Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magnis nominis umbra

koniec ze słodyczami! schudnąć 10kg kto ze mną?

Polecane posty

Gość magnis nominis umbra

witam wszystkich! :) postanowiłam się wziąć za siebie, chce schudnąć 10 kg i mam nadzieję,że mi się to uda, a przynajmniej postaram się, żeby mi się udało ;) zaczynam od dzisiaj zwyczajnie mniej jedząc i zdrowiej... nie stać mnie na jakieś wyszukane diety i kupowanie sobie czegoś innego niż moja rodzinka, więc postanowiłam,że bedę jadła w większości to co do tej pory, w o wiele mniejszych porcjach, pieczywo jasne już jakiś czas temu zastąpiłam ciemnym, dużo wody, no i przede wszystkim ZERO SŁODYCZY!! bo tak naprawde to one mnie gubią 😠 kiedy nie jadłam słodyczy potrafiłam schudnąć w miesiąc 7 kg jedzac do tego mniej i zdrowiej, duzo nabialu, warzyw i owoców... takze mam nadzieje, ze i tym razem mi się uda i za jakiś czas będzie mnie mniej ;) a do tego codziennie mam zamiar jezdzić na rowerku stacjonarnym godzinę na początek, zaczelam jazdę wczoraj i wg mojego wskaznika w godzinę spaliłam 600kcal :0 jestem ciekawa czy to prawdziwy pomiar... mój wzrost to 168cm a waga z dzisiejszego poranka to 78,7kg 😠😡 tak więc na początek 10kg to mój cel! ktoś się przyłączy? byłoby miło, bo razem zawsze razniej, jak to mowią w kupie siła! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
menu dziś; śniadanie- kanapka z wędliną,pomidor,ogórek zielony 2śniadanie- kanapka pełnoziarnistegi chleba z wędliną chuda z indyka plus ogórek zielony przed południem - jogurt pitny obiad- miseczka zupy kolacja- 3 kromki pieczywa wasy z twarożkiem plus ogórek zielony za chwilkę będe lecieć pokręcić hula hopem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotka witaj! miło,że się przyłączyłaś :) widzę,że Twoje menu bardzo ładnie :) ja zaczęłam dopiero dziś i z racji tego,że wstałam dośc późno to zjadłam dotąd 2 posiłki, jeszcze 3 przede mną... -śniadanie: 2 kromki chleba razowego z jajkiem i szczypiorkiem -obiad: miseczka zupy krupnik planuję jeszcze: -kefir naturalny -2 kromki pieczywa chrupkiego z pomidorem i szczypiorkiem a na kolację nie mam zupełnie pomysłu, może zostanę przy 4 posiłkach, ale z konsultacji z dietetykiem wiem,że do redukcji wagi potrzebnych jest 5 posiłków... zobaczę jeszcze... a za jakiś czas idę pojezdzić na rowerku, Tobie stokrotko życzę udanego kręcenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chcecie redukować tkankę tłuszczową, proponuję 4 posiłki dziennie wg schematu: 1. śniadanie: białko, węglowodany złożone, owoce. 2. obiad: białko, węglowodany złożone, warzywa, 3. podwieczorek: białko, węglowodany złożone, warzywa 4. kolacja: węglowodany złożone. Posiłki 3 i 4 są dla siebie tożsame. Dodatkowe założenie: 4-5 godzin przerwy miedzy posiłkami, przy godzinie treningu dziennie (kardio/aeroby lub siłowy na zmianę) Kwestia ilości i gramatury jedzenia to już inna sprawa. Trzeba dopasować indywidualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do redukcji wagi najlepiej nadają się 4 posiłki, łatwiej tego dopilnować. Co to za dietetyk....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna porzeczka witaj i dzięki wielkie za wsparcie :) wlasnie za mną godzinka na rowerku stacjonarnym, czuje w nogach,fajne uczucie :) mowicie,ze lepiej 4 posiłki? w sumie mi bardziej odpowiadaja 4 posiłki nawet ze względu na układ dnia, ale staralam sie jesc 5 bo mi ta dietetyczka znajoma -(zrobila sobie kurs zywienia) powiedziala,ze 5 posilkow to do redukcji wagi, a 4 to do utrzymania wagi i ze przerwy miedzy posilkami nie wieksze niz 3 godziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli jesli chodzi o weglowodany zlozone, to mogę jeść to z ponizszej listy, tak? 1. Ryz (Ciemny,bialy) 2. Kasza (Kazda postac) 3. Makaron (Dwujajeczny najlepszy?) 