Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Vanity Fair

ON nie jest gotowy na zwiazek i angazowanie sie

Polecane posty

Bylismy razem dosc krótko (2,5 m-ca). Szybko zaiskrzyło, spotykalismy sie tylko w weekedny (ja pracuje i tymczasowo mieszkam w innym miescie. Było naprawde dobrze - to dobry, inteligentny facet z poczuciem humoru i wieloma pozytywnymi cechami. Myslalam ze naprawde mam szczescie. Az do piatku gdy smsem napisal mi ze nie jest gotowy na związek i angażowanie sie, choc jestem wspaniała kobieta i było mu dobrze ze mna on musi byc odpowiedzialny za swoje uczucia.... Poczulam sie jakbym dostala w twarz...bolesnie... On mowi ze w jego zyciu panuje emocjolany balagan (broni sie teraz, chce wyprowadzic od rodzicow, szukac pracy) a ja juz to poniekad mam od kilku lat. Jestesmy w tym samym wieku. Mowi ze jestesmy na innych etapach - tak to umotywowal Odciął sie z dnia na dzien....czy to oznacza ze nic do mnie nie czul, taki sposób rozstania....??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kredens_
strach przed odpowiedzialnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No rozumiem jego strach.... Tym bardziej ze ma nie ma on lekkiej sytuacji rodzinnej, mieszka z rodzicami, to starsi ludzie, 2 siostarmi 9jedna jest powaznie chora) a druga słabo radzi sobie z zyciem. Opiekuje sie swoaj siostrzeniaca (praktycznie pelni role jej ojca, ktory odszedł...) no i planuje wyjazd do duzego miasta....ale obawiam sie ze to jest marzenie,ktore sie nie spelni, bo on czuje za duza odpowiedzialnosc za rodzine...ciezko bedzie mu ich zosatwic z poczucia winy tak mi sie wydaje to wrazliwy i dobry facet...moja mama mowi ze on poswiecil uczucie dla rodziny ...czy to sie trzyma kupt takie rozumowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
up up Gary Jules - Mad World "All around are familiar faces.... And I find it kind of funny I find it kind of sad The dreams in which I'm dying Are the best I've ever had..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kredens_
a teraz to nakreśliłaś lepszy obraz - wynika z tego , że chyba zbyt wiele ma na głowie i przyzwyczaił się do tego życia - trudno będzie mu odejść z tego domu i raczej nie ma co go przekonywać , bo tacy ludzie mają trudny charakter - wewnętrznie są rozdarci - poza tym trochę go onieśmiela to że Ty jesteś już na swoim , a on nie i czasem nie działa to motywująco , lecz wręcz odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku, jaki strach?! przed odpowiedzialnością?! hehe, tak sobie to tlumacz... Żaden facet, któremu zależy na kobiecie, nie powie jej, że narazie nie chce się wiązać. To co Ci powiedział, to oznacza, ni mniej ni więcej tylko: nie chce z Toba być! I wszystko. Odpuść sobie faceta. Nie dopowiadaj sobie jakieś ideologii, faceci są prości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuję ze odpisujesz Kredens :) Wiem ze on jest wewnetrzeni rozdarty...i wiem tez ze to ze ja cos osiagnelam go w jakis sposob demotywowalo to bycia ze mna...choc nei ukrywam ciezko mi to zrozumiec, ale jestem kobieta, ktora dazy do niezaleznosci i samodzielnosci i takie cechy mi imponuja w ludziach ogolnie Wiec chyba rzeczywiscie spotkalismy sie na innych etapach zycia... Well it happens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilah ---- nie dopowiadam ideologii dla mnei tez sytuacja jest jasna, tylko ze czasem rzeczy nie sa takie proste i naklada sie na nie wiele watków. Zdaje sobie sprawe, ze pewnie gdyby mu zalezalo to by wlaczyl, ale szanuje jego decyzje, tego ze mnei nie zwodzil i zrobil miejsce dla kogos nowego ... tym razem zdecydowanie starszego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kredens_
nie ma za co :) skoro imponują Ci takie cechy musiałaś to czasem dawać mu do zrozumienia - innej drogi nie ma - kto wie może dlatego też się zamknął - znam takich facetów kilku co podobnie postąpili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kredens_
lilah - kobiety za to komplikują czasem wszystko co się tylko da :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie i tak było. Facetow czesto odstraszaja silne, niezależne kobiety (choc nie twierdze ze jestem az tak silna, bo jestem wrazliwa .... Coz, nastepnym razem chyba sie nie przyznam jaki ma zawod i co robie w zyciu moze wtedy facet nie ucieknie... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkio
Wiesz co facet pisze jak chce zerwac z kobieta i nie wie jak?? 1. Zaslugujesz na kogos lepszego niz ja. 2. Boje sie zaangoazowac i nie jestem gotowy na zwiazek I jeszcze napisal to smsem:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kredens_
lepiej będzie jak powiesz ze po prostu pracujesz na nic nie znaczącym stanowisku - dasz facetowi czas - wtedy powoli rozkładasz karty z biegiem czasu - facet czasem potrzebuje przestrzeni i nie lubi być przystawiony od razu pod murem z ambicjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkio
