Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

samotni rodzice

Polecane posty

Jeszcze jedne info musze podac, Annika, zmienila miejsce zamieszkania i nie ma neta, ale dzis kolejny egzamin maturalny i tez prosi o wsparcie. Dudzia juz chyba na sali... jesli nie bylo obsuwy czasowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DUDZIA już nawet w domu. Weszliśmy o czasie, wszystko trwało 1 h. Niewiele mogłam powiedzieć, ale co tylko się dało to plotłam. Odparałm kilka wyimaginowanyuch ataków męża, a sama zadałam mu kilka niewygodnych pytan, na które odpowiedzieć nie potrafił. Nie wiem co z tego wyniknie - ogłoszenie wyroku 25 maja. Nasz los teraz w rękach Sędziny ;-) Może jakaś czarownica jest w stanie telepatycznie zmiksować mózg Sędziny, coby jej mózg ustawić na odpowienie tory? Do dzieła, wiedźmy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo :) Dudzia podobno ze mnie niezła wiedźma więc czary mary fokus pokus ........ Ale najważniejsze pozytywne myślenie myśl pozytywnie, będzie dobrze i inaczej być nie może miłego dla wszystkich :) S.M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudzia,no to czekamy do 25. Kurcze, jak to wszystko się wlecze:( Wspominasz o czarownicy,ale o ile dobrze sobie przypominam, to jeszcze niedawno taka jedna chyba ma nick Eweline... czy jakos tak;) nazwała taka czarownicą właśnie Ciebie, wiec myślę, że to Ty powinnaś zakręcić wokół myslenia sędziny, to Ty tam byłaś i to "winko piłaś":P U mnie po staremu, a szkoda. Na zaden zlot nie jade o ile takowy jest jeszcze w planach. Rzucam palenie, nie wiem jak to bedzie,na obecna chwile bardzo rożnie. Mam wspomagacze,ale biore kiedy uwazam za stosowne i to chyba blad,bo dzis mnie nosilo i ciagle szukalam czegos do jedzenia, a jeszcze niedawno zrzucilam kilka kilogramow i chcialabym aby tak nadal pozostalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, wyjechałam, jak pisała mee i wróciłam o czym sama piszę. Teraz w firmie nawał pracy, w domu drobny remont i dzień mija nie wiem kiedy. Nie ma kiedy spokojnie z Meegotką usiąść. Dzisiaj wzięłam dzień urlopu, ale zapełnił się tyloma sprawami, że go niechybnie zabraknie na wszystko co bym chciała w nim zmieścić. Dudzina, trzymam kciuki, ale u Ciebie orzeczenie wydaje mi się taką oczywistą oczywistością, że nie powinno być inaczej niż po Twojej myśli. Temat spotkania przysiadł na piętach?.. Nie traćmy jeszcze zapału!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieeeen dobry! Kobiety czemu tutaj tak pusto? Co się z Wami dzieje? Smutne, same... No trzeba to naprawić! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie - wszystkich facetów gdzieś wcięło - to i samotnie nam i smętnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak Max ale ja obiecuje poprawe! Będe tutaj częsciej niż przez ostatnie dni! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie diabełku jak zwykle sam do bólu ostatnio mam dużo pracy i jak wpadam do domu to normalnie padam na pysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorwą porą :) Co tu takie pustki ? Jedyny pozytyw to to że nadążam czytać :) Mam nadzieję że powodem tylko zapracowanie i brak czasu a nie większe problemy No chyba że większość ma jeszcze weekend majowy :) który potrwa do czerwcowego Ja dalej biegam w natłoku spraw, ale jakoś coraz mniej mi to przeszkadza Dudzia obowiązkowo daj znać czy czary działają ? Miłego wieczoru S.M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry śpiochy. Dziś PIĄTEK :-) Idę odprowadzić dzecię do szkoły, ale niedługo wracam - gdyby mnie ktoś potrzebował ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RATUNKU !!!! Mam mysz w warsztacie i kota-niemota. Może ktoś mógłby tę lokatorkę wyeksmitować - ona tu mieszka na krzywy ryj, czynszu nie płaci. Niech ją ktoś stąd zabierze !