mam problem z partnerem i jego zmianą decyzji

jakbys nie wiedzial teraz glownie w kosciele stare babeczki wiec nie trafiles:P ale widze ze nic do Ciebie nie dociera... nie odpowiadasz na pytania tylko jakies glupoty piszesz, ktore niby maja mnie zbic z tropu po prostu wlacz myslenie, ja spadam bo nie widze sensu w dalszym polmonologu

zaprzeczasz sobie totalnie bo z jednej strony mowisz zeby mowic o religii i jestes za, a z drugiej mowisz zeby nie chrzcic dzieci. Kosciol rzadzi sie swoimi prawami i jesli tak jes to ustalone, ze chrzci sie male dzieci wiec nalezaloby to uszanowac. Jesli czytales biblie, wiec powinienes zrozumiec ze dobrowolnie nie chrzczac dziecka skazujesz go na wieczne potepienie, i dlatego chcrzci sie dzieci zeby otworzyc im droge do zbawienia, a nie potepienia. no niestety bo na mnie marksizm nie odcisnal pietna, uzywam geby i piesci jesli zachodzi potrzeba, i traktuje to jako samoobrone moich wartosci ktore sa dla mnie bardzo wazne.

wrotycz jestes niesamowicie pustym czlowiekiem, jakich tam w tej Polsce wielu wiec sie pociesz tym ze nie jestes sam:)

bittrich gdzie mieszkasz ?

Ja też (raczej) bym nie ochrzciła, chociaż brałabym pod uwagę zdanie partnera - jego rodzina jest mocno katolicka... Nikt mi nie wmówi, że dziecko w wieku 8-9 lat wie, z czym się wiąże świadome przyjmowanie Eucharystii i jaka jest waga tego sakramentu.

eee tam. U mnie w klasie był chłopak, który na religię nie chodził (bo był chrześcijaninem innego wyznania) i jakoś nikt nie miał z tym problemów. Owszem kiedyś jakiś kolega coś tam mu powiedział, ten mu odpowiedział coś o uszach, że odstające, a tamten zaczął się śmiać z okularów i tak w kółko. Generalnie takie typowe przezywanie wczesnoszkolne. Ja osobiście jestem przeciwko chrzczeniu dzieci jeżeli oboje rodzice są niewierzący bo to jest po prostu bez sensu. Jeżeli chociaż jedno wierzy i chce w tej wierze dziecko wychowywać to już zupełnie co innego. Co do tego, że może na swojej drodze spotkać katolika i co wtedy. Ano nic wtedy. Albo się nawróci i sam ochrzci albo wezmą ślub jednostronny. Spokojnie da sobie radę. Poza tym osobiście uważam że KK ma zbyt duży wpływ na politykę uzasadniany: 90% to katolicy bo tyle ludzi jest ochrzczonych i nawet jak nie praktykują to aktu apostazji nikomu się dokonywać nie chce bo to przecież trzeba gdzieś pójść coś zrobić więc tak sobie w statystykach kościelnych widnieją .

Skoro biadolicie że kraj nie ejst tolerancyjny a nic z tym nie robicie to lepiej dajcie spokój już. Ja dziecka nie ochrzczę na siłę choćby po to by ten kraj stał się bardziej tolerancyjny. Pierwsi zawsze mają najgorzej. Poza tym, katole, poczytajcie sobie Biblie to może zauwazycie, ze wasz chrzest jest nieważny. Tylko dorosły i swiadomy człowiek może się ochrzcić. A do kolegi co boi się Islamu: skoro jestem ateistą to działam w imieniu islamistów? z ch się na łby pozamieniałeś? Poucz się historii najnowszej to skumasz, że islam w europie ejst z dwóch powodów: -upadek kolonializmu i naciski na "odpłacenie" koloniom krzywd poprzez nadawanie obywatelstwa Algierczykom i innym takim -zmiany demograficzne i potrzeba taniej siły roboczej

a czego chcesz dziecku chcesz życie spieprzyć, jak dorośnie to może przecież samo zrezygnować, a jak będzie duże i nie ochrzczone a zakocha się w katoliczce to nie będzie mogło wsiąść ślubu

nie rozumiem niektórych przeciesz jak ochrzci to też mu życie spieprzy bo jak dzieciak uzna ze chce być np wyznawcą innej wiary to chrzest go przekreśli. Zawsze można szukać szkoły gdzie religia nie jest prowadzona na zajęciach - mówi że mieszka w Krakowie sądze ze taką szkołe mozna znaleść

http://www.kowbojki.pl/pokaz/slub-koscielny-54760/4 raczej w temacie... odnośnie wzięcia ślubu i kwestii wiary