Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Do mamusiek, które mają syneczków-jak u Was z odciąganiem napletka u chłopaczków? Mój Wiktor nie pozwala się nawet dotknąć w siusiaka, co dopiero napletek odciągnąć :"(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello:) wciąż szaro i buro, ale chwilowo chociaż nie pada.......... ciuciumama - najlepiej robić to w czasie kąpieli, zająć czymś łapki i wtedy działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM:) U nas wieje ze az strach:(i jak tu z dzieckiem wyjsc na spacerek albo przed dom...czeka nas siedzenie w czterech scianach a zanosi sie do tego wiec tylko patrzec jak zacznie padac:(ZNOWU BUUUUUUUUUUUUU!!!!!!!!!!! Wczoraj pojechalismy do naszych znajomych maja 3,5 letnia córeczke i bardzo sie lubia z Wikusiem nawet ta róznica wieku jakos nie przeszkadza bo potrafia fajnie sie pobawic a my sie troszke tez rozerwiemy pogadamy o tym i owym:) Dzisiaj kolejna noc a raczej poranek jakis chisteryczny ,maly sie obudzil okolo 4 i nie szlo go uspokoic tak sie darl bo placzem tego nazwac nie mozna,nie chcial lezec wiec musialam z nim chodzic po pokoju ,nawet do M nie mial zamiaru isc...wkoncu usnal i spalismy jak zabici do 9:30 !!!!!M mówil mi ze jak wychodzil do pracy to nawet ani ja ani Wikus nie drgnelismy no ale nie dziwne jak kolejna zarwana nocka;) Ciuciumama ja nigdy nie mialam problemu z Wikusiem co do napletka ,zawsze w czasie kapieli to robie a maly nigdy nie protestuje ,to juz nam obojgu weszlo w codzienny kapielowy nawyk i chyba Wiktor sie juz przyzwyczail do tego rytualu:)A niaania dobrze pisze ze najlepiej w trakcie kapieli,powodzenia:) No nic zmykam moje drogie narazie buzka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello babolinki!! Nic,nic o Was nie zapomnialam ale jakis tak zlatuje.M mial weekend wolny I teraz sr,czw wiec same wiecie;) poza tym bylismy po paszport Lali w manchesterze;mozemy jechac bez przeszkod na wakacje!!juz niedlugo,niewiele ponad miesiac zostalo,juppppi!! No I wyobrazcie sobie,ze moj Maciek ma ospe(koncowka juz w zasadzie)po raz drugi!!Na Lali tez juz sie kropki pokazaly:O bylismy w pon w przychodni,Bo syn kropki(nie chcialo mi sie wierzyc w ta ospe!),Lalon tez ma jakas wysypke(zaczela sie po tych upalach I sloncu)i zaczela strasznie chrapac:O w czasie snu.wszystko to ponoc na tle alergicznym;I faktycznie,po syropie juz jest lepiej.a ja dostalam silny antybiotyk,walcze z zatokami,bolem glowy,ucha I zeba.masakra,mowie Wam. Z nocnikiem u nas podobnie,parzy w dupsko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnik ja tez wciaz walcze z Ta cholernica w kuchni.zwlaszcza szafke pod zlewem z detergentami sobie upatrzyla!!poza tym natlukla juz talerzy:) Dzis zleciala ze schodow;kilka stopni I nic Jej sie nie stalo;ale wystraszylysmy sie obie.nic Jej nie zatrzyma,wszedzie sie wspina,juz potrafi sama zejsc po schodach,Bo wlazic to od dawna:) ostatnio otwieram rano oczy a Mloda siedzi na komodzie,na katalogu Argosu(taki sklep ze sprzedaza katalogowa) I bawi sie nozyczkami!!zawalu prawie dostalam!! Terza mi spi Urwis jeden,ostatnio zdjelam Jej jedna strone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*jedna strone lozeczka ze szczebelkami I spi juz na takim'prawie" doroslym lozku.oczywiscie spi tam sporadycznie Bo caly czas kocha nasze lozko:) sorry za moja chaotyczna wypowiedz,ale pisze z tel i tak to wyglada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!!! Ja już sama nie