Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pannakokosowa

rocznik 89 - kto bierze ślub w tym roku??

Polecane posty

Gość karola się tak nie bulwersuj
Karola.M. - ehh znowu się bulwersujesz :D moja droga to nie tradycja a dobre serce rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre i mocne
taka tradycja że to ostatni "prezent" na nową drogę życia... ostatni :D jasne jasne, u niektórych wygląda to tak, że jeden z wielu :O nawet ślub nie pomoże , bo potem ciągłe opiekowanie się wnukami itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie przemądrzam i nic nikomu nie zamierzam udowadniać, ślub bierzemy bo tego oboje chcemy. Z kogo się żółć wylewa, z tego się wylewa. Co Was to obchodzi, kto w jakim wieku ślub bierze ? Patrzcie na siebie. ;) Nam rodzice nawet złotówki dokładać nie muszą, własne lokum mamy, stałą pracę, a narzeczony już jest po studiach. Dla nas ślub to naturalna kolej rzeczy w związku, więc nie wiem na co mamy czekać, skoro się kochamy i tego chcemy. Szkoda, że ludzie wrzucają wszystkich do jednego wora i trzeba potem zewsząd odpierać ataki. Gdyby każdy się własnym tyłkiem zajął, zamiast zaglądać innym w metrykę , o ile lepszy byłby świat. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowianka 889
Jestem 89 i przerażacie mnie. Jak moja mama mi wpsomina o slubie to zawsze jej tlumacze ze to nie te czasy by wychodzic tak mlodo za maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozumcie ze to jest
indywidualna decyzja każdego, nie wszyscy muszą żyć tak jak wy. A zreszta skoro temat was nie dotyczy to po co wchodzicie ? podokuczać innym ? Innego zajęcia nie macie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka z podstawówki w tym roku wyszła za mąż. Jestem ciekawa kto następny do odstrzału z mojej ekipy. W sumie jeszcze niedawno to mogłam być ja, ale życie potoczyło się inaczej - uf... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy współczybbik do wzięcia
ślubu : Nam rodzice nawet złotówki dokładać nie muszą- zapewne ;) własne lokum mamy - tzn kto jest właścicielem ?:D stałą pracę - w dzisiejszych czasach nie ma takiego czegoś jak stała praca, wielu ludzi już się na tym przejechało a narzeczony już jest po studiach. - oo matko jak połowa tego społeczeństwa i co z tego? wy młódki nawet nie rozumiecie co do was starsze koleżanki piszą 🖐️ ale kiedyś to zrozumiecie, teraz w tym topie widzicie to co wam się wydaje że widzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy współczynnik do wzięcia *
poprawka w nicku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze nie robimy wielkiego weselicha, a jedynie przyjęcie na max. 55 osob, ja studiuję zaocznie i pracuję od 2 lat, narzeczony po studiach, pracuje też od dawna bo studiował zaocznie. Od zaręczyn do ślubu mieliśmy prawie 3 lata na odłożenie pieniędzy ;) Rodzice nic nie muszą nam sponsorować. Ślub w sierpniu przyszłego roku. Właścicielem mieszkania jestem JA . Zresztą już pisałam, zalecam czytanie ze zrozumieniem . Oboje mamy pracę, narzeczony pracuje od dawna w tej samej firmie , a jak obronił magistra, awansował. Ja mam umowy na czas określony, obecnie na 9 miesięcy. Tak że jakoś się o to nie obawiamy. Ja jeszcze studiuję, kończę licencjat i planuję dalszą edukację. Poza tym, skoro w tym kraju stałej pracy nie ma, to jak to możliwe, że ludzie żyją, funkcjonują i utrzymują rodziny ;)? Nie rozumiem dlaczego mam się sugerować tym, co ktoś mi mówi...tylko dlatego, że jest starszy zresztą, a nie zna mnie w najmniejszym nawet stopniu. To jest moje życie i postępuję tak, bym to ja była szczęśliwa i spełniona. Gdybyśmy nie mieli gdzie mieszkać i z czego żyć, to byśmy nie podejmowali takiej decyzji. Jak już pisałam ślub jest dla nas naturalną koleją rzeczy w naszym związku, nie zamierzamy czekać kolejnych kilku lat tylko po to, żeby moja metryka nie wzbudzała kontrowersji i żeby nas nikt nie obgadał. Jak już pisałam : "Psy szczekają, karawana jedzie dalej", my jesteśmy pewni swej decyzji i szczęsliwi, a że ktoś coś gada to trudno, tak było , jest i będzie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od kiedy welon dla dziewicy?
