chrupeczka23 0 Napisano Kwiecień 7, 2011 Witam Wszystkich wieczorkiem Mało ostatnio zagladam bo dopadł mnie dół jakis i cos sie z niego wygrzebac nie moge od dłuzszego czasu ciagle jakies problemy jedne sie jeszcze nie skonczyły a juz sa nastepne a ja juz po prostu mam dosc...nie mam juz siły na wiecej:( Znam z doswiadczenia problemy z oplatami itp.mój pan tatus za nim od nas sie wyprowadził tak samo obiecywal ze poziom zycia moj i dzieci nie obnizy sie po jego odejsciu ze nadal bedzie na wszystko dawal nam pieniadze bo ja nie moge isc do pracy z powodu choroby ale oczywiscie to byly obiecnki cacanki..mineły jakies 2 misiace od jego wyprowadzki mówie mu ze rachunek za prad trzeba zapłacic a on do mnie "to twoj rachunek ja juz tam nie mieszkam wiec z jakiej racji mam go płacic" ale nie pomyslał ze dzieci jego z tego tez korzystaja...:( az w koncu wkurzyłam sie i poszłam do sadu z wnioskiem o alimenty. Dziewczyny pytacie o kwote jaka bierze adwokat w takiej spraie ja uwarzam ze wydawanie pieniedzy na adwokata to głupota ja zrobilam to tak poszłam do biura pisania podan zapłaciłam pani 150zł.(bo tyle takie pismo kosztuje w Kaliszu) i ona wszystko mi napisala...chciałam złozyc pismo do sadu tez o przyznanie mi adwokata z urzedu ale w sadzie powiedziano mi ze sprawy o alimenty sa zbyt proste i ze adwokata w nich nie przydzielaja..w miedzy czasie zbierałam wszystkie rachunki zaswiadczenia lekarskie itp.rzeczy ktorymi okazałam sie na rozprawie. Dziewczyny jezeli macie zamiar skladac tylko o alimenty to napewno sobie same poradzicie, ja tez byłam taka mała boidupka a swietnie sobie poradziłam!:) mówcie na rozprawie wszystko ze maż np.zdradził,uderzył, poł itp..to wszystko jest bardzo wazne! Ja gdybym nie powiedziała ze maż mnie zdradził i zostawił chora z dwojka małych dzieci dla innej tez bym pewnie wiele nie wskurała ale jak sadzia usłyszał jakie grzeszki popełnił to zmiazdzyl go na sali rozpraw ja robaka a mi zasadzil tysiac złoty alimentów:) tak ze nie ma czego sie bac trzeba byc upartym i im nie odpuszczac bo jezeli same sie o swoje nie upomnimy to nikt nam za darmo nie da:) powodzenia zycze wszystkim ktorzy maja przed soba takie problemy napewno dacie rade!!!:) Aha i jezeli ktos nosi sie z decyzja złozenia takieg pozwu to od momentu złozenia pozwu w sadzie na sama rozprawe czeka sie 3miesiace wiec jezeli komus alimenty przydały by sie miare szybko to Kobietki nie ociagajcie sie!!! czas uieka... Pozdrawiam wszystkich i spokojnego wieczoru zycze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość judyta78 Napisano Kwiecień 7, 2011 Chrupeczka nie zgadzam się z Tobą jeśli chodzi o Tego adwokata. A co jeśli któraś z nas ma tak upierdliwego męża, który przyjdzie ze swoim adwokatem??? Jest w d... Tak ją uwali, że szok. Ja to przerabiałam. Mój ex brał panią adwokat na każdą sprawę i myślał, że błyszczy. Ja dla odmiany wzięłam sobie pana adwokata, który był droższy trochę od tej jego adwokatki, ale za to dostał za swoje, a ja miałam spokój i wszystko w nosie. Nie musisz wtedy odpowiadać na głupie pytania adwokata swojego ex, które mają na celu zrobić z Ciebie wielkie nic, bo masz swojego, który tak tym wszystkim pokręci, że wychodzisz zwycięsko. Miałam w swoim