Czy zdążę schudnąć?

Ważę 53,5 kg. Chciałabym zlecieć do 50 do 25 czerwca. Nie jem wogóle słodyczy i niezrowych, tuczących rzeczy od paru dni. Rano tylko piję kawę, później jakiś owoc albo kanapka i potem nic, tylko herbatki ziołowe jak już. Zdarza mi się też podjadać owoce, ale te najmniej tuczące. Do tego piję wodę z aquaslim. Zdąrzę schudnąć?

:o

Cwicz godzine dziennie. ;)

Nie no poprostu jestem grubą świnią i się za siebie wzięłam, bo to już u mnie 'lekka' przesada... Miałam w swoich założeniach jeszcze ćwicznia, ale na nie jakoś nie mam sił...

Ile masz wzrostu?

157

Masz jeszcze całe trzy tygodnie więc moim zdanie zdążysz troszkę zrzucić. Przede wszystkim nie stosuj głodówki! Jedz często ale mało, podstawowe sprawy takie jak warzywa owoce i woda znasz... Radziłabym podnosić się wcześniej z łóżka i biegać pół godziny rano i pół po południu, ostatni posiłek o 17-18. Te "szybkie diety" sprawiają że to, co stracimy w ciągu ich trwania wraca równie szybko w podwójnej ilości...więc uważaj. Powodzenia

3 kg to mozna z palcem w dupie schudnac w 3 tyg... pod warunkiem, ze ma sie silna wole :(

Na ćwicznia już naprawdę nie mam sił. Robię brzuszki, ale wiem, że to nic nie da. Odchudzam się już od paru dni i jestem maksymalnie zdeterminowana, udowodniłam sobie, że potrafię wytrzymać bez słodyczy i innych takich. Tylko, że waga ani drgnie...

3 kg to nie jest dużo...nie waż się codziennie co pół godziny...odczekaj trochę i zważ się za tydzień?

Tak o chyba nie potrafię. Ważę się codziennie po wstaniu z łóżka. Piję dużo wody, mało jem, trochę ćwiczę, biorę aquaslim... i nic.

i piję piwo

a ja wypiłam dzisiaj szklankę likieru, choć wiem, że ma dużo kcal... Ale do tego tylko kilka truskawek.

jednej z dwóch przyjemności tego padołu? :P

Warto. Ale docenię to jak schudnę.

to powodzenia :)

Tylko się martwię czy zdążę...

zdążysz, z tego co piszesz powinnaś szybko stracić na wadze, nie będx taka niecierpliwa i mówię Ci nie właź ciągle na wagę. Napisz za tydzień jak Ci idzie:)

bądź*

Och, jak schudnę to wpadnę w taką ekstazę czy coś że nie będę w stanie ;P

Rozumiem cię... To miłe gdy ktoś Ci powie "o kurczę, ale schudłaś, świetnie wyglądasz, jak to zrobiłas?" Milo, gdy ciuchy nagle zaczynaja wspaniale leżeć, nic się nie opina, nic nie wystaje. Pamiętaj jednak, że coś zawsze jest kosztem czegoś, jak już pisałam, uważaj na efekt jo-jo i dbaj o zdrowie, bo tego później tak szybko nie odzyskasz.

No tak. Boję się efektu jojo więc będę się bała zacząć normalnie jeść. Na tym etapie boję się, że przesadzę i się pochoruję. Choć nie chcę chudnąć kosztem zdrowia, to obawiam się że tak będzie...

Żeby trwale stracic na wadze musiałabyś całkowicie zmienic nawyki żywieniowe , a to wymaga czasu i poświęceń. Każda inna dieta, czy to kapuściana, czy dukana prędzej czy później skończy się efektem jo-jo. Dlaczego tak pilnie musisz schudnąć? Może poświęć na to na przykład pół roku...?

Nie dałabym rady. Obmyśliłam sobie, że schudnę za wszelką cenę, a później stopniowo będę zaczynać normalnie jeść. Po prostu co tydzień zwiększałabym np. o 100 kcal to co mogę zjeść. Tylko nie wiem jak to zrobić bez efektu jojo. Wielokrotnie podchodziłam do odchudzania, ale dopiero teraz tak na poważnie.

Ja miałam podobnie jak Ty, buntowałam się z dnia na dzień i katowałam bezsensownymi dietami i podobnie jak Ty-obiecywałam sobie, że utrzymam wagę, gdy już schudnę. Jako 15 latka przy wzroście 165 ważyłam 62kg...odchudzałam się przynajmniej 5 razy w roku...a wszystko i tak wracało. W wieku 21 lat postanowilam po prostu zmienić całkiem jadłospis i od dwóch lat ważę przy 169 cm 55 kg i waga nie zmienia się. To jedyny skuteczny sposób bez efektu jojo.

Naprawdę Cię podziwiam. Ja bym po prostu nie dała rady. Oczekuję szybkich efektów. Boję się, tego całego jojo. Ale spróbuję zwiększać tę ilość kalori z każdym tygodniem, choć wiem, że bardziej prawdopodobne jest to, że wyląduję w szpitalu z powodu wycięcznia...

Zdazysz. Jesli nie chce Ci sie cwiczyc, to moze choc 30 minutowy szybki spacer wieczorem? Ponoc tez sie spala.

zamiast sie glodzic to sie poruszaj, godzina czy dwie dziennie i schudniesz na tej diecie na ktorej przytylas :o :p

Tak, dasz rade.

Zleciało jakieś 300g. Będę wieczorem chodzić na spacerki. Tylko jak już schudnę, bo jak zlecę do 50 to dalej będę się odchudzać, to jak będę jeść co tydzień 100 kcal więcej, to będę miała jojo ? Jak myślicie?