Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Witajcie! miło znów was czytać:) Zupełnie zapomniałam i dziś przypomniało mi się i postanowiłam zawitać. Ciuciumama, mam nadzieję że to nic poważnego, do czasu wyniku nie ma co się stresować. My dziś byliśmy u ortopedy i mimo, że myślałam że z tymi bioderkami już dawno jest w porządku okazuje się, że coś małej przeskakuje. dostała skierowanie na kolejne usg u jakiegoś bardzo dobrego lekarza w sprawie bioder. 31 lipca mamy wizytę u hematoonkologa. Bardzo się martwię ale mam nadzieję, że okaże się że niepotrzebnie się stresuję już tyle czasu:/ Mała ciągle biega, skacze , wspina się, zamyka, otwiera, ciągnie, przesuwa... wczoraj wywróciła się buzią na podłogę i coś sobie przegryzła, cała buzia we krwi. dzisiaj upadła na plecy i uderzyła głową w podłogę. obecnie śpi, a ja jestem przerażona, nie wiem czy wszystko ok, czy to tylko niegroźny wypadek i jak zawsze najgorsze myśli:/ dzisiaj Lidia pierwszy raz kąpała się w basenie na podwórku, ale szczęście było na jej buźce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisze tu ktos jeszcze??? gdzie sie podziala Agnik?strasznie dawno Jej nie bylo:( Ania tez coraz rzadziej...ze nie wspomne o Radosnej:/ jeszcze tylko Ciuciumama cos probuje,ale... my juz sie pakujemy,urlop za pasem.mam nadzieje ze odpoczniemy,zobaczymy cos nowego... pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynka - bo przecież sama ze sobą nie będę pisać......... u nas od 3 dni trwa nauka robienia siusiu na nocnik - tzn Julia chodzi w majtkach - przynajmniej w domu i efekt jest taki, że mam baaardzo czystą podłogę. Daję sobie 2 tygodnie, jeśli się uda super, jesli nie to będę próbowac jak Julia będzie starsza. Tylko czy wytzrymam te 2 tyg to nie wiem.......na razie Jula sika na oślep, owszem woła siusiu czasem ale zupełnie nie wtedy kiedy robi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania nie poddawaj się zbyt łatwo :) Wysadzaj na nocnik co godzinkę półtorej i efekty będą. A i za każdym razem bądź autentycznie zachwycona sukcesem :P. U nas zdarzają się już całe dnie kiedy zmoczona est tylko 1 pielucha, a we srodę nawet udało się cały dzień bez ani jednej wpadki. Nawet na zakupach byliśmy - chwała za toaletę dla matki z dzieckiem :) Spróbuj moze do majtek włożyć jej tetrówkę - poczuje jak będzie mokro a podłoga będize sucha :P. SŁyszałąm też, ze czasem mamy wkladają dziecku dużą podpaskę, ale jakoś mi się to hardkorowe za bardzo wydaje. I Felek ciągle nie je, w sensie poza piersią niazbyt chętnie coś zjada, no chyba że czekoladę i odkrycie ostatnie - frytki z piekarnika. Mlaka też nie pije - czasem jogurt na śniadanie albo serek i ewentualnie przeżuje kawałek żółtego sera. Ciumciu - pisz co tam - wierzę, ze wszystko dobrze, ale napisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladę??? frytki??????
:o :o półtoraroczne dziecko??/ :o Zabierz go jeszcze do Mc DonALDA :D chociaż pewnie bywasz tam co drugi dzień :p Nie ma to jak wpajanie "zdrowych" nawyków żywieniowych od urodzenia, albo uspokajanie dziecka czekoladowym batonem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ruszylo z kopyta:)!!! Lala tez czasem je frytki do obiadu,ta gorsza wersje-z frytownicy:)zyje,nie umiera!!mysle,ze te kilka frytek Jej nie zaszkodzi. ale z pewnoscia caly pomaranczowy swiat wie lepiej:P:P czekolade jemy od wielkiego dzwonu,ale Lalon z kolei pije kasze manna/mleko z kakao.codziennie.razy dwa!! Ania u nas tez pieluchy schna:)my mamy te "nowoczesne"jak-tetrowy:podloga nie jest zsikana ale i tak jest co prac.a jak juz sie za przeproszeniem zesra,to,hmm niezbyt ciekawie:D:i oczywiscie wola"sisi"kiedy juz narobi w gacie:D ale nie ma parcia,mamy czas. Ciuciu-jak u Was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spieszę cię pomarańczko poinformować, iż w McDonaldsie moje dziecko jeszcze nie było mimo tego, że mamy ich w mieście kilka a najbliższy jakieś 300 m od domu. Czekoladę je tylko gorzką i to kosteczkę raz na kilka dni, a frytki mam nadzieję, że go nie zabiją. Pochwal się jak jada twoje dziecko :P A i odważ się napisać pod czarnym nickiem, bo jakoś nie wierzę, żebyś zajrzała tu przypadkiem. Hehe Dziweczynka, a kupsko z podłogi już zbieralaś? Zwłaszcza jak dzieciątko się w kącik zaszyje :) Tylko raz ale się zdarzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) sukcesów u nas brak, w dodatku w weekend nauka zaprzestana - nie było mnie część weekendu w domu,a tatuś jakoś nie miał cierpliwości...no nic, jutro próbujemy dalej. a ja byłam na wieczorze panieńskim:) i było szaleństwo!!!!!!! a teraz jestem niewyspana.........ale warto było:) temat jedzenia - myślę, że każda mama daje swojemu dziecko to co uważa za stosowne i przy tym pozostańmy. I ciekawe jest to, że jak zwykle ktoś nie ma odwagi wystąpić pod czarnym nickiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski:) Przepraszam ,ze tak dlugo milczalam ale mam ostatnio urwanie glowy,praca zaczela sie u mnie na calego a do tego niby co drugi tydzien na zmiany z mamcia ale jednak jest sezon wiec przychodze na godzinke ,dwie i znowu spowrotem wracam i tak do wieczora.Ten tydzien mam wolny (m oja kolej nianczenia:P) dlatego postanowilam sie odezwac. Ciesze sie ze forum jeszcze istnieje bo juz sie balam... Widze ,ze jakas "odwazna" pomaranczówka postanowila dac swoja opinie na temat karmienia dziecka hmmmm... Ciekawa jestem co w dzisiejszych czasach mozna zaliczyc do zdrowego jedzenia ,wszedzie sie slyszy jak pieknie faszeruja nas i nasze dzieci chemia i owszem nie jestem zwolenniczka szybkiego jedzenia i wpychania dzieciakom slodyczy na sniadanie ,obiad i kolacje ale badzmy realistami jeszcze od kilku frytek i kawalka czekolady zaden czlowiek ani dziecko nie umarlo. Mój dzieciak nie lubi slodyczy jak narazie ale fryteczke juz nie jedna zaliczyl bo ja bardzo frytki lubie jest to mój jedyny przysmak który zjadam jesli chodzi o fast foody.I jak wychodze gdzies z M na maisto to czasami kupie sobie a i Wikus kilka zje sobie ze smakiem. Poza tym Wiktor jest zwolennikiem owoców baaaaaaaardzo lubi wcinac malinki,jablka,a ostatnio nawet zajadal czerwona porzeczke mimo tego ze krzywil sie ze az mnie kwasilo jak na niego patrzylam.:) Ostatnio tez nie przepada za mlekiem ,wczoraj pojechalismy na lunch do miasta to bagietke wcinal ze mu sie uszy trzesly ale wczesniej mleko odrzucal ,widocznie nasze dzieci chca juz testowac inne rzeczy a nie tylko spijac mleczko:)Za to wode pije hektolitrami i ciaglke kupujemy zgrzewki a moi rodzice pytaja gdzie mu sie to miesci bo nic tylko pokazuje ze chce wode i wode:) No ja juz sie napisalam na temat zywienia mojego dzieciaka a tak wogóle to Wikus ma okres buntownika i do tego cycus sie zrobil okropny nie wiem czy nie jest to spowodowane tym ,ze co drugi tydzien chodze do pracy i znikam mu na cale dnie:(jednak dochodzi do tego ,ze po przyjsciu do domu nie opuszcza mnie na krok ,nie chce isc do nikogo a babcia wtedy jest najwiekszym jego wrogiem ale to