FEMINIZM TO CYRK!

Ale trzeba oddać Ewie honor, że przynajmniej nie chce, żeby podawać jej płaszcz i przepuszczać w drzwiach, co ją wyraźnie odróżnia od rzeczonej Zuzy, która to dla odmiany chętnie się ustawia do wyścigu z facetami, by później się dziwi, że nie traktują jej kobiety, tylko konkurenta.

Podawanie płaszcza.. to tylko gest opiekuńczości.. nie wiem czemu z nich rezygnować, no jeśli przez to kobieta czuje się gorzej.. cóż, mnie to może tylko dziwić.

"a co do zaganiania mojego zaganiac nie trzeba, ale mój jest wyjątkowy " No masz, nie "zaganiania" miałaś się czepiać, tylko ustaw dyskryminujących kobiety, bo to nie jest temat o idealnych facetach, tylko o potencjalnej krzywdzie wyrządzanej kobietom przez feministki.

Obawiam się że nie ma takich ustaw. Jak słucham wypowiadające się feministki mam wrażenie że nie chodzi im o równość wobec prawa a o ustawy dyskryminujące mężczyzn.

"Podawanie płaszcza.. to tylko gest opiekuńczości.." A nie prawda, bo feministka od razu powie, że dyskryminujesz kobietę, uważając za wymagającą specjalnej troski, a w tym konkretnym przypadku opiekuńczości. No i jeszcze krzyknie gromko "samiec twój wróg"

nie powie i nie krzyknie ostatnio obca dziewczyna na uliicy chciała mi pomóc nieść siatki ze słoikami nie sądzę, żeby to robila z pobudek feministycznych jeśli ktoś wymaga pomocy, to sie mu pomaga jeśli nie, nie widze powodu ja nie wymagam jeszcze pomocy, ale miło, jak ktoś zaproponuje :)

No i jeszcze krzyknie gromko "samiec twój wróg" } No aż tak całe szczęście wszystkie się nie zachowują.

Obawiam się że nie ma takich ustaw. Jak słucham wypowiadające się feministki mam wrażenie że nie chodzi im o równość wobec prawa a o ustawy dyskryminujące mężczyzn. Też odnoszę takie wrażenie. Prawda jest jednak taka, że ponieważ od zawsze uczono nas, że agresja wobec kobiet jest czymś złym, nie potrafimy sobie za bardzo poradzić z agresją feministek. Ale na szczęście na świecie sfrustrowane kobitki pokroju Szczuki to zdecydowana mniejszość, bo przecież gdyby znalazły większy posłuch, Partia Kobiet wybory wygrałaby w cuglach, a nas pozamykałyby w rezerwatach. Jak Indian. Jak widać kobiety same nie bardzo wierzą w ich dyskryminację.

ostatnio obca dziewczyna na uliicy chciała mi pomóc nieść siatki ze słoikami} Wymierający gatunek człowieka.

"nie powie i nie krzyknie" Czyli jednak feminizm selektywny "ostatnio obca dziewczyna na uliicy chciała mi pomóc nieść siatki ze słoikami" A to już jest wewnętrzna sprawa feministek. Nas proszę do tego nie mieszać.

a na jakie statystyki sie powołujesz, ze krzyknie lub nie krzyknie? Mnie wkurza, gdy facet całuje mnie w rękę, jakbym siedział w pracy i tylko na to czekała, choc wsród innych kobiet uchodzi on za osobę szrmancka, dla mnie jest groteskowy gdy na gest wyciągnietej do uścisku dłoni podnosi ja do pocałunku, co innego, gdybym sama chciała być całowana... co do niedoli emerytalnej meżczyzn, to STATYSTYCZNie częściej wykonują oni zawody, po których szybciej mozna przejsc na emeryture, a w dodatku jest ona wyzsza od przecietnej... statystyki, o których mówisz pokazują , ze kobiety na nbardziej stresujacych stanowisakch w poodbny spośób rozładowuja stres, co meżczżni, to wszystko. Piszac o z drowiu, miałam ównież na myśli statystyki, choć ja osobiscie statystykom nie ufam. Gdyby były prawdziwie, nie miałbym meza i jedno dziecko, i zarabiałabym 3 razy tyle, co zarabiam :) no i byłabym wyższa...

Jak słucham wypowiadające się feministki mam wrażenie że nie chodzi im o równość wobec prawa a o ustawy dyskryminujące mężczyzn. Tak chodzi, im niejako o dokupienie wielowiekowych "krzywd" kobiet, dlatego wymyśliły parytety, ale nawet w samym środowisku feministek jest to sprawa sporna. Cześć uważa, ze ten sztuczny twór nie jest nam potrzebny.

sama w pewnym stopniu jestem feministką, ale pseudo- wywody sztuki i tych feministek ze szwecji uważam już za kretyńskie, powiem tak: - równość powszechnie rozumiana - okey, ale to że skrajne feministki chcą się upodabniać do mężczyzn pod względem fizycznym np. poprzez nienoszenie staników (bo przecież faceci też nie noszą :O), ubieranie się jak babochłop itd. to to jest już chore :O człowiek nic nie poradzi na to, że taka już nasza natura i że istnieją dwie płcie - i jak najbardziej powinny fizycznie się od siebie różnić, ale wyrzekanie się owych różnic jest naprawdę chore, muszą one mieć jakieś problemy z zaakceptowaniem własnej seksualności i własnej płci, i jeśli na serio chcą wyglądać jak facet to niech zrobią sobie operację płci i cicho siedzą, ale niech nie narzucają tego wszystkim kobietom i nie organizują jakiś popiepszonych akcji typu: 'palenie staników' :O

za największe nieporozuminie uważam feministki, które najchętniej zlegalizowałyby aborcję bez powodu do 4 czy 5 miesiąca życia dziecka, bo przecież kobieta powinna decydować o swoim życiu - hahaha jakie to jest koorva 'jej życie' pytam się? życie dziecka to nie jej życie, to osobne życie i osobny organizm

"...częściej wykonują oni zawody, po których szybciej mozna przejsc na emeryture, a w dodatku jest ona wyzsza od przecietnej..." Kaliope, naprawdę jesteś tak zaślepiona, czy tylko udajesz? Pokaż przepis, który zabrania ci być hutnikiem, górnikiem strzałowym czy pilotem myśliwca. Mogłabyś pisać o dyskryminacji, gdyby była jakaś lista zawodów zakazanych dla kobiet, ale takiej nie ma. Jeśli są przywileje, to nie z racji płci, lecz albo np. ciężkich warunków, albo po prostu koniunkturalne. Więc nieco irytująca jest Twoja roszczeniowa postawa, przy jednoczesnym upośledzeniu słuchu na rozsądne argumenty.