Jak naciągnac męza na jak najwyzsze alimenty?

Liczę, że nie będzie mnie leczyć ktoś taki, potem są tacy pazerni na kasę lekarze co to palcem nie kiwną zanim nie zobaczą koperty. Autorka idealnie pasuje do tego zawodu z charakteru.

naciągaczko Autorka studiuje na Politechnice Warszawskiej więc raczej nie będzie lekarzem, co najwyżej może zostać Doktorem w swojej dziedzinie ;)

wykształceni ludzie uprawiający prestiżowe zawody zarabiają lepiej niż inni i nie ma co się przeciw temu burzyć.

Jeśli dziewczyna 24-letnia, co ledwo podejrzewam została żoną, składa pozew o rozwód, to znaczy, że powody ma ważne. Nie trzeba być geniuszem, żeby stwierdzić, że facet jakieś najgorsze świństwo zrobił, pewnie zdradził czy coś w tym stylu. W którym miejscu ona go naciąga? Wiedział, jak się z nią żenił, że jest młodziutka i studiuje, więc obowiązek finansowy spoczywa póki co na nim. Ponadto urodziła i wychowuje ICH córkę (sama sobie jej nie zrobiła). Nie wiem, skąd na tym forum tyle pobłażania dla tych facetów biednych. Korzystanie z przysługujących praw, to nie żadna pazerność, tylko zdrowy rozsądek. Jeśli ten facet ponosi całkowitą winę za zniszczenie małżeństwa, to niech płaci za swoje błędy. W takiej sytuacji zobowiązany jest utrzymać i żonę i córkę, ponieważ dotychczas to robił, a to że spowodował rozkład małżeństwa, to jego problem. Od razu widać, jakie tu kobiety siedzą - bez godności, co by pana szanownego po stopach całowały i jeszcze mu pewnie same kasę płaciły, żeby tylko z nimi był. Żal normalnie :O Autorko, pozdrawiam. O swoje spokojnie walcz. Nie słuchaj frustratek z pianą na ustach. Gratuluję odwagi, że potrafisz ostrym cięciem przeciąć nieudane małżeństwo i zacząć od nowa. Nie każdą na to stać (na pewno żadną z tych tutaj :O )

Przeczytałem powyższy post i żal pupsko ścisnął. Och, wziął 24-letnie dziecko i zbałamucił... Skąd pewność, że on zawinił... A może Ona po urodzeniu stwierdziła, że chce tylko kasę, bo spełniła się jako matka i już dupa z pożycia, facet jej niepotrzebny albo potrzebny do płacenia... ma już dziecko i teraz jeleniu płać, albo na wilka - leż koło nory i wyj. A jak pójdziesz poszukać szczęścia to kosmiczne alimenty...

Stąd pewność, że rozwodu z orzeczeniem o jednostronnej winie nie dostaje się na piękne oczy. Autorka doskonale o tym wie, o czym zresztą wspominała, tak samo jak, że powody ma mocne. Natomiast facet czuje dobrze, że mu się grunt pali, skoro próbuje zastopować wniosek o rozwód i godzi się na ugodę w różnych kwestiach. Polecam czytać uważnie tematy, zamiast bić pianę.

http://www.praktyczneprawo.pl/ogolne/najwazni ejsze-wytyczne-sadu-najwyzszego-ws-o-alimenty/ Najważniejsze wytyczne Sądu Najwyższego ws. o alimenty „Obowiązek alimentacyjny wynika z pokrewieństwa, albo z więzów prawnych, z którymi ustawodawca wiąże jego istnienie. „Przez usprawiedliwione potrzeby uprawnionego rozumieć należy potrzeby, których zaspokojenie zapewni mu odpowiedni do jego wieku i uzdolnień prawidłowy rozwój fizyczny i duchowy. „Możliwości zarobkowe i majątkowe zobowiązanego określają zarobki i dochody, jakie uzyskiwałby przy pełnym wykorzystaniu swych sił fizycznych i zdolności umysłowych, nie zaś rzeczywiste zarobki i dochody. „Dzieci mają prawo do równej z rodzicami stopy życiowej niezależnie od tego, czy żyją z nimi wspólnie, czy oddzielnie. „Obowiązek świadczeń alimentacyjnych między małżonkami po rozwodzie stanowi kontynuację obowiązku wzajemnej pomocy powstałego przez zawarcie związku małżeńskiego. „Przy ocenie, czy nastąpiło istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego (art. 60 2 k.r.o.), należy brać pod uwagę warunki materialne tego małżonka, jakie miałby, gdyby drugie z małżonków spełniało należycie swoje obowiązki i gdyby małżonkowie kontynuowali pożycie. itd... poczytajcie sobie, dołączyłam link do tej strony