zapewne przez to ze ona kojarzy mu sie z tym ze jak z nia zostaje to mnie nie ma. Zamówilam sobie przez neta ksiazke Tracy Hoog "Jezyk dwulatka".Kolezanka polecila mi ta ksiazke podobno jest rewelacyjna i pomaga w wielu sprawach dotyczacych okresu buntowniczego dziecka i w zrozumieniu jego jezyka co chce nam przekacac.Mówila mi ,ze u niej sie te rady bardzo sprawdzily.Ksiazka nie jest droga okolo maksymalnie 30zl wiec warto zainwestowac:) No nic mój maluszek zaczyna dawac czadu zmykam z nim bo pogoda pieknusna:) piszcie moje drogie:) Dziwczynka udanego urlopu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) agnik - dawno Cię nie było, ale najaważniejsze, że nas odnalazłaś;) ja język dwulatka cześciowo testowałam, gdy mój syn był w tym wieku - średnio się to sprawdziło. Jednak gdyby któraś była zainteresowana to mam w wersji elektronicznej i mogę podesłać. Ciuciumama - jak tam? radosna - odezwij się czasem! reszta podczytujących to samo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc się melduję...Wybaczcie, że tak długo mnie nie było... okazuje się, że Wiktora złapał wirus całkowicie odporny na leczenie, na wszelkie antybiotyki itp... Stąd tak długo utrzymywała się temperatura (prawie 2 tygodnie), był apatyczny, ospały....Musiał biedaczek sam sobie z tym cholerstwem poradzić, sam zawalczyć. Od antybiotyku tylko biegunki dostał :( Ale już jest znaczna poprawa, krwinki białe spadły :):):) Jestem happy. Jeszcze co do tego napletka, ach... Kontrolę za miesiąc mamy. Lekarz zadecyduje, czy da maści, czy do chirurga skieruje. Mój maluch również frytki uwieeeeelbia :) A w szczególności takie z piekarnika i z McDonalds :) A i czekoladę chętnie wcina, przy biegunce zjadł pół tabliczki, inaczej byśmy znów do szpitala trafili z powodu odwodnienia. Nic mu się nie dzieje, ma wyniki bardzo dobre, żelazo w normie itp., żadnych braków :) Do tego rozwija się cudnie :) Nie będziemy przecież karmić póltora rocznych dzieci kaszkami i słoiczkami :D Kosmos haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za zyczenia Agnik!!! my juz w zasadzie gotowi do drogi!trzymajcie za nas kciuki i zyczcie powodzenia bo w tym roku dluuuuga droga przed nami! dla wszystkich slonca i pogody,dla dzieciakow zdrowia;a kto na urlop niech wypocznie! bye byeee!! odezwe sie po powrocie.I hope!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej :) Rozkulało się troche nasze forum :) Ja czasem zajrze ale napisac coś przy tym małym diabołku to już mega wyczny :p U nas tez bunt z jedzeniem, niestety. Ilości wprost powalające. W dodatku nie chce nic w kawałkach a już coś się ruszylo i znowu jakieś papaciaje co najwyżej zje o ile w ogóle. Nauka załatwiania na nocnik też nie wychodzi, mała nie łapie jeszcze kompletnie o co kaman. Siuśki ( i nie tylko) moga lecieć po nogach i jakoś jej to nie przeszkadza, podsikuje co kawalek jak mały piesek... A gdzie wołać hehe to to już w ogóle wyższa szkoła jazdy :P Rojber niesamowity sie zrobił, nie ma sekundy żeby nie broiła... Wchodzenie na meble, sciaganie firanek itd to stadnart już, co dzien cos nowego wymyśla i co raz to bardziej niebezpiecznego. Za to uwielbia swój basenik. To chyba tyle....? :P AniaAnia ja bym była zainteresowana tą książką jak możesz to odezwij sie na gg. Pozdrowienia dla was :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski:) Skrobne cosik tak predko :) Kasiula u nas tez szal nad szalem,maly nie daje sie okielznac az sie boje co z tego dzieciaka wyrosnie bo temperamencik to