Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monika córka górnika

Koniec zdradzania!

Polecane posty

Gość monika córka górnika

I się stało jak byc miało. Mąż to jednak mąż. Odkąd kochaneczek się zrobił milusi i dobry i cacy. A sumie to kawał kłamczucha i zero atrakcji, to prawde mówiąc doceniłam meza. Niby seks kuleje, ale nie moze byc zajebiscie kazdego wieczora. Proza. Ale wiem, ze moge na niego liczyc, ze zawsze przy ,nie bedzie. A nie tylko zabawa. Juz mi się nie chce. Zabiegac o kochanka. Nie chce wiecej spotkan zwlaszcza ze dopiero co sie z nim widzialam. Jakos czuje ze to kompletnie nie to czego oczekiwalam. Ze wiecej bylo w mojej glowie niz w realnym swiecie. On nie jest taki zajefajny jak mi sie wydaje. Jest zwyczajny i nawet troche taki uposledzony uczuciowo, niezaradny. Ja do jego swiata absoulutnie nie pasuję. Wcale. I po co sie pchac tam na sile, po co mi klopoty. A jak wpadne. Na ch.j se spaprac zycie. Musze malzenstwo naprawic a nie dawac dupy na boku. Zdrada jest nudna, bo w niej chodzi o to by sobie popieprzyc. Rzadko to byłby udany zwiazek na lata. Ot, przemyslenia baby po trzydziestce z 10 letnim stazem w malzenstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
mądre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuytrewqw1234
tak, przemyślenia kurwy po 30. Szkoda że nie umiałaś podejść do tego z rozumem od początku, zamiast tego kierować się cipskiem. A chciałbym żeby ten koleś się dowiedział, chciałbym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika córka górnika
czasu nie cofnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuytrewqw1234
Masz rację, bardzo Cię przepraszam za to co napisałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuytrewqw1234
Też nie jestem święty, może akurat nie zdradzałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika córka górnika
Nie wiem czy dodałes ironii czy mówisz powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuytrewqw1234
Powiedziałem poważnie, dawno zrozumiałem że nie ma co roztrząsać przeszłości, bo jej się nie zmieni. Ważne jest co jest teraz. Zapominam jedynie o tym, a uniosłem się pewnie przez własną urażoną dumę, bo mnie zdradzano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuytrewqw1234
Po prostu mi go szkoda, jestem empatyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
nie ma co nad tym myśleć... nie waż się autorko przyznac. musisz nieść to sama. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piterekk
To zawsze jest cios dla wiernego partnera/partnerki... Ja choć młody przeżyłem to juz dwa razy pojebane to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
nie, to nie kochanek jest gorszy, kochanek pokazał prawdziwą wartośc męża... na pewno autorce szkoda chwil rozkoszy i czułości ale to wszystko okazało się wyobrażeniem i złudzeniem, tak sądzę. niestety nie jest tak , że ciągle jesteśmy zakochani. obyś nie tęskniła za kochankiem autorko bo wiesz, że te chwile nie są tego watre a u Twego boku jest wartosciowy człowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika córka górnika
Maż zaczal mi przeszkadzac , kiedy po pracy zasiadal przed komputerem i do wieczora mi wcale nie pomagał. Latałam przy nim jak sluzaca a przeciez oboje pracowalismy na pelnym etacie. Ja jeszcze dzieckiem i domem i terminami sie zajmowalam. Przestałam miec ochote na seks, bo czulam niesprawiedliwoc i zmeczenie. I zaczely sie pretensje. Że się czepaim prosząc go o wyrzucenie smieci, ktore od stania zaczelyby same wychodzic za drzwi. Weszalm na portal randkowy i poznałam chlopaka. Wiadomo gadka szmatka i dobra bajera a ja poleciałam wysoko. DLugie rozmowy, poem spotakania, wreszcie namietnosc nieopanowana i łozko. Prawie rok tak było, ale seks to nie wszystko. Patrze na mmeza i sie rozczulam. Po oststnim powrocie od kochanka porozmawiałam z mezem. Podzielilam obowiazki i powiedzialm ze bedzie jak dawniej jesli zacznie miz wyczjanie pomagac. Pierwszy raz dodtarlo, bo sie zmienia. Nie chce psuc malzenstwa. Juz zrobilam to co zrobilam. Nie cofne czasu. Ale musialam sie sama przekonac ze kochanek jest jedynie alternatywa, jkas niespelniona potrzeba, ktorej braknie w domu. Maz wczesniej robil sie nerwowy kiedy chcialam rozmawiac. Ale pierwszy raz mnie wysluchal, bo na niego krzyknelam co mi sie wogole nie zdarza. Moglam huknac od poczatku a ja naiwnie prosilam. Teraz juz nie ma czego zalowac. CHce sprobowac od poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
autorko, nie musisz się tłumaczyć- ja CIę nie oceniam ... i nawet domyślam się, jak jest ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Straszny głupiec z twojego męża. Żeby sie tak dawać w konia robić przez żonę to już szczyt. Znajdź sobie nowego kochanka i puszczaj sie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuytrewqw1234
Próbuj, powodzenia wam życzę. Ale gdyby się pytał, dowiedział, a Ty byś zaprzeczała straci zaufanie bezpowrotnie... chociaż wiem że nie masz zamiaru się przyznać w razie czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika córka górnika
