Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie jestem z miasta

dziewczyna niemiastowa

Polecane posty

Gość nie jestem z miasta

Może wam się to wydać zabawne i banalne, ale chciałabym poznać wasze opinie na ten temat. Jestem studentką, pochodzę z niewielkiej wsi, a moi rodzice pracują w budżetówce. Nigdy nie było to dla mnie jakimkolwiek problemem(tzn. mieszkanie na wsi), wprost przeciwnie, jestem dumna z tego jak zostałam wychowana i wdzięczna rodzicom za to, że pomimo braku ,,kokosów" zawsze mnie wspierali w realizacji marzeń. Owszem nie jeździłam na zagraniczne kolonie, ale np. gdy chciałam zrobić certyfikat językowy jak najbardziej byli za(też w sensie finansowym oczywiście:). Problemem stała się rodzina mojego partnera. Jego rodzice to ,,miastowi", posiadają własną firmę, co roku jeżdżący na wakacje w tropiki(podkreślają to na każdym kroku w dość chamski sposób). Nigdy nie przywiązywałam wagi do jego zamożności, wprost przeciwnie tzn. zawsze płacę za siebie i nie ma mowy o jakimś sponsorowaniu mi czegoś z jego strony, choćby to było piwo w barze. Ostatnio podczas kłótni On wykrzyczał mi, że nie spełniam wymagań jego rodziny, bo pochodzę ze wsi. Po prostu mnie zatkało. Co z tego, że studia medyczne, że moi rodzice wartościowi ludzie:nie spełniam wymagań. Potem mnie za to przepraszał, ale wszelkie rozmowy o jakie ,,wymagania" konkretnie chodzi rodzince zbywał. Jestem wściekła na niego. Przepraszam, że tak się rozpisałam ale mam straszny mętlik w głowie co dalej z nami będzie. Po prostu nie wiem jak się zachować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość provokejszyn jak nic
no to przynajmniej wiesz jak on cie tez widzi..... predzej czy pozniej znowu sie poklocicie ,wiec to od ciebie zalezy czy chce ci sie sluchac tego ,ze jestes gorsza bo jestes z wioski.............. poza tym, jest rok 2010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drgawka
Niech facet sprecyzuje - czy nie spełniasz JEGO wymagań, czy JEGO RODZINY. Bo jeśli to drugie, to co go to obchodzi? Ale chyba jemu coś tu nie odpowiada, bo po co miałby Ci wypominać nie swoje żale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem.....
wiesz co dziewczyno daj sobie spokój z tymi snobami bo nic dobrego z tego nie wyniknie ...wielce mi miastowi a słoma z kapci wystaje na kilometr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaajjjjklljb
Lepiej z nim skoncz wczesniej nigdy z nim udanego zycia nie bd miala zawsze bedzie ci wytykac ze jestes ze wsi. Bedzie ci jezdzil po ambicji zniszczy cie psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem z miasta
Zależy mi na nim, a on wobec mnie zawsze był ok. Po wizycie u mnie mówił, że mam super rodziców i wogóle. A tu nagle taki tekst:( A co do wymagań to niestety się nie dowiedziałam o jakie chodzi, bo wszystko zbywa i ucina rozmowy. Jego rodzinka nigdy wobec mnie nie była jakoś szczególnie wylewna więc myślę, że to oni mają jakieś ,,ale" wobec mnie. Tyle tylko, że skoro on tak łatwo przejmuje ich zadanie, to nie wiem jak, w tym momencie mam się zachować. Nigdy z czymś takim się nie zetknęłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drgawka
Mojego ex mama mnie nie lubiła - odwrotna sytuacja, oni ze wsi. Mieszkali osobno, ex miał swój dom. Po tym, jak wygadałam się, że nie wiedziałam, że traktor i ciągnik to to samo, naprawdę mnie znielubiła, ale mój facet powiedział swojej matce, że nie powinno jej to obchodzić, bo to on będzie ze mną żył, nie ona. Twój facet też powinien był tak zareagować, a nie frustracje swojej rodziny na Tobie wyładowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gemma 1979
Ja rowniez pochodze z miasta, z rodziny z koneksjami, mam wyzsze wyksztalcenie, a moj partner - ze wsi i skonczyl zawodowke. Jednak kiedy moja mama zobaczyla, jaki z niego dobry, pracowity, wartosciowy i w gruncie rzeczy madry czlowiek, zaakceptowala go bez zastrzezen. Ty jestes "latwiejsza do akceptacji", nic nie mozna zarzucic twemu wyksztalceniu. Hmmmm... Na twoim miejscu moze probowalabym porozmawiac z jego rodzicami, "wiem, ze wyobrazali sobie panstwo inna partie dla syna, ale chcialabym, zebyscie docenili, ze jestem dobrym, wartosciowym czlowiekiem" - ale prawdziwym problemem jest twoj partner, ktory powinien znac twe zalety i nie powtarzac bledow rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bimbalki masz takie jak wsiowe dziewczyny? takie po 1,5 kg sztuka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale rodzinka... Ale ich syn nie musi być taki sam, jak rodzice.. Ja bym tam takiej teściowej miec nie chciała, strasznie noska zadziera. Albo zerwała z facetem, albo pokazała, że jestem bardziej wartościowa, niż ci zadufani w sobie miastowe pieski..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem z miasta
Ja myślę, że w jego rodzinie to raczej siostra ma w stosunku do mnie jakieś ,,ale". Ona nie dostała się na studia dzienne, studiuje zaocznie i wszystkim próbuje udowodnić, przewagę zaocznego studiowania nad stacjonarnym (dla mnie nie robi to różnicy, każdy wybiera drogę, która mu najbardziej odpowiada). Może uosabiam jakieś jej niezrealizowane ambicje?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem z miasta
Nie zwracałam na to uwagi. Bo to przecież z nim układam sobie życie, a nie z jego rodziną. Ale najwyraźniej tak się nie da:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widzisz...
a ja staram się znaleźć taką dziewczynę jak Ty, choć jestem "miastowy"... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem miastowa, a mam faceta z małej wiochy i nigdy w życiu nie czułam się w żaden sposób lepsza od niego. Wręcz zazdroszczę mu dzieciństwa, ma takie wspomnienia których dzieciak z miasta nigdy nie będzie miał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i ach i aha
Pogoń goscia. powiedz mu, ze jesteś nie tyle miastowa co międzymaistowa, bo sobie jeździsz do różnych miast jak masz ochotę, a zdecydowanie wolisz swieze powietrze i na wsi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem z miasta
do kpiarz Całe szczęście mój partner tańczy dużo lepiej (ale przy najbliższej okazji przyjrzę mu się dokłaniej..;) do no widzisz... Życzę Ci szczęścia w Twoich poszukiwaniach. Myślę, że wiele jest normalnych i wartościowych ludzi z którymi można stworzyć partnerski związek. Problemem jest tylko znaleźć się nawzajem. Najbardziej bulwersuje mnie to, że nie jestem oceniana za cechy charakteru czy zachowanie, a za miejsce pochodzenia. Zawsze uważałam, że człowieka określa to jak został wychowany i jakie wartości wyznaje, a nie stan konta czy miejsce zamieszkania. No i po dwóch latach razem coś takiego słyszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×