Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

FatCat

czy wasz maż/partner was utrzymuje?

Polecane posty

Gość moj synek 15 miesiecy
i mozemy liczyc tylko na siebie, czasami nawet pomagamy finansowo rodzicom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie ze tak - ale poki co nie mam jak pojsc do pracy. bedzie to mozliwe najwczesniej za pol roku. fajnie by bylo gdyby przez ten czas moi rodzice nie musieli sie dokładac np do połatnych badan usg itp. to nie znowu az tak długi czas a ja tez nie mam zamiaru całe zycie siedziec w domu. wiem jak ciezko sie pracuje bo wczesniej pracowalam i za granicą i w polsce. wkurzam sie po prostu bo on za wiele nie robi zeby zmienic nasza sytuacje. mysle ze mu wygodnie gdy moi rodzice płacą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj synek 15 miesiecy
Fat Cat - a on ma na tyle zeby wylozyc 100%? Czy wydaje pieniadze na cos jeszcze (utrzymanie samochodu, ktorym wspolnie jezdzicie, ubrania, zywnosc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopóki pracowaliśmy oboje to jedna wypłata szła na opłaty, a druga na życie. Teraz ja jestem bez pracy, więc żyjemy z dochodów męża. Tzn nie do końca, bo przecież mam 450 zł zasiłku, hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspólna kasa wspólne konta - był okres że maż tylko zarabiał - ciąża i wychowanie synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzdana...samica
tak to juz jest ze milosc jest wazna ale bez kasy nieda rady, on musi sie postarac bardziej i druga fuche zlapc inaczj niedarady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
firefog - nie wiem ile dostaje na ręke (ogólem) bo jego obecna praca jest czyms w rodzaju pracy dorywczej - dostaje 100 zł za dzien. niestety pracodawca zalega z wypłatami - ma dostac kase w polowie czerwca. ja czesto wkurzam sie na tę jego prace i namawiam zeby szukal czegos stalego, jakiejs pracy w biurze w firmach itp. ale problem taki ze on lubi to co robi (prowadzi zajęcia profilaktyczne dla dzieci, jezdzi po szkołach), ja to rozumiem - ale jak kolejny dzien brak kasy na podstawowe produkty a ja znowu musze jechac do mamy i prosic, to sie wkurzam i mi wstyd. a prawda jest ze moj facet musi placic kredyt za samochod i ubezpieczenie.:( cholera moze faktycznie jestem za malo wyrozumiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmlodamamaaa23333
ja jestem na utrzymaniu meza od 3 lat ,3 lata ma moja corka i jestesmy pol orku po slubie. Nie pracuje bo mi mazp owiedzial ze mam studiowac i on w moim wieku ja (23) on(30) uczyl sie i nie musial pracowac ,wiec studiuje sobie zaocznie za pieniadze rodzicow. chetnie poszllabym do pracy ,tymbardziej za mala od wrzesnia idzie do prytanego przedszkola ale nie wiem czy pozwoli mi na to moj maz;) .Moj ma ma sowje firmy ,mamy mieszkanie jestesmy w trakcie budowy odmu za gotowke nie na kredyt ,ja moge kupowac oc chce dla siebie i dla dziecka nie narzekam..ale ta bezczynnosc jest jednak przytlaczajaca troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmlodamamaaa23333
a co pieniadzy moj maz ma konto -ja nie mam dostepu bo nie chce -jak chce cos kupic daje mi kase bez zadnych ale... . Pozatym jedzeniu -zakupy i oplaty za wszystko robi mąż wiec ja jak cos kupuje to tylko na sowje potrzeby ciuchy ,kosmetyki itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja utrzymuję moją kobietę i nasze dziecko (drugie w drodze:) ). Ale ja sporo zarabiam, sporo oboje mamy oszczędności, więc nie ma problemu...podstawą tu będzie rozmowa droga autorko. Ale nie na zasadzie że musi zacząć Cię utrzymywać, ale powiedz że Ci wstyd brać od rodziców i czy nie da się z tym nic zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firefrog