Kochanka tez troche szkoda, ale im szybciej to zakonncze tym lepsiej dla niego, bo to wolny chclopak i ma dopiero 30 lat. Niech szuka dziewczyny na stale a nie z mezatka sie zabawia. Ja tez sie unioslam, bo on taki troche klamczuch, ale ja przeciez tez klamalam wychodzac do niego w czasie, kiedy maz siedzial przed kompem a synek spedzal chwile u dziadkow. Klamalam przez rok prawie a nawet dluzej. Bo bylo mi przyjemnie. Ale nie chce sie angazowac w nic wiecej. Ja do kochanka wogole nie pasuje poza lozkiem. I po takim czasie po 10 latach wiem, ze kocham mmeza, mimo bledu ktory popelnilam aktórego parradoksalnie chyba nie zaluje. Bo bylo fajnie. Ale nie moze trwac. Chce byc tylkoz mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika córka górnika
Mąż raczej się nie dowie, ale zdradzajac go pewnie jak to bywa poniose jeszcze konsekwencje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuytrewqw1234
Może i się nie dowie, ale jednak jeśli chociaż nie wypieraj się jak głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ciezko bylo wczesniej tak pogadac z mężem co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika córka górnika
nie będę :) on jest fajny całkiem i myślę, że by zrozumiał, bynajmniej by mnie nie zabił Ale oby sie nie wydało, żeby nie robić mu przykrosci strasznej. ja teraz jakos na zdrade inaczej patrze. Ze na poczatku wszystko jest cudowne i takie pelne adrenaliny a przy takiej zwyczajnosci staje normalne i brkauje tej metafizyki.. I jak wychodzilam za maz, to czulam nie tylko pociag ale taki spokoj o siebie, bezpieczenstwo. Moze chcialm mu zrobic zdrada na zlosc, moze dowartosciowac siebie, zobaczyc ladna kobiete a nie tylko dobra zone. W kazdym razie nie chcę wiecej zdradzac mmeza, bo czuje ogromna potrzebe bycia przy nim, mimo tego co zrobilam. I wiem, ze to jest facet na cale zycie, nawet jak sciemnia z obowiazkami w domu. To ten jedyny. Szkoda, ze musialam sie utwierdzic jednak w taki spoasob, jakbym o tym od poczatku nie wiedziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika córka górnika
krab, z mężem rozmowa nie wychodziła totalnie, bo on sie zaraz denerwowal na mnie. Bo zawsze zamaist prosic wolalam sama zrobic. I niechcial sluchac ani mowic do mnie. Troche sie nam posypalo jak kupilismy komputer jakis czas temu. Tylko siedzial na forach albo gral. Zero czlowieka. Jak przedluzenie myszki. To chcyba taka zmora dzisiejszych czasow, bo kolezanki tez narzekaja w pracy ze trudno oderwac meza od kopmutera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sedesik
Zalosna jestes kobieto :) I chyba nawet sama sobie doskonale zdajesz z tego sprawe. Do konca zycia bedziesz zyla z pietnem KURWY. Zycze Ci zeby w godzine Twojej smierci nekaly Cie zajebiste wyrzuty sumienia. Slubowalas wiernosc i uczciwosc malzenska. Zlamalas przysiege.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika córka górnika
no zdaję sobie, i popatrz tak calkiem darmowa kurwa bylam tylko dla przyjemnosci swojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdemu sie wydaje ze tak latwo sie rozmawia i rach ciach problemy rozwiazuje, w dlugich zwiazkach wszystko wyglada inaczej i rutyna jest ogromna :( zreszta nie ma co oceniac , najwazniejsze ze juz wiesz czego chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciel od seksu
monika zawsze znajdzie sie jakis gimnazalista ktory poprowadzi cie na dobrą drogę, zdrada to zło, ale chwali ci sie to ze sie otrzasnełas, a moze to dlatego ze kochanek zawiódł i za jakis czas bedzie ktos nowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika corka górnika, a ja Ci gratuluję. Człowiek uczy się na błędach najlepiej. Jesli ktoś powiedziałby Tobie, jakiego to masz dobrego męża, zostaw kochanka on jest be. Nie posluchalabys raczej. Świadomość, że źle robisz, też nie dala Ci do myslenia. A tak, dzieki popelnionemu bledowi, docenilas to co masz, naprawilas, i bedzie dobrze, tylko badz konsekwetna w tym porzadkowaniu obowiazkow. A bedzie dobrze, Jednak cel uswieca środki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebawem rozwodnik
Monika, gratuluje skruchy :-) nawet jeśli tylko wewnętrznej. Ja swoją wkrótce byłą żonę zdemaskowałem, coś tam tłumaczyła się depresją, że dlatego zdradziła. W sumie ciekawa ta depresja, fakt, że brała psychotropy, a że to neurotyczka, więc depresję też mogła sobie wyimaginować. A dyktafon prawdę mi powiedział. Wybaczyłbym ale planowanie zniszczenia mnie finansowo i psychiczne z kochankiem, NIE. Naprawdę, ciekawa ta jej depresja. Ostatnio znajomy ją widział u niego, podsumował "wygląda jak szmata, zaniedbana, brudne włosy". Cóż, nie chciała wybaczenia, chciała rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika córka górnika
Mnie raczej skłonił do wniosku widok męza przy tym komputerze. Jakis taki samotny i dobry. A że len to od poczatku wiedzialam. SMutno mi ze do tego bylam zdolna, do zdrady. I juz do konca zycia bede z tym zyc. Dlatego on nie moze sie dowiedziec , aby go nie bolało. Najwazniejsze aby w durny sposob nie stracic czegos wyjatkowego meidzy nami. To moj njapowazniejszy wybor w zyciu i taka pewnosc ze do konca. I wiem ze zle zrobilam, ale racja, ze czasem sie zwyczajnie nie udaje rozmawiac , zwlaszcza ze on po tym roku tez zlagodnial i jakos chyba nawet skapciał brzydko mówiać. Fajny z niego czterdziestolatek. Moj czterdziestolatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×