Kasiu fajnie ze troche wkleilas, niektorzy prawa nie znaja a najglosniej krzycza :)

uspokójcie się babska żałosne Dziekuje Ci baardzo za poswiecony czas, za tak dluga wypowiedz. Pozwole sobie Ciebie zaytowac i cytat ten kieruje do wszystkich tych co mnie krykuja a szczegolnie do naciagaczko: "Korzystanie z przysługujących praw, to nie żadna pazerność, tylko zdrowy rozsądek." tak, tak Naciagaczko przeczytaj to zdanie 10 razy na glos i powoli moze cos do Ciebie dotrze :) trzymam kciuki

problem taki, że my nie wiemy czy on faktycznie winny, autorka może sobie gadać, że jest pewna, że ma dowody ale my tego nie wiemy więc ja nie mogę tego przyjąć za pewnik, a co jak jej nieprawdopodobne dowody okażą się niczym dla sądu?

A co jeśli okażą się wystarczające dla sądu??? Przeprosisz Autorkę???

o winie decyduje Sąd a nie forum. DZIĘKI BOGU:-)

pieklą się, jakby ze swoich miały autorce płacić. :o W końcu forum to nie sąd i jeżeli Mariolka pisze, że mąz jest winien, to nie po to aby się wybielić przez bandą zazdrosnych babszyli tylko aby zasięgnąc rady.

a to wasze dorabianie ideologi do wszystkiego i opinie korespondencyjnych psychologów-amatorów są żałosne. Facet wiedział, że dziewczyna studiuje, zgodził się na dziecko i taki układ. Więc to jego sprawa nie wasza.

Co fakt to fakt...facet zrobił to dobrowolnie, a potem się wykręcił. Każdy by poczuł się źle, oszukany. Autorka ma prawo do tego czego się domaga. W końcu to jej obiecywał.

a skąd wy wiecie, że facet się na to zgodził????? jesteście wróżkami???? to dajcie numery totka!!!! mnie nazywacie zazdrosnym babiszonem a wy oceniacie tego faceta w ogóle go nie znając, i to jest według was w porządku? skoro ja jestem babiszonem ponieważ nie wierzę ślepo w to co pisze autorka to jak nazwicie siebie skoro objeżdżacie nieznanego wam faceta, który prawde mówiąc nie został jeszcze osądzony winnym (pomijając fakt, że aby była wina nie musi być powodu, z racji wykonywanego zawodu widzę to na własne oczy), jestescie skłonne napisać aby facet bulił ile wlezie, że wredny cham, WINNY, świnia i co tylko a nawet go nie znacie!!!! jakim cudem oskarżacie kogoś kogo nie znacie tylko i wyłącznie na podstawie tego co pisze o nim ktoś inny (nie wiecie czy autorka jest wiarygodna bo jej też nie znacie, tylko nie piszcie, że nie robiłaby z siebie idiotki bo tutaj jest pełno tematów zakładanych, gdzie ludzie kłamią na okrągło, to jest FORUM). To jak siebie nazwiecie?

to lepiej w życiu nie spotkać: arogancka, bezczelna egoistka, w dodatku len śmierdzący.

naciagaczko bravo, ze chociaz nik zmienilas w ostatniej wypowiedzi hahaha :) taka jaszczurke czuc na kilometr wiec zmieniaj niki dowoli :)

mylisz się, pisze ciągle pod tym samym nie moja wina, że nie jestem jedyna, która tak o tobie myśli

hahaah :)

ale mariolka myśli, że tylko ja tak uważam i te wszystkie komentarze to 100 moich wcieleń, żenująca osoba

:D :D :D

kretynkę, lenia i oszustkę? bo mam zamiar skorzystac z przyslugujacych mi praw? a mozesz jasniej? bo puste 3 wyzwiska niczym nie poparte to i ja umiem rzucic :D :D :D

