Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anetunniia33

Nie chcę być jego żoną

Polecane posty

Gość anetunniia33

....za ,ślub suknia już wisi a ja nie wiem dlaczego się zgodziłam na ten cholerny slub. jeszcze rok wstecz namawiałam moją połowę do tego wielkiego wydarzenia nie chciał a teraz kiedy stwierdził że lata mu lecą czas się żenić...tylko że ja nie bardzo tego chcem. To nie jest to coś?jewstem z nim tylko dlatego bo moja sytuacja rodzinna jest beznadziejna, nie mam domu rodzice poszli swoją stronę, nie zaddzwonią się zapytać jak se radzę, maja gdzieś losy córki... ...jestem z tym człowiekiem z przywiazania, miłość wygasła bo mój Pan mnie nie szanuję jak kobiety...nie daję tego czegoś. Jest ze mna z tego wzgledu ze nie mam lewych rąk potrafie ugotować zadbać o dom, jestem miła nie latam po knajpach, ma na czas poprane itd, nie kazda z dzisiejszych nowoczesnych dziewczyn tak się by poświęcała.. Mój partner ma i dobre strony bo także jest zaradny, ale nie podoba mi się sposób w jaki mnie traktóje, my razem nigdzie nie wychodzimy on mało ciepła mi daje nie mogę na niego liczyć w chwilach słabości,gdy mu sie zwierze przy najbliższej okazji wygaduje mi to .Ja to jestem zbyt szara myszką aby z nim być,zle sie czuję przy nim. W towarzystwie potrafi mnie skrytykować to że za głośno się smieje to że coś głupiego mówię, Przez ten zwiazek jestem nieszczęśliwa, i nie chcę z nim ślubu bo po bedzie jeszcze gorzej...nie wiem jak sie wycofać z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonnnnkaaasz
uciekaj bo bedziesz cale zycie zalowac i go zdradzac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie:) zerwij zareczyny. tylko co wtedy kiedy bedziesz musiała isc do pracy i sie wyprowadzić??:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetunniia33
... ja pracuję tylko że nie mam zbyt wysokich zarobków i boję się że sama sie nie utrzymam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto nie panikuj ja tez pracuje zarabiam jak narazie niewiele bo jestem na starcie w nowym miescie, podnajmuje pokój i jestem zajebiscie szcześliwy, ot co;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Ile czasu jesteście razem i ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetunniia33
jestesmy 4 lata ja ma 27 on 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
4 lata...hmm... i wypaliło się uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetunniia33
buchahaha czy jak ci tam! jak może mnie obrazać? skąńczyłam szkołę ale nie specjalną mało tego ucze sie nadal. Z twojego djalogu wynika że to ty skończyłaś szkołę specjalna, człowiek na poziomie nie krytykuje innych ne znajac ich wartości... mocna to ty jesteś ale w gebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz radę!!
jak masz już wątpliwości teraz, to co dopiero będzie potem? nie myśl, że ślub coś zmieni, wręcz odwrotnie. radzę ci szybko przemyśleć sprawę jeszcze raz.skoro nie kochasz go na tyle, aby mieć 100% pewnosci to zakończ to.pocierpisz trochę, a potem zobaczysz jak to jest być wolną, niezależną i pewną siebie kobietą. co do materialnej sytuacji... a może tak póki co rozejrzysz się za dodatkowym zajęciem? początek bez Niego będzie trudny, ale jakoś zaciśniesz pasa i dasz radę dziewczyno! polecam ci fajny wątek o związkach na włosku http://przepieknie.pl/forums/36-%C5%BBycie-uczuciowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetunniia33
dasz rade dziękuje za słowa otuchy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
W związku porozumienie słowne jest bardzo ważne. To sztuka kompromisów. Jak jest brak zrozumienia, to nici ze zwiazku:( jak masz watpliwości, to odpuść sobie to małzeństwo. Porozmawiaj z partnerem, bo to z nim bedziesz na dobre i złe. Szczera rozmowa moze wiele wyjaśnić. Boisz się mu powiedzieć o swoich wątpliwościach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K. A. T.
Nie wychodź za niego, życie jest tylko jedno, dlaczego na siłe chcesz nie być w nim szczęśliwa? Może po tak długim okresie czasu, gdy już przygotowujecie się do slubu nie jest łatwo to skończyć, ale od tej decyzji zależy całe Twoje dalsze życie.... Chyba warto?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetunniia33
nie boje i rozmawiałam już z nim o tym, ale to nic nie pomogło. On nie potrafi zrozumieć że ja chcę być dobrze traktowana nie bywać z nim tylko w domu ale wśród ludzi i czuć się w jego towarzystwie wyjątkowo i dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Chcesz być wyjątkowa w jego oczach? Jak do tej pory nią nie byłaś, to musisz sie zmienić. Za żonę facet bierze sobie kobietę zaradną, taką która nadaje się na matkę jego dzieci. Do kochania znajdzie sobie kobietę atrakcyjną, jej nie będzie krytykował, bo tak sobie na to nie pozwoli. Masz rozum, myśl... co jest dla Ciebie ważne, szara mysz to porażka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Sorry za literówki miało być: bo taka kobieta sobie na to nie pozwoli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Nic od niego nie wymagasz, podajesz mu wszystko na tacy, siebie samą też. Faceci , to zdobywcy, łatwa zdobycz szybko mu się nudzi. Inny mężczyzna doceniłby Twoje walory, ale niestety, wybrałaś takiego , a nie innego, szybko dałas się mu omotać mając nadzieję, że się zmieni, jak bedziesz dla niego dobra. Jak sie ożeni , to się nie zmieni:( Ale Ty możesz się zmienić, o ile tego chcesz. Myslę, że wyjdziesz za niego za mąż, w końcu , to zaradny facet:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twierdzisz, że większość dziewczyn/kobiet nie pierze, nie sprząta, nie gotuje tylko lata po knajpach? To strasznie ograniczone masz towarzystwo albo brak Ci wyobraźni. To są tak samo naturalne kobiece czynności, jak umycie zębów... Zdziwiłam Cię, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbata z mlekiem
ja chciałam być żoną mojego męża i mam teraz podobnie jak ty.nie gódz sie na takie życie potem będzie gorzej.problemy w małżeństwie są dużo większe niż przed ślubem będziesz nieszcęśliwa jak ja.na mnie też rodzice się wypięli i muszę być z człowiekiem który mnie nie szanuje bo nie mam gdzie pójść.mamy 2 dzieci i muszę cierpieć dla nich ale ty się zastanów3.jesteś wolna cały świat do ciebie należy.zastanów się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×