Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GREEN_DAY

staram sie od 1,5 roku

Polecane posty

Cześć Inuś, no ja kupiłam 5w1, żółtaczka, rota i pneumo. Meningokoki będą jak mała skończy rok. Idziemy w środę na szczepienie. Mała ma już 1,5 miesiące. Już się uśmiecha do nas, oczkami za nami wodzi już taka fajna kumata się zrobiła. Bardzo często je bo jest na Nutramigenie więc co chwilę głodna średnio co 2-3 godzinki ale ciężka już jest skubanica więc rośnie jak na drożdżach:) U nas powrót zimy:) Dziś idziemy na roczek do mojej siostrzenicy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh trzeba bylo skasowac w koncu wiek ze stopki bo za 2miesiace koncze 25lat a na forum wiecznie mloda:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh trzeba bylo skasowac wiek ze stopki bo za 2 miesiace koncze 25 lat a na forum wiecznie mloda:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w czerwcu 30 stuknie:) plan wykonany chciałam do 30 mieć dwójkę dzieci i nawet szybciej się wyrobiłam bo Gabrycha urodziła się jak jeszcze miałam 29:) Inka - napisałam Ci maila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez chce sie wyrobic do 30 z dwoja dzieci:P hehe w sumie moze za 2lata bedziemy sie starac o drugie malenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,Wy to rozprawiacie o dzieciach,a ja stoję w miejscu.Biorę clo pęcherzyki są.Dostaję pregnyl,pękają,a potem przychodzi miesiączka jak zawsze.Koło się zamyka.Ja chcę już przerwać leczenie,ale mąż widzi,że coś zaczyna się dziać pozytywnego,więc chce to jeszcze pociągnąć.Ja już nie widzę pozytywów i nie mam siły dalej walczyć.Chcę żyć "noramalnie",ale czy po tylu latach starań i takich przejściach da się żyć normalnie?Moje życie chyba już nigdy takie nie będzie:(Teraz robimy jeden cykl przerwy,a potem wracamy do leczenia i pociągniemy to może do jesieni.Potem pasuje.Nie daje już rady i mam tego dość.Nie mam już nadziei i wiary. To tyle u mnie...pozdrawiam i życzę Wam wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja - miło kochana że się odezwałaś:) nie poddawaj się, walcz, ja wiem że nie masz już siły ale walcz o dziecko w końcu musi się udać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja witaj kochana, sciskam Cie bardzo bardzo mocno, Rozumiem Cie ze nie masz juz sily, ze bycie mama staje sie nieosiagalne, bo ilez mozna walczyc? ale mysle ze warto jeszcze powalczyc bo gdy zrezygnujesz za kilka lat mozesz zalowac a cos sie dzieje w twoim organizmie. trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki i zycze z calego serca abys w koncu zobaczyla te upragnione dwie kreseczki Kasia co tam u Ciebie? my od wczoraj mamy zmartwienie, Patryk przegryzl sobie jezyk (prawie na wylot) jak maz mnie zawolal to synus byl caly zalany krwia i kaluza krwi na podlodze. chyba do konca zycia nie zapomne tego widoku:( dzis juz jest lepiej ale bez lekow przeciwbolowych bylo by kiepsko, nie bardzo chce jesc bo caly jezyk lacznie z buzia siny i opuchniety, jednak cieszy to, ze zje choc dwie lyzki czegokolwiek, oby szybko sie zaroslo bo wyglada to naprawde nieciekawie, szrama prawie na calej szerokosci jezyka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey dziewczyny za pare miesiecy podchodze do ivf-icsi:):) pozdrawiam i wiel ze lata walki zostana mi wynagrodzone i wiem ze w tym roku bede sie cieszyc rosnącym brzusiem i bede bardzo suma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula 82 - kochana trzymam kciuki że Wam się uda:) koleżanka moja miała też takie in vitro i za pierwszym razem się udało i ma prawie już dwuletnie szkraby, a rozrabiają jak zające w kapuście:) jeśli nie ma innego wyjścia to próbujcie in vitro. Tylko szkoda że jeszcze musicie tyle czekać aż do jesieni:( ale mam nadzieję że pod koniec roku napiszesz nam dobrą nowinę że się udało i są dwie kreski:) inka - no to nieźle mały zaszalał, a nie trzeba było szyć tego języka? biedny Patryczek teraz papki pewnie musisz mu dawać. Najważniejsze żeby opuchlizna zeszła i żeby mógł jeść. U nas wszystko ok. Dzieci zdrowe, Gabryśce leci już 3 miesiąc i jest prawie identyczna jak starsza:) uśmiecha się ślicznie, rośnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia jezyczek juz lepiej opuchlizna zeszla i juz je wszystko, nie podaje mu jeszcze jednak nic mocno cieplego, wszystko raczej