wiem, co z tym napletkiem robić, każdy lekarz inaczej mówi, jedni, że odciągać należy zacząć później, inni, że w ogóle, bo się coś z nim robi dziwnego, a jeszcze inni, że taaaak, ściągać. Ja chyba nie będę ruszać go w ogóle, najwyżej niech doktor sprawdzi przy okazji jakiejś wizyty, małemu to sprawia dyskomfort, ból, nie chcę go męczyć, kiedyś nie ściągali napletków i nasi mężowie są sprawni. Ajć. DZIEWCZYNKA- u mnie detergenty wszystkie stoją bardzo wysoko, M zrobił oddzielną szafkę na to w łazience, mam nie zbyt dobre doświadczenia z detergentami i dziećmi, wolę nie ryzykować...Wiktor również najchętniej bawi się tym, co zakazane, pewnego razu PRZEBIEGŁ po mieszkaniu z 30 centymetrowym nożem, serce mi i M stanęło ze strachu hehe... U nas guz na czole już drugi wciągu tygodnia, jeden się zrobił zółto-brązowy, a obok mamy śliwkowy :D Nie ma chłopak szczęścia, najczęściej wywala się o własne nóżki, kiedy ma gołe stopy. No szok, pochlastać się idzie hehe. Pranie nastawione, obiad jeszcze trzeba kupić i zrobić i może wieczorkiem na jakieś wianki? Hmmmmm, zobaczymy :) Milusińskiego, ciepłego weekendu :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas weekend pełną parą :) Mąż wolne ma, to balujemy :) Wczoraj na festynie (wiankach) byliśmy, zrezygnowaliśmy z jazdę autem, więc spacerek był, jakieś 5-6 km w jedną stronę :D syn po takim spacerku padł, ale balonik dostał od taty, taki z helem, w kształcie autka :) No i frytki z McDonald'sa :D ach, jak impreza to impreza, objadał się nimi, że szok. Teraz śpi z tatusiem :D Moi chłopcy :* Wystawiliśmy w końcu basen małego, wlaliśmy wodę (odrobinę), a tu słońce zaszło, wiatr się zerwał, szok!!! Wiktor zaczął się telepać z zimna. I szybko do domu trzeba było uciekać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niech będzie, może jak skrobnę to się coś ruszy....... u nas wreszcie poprawiła się pogoda - wczoraj był taki wiatr, ze myślałam, ze głowy nam pourywa, a wcześniej deszcz, deszcz i deszcz, ale podobno idzie ku lepszemu i niedługo zacznie się prawdziwe lato. czekamy! Jula coraz częściej wariuje w wózku, już nawet zapychanie Jej bułkami, ciastkami itp nie pomaga - chce chodzić!! oczywiście w zupełnie innym kierunku niż ja!! poza tym gada wciąż - ale w sobie tylko znanym języku:D zrozumieć nic nie można:) sukcesów nocnikowych brak, ale przyznaję się bez bicia, na razie nie przykładam się zbytnio....codziennie mówić, że od jutra i tak dzień za dniem uciekają:) poza tym z jedzeniem mam problemy - tzn Ona owszem je, ale wszystko w biegu, siedzenie przy posiłku i skupienie swojej całej uwagi na jedzeniu jest dla Niej chyba stratą czasu, Ona woli biegać i dojadać...więc jak juz siedzi to najcześciej zabawiam - wiem, ze to do niczego nie prowadzi, ale pomysłów brakuje......jedzenie samemu też już Jej nie bawi - owszem, potrafi pięknie się najeść, łyżeczkę trafia super do buzi, ale po co? skoro w tym czasie można skakać, biegać itp to sobie popisałąm, a teraz czekam na Was:) i życzę miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej lutóweczki widze ze forum w pełni żywe ja czesto nie zagladam bo czasu brak praca dom no i moja milusia teraz jak juz bryka trzeba miec oczy dookoła glowy duzo juz rozumie mowi pare słowek je wszytsko lubi probuje a jak tam wasze pociechy piszcie jak z sikaniem do nocnika bo moja boi sie nocnika nie bede jej narazie zmuszac pozdrawiam i trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!!! U nas choroba, mały