krótkim życiu 8 spraw w sądzie z moim ex i nie żałuję ani złotówki wydanej na adwokata. Pozdrówka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Kwiecień 7, 2011 Mee, odnośnie Twojej wczorajszej odpowiedzi - rozumiem. Maxx, masz na dzisiejszy dzień we mnie konkurencję w maxxi singlach, pozwól kolego i nie badź zazdrosny, tak tylko na chwilkę.... http://www.youtube.com/watch?v=FglsLWZY9V0 http://www.youtube.com/watch?v=rcxPOmbWTLw&feature=related la, la, llaallaalaa..uuuuuuu, oooooo hmmmmyyyyyyyy tarraa tarraarara..itd, itp.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Kwiecień 7, 2011 DzM jeszcze nie wiem kiedy są dni otwarte tv k-ce, ale to był jeden z pomysłów. Oto drugi: jak piszemy w zakładce "samotni rodzice" to może coś dla zaakcentowania tej daty - w dzień "rodzica" (tzn. matki, ojca), może coś około tej daty. Jeżeli mogę jeszcze coś zasugerować, to ten dzień rodzica jest blisko dnia kiedy dokonałaś pierwszego wpisu, tj. 03.06.2010, więc może w rocznicę założenia forum? Mamy 3 pomysły, idąc za ciosem ogłaszam konkurs na Wasze typy, który dzień byłby najlepszym dla, na tą chwilę, bardzo mglistych planów kawowych. Przyjmę też chętnie Wasze pomysły. Potem zrobimy ranking, porównamy ilość zebranych głosów i zobaczymy jaki pomysł przoduje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Kwiecień 7, 2011 Dziewczyny, a co myślicie o tym: http://www.youtube.com/watch?v=I3gBWto3Bfo&feature=related Ci mężczyźni z tutejszych opowieści nie zabardzo honorowi i męscy. To taka masa, coś na kształt dawnego "wyrobu czekoladopodobnego", niby było słodkie a nie smakowało. Może najlepiej wymyślić sobie takiego naszego człowieka, kochać marzenia o nim, potem dopiero nadamy Mu imię, jak się przedstawi. Lepsze to niż życie o jakim mówią słowa z tekstu piosenki M.Bajora: Oddaj mi samotność mą Pragnę jej, wolę ją Od chłodnego bez końca we dwoje W byle jakim sam na sam Nic się nie przydarzy nam Zwariujemy z nudy oboje. Skreśl mnie w myślach, wypal mnie Jeszcze czas, proszę nie Proszę nie myśl już, nie myśl już o mnie W dożywociu czterech ścian Traci sens każdy plan. Oddaj mi samotność mą Pragnę jej, chcę być z nią Chcę na moment po prostu zapomnieć Myślom moim przywróć wstyd Słowom cel, sens i rytm Oddaj wiarę na zawsze straconą Nim nienawiść zacznie knuć Zwróć mi mą czystość, zwróć Gdzieś w pośpiechu po drodze zgubioną Daj odpocząć kilka chwil Maskę zdjąć pozwól mi Może pod nią płaczę. Oddaj mi samotność mą Pragnę jej, wolę ją, Od absurdu codziennych tłumaczeń Oddaj mi samotność mą Pragnę jej, chcę być z nią Nie możemy przecież inaczej Oddaj mi samotność mą Pragnę jej, wolę ją, Od chłodnego, głupiego we dwoje W pajęczynie pustych dni Zabłądzimy ja i Ty Zwariujemy.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mee 0 Napisano Kwiecień 8, 2011 co rozumiesz Karmelko? może opatrznie coś zrozumiałaś?słowo pisane ma to do siebie ,że możemy je źle zrozumieć.. ja mam opory przed podaniem swojego maila tutaj ,a dwa jeśli się do kogoś przywiążę to codziennie zasypuje go przemyśleniami,dlatego Ci napisałam-zastanów się ,z przymróżeniem oka ;-) pozdrawiam Cię Karmelko i wszystkich pozostałych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Kwiecień 8, 2011 