kwestię ślubu zostawiam na bok ale co to piszesz to typowe dla młódki Ja jeszcze studiuję, kończę licencjat i planuję dalszą edukację. Poza tym, skoro w tym kraju stałej pracy nie ma, to jak to możliwe, że ludzie żyją, funkcjonują i utrzymują rodziny - owszem funkcjonują ale nie można powiedzieć, że każda praca jest dla człowieka do końca życia. Bo niestety los bywa przewrotny, dziś można być bizmesmenem jutro sprzątaczem. Ale ty tych kwestii nie rozróżniasz bo uważasz, że skoro ty masz pracę to będziesz w niej siedzieć do końca życia na 1 stanowisku i twój facet również. Nie zaznaliście jeszcze ciężkich chwil a szkoda, bo one bardzo uczą człowieka życia. To, że teraz pracujecie i bierzecie ślub jeszcze o niczym nie świadczy. Bo jak przyjdą czarne chmury to zapewne zapłakana będziesz siedziała i nie wiedziała co ze sobą zrobić 🖐️ czytam te wypowiedzi i odnoszę wrażenie, że dla was nie liczy się nic innego jak ślub i ślub. Wymądrzacie się jakie to spoko nie jesteście a nawet nie rozumiecie co do was dziewczyny piszą. Waszym stylem wypowiedzi można wnioskować, że naprawdę nie kumacie co się do was pisze. Jeszcze bym się zapytała ewuśka co studiujesz i gdzie pracujesz? bo na pewno na żadnym wyższym stanowisku a studia pewnie pokroju socjologia, pedagogika, zarządzanie czy tyrystyka i rekreacja 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggfdda
a ja jestem z rocznika 89 w tym roku wziełam ślub, który wyprawiliśmy sami za pieniadze zarobione za granicą, mój mąż ma dobrą prace ja jeszzce STUDIUJE dziennie od przyszłego roku ide na zaoczne - NO WIDZICIE PO ŚLUBIE TEZ MOZNA STUDIUWAC :p narazie owszem mieszkamy u tesciów ale mamy większosć pomieszczen oodzielnych, no a budowa domku rusza za rok... a do tego jestesmy bez kredytu... no i cvo mozna?? przestanice sterotypowo myslec to nasze zycie nasze decyzje! ja jestem szczesliwa i wy tymi swoimi mądrosciami nic nie zmienicie. a ze któras z nas jest tylko np po zawodówce czy liceum to co?? są gorsze, panny po zawódówce tez wychodzą za mąz po 30 ... zreszta co Was obchodzi za kogo wesele co jest i kogo mieszkanie?? jak mozna byc tak chamskim?? zdaje mi sie czy pisza to tylko stare panny?? czy inne mające jakies kompleksy?? bo tak to przynajmniej wygląda nie obrazając oczywiscie nikogo... zostawcie te dziewczyny w spokoju mają swój topik i niech sie dzielą swoimi radościami i smutkami a wrednych wtykających nos baby tu nie potrzeba:) pozdrawiam wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty ggfdda
sama naprawdę jesteś bardzo zakompleksiona :) tak tak , mieszkanie z teściami zapewne marzeniem niejednych 🖐️ dziwi mnie to dlaczego potem na dziale "rozwodnicy" jest masa pomarańczek a większość właśnie takich którzy śluby brali w wieku 20 lat. Bardzo ciekawe 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatataaaaaaa
zaocznie to ja też mogę iść w każdej chwili ale po co? na jakieś durne pseudo kierunki które kształcą ale bezrobotnych? i macie się czym chwalić, pieniądze zarobione za granicą heh :P ja jako pracodawca w życiu bym w PL takiego nie przyjęła, który szuka kasy za granicą a potem do PL ucieka bo jednak lepiej :O takich jak wy 20 latek właśnie jest na pęczki. Zamiast zająć się sobą, swoim zabezpieczeniem na przyszłość to najpierw pakujecie się w śluby dzieci i pseudo super kierunki zaoczne, jak w PL nie wypala to uciekacie na zmywak za granicę i myślicie, że świecicie 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam dziewczyny, że podjęłyście taką decyzję. Ja jak na ten czas nie wyobrażam sobie siebie jako pannę młodą albo co gorsza - matkę. Nie potępiam, ale uważam, że mam na to jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAM 21 NA KARKU