4. Ziemniaczki 5. Platki Owsiane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie się zmierzyłam ehh figura gruszki jak zwykle wielkie szerokie biodra i boczki plus oponka pod pepkiem i duza dupa plus masywne uda ;/ zaraz uaktualnie stopke bo są tam pewne zmiany;] schudłam 3kg waże teraz równe 70kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotka wow! 3kg gratuluję! :) w jakim czasie te 3kg zrzucilas? ja tez jestem typowa gruszka, a więc szerokie biodra, masywne uda, no i te nieszczesne boczki :O góra może być, ale dół to mi się zupelnie nie podoba... co do mojego dzisiejszego jadlospisu to na kolacje zjadlam trochę zupy, ktora zostala z obiadu, więc wychodzi na to,że zjadłam: -2 kromki chleba rzowego z jednym jajkiem + szczypiorek -miseczka zupy krupnik -kefir -miseczka zupy krupnik + 2 kromki pieczywa chrupkiego :o do tego wszystkiego godzina na rowerze stacjonarnym, który po tym czasie pokazal spalenie 600cal ale za bardzo w to nie wierze ;) ale obawiam się trochę czy to nie za mało, brakuje warzyw i owoców, nadrobie z kolejnymi dniami, bo dzis to taki spontaniczny poczatek diety... tylko zastanawia mnie czy to nie za malo kcal? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do: magnis nominis umbra Niestety nie, oto wykaz dopuszczanych węglowodanów złożonych: 1. Ryż: brązowy, nie łuskany 2. Kasza gryczana najlepiej, 3. Makaron (razowy, pełnoziarnisty, pszenica durum) 4. Ziemniaki niedogotowane, pieczone lub z grilla 5. Płatki owsiane górskie 6. Pieczywo razowe, graham, pełnoziarniste (zwracać uwagę na skład, żadnych E i polepszaczy) 1 kromka chleba pełnoziarnistego odpowiada 20g pozostałych produktów. Kobieta o wadze ok 52 kg i wzroście , pracująca za biurkiem i mająca 1 godzinę dziennie aktywności fizycznej w postaci treningu fitness i/lub siłowego, powinna na bezpiecznej redukcji przyjmować nie mniej niż 1200-1400 kcal dziennie. Jej zapotrzebowanie to 2200 kcal by otrzymać masę. Deficyt w wysokości 800-1000 kcal dziennie pozwala bezpiecznie pozbyć się 0,8 do 1 kg tkanki tłuszczowej tygodniowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magnis nominis umbra- w około miesiąc ale nie stosowałam się przez ten miesiac surowo do diety tylko ograniczałam żarcie i kreciłam hula hopem w dodatku wiele razy zdarzały mi sie imprezy; spagetii , desery itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CiekawyKRK dzięki za informacje :) znalazlam liste weglowodanow zlozonych wiec myslalam,ze wszystkie są dozwolone, a gdzies czytalam,ze ziemniaki tak czy inaczej w malych ilosciach normalnie gotowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotka to i tak ladnie z takim nierygorystycznym sie stosowanie 3kg w miesiąc, mysle,ze troche przyjemnosci sie czasem od zycia nam nalezy nawet w postaci jedzenia i raz na jakis czas mozna sobie pozwolic na jakis imprezowy wypad z paroma grzeszkami, byleby tego nie naduzywac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez tak myśle:) narazie bede sie ograniczać w połowie czerwca mam wesele na którym jestem świadkowa i musze korzystnie wyglądać jakis tydzień przed może zastosuje jakąś bardziej ścisłą diete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo jak wesele to trzeba super wyglądać, a Ty zapewne tak będziesz wyglądać, ladnie jest juz Ciebie 7kg mniej, zazdroszcze Ci, chcialabym,zeby juz za mną było 7... tak sobie pomyslalam,ze nie ma co się tak strasznie cisnąć, ograniczać się, jeść zdrowo, ale nie zadręczać bo długo tak się nie pociągnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak... nie warto sie głodować bo co z tego jak pewnego wieczoru sie rzucimy na jedzenie i nasza dieta na nic..praktycznie ja nie nazywam tego dietą bo nie mam ustalonych posiłków jem to co mam w lodówce ewentualnie coś dokupię gdy trzeba cos przygotować ostatnio zmobilizowałam sie i jem 5 posiłków i popijam wody :) ale tylko smakowej bo inna mi nie smakuje... tobie tez napewno się uda 3mam kciuki zajrze tu jutro bo teraz ide spać dobranoc kochana :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka: Odradzam tę ścisłą dietę przed. Lepiej trzymać się planu i stopniowo dążyć do celu. Ja w tej chwili jestem po wyjściu z diety, co oznacza, że raz dziennie mogę sobie pozwolić na dowolny posiłek (ale bez nie wiadomo jakich szaleństw), resztę posiłków mam typowo dietowych. Ale nie odważyłbym się przed jakąkolwiek uroczystością drastycznie zaciskać pasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotka no ja wlasnie tak myśle,ze nie bede specjalnie jakiejs diety sobie tworzyc, tylko zwyczajnie bede jesc to, co mam w lodowce czy to, co jest na obiad ale w malych ilosciach i ewentualnie z malymi modyfikacjami i mysle,ze nie bedzie zle ;) zycze Ci dobrej nocy i udanego dnia jutro :) no i do jutra, trzymaj się 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej moge sie przyłączyć?? byłam na innym forum ale chyba umarł...... mam w sieru wesele i chciałabym ważyc 10 kilo mniej nie wiem czy o realne ale spróbuje. 