Witam wieczorkiem Karmelka widzę że ktoś też się zasłuchuje w Bajorze Ja ostatnio wróciłam do jego twórczości, a piosenki Barwa twoich słów to słucham na okrągło i nadal jestem nim zachwycona a to nawiązując do twojego konkursu http://www.youtube.com/watch?v=D4r62lTz71U&feature=related Co do spotkania to ja proponuje sobotę 4 czerwca, po pierwszej rocznicy jak dotrwamy. Z tym wymyślaniem człowieka to nie wiem ? Mnie się to kojarzy z bańką mydlaną, jest chwilkę a potem pęknie. Chyba jak wszystko u mnie :( Chrupeczko oj wychodź nam z tego dołka i się :) ja pomimo dzisiejszego smutku i tak się do was :):):) a co mi w życiu jeszcze zostało jak się do was nie :) W sądzie ja też miałam adwokata , po tym jak na pierwszej ( z 8) rozprawie były przyszedł z odsieczą. Tak biedny mały chłopczyk potrzebował obrońcy, ale w sądzie jest trochę sprawiedliwości Margaret widzę że ty też się :), tak trzymaj Maxx no proszę , ale masz konkurencję i co ty na to uciekłeś? Mee, Judytko pozdrawiam dla wszystkich spokojnej nocy i miłego weekendu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Kwiecień 8, 2011 Mee, napisałam "rozumiem", bo poczułam, że masz pewne obawy i ja to właśnie rozumiem, i szanuję. Tylko tyle. W tym naszym kąciuku znajomych, dobrym jest to, że nie plątają się tu ludzie pokroju opisanych przez Ciebie "gnypków". Mee, teraz tak w oderwaniu od jakiegokolwiek tematu powiem, że Twój pseudonim kojarzy mi się z Muminkami. Konkretnie Panna Migotka lub Mała Mi. Myślę, że może jest tak, iż w szkole jesteś tą pierwszą, a później, dowolnie przepleciona warkoczem ciasta jak słodka chałka (tj. Migotka) z posypką zadziornego sezamu (Mi). Słuchaj Mee, teraz jeszcze z innej beczki, chciałabym Cię zapytać jako pedagoga, jakie masz zdanie o mnemotechnice? Ja się z tym dopiero zetknęłam i rozpoznaję temat. Jak myślisz, czy warto uczyć się stosując te techniki zapamiętywania? Rety, wichura dzisiaj, że hej. Chyba spod samiuśkich Tatr. A ja jutro wyruszam w tamtą okolicę. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mee 0 Napisano Kwiecień 8, 2011 wiesz moje zdanie jest takie-żeby stosować tę technikę uczenia się trzeba mieć pewien zasób wiedzy,wyobraźnię ,bazować i łączyć to co się wie z tym czego się nie wie or nie potrafi zapamiętać najpopularniejsze są akronimy i chyba najprostsze powiem Ci wprost -nie każdy ma chęc do nauki ,osobistego rozwoju i zapamiętywania czegokolwiek, trzeba chcieć ,trzeba się bawić w naukę i uczyć bawiąc,dzieci przez obrazki ,piosenki ,my możemy w pierwsze litery ,skróty,skojarzenia a tu masz technikę zapamiętywania na wesoło, jak otworzysz powinien być odcinek pitu pitu ;-),dobranoc http://www.youtube.com/watch?v=8Wd7DEjtF_U Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Kwiecień 11, 2011 Ludzie, co to dalszych stron brakuje? Papieru tu mało, czy tuszu w kursorze zabrakło? Najgorzej jakby się okazało, że chęci. Dziewczyny kończymy pisaninę na stronie 122? Zmobilizujmy się przynajmniej do 222 (będzie bardziej parzyście), a ciągle ktoś tu, raz jeden raz drugi o parach dywaguje.Od trzech dni u nas niespotykana dotąd cisza, zadziwiająca mnie. Może jest limit stron dla tematu, o którym nie wiem, jeżeli tak to przydałoby się jakieś doładowanie. Proszę doładować komputery i laptopy oraz wstukać swoje loginy, bo pusto tu bez Was. Aha i to jest zadanie już na dzisiejszy wieczór, z priorytetem wysokim. Do miłego przeczytania. Będę podglądać kolejne dopiski. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość halo jest tu ktoś Napisano Kwiecień 12, 2011 puk, puk Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Kwiecień 12, 2011 Stuk, puk.. - nikogo nie ma w domu.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Kwiecień 13, 2011 Witam Karmelko chyba zostałyśmy same na placu boju :) Mam nadzieje że ten nasz zastój nie jest spowodowany faktem spotkania :) Chyba tez nie tym że wszyscy powpadali w głębokie dołki gdzie brak już możliwości wyjścia :( Oczywiście odrzucam tez nieśmiałość w dzieleniu się swoimi myślami :)Na ostatnim miejscu dorzucam fakt że nie są już samodzielnymi rodzicami, choć taki też biorę pod uwagę i życzę tego tym którzy tego oczekują :) A więc reasumując myślę że wszystkich wciągnęły przedświąteczne porządki :) bo na szukanie jajek wielkanocnych trochę za wcześnie :) Mam nadzieję że ktoś podzieli się swoimi orginalnymi pomysłami na Wielkanoc ( chodzi o niespodzianki dla dzieci oczywiście od zajączka ) Ja daje pierwszy: Moje słonko zawsze szuka w pierwszy dzień jajek w ogródku ( skrzętnie schowanych oczywiście przez zajączka, czytaj Mamę ) Jak robicie pisanki ? Znajdzie się ktoś kto piecze drożdżową babę Wielkanocną - szukam sprawdzonego przepisu :) pozdrawiam was w ten wiosenny aczkolwiek nie najcieplejszy dzień, posyłam :):):):):):):):):):) a dla dzieciaków po wasza już nie najmłodsza Mama :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002 Napisano Kwiecień 13, 2011 witajcie, gdyby nie dzisiejsza pogoda to bym pomyślała, że wszyscy popadli w wiosenną miłość i poszli na spacer :-) ja załapałam niemoc - czytam Was codzennie, ale jakoś ciężko mi wnieść do dyskusji jakieś optymistyczne zdanie. mam nadzieję, że wkrótce wszyscy powrócą :-) u mnie problem goni problem więc po wyprowadzce męża i syna rzuciłam się w wir porządków, żeby za dużo nie rozmyślać. Uzbierałam już gratów na pełen kontener i jestem bardzo zadowolona :-). Skąd to się bierze? Wywalam prawie wszystkie skarby jak leci bo jesli wreszcie będę miała na tyle szczęścia żeby się przeprowadzić do własnego małego mieszkanka to jeśli przeniosę posiadane graty to sama już się tam nie zmieszczę :-) życzę nam wszystkim słoneczka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiaaaa1991-17 Napisano Kwiecień 13, 2011 Witam :) Ja równiez jestem samotną mama rocznego Dawidka ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maxx-66 59 Napisano Kwiecień 13, 2011 witam nowych w klubie :D cos ostatnio nie mam natchnienia na pisanie chyba przez te swieta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Kwiecień 13, 2011 Wreszcie jakiś ruch na naszej barterowej giełdzie wymiany spostrzeżeń, co poniektórzy jeszcze co prawda zasypują gruszki w popiele, ale pierwsze koty za płoty... Dudziu, proszę, wnoś do dyskusji nawet kontenery swoich skarbów i nie tylko, jakoś to poukładamy w naszych wirtualnych głowach, wnoś zdania nawet mało optymistyczne, ale bądź. Ty tak jak Mee, piszesz, iż gdyby nie pogoda to pomyślałabyś