I jeszcze jedni. Jak facet sie zakocha, to bez wzgledu na to, co sie dzialo w jego poprzednich zwiazkach, (ooo, zapomnialam o 3 tekscie: Moja byla mnie bardzo zranila o boje sie zaufac):D bedzie pragnal byc z kobieta i nie bedzie w ogole myslal o przeszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, wiem...macie racje po prostu nic nie poczuł... :/ no i ta forma = tchórzostwo Nie powiem boli ta świadomość odrzucenia,a le moze i dobrze ze stalo sie to teraz... A co do muru ambicji - -> to ciagle mam nadzieje ze sa faceci którzy beda go w stanie przeskoczyc, ale karty tym razem bede rozkladac powoli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zdradzę czarnego nika
też bym zrobiła tak samo jak on, a właściwie już raz tak zrobiłam... mój chłopak była na etapie: pracuję, zarabiam, chcę kupić własne em i założyć rodzinę, a ja byłam na innym etapie, poza tym chciałam znaleźć pracę żeby wspomóc finansowo rodzinę, nie jesteśmy zbyt bogaci.... ja nie chciałam jeszcze tych wszystkich zobowiązań, było mi źle z tym, że mnie zwyczajnie nie było stać na takie życie, jakie chciał dla nas mój chłopak i powiedziałam mu do widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ze ja tez nie jetem na etapie - okreslmy sie, to byl dopiero poczatek znajomosci. I tak szybko go wystraszylam...matko Mam swoje plany ale sa one bardzo mgliste i elastyczne, on z kolei ma wiele planow ale problemy z ich realizacja.... ech....chyba trzeba zastosowac regule "trzech Z" Zalac, zosatwic w niepamieci, zapomniec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwokastarakwoka
mam tak samo moj sie wahał po 1,5 miesiaca spotkania jak spotkał swoja ex...a teraz mija 5 mieisecy jak sie znamy..i nadal to ciagniemy..a on tak bardzo nie wie czego chce ze nawet zerwac nie potrafi,a jak a chciałam odejsc to miał nagły przypływ uczuc..tak to trwa:O a mnie teraz brak sił na zakonczenie, bo musze sie skupic na mgr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kredens_
musisz wkręcić się na jakiś bankiet - wtedy dorwiesz jakiegoś krawaciarza na "zapomnienie" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwokastarakwoka ---> nie zazdoszcze sytuacji....bo wiem jakie to wyniszczajace, ale muisz zebrac w sobie sile napisac magisterke a jemu najlepjej jasno dac do zrozumienia zeby sie okreslil, choc bedzie Tobie ciezko Kredens --> ala ja nie chce krawaciarza (zle mi sie kojarzy), chyba ze takiego w trampkach :P Bankiety tez mnie nie kreca...heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwokastarakwoka
nawet jesli jest tak miło jak wczoraj było...super..to dzis sie nie odezwał i udaje ze nie ma go na gg..bo chyba nazbyt gom to przeraza jak jest za fajnie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kredens_
no ale tam poznasz wiele osób , nakręcisz się bardziej i będziesz miała kolejne kilka tysięcy do zdobycia - w walutach i ambicjach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwokastarakwoka
tak ja wiem jest ciezej bo sie zakochałam a jakbym to zrobiła z 2 miesiace temu kiedy chciałam zerwac to nie było by mi tak przykro jak teraz..wtedy ta decyjze o zerwaniu podjełam i było mi z tym dobrze..a teraz to tragedia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kredens_
w trampkach to jedynie "emo" ci się trafi , a oni nie dążą do Twoich celów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kredens -- wyczuwam to duuuza dozę ironii...nie patrze na zawartosc portfela faceta, zle mnie zrozumiales podejrzewam...szkoda Kwoka - musisz sie jakos okreslic, i zastanowic czy chcesz to ciagnac i cierpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwoka - "bo chyba nazbyt go to przeraza jak jest za fajnie.." - paradoksalnie to moze byc problem ... faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwokastarakwoka
ja bym chciała z nim byc! wkurwia mnie to bo swietnie sie dogadujemy nie kłócimy, on sam mówi ze ze mna wszystko ok tylko on ma jakies jazdy, jego znajmomi tez sa za mna i susza mu głowe ja wiem ze powinnam to zakonczyc dla zdrowia psychicznego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kredens_
nie chodzi o zawartość tylko o cele - dobrze rozumiem? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwokastarakwoka
ta jego celem jest chyba uzalanie sie nad soba i ciagłe przezywanie poprzedniego zwiazku i strachu przed nowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwoka - - widzisz z tego wynika ze on sam nei wie czego chce, z jednej strony chce byc z Toba, zdrugiej sie waha ... jak jest fajnie, oddala sie, jak Ty chcesz to zakonczyc zabiega o Ciebie, nie ma nic gorszego nic emocjonalna hustawka ... Decyzja nalezy do Ciebie, mzoe daj mu czas, nie pisz, nie odzywaj sie 1 i zobaczysz jak zereaguje Kredens - cele... tak, kazdy ma jakies cele, mniej lub bardziej okreslone, ale nie rob ze mnie jakies przesyconej embicjami materialistki, bo tak sie wlasnie poczulam... Mi zalezy na uczuciach i tego po 1 szukam w zwiazku, i sama tez chcialabym znalezc kogos kto bedzie szukal tego samego i nei bedzie to dla niego pzreszkoada ze mam swoje ambicje i cele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×