on ma ze hoho podobno po mamusi hehehehe:) Dziewczynka baw sie dobrze i nie zapomnij o nas... A ja mam istny cyrk dzisiaj zabkowania ciag dalszy ale tym razem Wikusiowi wychodza wszystkie na raz jakby sie wsciekly a i on tez pokazuje jak potrafi sie wsciekac.Wzielam go na spacerek przed dom bo tak wyl mi pare godzin w domu ze bylam przekonana ze spacer zadziala ,no to zadzialal jak cholera....!!!!!!!!! Darl sie tak ze myslalam ze mi benbenki strzela a zastanawialam sie tylko czy ktos mi czasem uwagi nie zwróci ze katuje swoje dziecko czy cos w tym stylu. Biegusiem lecialam do domu podalam tym razem nie paracetamol bo nie zadzialal wczesniej tylko nurofen i....cisza:):):):):) Moje dziecie sie teraz pieknie bawi klockami a ja odpoczywam po tych godzinnych wrzaskach:P No nic piszcie kochane ja zmykam bo jeszcze za bardzo zachwale i sie zacznie ;) Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello:) Dziewczynka - spokojnej podróży i udanego wypoczynku!!! nie zapomnij o nas!!! Agnik - to faktycznie miałaś akcję;) ale jak dziecko cierpi przy ząbkowaniu nie warto męczyć siebie i otoczenia, trzeba dać coś przeciwbólowego - tak powiedział mi pediatra. Kasiula - wyślij mi maila na gg;) u mnie teraz nocnik jest na NIE!!! Mała chyba się zraziła, bo jak ma usiąśc to wrzask jest nieziemski - i to własnie wtedy kiedy Jej się chce, czyli np po spaniu. Robi taką aferę jakby ktoś Ją ze skóry obdzierał. Poza tym chodzi niby w majtkach i pięknie sika na podłogę. Owszem czasem woła siusiu, leci do nocnika, siada, ale wtedy oczywiście nei robi....i co tu robić???????? chyba drugi ocnik przyniosę z piwnicy - mam nowy, którego syn nie lubił. Może jak Michał z Nią będzie siadał to załapie?????Bo Ona wpatrzona jest w Niego jak w obraz, naśladuje we wszystkim, taka zakochana siostra;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny i ja sie odezwe ciezko czasami zajrzec miec czas ale jak widze ze piszecie to wstyd heheeh nie napisac przede wszystkim zycze wszytskim udanych wakacji bo ja zaczynam od 11 sierpnia dopiero przyjedziemy do polski troche pozno ale az do 8 wrzesnia poleniuchujemy bo tak moj ma urlop wiec dostosujemy sie zycze wszystkim maluszkom zdrowia moja milusia melduje ze ma 10 200 i 82cm a ma 17m i 10 zabków niestety ostatnio uszczyrbała sobie zabka ale tak ciupinke bo upadła broda i usta otworzyła na chodniku no i ups ale krew sie lała ale ok nie ma nic poza tym tak juz fajnie zaczyna mowic powtarza po nas bawi sie ale tez marudna bywa zalezy gdzie jestesmy w domu fajnie ale u kogos to 0 20 juz nie posiedzi marudzi zasypia mi o 21 a wstaje o8 rano i w dzien mi spi 2 godz pozdrawiam i trzymajcie sie ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski:) Justa dziekujemy i udanych wakacji zyczymy:) Aniaania u nas z nocnikiem podobnie tyle ze nie mam jakiego przykladu dac Wikusiowi ,no chyba ze sama zaczne siadac na nocnik hehehe:) Dzisiaj marudzenia nie ma konca od samiuskiego rana a juz w nocy piskal przez sen tak ,ze zabki daja sie we znaki.O jedzeniu nie ma mowy ,butelka z mlekiem parzy ! Jedynie co to wode pije bo chyba ochladzaja mu dziaselka i czuje ulge ,juz sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) biedny Wikuś - dawaj Mu zimne gryzaki (z lodówki), moim zawsze to przynosiło ulgę. A jedzeniem się nie przejmuj, nadrobi w swoim czasie, najważniejsze, że pije. a ja mam w domu teraz dwa nocniki, no i siedzą co pewien czas jak na tronie, ale tylko siedzą, bo Jula i tak leje na podłogę.........już pomału tracę cierpliwośc i nadzieję, że może się udać.......chyba muszę zaczekać aż będzie starsza.