Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madame looser

Czuję że moje życie jest zmarnowane...już mi się odechciewa :(

Polecane posty

Gość madame looser

nie chodzi tu o jakąś wielką miłość, narkotyki czy inne badziewia... jeśli macie chwilkę przeczytajcie i powiedzcie jak znaleźć sens :( otóż od dziecka chciałam grać na wiolonczeli... nie pamiętam kiedy i dlaczego pierwszy raz mi to przyszło do głowy...mogłam mieć około 5 lat...od tamtego czasu wciąż trułam rodzinie o tym że chcę grać... w odzewie słyszałam bardzo przekonujące 'od nowego roku zapiszemy cię do szkoły muzycznej' wydawało mi się, że jest na to spora szansa zwłaszcza, że większość mojej rodziny potrafi grać nawet na kilku instrumentach... ale skończyło się na prośbach i błaganiach... nie wiem dlaczego ale moja rodzina mnie po prostu olała :( potem jak już miałam większe pole działania skontaktowałam się ze szkołą muzyczną-miałam wtedy jakieś 15 lat...usłyszałam tylko tyle, że jestem za stara na rozpoczęcie nauki w państwowej szkole :O przypomniałam też rodzinie o tym że mnie olali...usłyszałam tylko ze to było moje dziecięce 'widzi-mi-sie' QRVA!!!! usłyszałam to od ludzi którzy sami grają na instrumentach!!!! dzisiaj za każdym razem kiedy słyszę dźwięk wiolonczeli łzy napływają mi do oczu :( bo wiem, że to jest to co ja sama chciałabym robić ... dzisiaj mam 22 lata, studiuję zupełnie nie interesujący mnie kierunek... nie mam żadnej satysfakcji z życia bo nie jest mi dane robić to co było od zawsze moim marzeniem.... i wiem że znajdą się osoby, które powiedzą 'co za problem, zacznij brać lekcje gry' ...ale w tym momencie jest to zupełnie już chyba bez sensu...bo po pierwsze osoba w moim wieku już powinna coś osiągnąć w dziedzinie gry, po drugie na naukę w moim wieku potrzebna by mi była jakaś cholerna fortuna i masa czasu...a nie mam ani jednego ani drugiego :( jeszcze po trzecie....w dziedzinie muzyki (podobnie jak przy nauce języków) jeśli nie nauczysz się pewnych rzeczy w wieku 7 lat to nie nauczysz się nigdy...po prostu ucho już nie jest w stanie wychwycić ....teraz siedzę i płaczę jak głupia ;( nienawidzę swojej rodziny za to że nie dała mi szansy :( nie widzę żadnego sensu swojej dalszej egzystencji :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czemu wy sie boicie freli
:(:( może poszukaj jakiegoś zamiennika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gracha
piękne marzenie,przkro,że nie zrealizowane...:( nic innego w życu Cię nie interesuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, żeby grać zawodowo i zdobywać w tej dziedzinie jakieś sukcesy to faktycznie może za późno... Ale dla własnej satysfakcji i przyjemności za późno nie jest nigdy!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nałóż na nie rajstopy
mam podobnie, ale ze śpiewem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjeicam
nie , Ty nie chcesz grać na wiolonczeli , Ty chcesz sukces osiągnąć... :P a Van Gogh kiedy zaczął malować , hę ?:P a kolega zna osobę co w wieku 39 lat zaczęła grać na mandolinie i wymiata , koncerty daje :P a znajomy w wieku 25 lat kupił gitarę , poszukał w necie poradników i giercuje , nawet nieźle idzie , więc nie piartol i do przodu ...Bejbe :P ale poważnie dla chcącego nic trudnego i nie zważaj na chwilowe kryzysy ;) ...a tak w ogóle to też chcę grać ,no dobra, przynajmniej spróbować .. bo uwielbiam ten dźwięk :classic_cool: a starszy jestem ...🖐️;) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glen b
Jestem w podobnym wieku jak ty a zakup gitary elektrycznej do ktorej mnie ciagnie, mam dopiero w planach wiec sie tak nie zamartwiaj tylko spraw sobie jakis instrument. A przy okazji: wszystkie moje podroby i podszywy jedza kal i klekaja do dzidy kloszarda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaa=
a tam, nie przejmuj się i zapisz na zajęcia. w szkole muzycznej są zawsze ogniska, płatne wiec nie powinni ci robic problemu. mozesz sie czuc troche glupio wsrod dzieci, ale jesli ci na tym zalezy to nie bedzie to przeszkodą. masz: http://www.youtube.com/watch?v=dZn_VBgkPNY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madame looser