iż "wszyscy" popadli w wiosenną miłość i poszli na spacer, pamiętaj statystycznie tylko 14% społeczeństwa jest w stanie zakochania. Zresztą to takie skrzywienie tych "samotnych" , nam się wydaje, że reszta "niesamotnych" taka zauroczona miłością, ale pomyśl, gdy Ty i np. ja, byłyśmy jako te niby "niesamotne", to chodziłaś tak wiosną wcześniejszego roku czy wcześniejszych kilku lat z partnerem czy mężem na spacer? Bo ja, jako kiedyś - ta niby niesamotna, jeżeli już, to zawsze sama. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Kwiecień 13, 2011 Mee, co z Tobą dziewczyno? Myślę sobie, że być może brakło Ci tych MB, lub wystąpiło coś niespodziewanego z "siadajacym" oprogramowaniem do laptopa, lub jesteś tak zaaferowana przygotowaniami komunijnymi, dlatego nie ma Cię od tych kilku dni w tym Naszym zakątku, a nie żadna bardziej poważna sprawa. Od kiedy tu jestem z Wami, to jest niespotykane, aby Mee była nieobecna przez 5 dni. Pani profesor mam nadzieję, że usprawiedliwienie będzie konkretne, nie tam żadne takie napisane na kolanie. Jeżeli tylko Ci sie nie chce tu pisać, to proszę już nie być kapryśną Małą Mi a przeistoczyć się w grzeczną Pannę Migotkę i naskrobać coś, choćby jak kura pazurem - koślawą kreskę------------ (ta na wzór, wyszła nieco nazbyt prosta). Jeżeli szukasz nadal sensu w bezsensie, to powiem Ci, że ja z szukaniem głębszej głębi mam łatwiej, może przekonasz sie do głębi?zapraszam do klubu. Uważam, że warto, trzeba tylko uważać na mielizny. Do szukania sensu w bezsensie trzeba mnieć pewno wyższy stopień wtajemniczenia, ja się do tego nie nadaję, nazbyt poszłam w kierunku głębi, chyba, że może mnie kiedyś wdrożysz w to zagadnienie. Dobranoc Szamanko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002 Napisano Kwiecień 14, 2011 KARMEL.A niestety masz rację - od lat byłam samotna w swoim małżeństwie. Męża miałam głównie w postaci gaci i skarpetek w praniu i czasami puszkach piwa obok kosza na śmieci. On był wiecznie w pracy albo zmęczony po niej. Nie pamiętam kiedy byłam z nim na spacerze, albo chociaż wypiliśmy wspólnie kawę we własnej kuchni. Tak więc jestem w na tyle dobrej sytuacji, ze nie zostałam tak nagle sama lecz zdążyłam przez lata przywyknąć. Nie wiem czy to powód do radości czy raczej do płaczu. Zapewniam Was, że jestem codziennie - nawet po kilka razy - ale trudno mi sklecić zdanie - MAXX - witaj w klubie tych, których moc opuściła (oby chwilowo). Tęsknię za resztą :-( - wracajcie, bo nam Was tu potrzeba !!!! SYLWIA witaj u nas - akurat trafiłaś na niespotykaną ciszą, ale warto zaczekać na resztę :-) od jutra ma się poprawić pogoda :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mee 0 Napisano Kwiecień 14, 2011 Niesamowita jesteś Karmelko.Czytałam Was ,ale jakoś nie potrafiłam nic napisać.Nic nowego.Teraz się trochę podziało.Byłam wczoraj u pani psycholog.Pani była very nice.Wysłuchała mnie i wiecie co?? Pochwaliła i powiedziała ,że jestem świadomą kobietą ,która chce poprawić swoje życie,wie czego chce i wie czego nie chce.