się nabawił czegoś, ale już mija...Do tego zęby z tyłu chyba się wściekły, jeden za drugim wyrasta, w trybie natychmiastowym dosłownie,ach.... nocnik odstawiony, za wcześnie jeszcze. Mamy czas. Pogoda cudna, mały opalony mimo filtrów 50 spf.a ja plackiem na słońcu i blado przy nim wypadam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje kochane:) Nie bylo mnie tu dluuugo ale mam nadzieje ze jeszcze mnie pamietacie??:D Nie odzywałam sie bo po ostatnich zdarzeniach nie latwo mi bylo to wszystko sobie poukladac... no ale juz powoli jest lepiej;) mam nadzieje takze ze uda mi sie wrocic do rozmow z wami:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RADOSNAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!! :):):):) Tak się cieszę, że jesteś :) Główka do góry kochana, będzie dobrze :* Mój partyzant śpi, ale dał popalić hehe...zresztą jak co dzień. Ogólnie jest wszystko ok, już zdrowy :) tylko jeść nie chce, chyba przez tą duchotę na dworze.Biega nagusieńki po domu, sika gdzie popadnie :D ach....... PISAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny no to ozywajmy i piszmy jak tam czas leci szybko i dzieciaczki nasze rosna fajnie tak wejsc poczytac jak sobie dajecie rade narazie u mnie jest ok troche pracuje i mała tez grzeczna zeby jej jescze wychodza narazie ma 10 jeszcze troche a przed nami wakacje mam nadzieje ze pogoda bedzie w sierpniu bo przyjezdzamy do polski pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mały ma już chyba 13 ząbków, teraz jeden za drugim wychodzą...Ale nie marudzi, nie ślini się i nie ma takich akcji jak przy tych przednich ząbkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) jak już radosna napisała to i ja muszę:) walczę z nocnikiem tzn próbuje, bo nocnik ogólnie parzy.....czasem usiądzie po spaniu, ale czesciej pręży się i wariuje, nie sposób Jej posadzić, chyba muszę to przeczekać......w dodatku parę razy złapałam Ja na "grubszej" sprawie, Ona jest zupełnei świadoma, ale cwaniara tak długo wstrzymuje dopóki nie założę Jej pieluchy, wtedy najczęściej gdzieś się schowa albo czeka na moment mojej nieuwagi i zrobi...brrr dziś też moje dziekco odmówiło jedzenia, nie wiem co Jej się stało, ja tu dla Niej specjalny obiad uszykowałam, cukinię z papryką, mięsko, a ta pluć zaczeła. Myślałam, że mnie coś trafi! wybieracie się na szczepienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello panienki :) Nabazgram coś, bo tak pustką tu wieje jakoś ;) My szczepienie mamy na 9 sierpnia, ale jestem zmuszona je przełożyć...wyjeżdżam z maluszkiem na wakacje do mojej mamy, M będzie remont robił dalej. Wiwi nie znosi upałów :( Jest cały w potówkach, a biega na golasa. Piszczy, jęczy, spać nie może. Woli zimne temperatury. Spóźnia mi się miesiączka 11 dni :o a od jakiegoś czasu nie zabezpieczamy się.......... Ciekawe, czy to tylko jakieś przesunięcie, czy kolejna ciąża. Ale nie czuję się na ciążę haha. To u mnie tyle.... Czekam na Was, ale ileż można :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello panienki :) Nabazgram coś, bo tak pustką tu wieje jakoś ;) My szczepienie mamy na 9 sierpnia, ale jestem zmuszona je przełożyć...wyjeżdżam z maluszkiem na wakacje do mojej mamy, M będzie remont robił dalej. Wiwi nie znosi upałów :( Jest cały w potówkach, a biega na golasa. Piszczy, jęczy, spać nie może. Woli zimne temperatury. Spóźnia mi się miesiączka 11 dni :o a od jakiegoś czasu nie zabezpieczamy się.......... Ciekawe, czy to tylko jakieś