Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ????

17 latek w odwiedzinach

Polecane posty

Gość wiecie co ludzie
trzepnijcie Wy się wszyscy ostro w głowę!! Kobieta wpadła się wyżalić i nie dziwie się, że ma dość takiej sytuacji, a Wy naskoczyłyście na Nią jak typowe polskie baby! Druga żona to oczywiście męża ukradła, zabrała dzieciom ojca i w ogóle mieści się w Niej wszelkie zło. Autorko nie przejmuj się złośliwymi komentarzami, czasami tutaj nie można znaleźć ani kszty zrozumienia, na Twoim miejscu porozmawiałabym z Mężem, bo taka sytuacja kiedy przyjeżdza młodszy Brat jest super - ale skoro to nie jest jego dziecko to przecież nie musi być co tydzień. Była żona też ma partnera, a skoro ten planuje z nią przyszłośc to powienien też brać odpowiedzialność na siebie, a nie spychać dzieci na kogoś żeby móc gdzieś pojechać. 17 lat to zdecydowanie jest już prawie dorosły człowiek i powinien nauczyć się samodzielności! Czas kiedy wszystko miał podane na "miseczce" już dawno powinien się skończyć, inaczej Ojca zawsze będzie traktował jako maszynkę do dawania kasy i darmowego szofera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez ci chlopcy to synowie meza autorki i sa co dwa tygodnie- nie widze tu zadnego problemu. Autorce nie podoba sie ze oni w ogole przyjezdzaja i taka jest prawda. A wyzalic to owszem chciala sie bo komu ma to powiedziec, na pewno nie mezowi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety problem z weselami
" Bo niestety w moim przypadku na zachowanie działanie i myślenie tych dzieci ma cholerny wpływ "mamusia". To kochana cudowna która według większości z was jest pokrzywdzoną biedną kobietą." ciekawe co bys pisala gdyby ciebie tez zostawil z 2 dziciaczkow i poszedl szukac kolejnej. pewnie bylabys ciepla, kochajaca i uczyla dzieci szacunku do taty :P rzygac sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazdrośnica z ciebie autorko 😡 Te dzieci mają tylko dwa weekendy w miesiącu kiedy mogą spotkac się z ojcem . ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga prawie zona
AUTORKO - ja ciebie troche rozumiem.jestem rowniez z facetem rozwiedzionym,on ma tez dwoch synow - 7 i 20 lat.i zeby nie bylo zaraz oszczerstw - poznalam go w 3 lata po ich rozwodzie.i jest dokladnie jak u ciebie - o mlodszym synku nie pisze,bo to jeszcze dziecko,wiele mu mozna wybaczyc,ale starszy syn 20-letni to tak jak ktos napisal wyzej - tatus jest dla niego darmowym szoferem,skarbonka,sponsorem,jak do nas przyjezdza to zawsze marudzi,czy to przy jedzeniu,czy przy czymkolwiek innym.zrobie kanapki - zle bo za mało sera czy tam czegos,zrobie obiad - zle bo nie taka surowka,zaproponuje spacer - jemu sie nie chce,bo sie wywali przed telewizorem i caly salon jego.jak panicz na włościach.potrafi dzwonic do taty o 1-2 w nocy zeby po niego przyjechal gdzies pod dyskoteke po zachlał pałę za przeproszeniem i nie ma jak wrocic do domu,albo po to zeby tatus w jego imieniu komus przyłożył.no szczyt wszystkiego!!robimy grilla-on nie lubi kiełbasek,trzeba mu specjalnie przyrzadzic karkówke.mlodszy je bez problemu i dziekuje z usmiechem na buzi,az milo popatrzec,ze to dziecko naprawde ma frajde ze spotkania z ojcem:) juz nie wspomne o tym ze starszy syn wpada do nas bez uprzedzenia,raz nawet nam przerwal w trakcie uprawiania seksu:/ dobijał sie tak dlugo dopoki ktos nie otworzyl mu drzwi.i stwierdzil ze dzis u nas śpi :| i tak jest wiele wiele razy.nie liczy sie wcale z nasza prywatnoscia.to mnie irytuje niesamowicie.przeciez to dorosly czlowiek.gdyby chociaz przyjezdzal z mysla o tym zeby pobyć z ojcem,ale on przyjezdza tylko z nudów,albo po kasę,no i czasem zeby mlodszy nie byl u nas sam.i co wy na taka sytuacje?tez zostane zjechana jako wyrodna nastepczyni pierwszej zony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tych co się skarżą
widzisz jedna z drugą: gdyby nie ty, mój ojciec by był z nami. Skoro ty chcesz mieć mojego ojca to musisz za to zapłacić ja już się o to postaram. I nie pomoże ci twoj bchor którego urodziłaś, bo tak naprawdę, to ja wiem, że nie mój ojciec się do tego przyczynił, chociaż ty mu to wmawiasz. Już ja ci pomoge w tym, żebyś spieprzałą z naszego życia razem z tym bachorem i zostawiła mojego ojca w spokoju. Nawet alimentów k... nie dostaniesz. Macochy należy tępić!!! Jak pluskwy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sellenka
Wy drogie następczynie sądzicie chyba że jak dziecko kończy 17 lat to już nie powinno spotykać się z ojcem tylko z dziewczyną na randki chodzić .Nie przestaje się być dzieckiem z chwilą otrzymania dowodu osobistego czy zdania matury .Dla rodzica dziecko zawsze pozostaje dzieckiem bez względu na to ile ma lat. Nie myślcie też,że jak dziecko jest już pełnoletnie to ojciec powinien zaprzestac widywac się z dziećmi. Czy wy nie spotykacie się ze swoimi rodzicami pomimo dojrzałego wieku ? Więc radzę wam przyzwyczaić się do tego typu spotkań i uczestniczenia w ich życiu. Te dzieci są elementem życia ojców a waszych mężów .To,że młodsze dzieci się nie skarżą a i wszystko im smakuje :D to tylko do czasu oni też już wkrótce pokażą swoje niezadowolenie, bo to jest normalny etap dojrzewania . Radzę wam wszystkim...drugim, trzecim...żonom nauczyć się żyć z przeszłością męża,bo same tego chciałyście,wiele z was robiło wszystko by zdobyć tego mężczyznę . Nie jest też najlepszym rozwiązaniem rodzenie waszych wspólnych dzieci tylko po to aby nie spotykał się ze starszymi dziećmi,bo to niestety nie gwarantuje wam stałości związku. Same też możecie zostać porzucone i to wasze dzieci będą odwiedzać tatę u innej już jego żony .:classic_cool: :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona dzieciatego
Ależ my nie twierdzimy, że dziecko (nawet to pełnoletnie) nie musi się widywać z ojcem. My tylko twierdzimy, że od takiego młodego człowieka możemy oczekiwać trochę samodzielności! Innego podejścia do życia! Innych zachowań niż 13latek! Pomyślcie co lubiłyście robić mając 17 czy nawet 20 lat! Nie sądzę, że waszą ulubioną rozrywką było siedzenie w domu z rodzicami? Mi nie przeszkadza przeszłość mojego męża! Nigdy nie wnikałam w to co się stało z jego małżeństwem.Tylko jak mały miał te 13 lat to można było z nim iść na gokarty, do zoo, wspólne wyjazdy też były "łatwiejsze" bo wszystko go cieszyło. Lubił jak mu się robiło zdjęcia, a teraz ucieka przed aparatem. Obecnie ma swoje towarzystwo, inne zainteresowania i już go nie bawi siedzenia na plaży z nami, czy chodzenia po górach. Ale spędza ten czas z ojcem i to im daje dużo szczęścia. Tylko trudno jest zorganizować coś jak pada deszcz, bo siedzenie przed kompem czy też tv to straszne nudy. W kinie też nie zawsze jest coś fajnego i ile można chodzić na pizzę? Młody też nie zawsze ma pomysł co by chciał robić. Ale dajemy radę dzięki dialogowi a widzę, że nie każdy umie go prowadzić. Wy byłe żony widzicie w nas tych następnych żonach samo zło! I nie wiem skąd się to bierze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgklpp
żona dzieciatego, zrozumiesz byłe żony jak sama zostaniesz byłą żoną :D Była żona nigdy nie jest zła na drugą żonę swojego byłego męża którą poznał po rozwodzie lecz na taką która przyczyniła się do rozwodu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga prawie zona
do wszystkich pierwszych żon oraz innych kobiet mieszajacych drugie zony z błotem: nie wiem czy ktoras czytala,wypowiadalam sie troche wczesniej, i chcialabym tylko zauwazyc ze gdyby syn mojego partnera byl naszym wspolnym dzieckiem to nigdy nie pozwolilabym na takie zachowanie i traktowanie rodzicow. a wy uwazacie ze jesli mi jego kaprysy przeszkadzaja to napewno dlatego ze nie jest moim dzieckiem,bo jak ma inna matke to juz jest nietykalny i trzeba przymykac oko na wszystko,bo biedny poszkodowany i porzucony. owszem,nie ma ojca na codzien,ale troche kultury,odpowiedzialnosci,taktu,czegokolwiek - sie nalezy.i czy bym byla jego ciotka,babcia,machocha czy nie wiem kim innym to jego zachowanie oburzaloby mnie tak samo jak teraz.i nie piszcie ze zabralysmy wam mężów,bo tu akurat sie mylicie.no chyba ze jako "zabranie" wliczamy tez poznanie czlowieka po kilku latach po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppaaa
druga prawie zona, widać,że nie masz własnych dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga prawie zona
pppaaa - a po czym tak wnioskujesz jesli mozna spytac? moze po tym ze nie opisuje calego prywatnego zycia na forum? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppaaa
Guzik mnie obchodzi Twoje prywatne życie. Nie potrafisz zrozumieć młodego człowieka, ot co :) Ten młody 20 latek wie,że rodzina mu się rozpieprzyła ale wie również,że ma ojca i ma prawo go widywać jak i poprosic o pomoc. A Tobie to nie musi się podobac,lepiej bierz nogi za pas i uciekaj bo rośnie kolejne dziecko Twojego przyszłego męża .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowo czy co ?