No to ile może mieć wi miesiącu 2tyś to raczej nie dużo. Jak lubi swoją pracę to czemu ma ją zmieniać ? Serio czemu to na nim ma ciążyć cały ciężar. Może niech ma coś z tego swojego życia. Ważne jest to chyba że lubi to co robi. Z tego co mówisz to najchętniej byś go widziała zapierdalającego od 8 do 22 tylko by mógł dostarczyć wam kasy, nawett jakby miał nienawidzieć swojej roboty. Sorry na tej zasadzie zacznij dawać korki. Jesteś w ciąży to dawaj je u siebie przecież to nie takie trudne, szczególnie ze wspominałaś że je już dawałaś. Jak będziesz miała powiedzmy 8-10 godzin tygodniowo po 20-25zł to wyjdzie z 800zł miesięcznie, powiedz że tyle możesz dołożyć się do budżetu i czy mógłby dać resztę byś nie musiała obciążać swoich rodziców. Myślę że jakbyś tak postawiła sprawę to by się zgodził. Bo zobaczy że Ci zależy na tym by twoi rodzice nie płacili i jesteś sama gotowa się poświecić. Jak coś zaoferujemy od siebie to łatwiej przekonąć innych by i oni się postarali. A ty chcesz by to on wszystko załatwiał. Strasznie egoistyczne myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmlodamamaaa23333
a co autroki nie zazdroszcze twojej sytuacji ,ale niestety nie zawsze w zyciu bywa kolorowo przykro jak facet nie jest w staanie utrzymac swojej rodziny nie tylko dla ciebie ,ale jemu tez jest na pewno przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie się staram - ja bardzo nie lubię takich rozmów, nie znosze występowac w roli jakiejś ględzącej baby. nie jestem typem kogos kto chodzi i zatruwa zycie partnerowi tekstami w tylu "bo ty to" "bo ty tamto" "a mało pieniedzy" itp. prawdą jest jednak ze zawsze jak zaczynam rozmowe na ten temat on sie denerwuje - nie kłócimy się ale widze, ze go to wkurza albo boli. czesto tez wtedy on zaczyna mi jechac z tekstami (a ty nie robisz tego,siamtego itp - jednym slowem obraca kota ogonem, albo ucieka od sedna sprawy. bo ostatniej takiej rozmowie przperosil mnie, mial rozsylac cv ale jednak nie widze zeby to robil. i znow musze się upomniec o to. wiem ze lubi obecna prace - ale ja mam wrazenie ze to nie jest zajecie na ktorym mozna oprzec utrzymanie dziecka. zeby nie bylo chce dodac ze ja nie mam wygorowanych potrzeb - ubran ani kosmetykow dla siebie nie kupuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmlodamamaaa23333
fat cat twoje potrzeby z czasem beda rosly jak pojawi sie dziecko bedzie duzo wydatkow ...i ty bedziesz inaczej patrzala na swiat ,nie wiem moze ja jestem jakas mega wymagajaca ale ja sobie nie wyobrazam zyc bez pewnych przyjemnosci... . Jak sie wprowadzilismy na nasze mieszkanie moj maz tez malo zarabial ok 1500zl i musialo nam starczy tak bylo przez rok ,przez ten rok caly czas lotnie o kase ze nie ma na to na tamto ,ciezko bylo ciesze sie ze tak nam sie udalo i tobie tez zycze zeby wam sie udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sytuacja obecna: maz tylko pracuje (ja nie mam papierow, pozwolenia o prace ). Konto jest wspolne, karty i tak wszystkie mam ja, gdy chlop chce cos sobie kupic to najpierw pyta sie mnie czy mozemy sobie na to pozwolic. Maz generalnie wie ze ja strasznie mecze sie siedzac w domu, wie ze