I uwazam ze jestem totalnym dzieciakiem,pracuje wiec niby nie jestem zalezna od nikogo ale nie jestem w stanie zalozyc rodziny.Wypadalo by miec dziecko itd.slysze malzenstwo az mnie ciarki po plecach biora,marnowanie sobie zycia w tym roczniku slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem z rocznika 79
i po 9 latach pracy zostałam bez pracy. i co, mam teraz przekładac ślub bo ją straciłam?? jakbym poznała swojego faceta wcześniej, na pewno byłabym juz po ślubie; może nie w wieku 22 lat, ale tak koło 25. tymczasem własnie wtedy poznałam mojego faceta. nie ma co liczyc na to, że praca będzie wiecznie. pracy teraz szukam drugi miesiąc, ale slubu nie przekładamy. mam oszczędności i mieszkanie w kredycie - także mieszkac mamy gdzie. a jak nie znajde pracy,m to sama założę jakis biznes i już. nie układajcie życia młodszym dziewczynom - każda z nas sama sobie życie planuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatataaaaaaa
ja nie potępiam również ale tutaj są same chwalipiętki póki co. Bo one mają 21 lat od X pracują i rozumki pozjadały. Tak, jak miałam 21 lat również jak to nie marzyłam o ślubie ale szybko mi wyleciało to z głowy bo najpierw postawiłam na swoją przyszłość i poukładanie sobie pewnych spraw. A ślub? kiedyś weźmiemy. Nic dla przyśpieszania bo "tosia i kasia i reszta już ślub mają" Sorry ale tak to właśnie w towarzystwie młodych działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem z rocznika 79 nie
rozumiesz tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym temacie dziewczyny pytają się, które 22 - latki (bo tak rocznikowo wychodzi) biorą w tym roku ślub. I nie ma co im gderać, że robią źle. Ich życie, ich decyzje, ich błędy ewentualne. Idąc takim tokiem rozumowania, jaki przyjmują niektóre dziewczyny, że 22 lata to na ślub za wcześnie bo zaraz rozwód jest głupi, bo przyjmując go musiałbym być już w ciąży, gdyż dużo moich koleżanek lub znajomych zaczęło rocznikowe baby boom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja znam oj tak
ja nie uważam, że głupio ale naprawdę niestety muszę to napisać znam niewiele osób które są mega szczęśliwe a wzięły ślub w tym wieku. Potem jak się okazało na studia czasu nie mają bo za pracę się wzięły, potem dzieci się pojawiły i już w ogóle o szkole nie było mowy. No chyba, że któreś podrzucają sobie dzieciaki do babć na całe weekendy i mają definitywnie w nosie życie babć i dziadków a z reguły tak jest. Ciągle tylko praca, dom szkoła weekendami do nocy po co sobie młode lata tak gmatwać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kończcie ten temat
większość z was z takim rozumowaniem psim i tak wyląduje w dział rozwodnicy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też takie znam, co i nawet dwoje dzieci już mają, ale nie mi na te dylematy odpowiadać. Ja korzystam z wolności. Jak wspomniałam wyżej, nie widzę obecnie siebie w roli mężatki i matki, choć emocjonalnym dzieciakiem też się nie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×