o szeroko pojęta oprawe i tzw "okolicznosci towarzyszące"? niczym. jak ktorejś zalezy to moze kupowac mieszkanie w białej sukni i w welonie, czemu nie. tłumaczymy Ci to od początku. "Nabzdyczona wątliwość - Intercyza z welonem na głowie i z dźwiękami Marsza Weselnego w tle... A tpo ci dopiero..." jak ktoś chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
ojej... ślub nie musi być "uroczysty" jeżeli ci którzy go zawierają tego nie chcą - proste a jeżeli chcą - to sobie robią uroczysty i już :p każdy robi jak chce, tak samo jak każdy sobie sam urządza mieszkanie i nic ci do tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To o ludzkości kobiety było tak mimochodem. Dla zachowania równowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bełagam
Nabzdyczona miał tylko podpytywać a wyraża swoje zdanie, którego nie ma, bo jest za głupi jak sam twierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabzdyczona wątliwość
"Ślub cywilny" nie jest uroczysty? To posłuchajcie sobie pierwszego lepszego urzędnika, "udzielającego ślubu cywilnego". Zachowuje się przynajmniej tak, jakby był arcybiskupem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To poza wynikająca z oczekiwań uczestników ceremonii. I pewnie jego wyobrażeń, że oni właśnie takiego nadęcia oczekują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi byl potrzebny
zeby moj maz mial prawo pobytu w tym samym kraju co ja. koscielny biore dla fajnej imprezy, bialej sukni i dla rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
""Ślub cywilny" nie jest uroczysty? To posłuchajcie sobie pierwszego lepszego urzędnika, "udzielającego ślubu cywilnego". Zachowuje się przynajmniej tak, jakby był arcybiskupem..." ale to już nie nasz problem i nie nasza sprawa że ktos jest nadęty. sędzia w sadzie tez przewaznie jest nadety, nawet jesli sadzi raptem to ze Kryśka powiedziała do Anki "Ty suko"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabzdyczona wątliwość
Że urzędnik jest nadęty nikt, jak widzę, nie zamierza dyskutować. Rodzi się jednak pytanie: dlaczego kobieta "biorąca ślub cywilny" to toleruje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ma zrobić? Trzasnąć go kwiatkami, obrazić się, ofuczeć, nasłać mafię? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabzdyczona wątliwość
A choćby trzasnąć w mordę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Ach, miałam nadzieję, że podczas mojej krótkiej nieobecności kretyńska rozmowa poszła w jakimś innym kierunku, ale tu wciąż i wciąż to samo :-o Nabzdyczona, właśnie, co ma kobieta na to poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do więzienia można za to iść albo przynajmniej grzywnę zapłacić. Nie opłaca się. Uroczystość i tak trwa z siedem minut całych. Można się zawziąć i wytrzymać. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Ale po kiego chuja?, że tak bardzo brzydko się wyrażę :-p Co to zmieni? Zwłaszcza, że jednak mało komu to przeszkadza, że urzędnik jest uroczysty, czy jak piszecie - "nadęty"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kretyńska rozmowa, w której bierze się samemu udział. :D Znaczy się do grona kretynów wpisuje czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brum, czy Ty jesteś zamężna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabzdyczona wątliwość
No właśnie? Co zmieni w życiu kobiety fakt zawarcia "cywilnego ślubu"? (Tylko proszę się nie powtarzać.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Brum, to że rozmowa jest kretyńska, nie znaczy jeszcze że rozmawiają kretyni :-) Przyznaję się, biorę udział w kretyńskiej dyskusji. Mimo wszystko wciągnęła mnie jakoś:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Ja się pytam, Nabzdyczona, co zmieni trzaśnięcie urzędnika w mordę, ale widzę, że odpowiedzi się nie doczekam. Znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×