to jego 'wina' (to z jego powodu wyladowalismy w tym kraju, w poprzednim ja zaostawilam wsyztsko; kariere dla niego). Nazywa mnie managerem rodziny:-P lizus:-P poza tym ja mam swoje konto z oszczednosciami jeszcze z poprzedniego kraju pobytu, gdzie pracowalam, do lutego mialam wplacane macierzynski. Maz nie ma dostepu do tej kasy, wiec jak chce kupic cos ekstra corce, albo jak naprzyklad ostatnio nowa kanape to ide i wyciagam z tego konta, mezowi nic do tego. Teraz to maz placi za czynsz , rachunki, jedzenie, ale jeszcze nie tak dawno mieszkajac w UK to ja placilam za czynsz, rachunki domowe, on ze swojej pensji oplacal telefon swoj, niekiedy jedzenie, i swoj kredyt studencki. Mozna by powiedziec ze 'wisi' mi jeszcze spora sume wiec poki co nie mysle o jego 'utrzymywaniu' jako o utrzymywaniu tylko jako o splacie pozyczki jeszcze przed malzenskiej:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmlodamamaaa23333
AdaŚ masz jakis problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się tak rozpisałem a tu pusto:( nie wiem co się stało. W każdym razie, pogadaj z nim. Jak na moje oko to nie uśmiecha mu się żeby samemu płacić za wszystko. Z jednej strony to dobrze, że rodzice Ci pomagają. Ale z drugiej ma prawo być Ci wstyd... Musisz w rozmowie z nim poruszyć temat wyżej wymienionych korepetycji... Może to coś Wam pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, miałem problem. Pisze z telefonu i nie zawsze tekst się wyświetla, mimo, że ja się tu rozpisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmlodamamaaa23333
ok;) sory myslalam ze przysapaleś do mojego wpisu;) wycofuje sie:] mam okres moze dlatego tak bojowo nastawiona jestem:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
firefog - ode mnie jest juz miedzy innymi mieszkanie. mozna powiedziec, ze gdybysmy byli małzenstwem - mieszkanie bylo by moim posagiem. korepetycje oczywiscie moge dawac - ale ja daje korepetycje z historii sztuki dla dzieciakow z plastyka - obecnie sezon sie skonczyl bo o to jest juz po maturach - wiec jestem uziemiona. zgodze się jednak z tobą ze powinnam byc moze dac cos wiecej od siebie. z drugiej strony mysle ze cały czas to robie - np. w niedlgim czasie dostane 1500 zł oraz jakis zwrot podatku - oczywiscie kasy nie wydam na siebie tylko wspolnie kupimy jakies sprzety do mieszkania. wiec to nie jest tak ze ja od siebie nic a on ma dawac wszystko. Adas - szkoda ze sie nie wyswietliło;) ps. ja mam tez takie porownanie do mojego poprzedniego związku gdzie kase miałam wspolna z facetem - tzn wspolne konto i to ja tą kasą zarządzałam - fajnie to wszystko wychodziło i nigdy nie było trudnych rozmow o kase. a teraz to sie czuje jak by on myslal ze jak go chce wykorzystac, ze migam sie od pracy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, rezygnuje z tematu. Nie żebym nie chciał pisać, ale wkurza mnie ten telefon już:( jak będę przy kompie to zajrze tu jeszcze. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wywaliłem specjalnie moją kobietkę na chwilę z laptopa, żeby napisać :) To nie był problem za długich postów. Nie wiem co mu odbiło, ale mój tel działa poprawnie zazwyczaj. To Kafe mnie nie lubi :P Hmm no to fakt, kiepsko skoro o korepetycjach nie ma teraz mowy... Może zamieść ogłoszenie gdzieś, jakaś praca na zlecenie. Ja np mam ułatwioną sytuację bo jestem fotografem i mam możliwość brać zlecenia... Rozejrzyj się za jakąś tymczasową i lekką pracą, nawet najmniejsze pieniądze się przydadzą. Podam głupi przykład, ale nie wpada mi nic mądrzejszego do głowy: składanie długopisów... Wiem, najgłupszy przykład, jaki mogłem wymyślić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FatCat my od momentu zamieszkania razem mieliśmy wspólne konto. Jak mąż był w wojsku czy stracił pracę ja go utrzymywałam, teraz on zarabia dużo więcej, ale ja pracuję też jeśli masz możliwość znajdź sobie coś dodatkowego typu składanie długopisów czy te korki masz rację to mieszkanie to duży wkład. Moja rata hipotecznego to prawie 1700zł, a wynajem kawalerki w kiepskim stanie to 1000zł plus opłaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisze na pomaranczowo
u mnie odkad zamieszkalismy razem mamy wspolna kase, ale.... na poczatku ja mialam prace na etat, on dorywczo, zarabialismy na szkoleniach itd... zwykle ja 2x tyle co on, mnie to nei pzreszkadzalo i blad :/ on sie tak nauczyl ze cos tam zarobi i wrzuca do tego worka ale nei specjalnei sie wysila, potem dostal stala prace na etat ale ciagle zarabial mniej niz ja :/ gdy przyszla moja pierwsza ciaza okazalos ie ze moja wyplata to platnosci a z jego tzreba zyc i zonk... bo jego marne 1300 nie starczalo.. zaczal szukac pracy, potem ja wrocilam do pracy i mimo z eon zmienil prace a nawet kilka to nadal ja zarabialam wiecej, i tak jest do dzis, nivby on ciagle szuka lepszej pracy i nie umie znalzec za wiecej niz 1500 plus od zcasu do czasu ajkies fuchy i premie, z driguej strony ja rozumiem ze sie stara i z ema takei usrane szczescie ze ciagle go wyzyskuja w pracy, ale wkurza mnie etz to ze eni potrafi sie zmobilizowac i zapewnic rodzinie zycia tylko ciagle polega na mojej pensji :/ mamy 2tys samych oplat... nie wiem jak to bedzie jak urodze drugie dzieckoa to juz za 3 mce :/ bo raczej do pracy nie wroce pomimo ze bardzo bym chciala i urwie sie moja wyplata z 2 tys bede maila xzasilku 530 :/ nie bardzo wiem co wtedy bedzie no bo skad wezme 2 tys na oplaty?? do pracy nie pojde bo z kim zostawie dzieci, orientuje sie na biezaco w nianiach i do 2 dzieci to min 1800zl :(( autorko przeed toba bardzo wazna rozmowa, bo od neij bedzie zalezec to czy za kilka lat bedziesz ty martwic sie o finanse czy wspolnie czy tylko on :)) nie wiem jak mozna zyc tak pol na pol jak wy to jets juz dziwne, ale nei wnikam, wydaje mi sie ze masz leniwego faceta i tyle :) to moje zdanie wiec moze sie myle... z drugiej strony wiem jak ciezko o prace i moze faceta nei ejst stac utrzymac rodzine, skoro dziecko bylo wpadka toz arowno ty nie myslalas o zatrudneiniu by miec l4 jak i on o kasie na utrzymanie rodziny... jedno jest pewne musicie ustalic reguly finansowania jak najszybciej.. a ty nie amsz zasilku?? to zawsze z 500zl wiec moze warto sie zarejestrowac skoro pracowalas juz :) nie lubie darmozjadow i pasozytow ale czasami wierze ze tylko jedno moze pracowac :/ kobiety co siedza z dziecmi wyceniam na pensje opiekunki :)) jak powiedzialam mezowi ze nei wroce do pracy po macierzynskim to sie oburzyl wiec mu powiedzialam ile za opiekunke bede placic i juz sie zamknal :DD:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest tak ze to Maz mnie i syna utrzymuje. Ale mieszkamy w moim domu ja przed slubem mialam dobrze platna prace i naskladalm sobie kasy tez ja wnioslam do malzenstwa. A tak wogole to uwazam , ze "Konie i chlopy to sa doroboty " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×