Łaał dumna z siebei byłam ;-) Karmelko mam usprawiedliwienie dlaczego pięć dni nie nabazgrałam nic.Mam ,kiedyś Ci opowiem... Uświadomiłam sobie jak to było z tymi wiosennymi spacerami -przecież ubiegłej wiosny jeszcze z mężem chodziłam na nie- i co byłam zakochana? Guzik.Nie ma co zazdrościć ludziom ,bo nie wszystko złoto co się świeci,pozory mylą,u sąsiada trawa zieleńsza etc etc Tęskniłam za Wami ,fajni jesteście,Karmelka mnie z ukrycia wywabiła tą Szamanką ;-) Buziaki for All Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ma_ma Napisano Kwiecień 14, 2011 pozdrawiam wszystkie samotne mamy , które na codzień walczą z całym swiatem !czasem lżej sie robi na duszy że nie jest sie jedyną w takiej sytuacji.żadna z nas napewno takiego zycia sobie nie wymarzyła ale jest jak jest . trzymajcie sie kochane i pozdrowienia z Olsztyna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mee 0 Napisano Kwiecień 14, 2011 dziękujemy za pozdrowienia z Olsztyna ,Śląsk pozdrawia również! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Kwiecień 14, 2011 Mee, czekałam na Ciebie, cieszę się że wreszcie jesteś. Szukałam Cię codziennie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mee 0 Napisano Kwiecień 14, 2011 Czy coś się dzieje Karmelko? To mów szybciutko...Ja mam uprawiedliwienie,naprawdę.Kiedyś pisałam ,że bliski mi człowiek wyjechał "za chlebem".Trochę byłam potrzebna by choć mailowo go wspomóc.Muszę teraz dać komputer córce,bo od dwóch dni zmaga się z zadaniem z niemieckiego i przetłumaczamy "on line" ;-). Pozdrawiam Cię mocno i dzięki za Szamankę,nikt mnie jeszcze tak nie nazwał ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Kwiecień 14, 2011 Nie, nic się nie dzieje, przynajmniej złego, bo tak ogólnie to życie płynie wartko (poniedziałek-piątek, weekend). Tak tylko miło, że się odezwałaś, bo doszukiwałam się powodu Twojego milczenia.., ale bliscy ludzie to zawsze priorytet nad priorytetami-popieram, wraz z zadaniami z niemieckiego. Nazwałam Cię żartobliwie Szamanką, bo posiadłaś wyższy stopień wtajemniczenia w szukaniu sensu w bezsensie. Co rozumiem, że moze zabierać wiele czasu. Widzisz jaką moc sprawczą ma to szamańskie, magiczne słowo, wyciągnęło Cię z tej zasklepionej skorupy na światlo naszych monitorowych pikseli. Trzymaj się ciepło. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Kwiecień 15, 2011 Hej Dudziu, piszę do Ciebie, bo ostatnio napisałaś, że jesteś tu nawet kilka razy dziennie, a ja znalazłam się tutaj dzisiaj o bardzo nietypowej dla mnie porze, więc wydaje mi się, że oprócz nas nikogo tu nie będzie. Od samego ranka cały długi dzień urlopu. Ale miło. Odrabiam się z przeróżnych zaległości lekarzowo-bankowo-kosmetyczkowych i marnotrawię resztę czasu....(był taki utwór, który lecial mniej wiecej tak: a czas sobie płynie banalnym tik, tak.. - i tak właśnie u mnie teraz jest). Myślę, że to, o czym pisałaś wczoraj, wywołana moimi zwierzeniami dotyczącymi spcerów, jest częstą naszą bolączką. Z kolei, poprzez to jak było, przyzwyczajone do wcześniejszej samotności w naszych niby związkach, jesteśmy jakby bardziej uodpornione, zaszczepione na chorobę osamotnienia, która mogłaby nas dopaść gdybyśmy miały super związki i nastąpiłoby nagłe niespodziewane rozstanie z powodów losowych. My często żyłyśmy w osamotnieniu lami wcześniej, niby w związkach, a samotnie, więc jakby okrzepłyśmy w tym stanie. Takie się z nas zrobiły