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, Małą użądliła osa - napisze Wam od razu co robić, bo dzwoniłam do lekarki żeby się skonsultować (mam nadzieję ze żadnej się to nie przyda). Lekarka kazała podac 10 kropli zyrtecu (to maks dawka dzienna) od razu i jeśli zacznie puchnąć to wieczorem mogę podac jeszcze 5. Poza tym 3x5ml wapna i robić zimne okłady, nie wychodzić na słońce i obserwować. Jula śpi, a ja jestem zła, że Jej nie uchroniłam....Michał mnie zagadywał, patrzyłam na Niego i nie zauważyłam, że Małą atakuje....bo os u nas jest jakiś wysyp.... ale się zdenerwowałam.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Aniaani to faktycznie pech:(mam nadzieje ,ze malej szybko przejdzie. Ja tez mam problem:( Od okolo trzech dni wyczulam nieprzyjemny zapach z ust malego i teraz to zaczynam sie zamartwiac czy ten niespotykany brak apetytu i ciagle placze to nie czasem jakies zapalenie dziaselek czy jamy ustnej bo czytalam ze tak lubi byc przy zabkowaniu a Wikus zabkuje tym razem bardzo intensywnie:( Nie moge sprawdzic czy ma jakies zaczerwienienia bo wrzask jest odrazu jak chce glebiej zajrzec ,zabki myjemy codziennie i nie widze nic niepokojacego ale moze to gardelko ,cholera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnik zapaleniu jamy ustnej towarzyszą widoczne wypryski czyli afty. po 2 dniach od pojawienia się pękają i krwawią. są bardzo bolesne i dziecko zupełnie nic nie zje pomimo głodu. Lidia to przechodziła tydzień temu bo naraz wychodziły jej 4 czwórki i miała jednocześnie anginę. Musieliśmy karmić ją na siłę strzykawką papkami bez przypraw w tem pokojowej. Możesz kupić aphtin (kosztuje 2 zł bez recepty) i smarować w buzi, działa odkażająco. Nawet jeśli to nie zapalenie jamy ustnej to nie zaszkodzi. Jeśli zapach z buzi jest nieprzyjemny to raczej stawiałabym na problemy żołądkowe, refluks lub coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) agnik - podpisuję się pod tym co napisała sansei;) u nas ok. Mała tylko troszkę spuchła, ale nei jest źle, podejrzewam,że gdyby ktoś nei wiedział to by nie zauważył. Bo nie napisałam Wam wczoraj, że to było bardzo blisko oka i lekarka mówiła, że jak spuchnie to na ostry dyżur do okulisty trzeba iść. Ale na szczęście nic takiego się nie stało. poza tym u nas robi się upał, poszłabym sobei na basen albo nad wodę, ale z dwójką się nie odważę, pozostaje balkon i basenik - chociaż dzieci będą miały radość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Agnik - byc może to od ząbków ten zapach, skoro w buzi nic nie dało się zauważyć? Dziewczyny mają racje - aftin może pomóc. Albo moze migdały, tez wtedy jest zapaszek? Żołądek pod kątem refluksu to nie sadze, skoro przedtem nie tego było, mały jest "za stary" na pierwsze objawy refluksu, moze predzej cos mu "siedzi" na żołądku i ne może strawić? Gdybam oczywiście. Ja bym jednak obstawiała zęby, ewent jakieś sprawy z tym związane tak jak podejrzewasz. Podawaj mu chłodniejsze jedzenie niż zawsze byc może mniej go bedzie bolało, głównie plynne lub półpłynne. AniaAnia - dziekuje za ksiazke :* Teraz musze tylko znalezc czas na przeczytanie... Moją malą też osa udziabaław zeszłym tyg. Choć zastanawiam się kto bardziej ucierpiał - Anula czy osa :P hehe mała natrafiła na ose jak ta chodziła sobie po dywanie w domu i zdepnęła ją...swoją droga jakas trfiona ta osa chyba bo kto widzial spacerujące