Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

Wybacz mi Kochana...faktycznie ze mnie ostatnimi czasy taka rozmówczyni, jak z koziej dupy trąbka :o

Nie ma jak poczucie winy.....Ty mi też wybacz. Trąba2

Nie mam czego...To ja siedzę jak muł i zastanawiam się co będzie jutro, pojutrze, za tydzień, miesiąc, dwa i...przeraża mnie to coraz bardziej, bo pomysły mi się wyczerpały :o

Nie widzę żadnej przyszłości,mimo dużo lepszego samopoczucia. Tak to Ci raczej nie pomogę,ale Ty młodziutka jesteś i śliczna.Próbowałaś kiedyś wizualizacji?

nie.

To naprawdę dobrze robi,zwłaszcza przed snem.

A, powiem Ci Gracha, że jedyne co widzę to "nicość". Nawet mój nick ma to obrazować: NIENTE, to po włosku "NIC", właśnie takim niczym się czuję. Byłam silna do czasu, ale w końcu i mnie wszystko przerosło. No i oczywiście jak już coś tam zaczęło się psuć, tak cała lawina poszła. Nie wiem, po prostu nie wiem czy dam radę powstać...jakoś szczerze w to zwątpiłam :(

...a najgorsze, że w ludzi zwątpiłam. Zaufałam tym, którym nie powinnam i teraz w każdym widzę wroga i oszusta, dlatego wolę nie wychodzić z domu, nie rozmawiać, nie czuć wzroku czyjegoś na sobie...drażni mnie to bardzo :o Pierwszy raz w życiu coś takiego przeżywam.

Trochę mnie przeraziło,gdy objaśniłaś znaczenie tego słowa. W moim odczuciu jesteś osobą bardzo inteligentną,pogodną i uśmiechniętą '"mimo wszystko",rozsądną,mądrą życiowo a na temat Twojego wyglądu wypowiadałam się już kilka razy.Uważam,że masz ogromny potencjał,by wykreować siebie na taką,jaką chciałabyś być.

Nie przerażaj się...Jeszcze mam trochę oleju w głowie i myślę o swojej córce. Nie mogę jej zostawić, bo tak na dobrą sprawę to w tym życiu ma tylko mnie. Jesteśmy bardzo ze sobą związane. Trochę przeraża mnie to, że wyjeżdża w poniedziałek i zostaję sama i to na dość długo :o...I znowu ta "nicość" :o

Przerabiałam to.Boli.Ostatnio też miałaś przykład,jak się pakuję w trudne sytuacje.Kilka lat temu całkiem zrezygnowałam z koleżanek,teraz mam znajomych,z nikim nie chcę być blisko.Nie odwiedzam rodziny i znajomych,chyba ,że to konieczność i tylko z mężem.Chodzę do klubu,o którym wspominałam.To inny świat,inne relacje,żadnych zobowiązań. Ten topik jest dla mnie uczeniem się relacji z ludźmi od nowa,tu łatwiej i bezpieczniej,mój "real" znasz.Boję się zaufać od nowa,ale mam nadzieję,że tą drogą gdzieś zajdę.

Może to niedokładnie w temacie,ale.... Kochaj bliźniego,jak siebie samego..... dopisałam sobie ciąg dalszy..... stąd wynika jasno,by móc kochać innych trzeba znaleźć miłość własną. Z czasem i z terapią doszłam do tego ,ze miłość to szacunek i troska.

Zmierzam do tego,że kiedy ma się samemu w sobie przyjaciela,nie koniecznie idealnego,łatwiej żyć ,łatwiej ,bo jest się odporniejszym(o wiele) na zranienia emocjonalne.Zaczynam tego doświadczać,to tak,jak z parasolem w deszczu.

Najgorsze kiedy człowiek nie ma oparcia w tych najbliższych, czyli w rodzinie : mąż, rodzice...ech! Dobra, koniec tematu, bo człowiek jeszcze bardziej się rozkleja :o Chyba spróbuję zaraz lulu pójść, a Ty Gracha jeszcze będziesz siedziała?

Wiem o czym piszesz...No właśnie, a ja siebie nie znoszę. Jestem po prostu niente...

NIE JESTEŚ NIENTE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wybrałaś tylko taki nick,bo tak Ci się wydaje. NIE JESTEŚ NIENTE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NIE JESTEŚ NIENTE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NIE JESTEŚ NIENTE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Śpij spokojnie,ja tez zaraz idę.

Spokojnej nocki i kolorowych snów Gracha! i dziekuję za wszystko!

Dobranocka.

I wzajemnie!

Hej Pierdziawki! Udanej soboty Wam życzę! Wieczorkiem tu zajrzę!

Miłego dnia wszystkim!

Cześć wszytkim:)) noo też jestem z lbn i może bym się do Was podłączył(?) ;))

Widzisz niente. nie ufasz nikomu bo tak sobie wymyslilas. nawet na forum szukasz czarnej owcy,ale co do mnie sie pomylilyscie. nic o mnie nie wiecie. nikomu nie powiedzialam ze jest stara czy cos. jezeli jestescie takie wrazliwe to macie racje zamknijcie sie w czterech scianach. ja nie jestem taka by przez klopotu marnowac sobie zycie i patrzec jak ucieka przez palce. i witam pierwszego pana na tym forum! opowiedz nam cos o sobie.

Witam również!!

Jak mija dzien gracha?

Za chwilę pogadamy,bo teraz rozmawiam z mężem.

Dobrze gracha,czekam

Jestem, dotrwałaś?

Tak,dotrwalam. u meza wszystko dobrze?

Tak,dziękuję,u męża dobrze,ale z Tobą chcę porozmawiać.