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co? Żaden rycerz nie przybył mi na ratunek :-( ALEBAZI i EWELINA mnie wyśmiały ;-) To se kupiłam pułapkę na myszy, zaistalowałam serek i czekam. Ciekawe kto ją wyciągnie jak już się złapie :-( O ile w ogóle będzie taka głupia i się skusi na mój Edam Rycki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień ku końcowi, ulga. Dudzinku, nie wiem co poradzić z niezłapaną myszą.. hmm, może kota na dietę, wówczas może zmysł łowiecki mu się wyostrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby mi się chciało tak jak mi się nie chce.. Mee wyciąga mnie na imprezę, nie wiem jeszcze czy na nią dotrę, a jeżeli tak - to z rozsądku. Co to za nastrój mnie nastraja, lub raczej rozstraja. Cholerny jakiś, niepotrzebny. Zmierzam do nikąd. Nic mnie nie cieszy. Tak sobie trwam. Pewnie siłą przyzwyczajenia. Rozmawiam z ludzmi, potrafię być nawet uśmiechnięta, błysnąć słowem, ripostą, żartem, otulić słowną serdecznością, ale jakaś pustka wokół i we mnie. Nawet małe błyski dnia nie powodują dłuższej radości.. Jeździłam dzisiaj meleksem po polu golfowym.. słuchałam informacji o zasadach gry, łapałam w nos zapach trawy, śmiałam się chwilową radością, pytałam z ciekawością o to i owo.., doświadczałam czegoś innego, to było pozytywne. Poza tym smażyłam naleśniki z dżemem dla córki i Jej kolezanki. To też było przyjemne, słodkie, opudrowane. Ale nie stracza tego na cały czas. Wychodzi ze mnie latarnik. Patrzę teraz oczami i duszą na miastową przestrzeń zachodu słońca. Nie wiem czego mi trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj KARMELKu - jak ja Cię rozumiem :-( Poczucie pustki, beznadziei, jak ślepiec bez widoków. Każdy kolejny dzień toczę jak żuk gnojarz swoją gównianą kulę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dudzia dzięki za tego żuka w moim dzisiejszym dniu pesymizmu, beznadziei, i zwątpienia to było to co spowodowało że na mojej twarzy choć przez moment ale zagościł uśmiech :) wszystkiego dobrego dla Wszystkich zaszytych w ciemnościach, beznadziejach, brakach sensu itd.........i tych co mają tyle radości że brakło im czasu na zajrzenie tutaj też - ładujcie tym szczęściem akumulatory na przyszłość :) S.M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, nie sądziłam, że ten spontaniczny żuczek pobudzi Wasz uśmiech więc tym bardziej jestem happy :-) Dziś moją chwilką radości było śniadanko - usmażyłam omlety biszkoptowe, mniammmm :-) Dziecko sprzedałam na 3/4 dnia więc mam luzik i zamierzam z niego skorzystać :-) Tylko ... przedtem musze się przejść do warsztatu i zajrzeć czy ..... myszka zjadła serek ;-) brrrrrrr ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak - cwaniara zeżarła ser na śniadanie , ale się nie dała złapać :-( Cóż - dałam jej teraz obiad ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój spaślak chyba jednak wczoraj "zatańczył" z myszką bo leży w kącie całkiem nieżywa. Tylko ..... w takim razie - kto zjadł ser ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudzina widzę, że doszły Ci nowe - kociomysie - obowiązki obserwacyjne.., no tak, wiem, że do śmiechu to może być innym, a nie Tobie.. może Twoje kocie potrzebuje wsparcia w nierównej walce ze sprytną myszą, pożycz jeszcze kota od sąsiada, będzie rywalizacja. A ja cóż, relaksuję się weekendowo i korzystam z ciepłej pogody. Dzisiaj wybrałysmy się z córką na rowery nad jezioro. Na miejscu ja uprawiałam plażowanie, a moja nastoletnia latorośl uskuteczniała budowle z piasku z pewną warczykową czterolatką. Nieco się tego wstydziła, bo jak to ona.. nastolatka.. z takim maluchem, ale miło było popatrzeć i podsłuchać rozmowę typu - jak masz na imię, a masz jakieś zwierzę? nie?, bo ja mam kota i psa.. itp. Poza tym, pożyczyłam w ubiegłym tygodniu książkę od mee i już się wczoraj wciągnęłam w jej temtykę, tak że jest ok. W piątek wieczorem wybrałam się na imprezę urodzinowo-taneczną do lokalu, jak to pisałam - z rozsądku, i warto było go posłuchać, bo humor mi się tam poprawił i wytańczyłam się do woli. Jedynie czego nie zrobiłam to brakło czasu na tematykę firmową, myślałam, że uda mi się w weekend opracować pewne nałożone zadanie, ale nici z tego. Hmm.., źle - może jeszcze nad tym się pochylę. Dobra, pralka zakończyła wirowanie - czas wywiesić pranie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×