Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marysińska

Jak nauczyć się jeździć

Polecane posty

Gość marysińska

Zdałam prawko, ale kompletnie nie potrafię jeździć swoim puntem. Wcześniej jeździłam peugotem 207 i chyba swiadomośc tego, że obok był instruktor sprawiała, że się nie stresowałam. A tu jestem zdana sama na siebie. Samochód chodzi inaczej, inaczej sprzęgło, inaczej kierownica, inaczej widać w lusterkach. Jak się doszkolić aby nie stanowić zagrożenia na drodze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwicz na peryferich
miasta jesli mieszkasz w miescie jezdzic, jezdzic i jeszcze raz jezdzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie sie zgadzam
jak boisz sie nia miasto to peryferie, jakis wiekszy plac zeby nauczyc sie nowego samochodu, ja z toyoty yaris przesiadlam sie do combi i jakos daje rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysińska
Na razie ćwiczę manewry na podwórku, cofanie i do przodu, łuk. Po polnych drogach też jeżdżę. Teraz wpadłam na pomysł aby jeździć u siebie po mieście o 4-5 rano, kiedy nie ma ruchu. Przejechać się po głównych drogach, zaparkować na pustym parkingu. Może tak być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocwicz na placu manewrowym
poki nie dojdziesz do wprawy to nie wyjezdzaj na droge poniewaz bedziesz stanowila nie tylko dla siebie niebezpieczenstwo ale tez dla kazdego kierowcy ktory cie mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie sie zgadzam
no pewnie ze moze, wybierz dla siebie najlepsze rozwiazanie i juz :) ja bym nie rzucala sie na ten łuk, bo jezdzenie tak na sucho łuku to niewiele da potem, tak myslę. Moze sie myle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przeciez zdala egzamin
i moze jezdzic po miescie, predzej czy pozniej i tak bedzie musiala zmierzyc sie z miastem, wiec po placu manewrowym bez sensu troche musisz przelamac opor przed jazda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysińska
Mi chodzi o to, że raczej nie znam samochodu. Nie wiem na ile mogę sobie w ni pozwolić. Jeżdżenie w "miejscu" też chyba nie wiele daje. Chyba zacznę rano jeździć, gdy jest pusto na ulicy. Lepiej uczyć sie samej czy pod okiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie sie zgadzam
samej :) jak wezmiesz jakiegos kierowce obok siebier bedzie Cie tylko pouczal. A samochodu szybko sie nauczysz, przeciez, nie przesadzajmy az tak wiele sie nie roznią. Jeżdzilam i puntem i peugotem. Tak samo kierownica, biegi, sprzeglo sobie zobaczysz jak reaguje. Bedzie dobrze. Widac ze masz checi by jezdzic tylko sie przelam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysińska
No i chyba zacznę tak robić. Codziennie godzinka jazdy po pustym mieście (nie jest znowu jakieś duże) i chyba będzie good:) Ile czasu może zająć mi taka nauka? Np. oszacowanie odległości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie sie zgadzam
pewnie ze zacznij, zobaczysz szybko efekty, jak nie rano to poznym wieczorem, no chyba ze wolisz unikac jezdzenia po nocy :) a takie umiejetnosci np. oszacowanie odelgosci do innych aut, czy innych obiektow, to kazdy pewnie ma indywidualnie. Nie znam sie na tym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli nie idzie ci jazda samochodem, to może warto pomyśleć o dodatkowych lekcjach. Szkoły jazdy oferują bardzo atrakcyjne oferty, można sobie dokupić kilka godzin jazdy, oczywiście najlepiej w wielkim mieście typu Kraków. Ciężko się po nim jeździ, ale jak już się ktoś wprawi, to śmiga zgrabnie,. Grunt to mieć dobrego nauczyciela. W Adrena-l-inie mają bardzo dobrego instruktora, dokładnego, więc może tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim sposobem na nauke jazdy były tzw. "jazdy nocne" godz. 2-3 w nocy, pusto - moglam sobie pojeździć bez stresu, obczaic skrzyżowania, ronda, trasy, które mnie interesowały najbardziej, no i wyczuc samochód, chociaż to akurat u mnie był najmniejszy problem jeśli wolisz o świcie, to tez ok. chodzi o to, zeby nie było ruchu na czas nauki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×