przesunięcie, czy kolejna ciąża. Ale nie czuję się na ciążę haha. To u mnie tyle.... Czekam na Was, ale ileż można :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm 11 dni powiadasz - bym testowała na twoim miejscu :P Z tego gorąca Felek też po nocach marudzi, w dzień cały czas w ogrodize i prawie nago :P. Dalej nędza z jedzeniem, chyba muszę definitywnie go od biusu odstawić, bo widocznie takie jedzenie jest łatwiejsze niż "jak ludzie" z talerza :). byliśmy na basenie i felek szalał, wycie zaczęło się jak tylko wyszliśmy z wody, w ogrodzie też cały czas do wody się pakue -objętne czy to basenik czy beczka z wodą do podlewania. Czytałam ze wasze dzieciaczki już porządnie uzębione - u nas 8 zębów i od marca nic nowego niw wyszło :(. Za to nocnikiem mogę się chwalić - są dni, ze zużywa tylko jedną pieluszkę, o poprawdzie sa i takie co zużywa 6 :P, ale generalnie sporo w nocnik leci. Chociaż jak biega nago po domu to bardzo podoba mu się siusianie na stojaco i najlepiej na dywan :O. Mamusie panienek nie mają takich rozrywek chyba. zaraz się dzieć obudzi, coś wtrąci i wsadzimy go w fotelik rowerowy i jakąś niedzielną przejażdżkę sobie zafundujemy. Radosna -dobrze, że wróciłaś do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o fajnie ze sie dziewczyny odzywacie witam moja milusia tez ma z 12 zabków juz i zaczyna juz pomału mówic i lubi przebierac ciuszki buty przynosi i zanosi lubi powtarzac moje czynnosci jak sprzatam lub prasuje w domu fajnie ze u was ok choc jest goraco to burze atakuja a moja sie boi burzy piaskownicy i nocnika hhehehe a jak tam wasze pociechy sikaja juz na nocnik jak to zrobiłyscie pozdrawiam i do usłyszonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) znowu upał:) ale ja wole jak jest ciepło, no może nie aż tak...ale w końcu jest lato, więc nie narzekajmy. postanowiłam, że kupuję majtki i od poczatku sierpnia robię próbę odtsawienia pieluch....wiem, ż ena początku będzie tragicznie ciężko, ale dam sobie dwa tyg - jak się uda super, jeśli nie - spróbujemy później. Myślę, że jak jest ciepło to warto dać sobie szansę;) no i trzeba kupić folię malarską - zeby zabezpieczyć troszkę mieszkanie, hehe:) ciuciumama - 11 dni!! ależ Ty spokojna jesteś! i nie testujesz?no chyba, ze wcześniej nie miałaś jakiejś super regularności, ale ja bym chyba nie wytrzymała z ciekawości i już na betę leciała. w sobotę rołożyliśmy dzieciakom basen na balkonie - to jest hit!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Radosna fajnie,ze sie odezwalas:) U nas parno i mokro;wiecej leje niz jest pogody.zazdroszcze strasznie Wam tych niemilosiernych upalow.my ich doswiadczymy chyba dopiero na urlopie:) Yulla Ty sie nie przejmuj uzebieniem,Lala ma 6 w dalszym ciagu,gorne dwojki juz,juz prawie sie przebily...ale tempo jest:P z jedzeniem tak sobie-jak ma kilka dni kiedy wcina caly czas,to za chwile nedza i uporczywe odmawianie wszystkiego.mam to w nosie!zaglodzic sie nie da,jak jest glodna to wola. my juz zyjemy urlopem:)ale mamy problem bo linie lotnicze znow nawywijaly i podniesli oplaty w zwiazku z nowymi podatkami.i teraz sie zastanawiamy,czy nie odwolac lotu(do piatku mamy czas),nie zrezygnowac z auta i calej tej wyprawy do londynu i uzerania na lotniskach i nie pojechac wlasnym samochodem?sa plusy i minusy obu opcji.mnie coraz bardziej neci opcja wlasnego auta...no nic,jeszcze trzeba intensywnie sie nad tym zastanowic... Ciuciumama faktycznie ja bym juz serie testow wykonala:P