letnie. w sobote kiedy to sie stalo dzwonilismy do lekarza, powiedzial zeby sie nie martwic, bo jezyk sie sam zrosnie i szycie jest tylko w wypadku odgryzienia. wyglada to lepiej ale rana dalej jest dosc gleboka, jak nic sie nie poprawi to w nastepnym tyg pojade do lekarza zeby obejrzal paula trzymam mocno kciuki aby ten rok byl Wasz i zebyscie w koncu ujrzeli te dwie magiczne kreseczki, sciskam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inka - dziękuje, Twój synuś też śliczniutki jest:) My dziś mieliśmy akcje szczepienia. Starsza dostała przypominającą na DTP i do picia polio. Darła się jakby jej rękę odcinali, histeryczka po tatusiu. Młodsza dostała 5w1, pneumo i do picia na rota. Waży 6kg i ma 61 cm. Popłakała ale na szczęście nic się nie dzieje i śpi od 19:30. W piątek moja kończy 5 lat. W sobotę impreza dla dzieci w niedzielę dla rodziców i chrzestnych. Dzisiaj zamawiałam 2 torty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,to znowu ja:) Ostatnio trochę się u mnie dzieje.Byłam 10 kwietnia na wizycie u dr.Binkiewicza,bo mój lekarz mi go polecił,w sprawie laparoskopii.Mąż chce się dalej starać,przynajmniej do jesieni,więc mu powiedziałm,że jeśli chce się dalej starać,to ja idę na laparoskopię.To jest już ostatni zabieg i możliwość,żeby dowiedzieć się,czy co jest nie tak.Więc pojechaliśmy na tą wizytę pewni,że lakarz mnie zbada i da termin na laparoskopię,ale jak się okazało mam w sobie 7 cm torbiel,najprawdopodobniej endometrialną,ale do końca jeszcze nie wiadomo i możliwe,że laparoskopia nie wystarczy i będą musieli mi zrobić normalną operację i to szybko.Dostałam leki na zmniejszenie torbieli(lutenyl)i distreptazę,przeciw zrostom i żeby mnie tak nie bolało,a ból był silny czasami.1 maja znowu musze jechać do Gliwic,żeby doktor zobaczył,czy torbielka się zmniejszyła.Jeśli się zmniejszy,to wystarczy laparoskopia. Leki już odstawiłam,ale miesiaczki nie mam.Od wtorku nie biorę tabletek i nic. To tak w skrócie,co u mnie. Nie wiem,czy Wam pisałam,ale prowadzę blogi.Jeden o niepłodności i mojej walce,a drugi taki ogólny,o wszystkim i o niczym.Jeśli chcecie wiedzieć więcej,co u mnie,to zapraszam http://nieplodnosc.blog.pl/ Pozdrawiam,3 majcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja - ja czytam Twojego bloga. I właśnie piszesz o torbieli. A czy ty masz endometriozę? Moja siostra pierwszą ciążę poroniła i później się okazało że ma torbiele i endometriozę. Niestety musiała mieć operację. Lekarka uratowała jej jajnik. Usunęła torbiele. Przez pół roku robiła sobie zastrzyki lekiem który kosztował 300zł jeden zastrzyk. Nie miała jajeczkowania nic jej wnętrzności zachowywały się jakby dopiero się urodziła. Po tym brała clo żeby jajniki ruszyły. 2 razy podeszli do inseminacji. Ostatni raz w styczniu. Na 3 już nie poszli. Minął luty a w marcu była w ciąży. Lekarka jej powiedziała że przy endometriozie bardzo trudno zajść w ciążę. teraz córa ma 1,5 roku i ona bierze tabletki anty żeby nie miała endo bo chcą teraz starać się o drugie dziecko. Ja przed starszą nie mogłam zajść 1,5 roku okazało się że mam torbiele ale brałam 3 miesiące tabletki i się wchłonęły. W maju byłam na usg potwierdzić że się wchłonęły a czerwcu byłam już w ciąży. Poza tym Gabrysia za tydzień kończy pół roku już zaczyna siadać, zębów brak, litry śliny, łapki w buzi może coś się wykluje. Starsza dostała się do zerówki do szkoły. Czas leci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kasiu,dziękuję,że czytasz mojego bloga?Nie wiem,czy mam endometriozę,ale myślę,że niedługo się dowiem.8lipca idę do szpitala w Pyskowicach,a dzień później mam laparoskopię.Ta duża 7 cm torbiel się wchłonęła,więc na dzień dzisiejszy uniknęłam operacji.Więcej dowiem się w lipcu. A Tobie Gratuluję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć dziewczyny ! Widzę zę nie jestem sama jeżeli chodzi o długość starania się o maleństwo ..staram się od ponad 1,5 roku od roku się leczę bo jednak to ze mną jest coś nie tak biorę dziennie po 5 a nie raz to nawet 7 tabletek teraz otrzymałam również zastrzyk na pękanie jajeczka ..wczoraj był ten dzień :) trzymajcie kciuki aby wszystko dobrze poszło .. ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StevBick

Cialis Und Viagra Kombinieren Healthy Male Viagra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×