siłaczki. Tak...., siłaczki na siłę, nie z potrzeby ducha czy serca, ale z konieczności. Dudziu, w tym liściku do Ciebie, małą zakładkę z boku poświęcę na spis powszechny. Zdziwiona? To takie słowo symbol, zaczepka. Otóż Dzielna Mama poparła datę ewentualnego mglistego spotkania na 4 czerwca, reszta milczy ciszą grobową...., wieje grozą i pustką spotkaniową, nikt nie gosuje. Dobra... po malutku, usystematyzujmy postępy i róbmy drugi kroczek.... Mam hasło: Mały kroczek a będzie roczek. W kraju rusza spis powszechny, a my spiszmy się tutaj bardzo króciutko, otóż koleżanki i koledzy, proszę napisać z jakiego jesteście województwa. Wyjdzie na to, że ja jakaś wścibska osoba jestem, na prawdę, nic z tych rzeczy! Tak tylko myślę, że na jednej próbie nie można kończyć, walczę dalej o temat. Do spotkania mamy już 3 osoby Dzielną Mamę, mnie, Mee (Ona jeszcze o tym nie wie, ale to, że Mee się zgodzi biorę na siebie, tzn, bedę się bardzo starała, aby się zgodziła, pewno jak to czyta to otwiera szeroko oczy ze zdziwienia, tak Mee, widzisz jak się rozpanoszyłam). Dudziu, a Ty piszesz z jakich okolic naszego pięknego kraju, bo może uda się i Ciebie umówić na kawę? Bardzo proszę nie zlekceważyć mojego zapędu dla spisu powszechnego. Liczę na odzew szerszy niż ostatnio. Dziekuję Dzielnej Mamie, która jak widzę dzielnie mnie wspiera w dążeniach mglistokawowych. DzM tylko przy tym pieczeniu babek wielkanocnych pomyśl jeszcze jak tu zmotywować towarzystwo wzajemnej asekuracji do spotkania. Ja, żadnym przepisem na wielkanocną babkę nie dysponuję, co ponajwyżej podpowiem jak posiać rzeżuchę, wykopać chrzan lub nacieszyć oczy żółtą forsycją (patrzeć długo i nie mrugać). Pozdrawiam Was. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mee 0 Napisano Kwiecień 15, 2011 Karmelko a skąd Ty Słonko wiedziałaś ,że jak to będę czytała to takie wieeelkie oczy zrobię ? No bo tak było :-) ,a potem się roześmiałam(czyt.ucieszyłam ,że ktoś o mnie pamięta).Niesamowita Kobieta nooo. Ja dopiero wróciłam do domu.Praca ,próba komunijna w kościele,msza szkolna.Muszę coś zjeść,muszę odpocząc. Do poklikania.Enter. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Kwiecień 16, 2011 Gdy dzieje się nienajlepiej to chciałabym wyjechać gdzieś daleko stąd, do jakiegoś Zanzibaru lub innego Honolulu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mee 0 Napisano Kwiecień 16, 2011 co się dzieje? dlaczego masz ochotę wybyć na jakieś zakuprze?? ja ,gdy mi źle najchętniej zamknęłabym się w schronisku w górach ,w ciemnym pokoju pod grubym kocem,sama bez nikogo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Kwiecień 16, 2011 Sama nie wiem skąd u mnie te odległości, zazwyczaj daleko się nie wybieram, może dlatego ogarneło mnie takie poczucie, bo jak byłam w ubiegłum roku na pewnej ciekawej ekspedycji, to całkowicie oderwałam się od spraw codziennych, daleko za mną praca, dom, bieżące tematy. Zupełnie niecodzienne emocje, nowe przeżycia, doznania, taki totalny "reset". Człowiek jest zaaferowany "niecodziennością ", nietuzinkowością sytuacji, daleko za nim to co przysparza zmartwień. Mój mail to powyższy pseudonim: karmel.a@interia.pl Jak chcesz to napisz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach