dziewczyna nie chce pracować.

musze zgodzic sie z fage, jestes duzym chlopcem i powinienes wiedziec czego chcesz.. Naprawde nie wiem po co ta dyskusja, nie pasuje ci to zostaw..

a moja matka zarabia więcej niż ojciec. i co z tego? chodzi o to, że twoja laska potrzebuje bogatego faceta, a ty robotnej dzouchy, więc sobie takich szukajcie. weź dziewczyne na utrzymanie albo ja rzuć i przestań truć

rozstancie sie koniecznie!!!

bzdzigwa-- owszem ma prawo oczekiwać- wolno jest jej miec takie wymagania, nie znaczy to, że znajdzie kogoś takiego, ale jak jakiś facet zechce ją wziąć na utrzymanie i oboje będą z tego zadowoleni, to chyba nie stwarza to problemu dla reszty społeczeństwa, więc po co się ekscytujesz

a swoja droga, gdybym miala faceta ktory na cafe forum rozkminia relacje miedzy nami.... zamiast porozmawiac...zenada kolego.. jestes zalosny i smieszny BARDZO, prawda kobietki?

ale dlaczego Ty masz jej to wszystko oplacac skoro nawet nie mieszkacie razem?

fgg88u700o Nie ma prawa tego oczekiwac koniec kropka tylko dobra wola partnera jest to ze weznie ja na utrzymanie i jezeli tak sie jej przytrafi oboje beda zgodni to ok natomiast oczekiwac tego nie mozna no chyba ze sie jej wlasnie takim pasozytem bez zasad i wartosci

ale zdrowia ale potępiam jej głupotę i lenistwo:oJest ZDROWA,SPRAWNA więc nic tylko iść do pracy,ma możliwość tylko nie chce jej wykorzystać:(Chętnie się z nią zamienię...ja mam sm, 2 stopień niepłn.,ledwo chodzę iutp.,nie mam pracy,staram się o rentę a dałabym WSZYSTKO aby być zdrowa i normalnie pójść do pracy....Ludzie nie doceniają tego co mają:(

na prawde nie wiem nad czym sie zastanawiasz... nie chcesz.. zostaw!!!

zgadzam sie z - ej tej zazdroszcze- w czesci, bo ja nie chcialabym nidgy byc utrzymywana przez kogokolwiek... nawet ukochanegi meza...

fgg88u700o za chwile sie dowiemy ze jelsi ta dziewczyna zostanie sama i nie bedzie mogl ja facet utrzymywac to ona beddzie miala prawo wymagac tego utrzymywania od rodzicow do usranej smierci za chwile w ogole dojdziemy do tego ze ludzie maja prawo do roszczeniowej postawy wobec innych i wszysktim wszyskto nalezy sie od tak za nic poprostu bo tak chca i juz bo maja taki kaprys tak to sie rozpieszczone dzieic zahcowuja a nie dorosle samodzielne dojrzale osoby

a wiec pomysl czego ty sam oczekujesz od zycia Autorze, i zadbaj zeby twoja kobieta nigdy nie przeczytala tych twoich/ sory za powtorke/ wypocin. NO I OCZYWISCIE ZOSTAW JA ,

idąc waszym tokiem rozumowania powinnam natychmiast zostawić mojego faceta, bo ja zarabiam 2 tys, a on jest bardzo bogaty i zdarza mu się, że np kupuje mi szpilki droższe niż moja pensja. generalnie żyjemy na poziomie, na który mnie ewidentnie nie stać, co chyba swiadczy o kompletnym braku godności z mojej strony. powinnam znaleźć sobie faceta, który zarabia tyle co ja albo lepiej mniej(żeby nikt nie posądzał mnie o materializm i egoizm) i wieść skromny acz szczęśliwy żywot w kawalerce, która będzie nasza za 30 lat kiedy uporamy się z kredytem

ja mialam na myśli,że zazdroszczę jej tego,że jest zdrowa i może w kazdej chwili pójść do kazdej pracy.A nie tego,że jest na utrzymaniu (tak jak ja)Nienawidzę byc na lasce ludzi,chciałabym byc w pelni niezalezna tylko choroba mi to uniemozliwia:(

przepraszam, moze ja tu i nowa na forum, ale jaki.. ktory.... normalny factet, zaznaczam normalny... szuka odpowiedzi JAK ZYC, CZEGO CHCE.. na necie... czlowieku idz do mamy a poczujesz sie lepiej

zgadzam sie z Toyą.Normalny,dojrzały facet raczej nie szuka odpowidzi jak żyć w necie bo i tak jej tu nie znajdzie...facet,masz swój rozum to myśl!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

fgg - na tym wlasnie moim zdaniem polega zwiazek ... kiedys moze ty bedziesz zarabiala wiecej...

autor topiku pwinien porozmawiac SZCZERZE ze swoja kobietą zamiast radzic sie na forum,nikt mu tak dobrze nie doradzi jak dluga,szczera rozmowa ze swoja kobietą,powiedz jej swoje zdanie na ten temt,powiedz jej co myslisz....Ty i ona jestescie doroslymi ludzmi,umiecie mowic i sluchac,macie swoj rozum wiec POROZMAWIAJCIE!!!

fgg88u700o pomysl troche kobieto roznica w zarobkowaniu a poasozytowanie i wymaganie ze ktos bedzie mnie utrzymywal bo mnie sie nie chce pracowac to 2 rozne sprawy kazdy utrzymuje siebie i dom na tyle ile moze i wedlug mozliwosci zarobkowania mylisz 2 rozne rzeczy

bzdziagwa ma rację!!

ja w moim zwiazku jestem ta mniej zarabiajaca, choc nie zarabiam zle i kazdej z was kobietki zycze takiej pensji:) jestesmy partnerami. w ciagu naszego 7 letniego zwiazku, ja bylam bez pracy przez jakis czas, potem byla jego kolej...

A powiesz nam ile zarabiasz? Nie, ile odkładasz, tylko ile zarabiasz?

toya_ sa rozne sytacje choroby bezrobocie i trudna sytacja na rynku pracy i to zrozumiale ze zwiazek polaga na tym iz siebie wspieramy i utrzymujemy w potrzebie ale nie moze to wygladac tak ze ktos mowi ja nie bede pracowac i juz a ty masz mnie utzrymywac i na mnie pracowac

toya miałas ciężkie dzieciństwo? zgwałcono cie? molestowano? w ogóle nei rozumiem o co ci chodzi, nie umiesz pomóc no to wypad... całe dnie siedzisz na forum i nic nie robidz, jesteś załosna, i bardzo głupia, bo nic nei wnosisz tylko atakujesz...jestes feministką? to się wypowidaj na forach feministycznych, koleś pyta jak przekonać dziewczyne, aby zabrała sie do roboty, co zrobić, nie chce się z nią rozstawać, a skoro taka jesteś wspaniałomyślna moze będziesz opłacała życie tej dziewczyny...jestes jeszcze raz bardzo głupia, chyba nie znasz życia, w ogóle, matko ale jestes głupia....:):)

w dalszym ciagu nie wiem, co tu Autor robi, po co ta dyskusja..??? Brzmi to tak ... jestem malym chlopcem,..choc cos tam zarabiam,..spotykam sie z kobieta ale to nie jest kobieta z ktora chcialbym sie spotykac... ja chcialbym inaczej ... ona nie chce pracowac, ja tez nie chce pracowac... ale nie wiem jak... prosze pomoz mi wrozko.. bo bardzo ja lubie i chce mi sie bzykac ale nie wiem jak ...

macie racje.... co ja tu robie..??? nawet nuda tego nie usprawiedliwia..

w praktyce - mieszkam w domu na który mnie nie stać, jeżdżę na wakacje, na które mnie nie stać, noszę ciuchy na które mnie nie stać itd. w praktyce mogłabym nie pracować, bo nie robi, to najmniejszej różnicy w naszym budżecie- oczywiście nie pracuje się tylko dla kasy. nikt przecież nie zmusi autora, żeby utrzymywał dziewczynę, więc po co to roztrząsać. niech ją rzuci zamiast zakładać kolejne podobne tematy. znam pary, w których jedna osoba(niekoniecznie kobieta) ewidentnie się obija, a drugie tyra i uważam, że abstrahując od moralnych ocen takiego stanu rzeczy- to ich własna sprawa

moim zdaniem ta dziewczyna szuka tatusia...

toya_ wiesz co kobieto twoja ostatnia wypowiedz powalila mnie na lopatki szczerze to ty bardziej powinnas zastanowic sie nad soba niz autor i naucz sie kobieto czytac ze zrozumieniem i niw wyciagaj jakis bzdurnych wnioskow

Mlody czlowieku ja zupelnie nie rozumiem Twojej postawy. Tak naprawde to trafiles na skarb. na dziewczyne ktora chce prowadzic dom, stworzyc idealne gniazdko, jakie teraz mozna na ogol zobaczyc w filmach, chce Ci podziwiac i adorowac jak zona swojego zaradnego meza ktory dba o finanse rodziny, a Ty wybrzydzasz. Wyobraz sobie, nie byloby Ci milo kazdego dnia przychodzic po pracy do czysciutkiego, milutkiego domu pachnacego kwiatami i siwezym obiadem? Nie byloby Ci milo pobawic sie z dziecmi, z ktorymi zona juz odrobila lekcje, bo miala na to czas? A wieczorem przy koniaku opowiedziec o trudach dnia codziennego (raczej pracujaca malzonka ma wlasne problemy zawodowe i twoimi przejmowac sie nie bedzie) liczac na masaz zrobiony jej zadbanymi dlonmi? Pomysl o tym zanim popelnisz glupstwo i wyslesz ja do pracy.