14.05 wazyłam 77 kg.nastepne wazenie 30.05.zobaczymy ile bedzie poza tym mam problemy hormonalne i pani doktor kła mi bezwzględnie schudnąć.wiec mam motywacje jem czesciej a mniej pije 2-3litrów wody dziennie i ćwicze godzine codziennie.i nie jem po 18 (a przynajmniej staram). to co moge sie przyłączyć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 160cm - 53kg
czy ja tez sie mogę przyłączyc?? jestem typowa gruszka rowniez, duza dupa , masywne uda, tragedia :-( Nieby nie duzo chce schudnąc ale przy moim wzroscie to kazdy kilogram widac :-( ogolnie mniej jem, troszke moze pocwicze tez... mało co prawda zagladam do neta ale moze to mnie troszke zmobilizuje do trzymania diety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pilnujcie, żeby nie chudnąć więcej niż 1kg tygodniowo. Ważymy się co siedem dni (np. w niedzielę, na czczo i po wypróżnieniu). Dodatkowo do wagi zapisujemy obwody. Powinien lecieć 1-2 cm na tydzień max. Dla mnie waga nie była do końca miarodajna, bo zmniejszał się poziom tkanki tłuszczowej, ale łapałem mięśnie, więc obwody się zmieniały, a waga spadała wolniej, bo mięśnie są cięższe od tłuszczu. Obecnie mam zredukowaną tkankę tłuszczową do poziomu ok. 8-9% masy ciała i stosunek mięśni do wagi 47%. Nie popełniajcie błędu i nie obcinajcie kalorii, za każdym razem, jak w danym tygodniu wolniej schudniecie. Organizm ma okresy buntu, kiedy wydaje się, że dieta nie daje efektu. Dopiero przez kilka tygodni, gdy nic się nie dzieje, trzeba sie przyjrzeć i wychwycić błędy lub zmienić strategię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedzcie 4 posiłki co 4-5 godzin. Skoro chcecie pospać i zjecie śniadanie np. o 9.00, to od tej godziny zacznijcie liczyć 4 godziny i kolejne 4 od kolejnego posiłku. Kiedy wypadnie ostatni, to nieistotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry :) tyjaceEB witaj! jasne,ze mozesz sie przylaczyć, im nas więcej tym lepiej:) razem razniej, bedziemy sie dopingowac! niby 10kg to malo,ale tak trudno to osiągnąć... 160cm - 53kg witaj i Ty! :) jasne,ze mozesz sie przylaczyć, bedzie nam milo jesli ktos jeszcze bedzie walczyl razem z nami, bedziemy CIę wspierac i dopingowac :) jesli chodzi o moj dzisiejszy dzien, to wstalam pozno niestety i od razu polecialam bez sniadania na zakupy, nadzwigalam sie toreb spory kawal, wiec mialam gimnastyke poranna ;) po powrocie niedawno zjadlam sniadanie: 2kromki chleba razowego z plastrem piersi z indyka + pół kefiru+jabłko na obiad szykuje się jakies mięsko duszone więc zjem małą porcję i troche ziemniaków, czytałam,ze ziemniaki z umiarem można, bo są potrzebne rowniez do spalania tluszczu... CiekawyKRK dzięki za rady, bardzo się przydają :) pisałeś,że już masz to za sobą, dużo schudłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałem cel 8 kg, teraz jestem na etapie budowania mięśni. Miałem do wyboru, najpierw budować mięśnie, potem redukować tkankę tłuszczową lub odwrotnie. W pierwszym sposobie jest łatwiej, bo im więcej mięśni mamy, tym szybciej spalamy tłuszcz. Każdy dodatkowe 2,5 kg mięśni to ok. 50 kcal na godzinę spalonych dodatkowo. Z kolei najpierw redukcja, a potem rzeźba powoduje, że od razu w lustrze widzisz efekty, bo rzeźba nie jest przysłonięta tkanką tłuszczową, która akurat u kobiet w większości jest podskórna na mięśniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8kg to nie tak strasznie duzo, ale przy kazdym zbednym kilogramie trzeba się napracować wiec gratuluje osiagniecia sukcesu :) ja najpierw chce spalic tluszcz a potem zajmę sie resztą, chcialabym zapisac się na jakiś fitness ale niestety w mojej miejscowosci brak tego typu udogodnien,wiec musze sobie radzic jakos sama... jesli chodzi o marchewki to nie bede przesadzac, bo juz kiedys mialam przygody z marchewką - pomarańczowe dłonie i bóle brzucha... a te ziemniaki to chyba zastąpię kaszą ;) dzięki za link, przyda się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×