Głupia jest cała ta dyskusja, jeśli masz ochotę mścić się na facecie, twoja sprawa! Po co Ci czyjeś rady, skoro i tak ich nie posłuchasz. A do wszystkich innych, po co te oszczerstwa skoro autorkę to tylko bawi :)

naciągaczko, kto pisze, że facet jest chamem? To raczej Mariolka obrzucana jest stekiem wyzwisk. Najlepiej załóżmy, że nic nie jest prawdą, że Mariolka jest samotnym facetem mającym 2 koty i zamiatającym ulice. Wtedy ta cała dyskusja nie ma sensu. Więc dlaczego wierzysz, że Mariolka ma dziecko i nie pracuje? W końcu to tez tylko ona napisała. I dyskusja na wszystkich innych topikach tez jest bez sensu, bo jeżeli kobieta pisze, ze ma 2 dzieci a mąż nie płaci aliementów, to pewnie to tez nie jest prawdą. Co do winy męża - być może obiektywnie facet nie jest winny, bo wiele kobiet nad jego postępowaniem przeszłoby do porządku dziennego, ale w oczach jego żony popełnił rzecz niewybaczalną.

co za babiszony dobrze powiedziane, skoro ktos uwaza ze temat ten czy inny jest prowokacja jak to sie tu fachowo nazywa na kafeteri to po co tracic swoj cenny czas na odpisywanie co wiecej rozijanie i potrzymywanie tematu? :) Ja juz rad nie oczekuje, chciałam wtedy was podpytac bo bniewiedzialam zetak sie moj maz zachowa. teraz wchodze tu bo mam strone w ulubionyvch i czasem klikne, a ze az korci by na niektore wypociny odpisac to nie moja wina.

"naciągaczko a skąd wy wiecie, że facet się na to zgodził????? jesteście wróżkami???? to dajcie numery totka!!!! mnie nazywacie zazdrosnym babiszonem a wy oceniacie tego faceta w ogóle go nie znając, i to jest według was w porządku?" Zwróciła się tu po poradę Autorka a nie jej mąż. Powinnyśmy przyjąć to co ona mówi i jej pomóc. Jak przyjdzie do Ciebie Twoja przyjaciółka z problemem, np mąż ją zdradza, a ty znasz go jako dobrego męża i ojca, to też będziesz szukała dziury w całym??? Opluwała ją, bo to może ona jednak jest winna, że chłop znalazł sobie nową dupę??? Chyba nie!!! Tak samo tu powinnyśmy potraktować Autorkę jak przyjaciółkę która przyszła do nas ze swoim problemem!!! Jak (jakimś cudem) jej mąż tu napisze to pochylimy się z rozwagę nad jego słowami.

Poczytywalam ten topik na poczatku i tak zajrzalam z przekory :D Prawda jest taka ze nikt przy zdrowych zmyslach i odrobinie inteligencji nie wezmie strony Mariolki . To pusta dziewczyna wyzej sra niz dupe ma :D - dosadnie, ale adekwatnie do jej osoby. Przeczytajcie sam tytul! Jak naciagnac! Naciaganie - potocznie, oszukać, wykorzystać, nabrać (kogoś), wyłudzić (coś od kogoś)

do co za babiszony jeśli wina męża miałaby być wtedy kiedy o tym zdecyduje jego niechąca go małżonka (lub odwrotnie wina żony kiedy chce tego mąż, ktory odchodzi) to świat byłby na serio totalnie zepsuty i nic tylko kometa niech walnie to może następna ludzkość będzie miała troche mózgu. Uznajesz winę męża bo autorka tak chce mimo, iż zdajesz sobie sprawę, że dla innej kobiety mogłoby to być nic wielkiego??????? Gdyby Ciebie facet rzuciłbo przesalasz obiady i dla niego byłaby to trauma to też przyjęłabyś to z uśmiechem i w pełnej aprobacie (mimo, iż twoja koleżanka robiłaby to samo a mąż kochałby ją nad życie)? Autorka wypowiedziała się, więc jej wypowiedzi mogę ocenią, jej mąż się nie wypowiedział więc nie mogę oskarżyć go i nazwać chujem tak jak sobie tego życzycie bo ten człowiek nie napisał tu ani jednego zdania a autorka wprost przeciwnie i jej wypowiedzi o niej świadczą.

no comments Przeczytajcie sam tytul! Jak naciagnac! Naciaganie - potocznie, oszukać, wykorzystać, nabrać (kogoś), wyłudzić (coś od kogoś) oj zdaje mi sie ze niezbyt uwaznie jednak czytalas bo jakby tak bylo to bys przeczyytla moje "sprostowanie" do tematu topiku apropo slowa naciagnac. Ale co tam trzeba sie do czegos prezyczepic nie :D