Ania-zazdroszcze basenu dla dzieci,nawet na balkonie.u nas jest za zimno na ta przyjemnosc:( a poza tym moje dziecko to dyktator w spodnicy:P leje braci,krzyczy.piszczy..nie raz juz starsi przez Nia ryczeli jak przywalila,uszczypala lub ugryzla:O a jaka zazdrosnica!!Maciek mi ostatnio powiedzial:jak Ty z Nia wytrzymujesz mamo?????????? potrafi tez byc megakochanym dzieckiem:) wszystko zalezy od dnia. mnie najbardziej powalaja Jej telekonferencje z calym swiatem w najrozniejszych jezykach przeprowadzane niemal przez caly dzien:D wlozy reke do kieszeni,lub na biodro,lub za glowe i tak spaceruje po ogrodzie/salonie/kuchni gadajac jak najeta:D:D sasiedzi chyba placza ze smiechu:D bo ja kwicze:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam się z Wami :) Teścior zrobiony, negatyw... Tak czułam. Cytologia odebrana, stopień 2, więc mam leczenie hehe. Ach....Brak słów. Wiktor masakrycznie marudzi :( Cały jest w potówkach, wciąż mokry od potu :( I zaczął miewać jakąś dziwną temperaturę (niemal wciąż 37 st)... Nie wiem, czy to z powodu upałów... Niby tragedii nie ma, bo nie wysoka ta gorączka, ale z drugiej strony martwię się jakoś.......... a muchy jakie w domu mamy, ku*** mać!!! Jeb** jak dzikie. Jakiś koleś na działkę obok krowy przyprowadza, więc muchowisko mam w chacie. Pozamykać okien nie idzie, bo można by się podusić, siatki są, ale co z tego-wystarczy z domu wyjść i wejść i już 20 wpadnie. Ochlane krwi krowiej, całe ściany mam poplamione :p bleeeeeeeeeeeeeeeee........... malowanie jak nic się szykuje. nie mówiąc, że jedna delikwentka (krowa) wczoraj mojego syna z główki potraktowała. Dobrze, że uczepiona była i za siatką, bo by chyba nokaut był totalny. Mimo wszystko chłopaczysko mi się rozpłakało, myślałam, że te krówsko czymś potraktuję. Wiktor to taki miłośnik zwierząt, że aż się boję co to będzie. podchodzi do każdego zwierzaczka, nawet z muchą, mrówką, biedronką umie się bawić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dół na maxa..... Wiktor chory już od kilku dni i siusiak go piecze podczas siusiania... próbka moczu już zawieziona na badania, jutro wynik będzie... Aż się boję :( Wczoraj Wiwi nie dał rady na nóżki nawet stanąć, cały dzień prawie przespał... Odezwę się jak już coś wiadomo będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciuciumama - i co???????? mam nadzieję, że wyniki wskazały przyczynę i odpowiednie leczenie już wprowadzone, daj znać;) u mnie dzień jak zwykle, od rana sprzątałam, potem plac, teraz Jula zasnęła, więc zrobiłam sobie kawę i zjadłam drożdżówkę (kurna co z dietą???????????), a przy okazji zajrzałam:) co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem...Wczoraj ze szpitala wróciliśmy, od środy leżałam z Wiktorem na odmiedniczkowe zapalenie nerek i zapalenie gardła... Do tego badania krwi wykazały, że szpik kostny Wiktora "wyrzuca" jakieś dziwne rzeczy... Próbka jego krwi została wysłana do jakiejś kliniki w Warszawie na dokładne zbadanie. Więc jak zawsze kolorowo to u nas nie jest... Już nawet załamywać się nie umiem... za 10 dni ma być wynik. A za tydzień kolejny rozmaz krwi musimy zrobić. I tak to nasze wakacje się przedstawiają, mieliśmy się bawić, do babci wyjechać...a tu dupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) kurcze ciuciumama jakoś czułam, że jak nie piszesz to coś się dzieje. Trzymam kciuki kochana żeby wszystko było dobrze. Najgorsze teraz to czekanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×