zona? Czyli zwykła kochanica. Czyli cichodajka. Czyli łajza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga prawie zona
z kim ja dyskutuje bosze.. ręce opadaja na wasze teksty.pierwsze i drugie zony zawsze beda mialy odmienne zdanie i nie da sie nikogo na siłę przekonać,ale moglybyscie chociaz nie byc wrednymi zazdrosnymi sukami,ktore tylko na forum maja szanse sie wyżyć.trzeba było mężom rogów nie przyprawiać to by was nie kopnęli w dupe i nie poszli do innych,zeby zalozyc prawdziwa kochajaca sie rodzine. tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muison pe pe. .. . . .
No, no, matka a taka egoistka :D No cóż, powiem tylko tyle- Twoje dzieci są oczywiście cudowne, wspaniałe, a tamte be i niedobre. Spójrz czasami obiektywnie, też bym się wkurzyła, jakby na weekend przyjechała do ojca, a o 6 mnie bachory budzą, ale oczywiście jak się nie podoba, to pa, pa, bo to nie Twój dom. może kiedyś zrozumiesz pewne rzeczy i zmienisz swoje nastawienie, bo teraz to ja mogę tylko współczuć synowi Twojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gretkafretka
Żal mi ciebie autorko, najpierw piszesz,że nie stać was, że macie czekoladę do podziału a potem się chwalisz że siedzisz na podwórku z komputerkiem ,żeby zaznaczyć swój wysoki status materialny i szczeście. Gdyby rzeczywiśćie było szczęście w twojej rodzinie, jestem pewna że nie żaliłabyś się na durnym forum, tylko potrozmawiała o problemie z mężem. Jednak łatwo się domyślić, że nie jest między wami wielce super, dlatego tu się żalisz:) Dzieci z 1małżeństwa nie są niczemu winne, na siłę próbujesz zrobić z nich złe dzieci.Jesteś wrednym i podłym człowiekiem, żeby dzieci obwiniać ,ich matkę ,wiesz co idź ty się lecz bo mas zproblem z akceptacją ludzi. I mam nadzieję ,że jeszcze los się obróci przeciwko tobie, może wtedy zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ????
DO DRUGA PRAWIE ZONA a może mogłybyśmy sobie pogadać o ty wstrętnych pierwszy dzieciach i paskudnych matkach i naszych nowych cudownych życiach... Oczywiście żebyś Ty źle tego nie odebrała forma tego co napisałam jest głównie skierowana do tych co to się tu strasznie udzielają nie mając nic do powiedzenia ale niech się wyżywają dalej :):):) pewnie w wielu przypadkach mąż właśnie poznaje tą złą następną żonę i mu się nie dziwie bo właśnie przez takie są rozwody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli prawie druga
wiec jeszcze nie żona. Czyli zwykła kochanica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss kokosu
Za jakiś czas _druga prawie zona_ będzie pisać,że męża poznała kilka lat po rozwodzie :D:D:D . A ty nieciekawa istoto ???? nawet nie wiesz jak bardzo mamy wiele do powiedzenia . Ty chcesz pokazac synów "twojemu " mężowi,że jego dzieci są złe, źle wychowane itd. Jakie będą twoje dzieci...czas pokaże,może to ty będziesz się za nie wstydziła, małe wszystkie są słodkie i grzeczne. Będzie bunt nastolatka wtedy zrozumiesz może co nie co . Chyba poznajesz już uroki życia z tym człowiekiem, już powoli stajesz się nieszczęśliwa.Dojrzali faceci nie lubią wracac do pieluch a ty obdarzyłaś go aż dwójką "dzieciaczków":D Założyłaś mu w ten sposób kajdany ale jak wiesz chyba to nie jest gwarancją siły związku a masz przykład z życia wzięty...ten facet zostawił już dwoje dzieci i odszedł do ciebie. Czy będzie następna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaruna
Mojego meza poznalam 17 lat po jego rozwodzie, wiec nikomu meza nie odebralam :). Jak sie poznalismy to jego syn mial dokladnie 17 lat i mowiac szczerze nigdy nie mielismy problemow, to moj maz odrazy wyznaczyl mu granice a potem zaprzyjaznilismy sie, wakacje spedzamy razem, a ja szanuje to, zt to jego dziecko i kiedy do nas przyjezdza staram sie tak wszystkko ulozyc, zeby oni mieli wiecej czasu dla siebie. Mysle, ze wszystko wymaga organizacji i dogadania sie. Ale jedna rzecz bardzo wazna AUTORKO - to synowie twojego meza i to on musi z nimi pogadac, nie TY . Mozliwe, ze syowie nie wiedza co stalo sie miedzy ich rodzicami, albo wiedza niewszystko i to rodzi problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mojego meza poznalam 17 lat po jego rozwodzie" "Jak sie poznalismy to jego syn mial dokladnie 17 lat" Zastanawiające !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera przeciez nie
a co takiego zastanawiajacego? czy ten 17 letni syn musial dorastac w pewlnej rodzinie? na to wyglada ze jego rodzice byli po rozwodzie wiec co cie tak dziwni??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co za bezczelna kochanica
czepia się cudzych dzieci. Ja bym ciebie wypierdoliła na zbity pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carinova Q
moj masz jest chamem,draniem,egoista,bo nie zabiera bylych dzieci z nami na wakacje. :) nie kontaktuje sie tez z nimi,bo tak jak pisala ???? ich pokrzywdzona mamusia rozpetala pieklo wraz ze swoimi "dzieciaczkami" zeby nam umilac zycie.Nie bedzie egiptow ani obiadkow tylko sa marne alimenty i zakaz kontakotwania sie.I wiecie co durne baby? h.u.j im w doope. Darujcie sobie proroctwa o tym ze mnie zostawi,wroci do bylej,nawiaze kontakt z bylymi dziecmi oraz to ze taki sam bedzie dla naszych dzieci. To ja jestem z tym panem od dobrych kilku lat,to ja z nim sypiam i jadam posliki,to ja go znam-nie wy. Wasze obelgi mnie nie wzrusza,wiec sie nie wysilajcie na oklepane formulki z kafe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te carinova Q
a o co ci właściwie chodzi? skoro bedlak twój kochaś znalazł sobie ciebie to lepiej dla tych dzieci że się z nimi nie kontaktuje. Dzieciom kontakty z TAKIMI jaj ty nie sa potrzebne. A twoja wypowiedź .... faktycznie godna twojego statusu. Potwierdziłaś w tej krótkiej wypowiedzi czym jesteś. I nie chodzi o status "żony".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te carinova Q
każda żonayła, jadała, sypiała przez wiele lat, nawet 20 czy 30. I co z tego ? Czy wspólne lata dają gwarancję ? Powiem tak: jest pięknie dopóki na drodze pana nie pojawi się dziwka. I wtedy już pięknie między małzonkami nie jest. A dz.. od lat wiedzą jak podejść pana żeby mu się wydawało, iż to on sam zdobywa i zabiega. Macie doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co się dziwisz trzeba było przewidzieć takie sytuacje. Chłopak będzie marudził aby zwrócić na siebie uwagę. Boi się że tata teraz kocha nowa żonę i inne dzieci. Licz się z tym. Dokładnie ciekawe co ty byś zrobiła albo twoje dzieci w podobnej sytuacji. Na pewno nie było by kolorowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carinova Q
Alez mnie to wali co napiszecie.Pisalam wam o tym w poprzednim poscie :) Wy macie jeden schemat;jakas obca baba zastwaia na faceta sidla i biedak musi zdradzac,ale ok,tak mysla bezmozgi,ktore wlasnie nagryzmolily cos powyzej. Mimo ze jestescie okropnie durne i brak wam logicznego myslenia zdradze wam tajemnice;to ONA sie puszczala,to ONA rozbila swoja rodzine.Wg waszego systemu myslenia to ONA ta kurwa ktora wrypala sie innemu do lozka. Ja o swoja rodzine sie nie boje i wasze czary mary ani inne zaklecia nie pomoga zeby mi dokopac to tyle glupie cipy.pa pa pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa truskawka
Jestem i rozwodka i druga zona.Nikomu nie rozbilam rodziny. Uwazam,ze matka 17-letnigo syna powinna wytlumaczyc mu sytuacje. Syn powinien umiec sie zachowac kulturalnie.To nie znaczy,ze jak jedzie do swojego taty to wszystko mu wolno np.ze moze grymasic przy jeszeniu lub narzekac na male dzieci.Sytuacja jest jaka jest.Jego bunt,niezadowolenie nic nie zmieni.Tata ma nowa rodzine i matka chlopca powinna pomoc mu sie w tej sytuacji odnalezc. To,ze jest z rozbitej rodziny nie znaczy,ze wszystko mu wolno.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×