osy? W każdym razie małe zaczerwienienie na stopie tylko było, jakbym nie wiedziala co ją dziabło to bym myślala że zwykly komar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnik-raczej bym się skłaniała ku zapaleniu gardła, jamy ustnej lub anginie, refluks odpada... Przy chorym gardle i jamie ustnej z buzi dziecka nieprzyjemnie pachnie, dziecko nie je, odczuwa ból ,może się pojawić wysoka temperatura... Powinnaś do lekarza się zgłosić, Wiwi miał zapalenie jamy ustnej i gardła jak ostatnio w szpitalu leżeliśmy :( Źle to znosił...nie pił, nie jadł, mimo, iż miał apetyt. No i ślina z buzi leciała jak szalona, o smrodzie nie wspomnę. A i pewna pani doktor (ordynator szpital) powiedziała takie słowa "dziecko ząbkuje kiedy choruje", a nie "choruje, bo ząbkuje", stąd wysyp ząbkowania. Wiktorowi w trakcie choroby urosło 5 zębów (w 6 dni!!!0. Szok. Dlatego uważam, że powinnaś się z maluchem zgłosić na wizytę.... Dodam, że siostrzenica właśnie przechodzi opryszczkowe zapalenie jamy ustnej, zaczęło się od nieprzyjemnego zapachu z buzi, skończyło na temperaturze prawie 40 st i jednym wielkim strupem zamiast buzi :( Męczy się już tydzień kochana moja, ma 5 lat.Wirus taki panuje teraz, przez te zgniłe powietrze. Aniaania-dobrze, że małej nic się większego nie stało, ufff :) i dzięki za info co robić jakby wrazie już osa użądliła (oby się żadnej z nas nie przydały) justa86-wypocznij sobie, pogody życzymy i niech dni się dłłłłłłłuuuuużą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Moje Drogie:) Na poczatek dziekuje Wam wszystkim za rade. Bylismy u lekarza bo ta noc przebila juz wszystkie dotychczasowe,maly plakal do 5 rano a wlasciwie sie darl:(:(:( Oczywiscie o spaniu nie bylo mowy wiec teraz sie wzmacniam kawa... Ciuciumama trafila w dziesiatke:)Maly ma zapalenie gardelka i to dosc ostre,dostal antybiotyk na 5 dni po 4 razy na dobe.Teraz mój Biedulek spi i popiskuje czasami przez sen ale mam nadzieje ,ze bedzie lepiej:) Pozdrawiam serdecznie buzka pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciuciumama a Wiktorek Twój BOSKI!!!!!ale fajny i sliczny chlopczyk:)a jaki kucharz no no:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnik współczuje niewyspania. Koniecznie połóż się zaraz jak mały Ci padnie. Ja miałam prawie cały tydzień taki z moją małą i dziś spała do 10 :) U nas piękna pogoda, aż miło na dworku posiedzieć, ale teraz obiad, mała zasnęła to siedzimy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakaż zła jestem :( Już nie mam sił uczyć Wiktora gdzie się robi kupę... Zasrał mi dywan tak , że musieliśmy nowy położyć. Nie mam sił już. Pokazuje, że kupę chce, woła, a jak tylko go posadzę na toalecie, to jakby korek mu się w tyłku zrobił, siedzi 10 min, wszystko go interesuje tylko nie kupa. A kiedy tylko zejdzie, robi na dywan w pokoju, nawet nie zdążę nakładki na toaletę zdjąć, a on już napaskudzi. Nic nie działa na niego, a o nocniku mowy nie ma :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciuciumama pociesze cie mam nadzieje, że Wikuś chociaż wola a to już dużo wg mnie a że nie zdąży albo mu się odwidzi - jego prawo jeszcze. Wiem coś na temat zapaskudzonych dywanów :P Najpierw cały pływał w wymiocinach refluksowych, teraz w siuśkach (i nietylko :o ) ale stwierdzilam że Ania jeszcze nie wie wogóle czego od niej sie chce i o co chodzi z nocnikiem wiec spowrotem jest w pieluszce. Spróbuję za jakiś miesiąc, dwa. Nie ma ciśnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×