nie potrafię sobie wyobrazić siebie np w pracy w biurze itp.... mam świadomość, że czegokolwiek bym nie robiła to będzie tylko coś w rodzaju wegetacji....wiadomo jest jeszcze miłość dom rodzina... z tym, że szczęśliwej miłości jeszcze nigdy nie zaznałam i pewnie nie prędko będzie mi to dane a gdybym miała wybierać między domem z dziećmi a umiejętnością gry na wiolonczeli to bez zawahania wybrałbym to drugie...kurczę już tyle lat mnie to męczy :( już tyle lat mam nadzieję że w końcu mi przejdzie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjeicam
e tam , a co Cię blokuje ? Masz pieniądze..idziesz do muzycznego , kupujesz wiolonczelę , pierwsze dni macasz ją , śpisz z nią ...:P ...gdy już ochłoniesz to szukasz w necie poradników , prawidłowe trzymanie , jaka pozycja przy graniu, podstawowe chwyty ..blablabla ...iiiiiiiiiii zaczynasz przygodę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madame looser
kjeicam kocham Cię :* w sumie całkiem dobrze to ująłeś...może chodzi o ten sukces...to by było miłe :D ...ale Van Gogh...kedy on zdobył jakiekolwik uznanie? hę? kocham dźwięk wiolonczeli słucham tego badziewia na okrągło :P to lepsze niż orgazm jak dla mnie...no z tym że za każdym razem jak już pisałam łzy do oczu płyną i coś w gardle dusi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjeicam
teraz to się mentalnie masturbujesz , zacznij działać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjeicam
a po cóż Ci sukces , zobaczysz jaką satysfakcję będziesz miała gdy zagrasz pierwszy utwór ;) ...a zresztą , może masz ukryty talent :P przekonaj się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madame looser
no zacząć trzeba od tego, ze wiolonczela nie jest tanim instrumentem.... :/ a tylu pieniedzy póki co nie mam.... :/ po drugie mieszkam w akademiku a tu instrumenty i początkujący grajkowie nie są mile widziani :P no i jeszcze jedno ale....boję się o swoje możliwości...gdyby się okazało że jednak fajne te moje marzenie były ale jednak jestem kompletnym beztalenciem aha...i jeszcze - w szkole muzycznej od dziecka uczysz się wielu przedmiotów -od historii muzyki do harmonii...nie wiem jak niby sama miałabym to ogarnąć....trochę mnie to przerasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaa=
znajdz prywatnego nauczyciela, nie musisz uczyc sie jakiś przedmiotów dodatkowych. tylko opanujesz instrument i tzw. kształcenie słuchu. to styknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjeicam
i bardzo dobrze, że jeszcze nie masz :P dzięki temu jak już sprawisz ...zapamiętasz te dni do końca życia , bo w życiu najważniejsze są chwile :P akademik to żaden problem , mówisz morda w kubeł , wyjazd bo gram ...i cisza :P nie ma czegoś takiego , masz pasję , a to już gigantyczyny plus :P jak uskrzydlona będziesz:P aha...i jeszcze :P nie patrz co w szkołach, co inni ...teraz takie czasy, że wiele rzeczy samemu można , w necie sporo wiedzy jest :classic_cool: a Van Gogh chciał malować i to osiągnął , a że podłamał się brakiem sukcesów to już inna sprawa :P powodzenia , bo na chwilę tylko wpadłem ....i próbuj, pozdrawiam kciukiem :P 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrz jak żyjemy
madame looser, a skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madame looser
no tak... no tak...może i uda mi się kiedyś nauczyć grać....ale większość z tego co sobie kiedyś umyśliłam jest już stracona....nie mam w zasadzie jakichkolwiek szans żeby wiązać z muzyką swoją przyszłość :/ jeszcze mnie wkurza że mam znajomą, która gra na skrzypcach... studiuje na akademii muzycznej, zarabia grając...ja na coś takiego nie mam szansy....co najwyżej będę musiała zarabiać żeby grać....masakra no ale na pewno przemyślę poważnie poszukiwanie jakiegoś nauczyciela...to na pewno lepsze niż ciągłę wypłakiwanie w poduszkę i użalanie się nad sobą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madame looser
dziękuję jeszcze raz kjeicam :* jestem z wielkopolski :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjeicam
kapelę zawsze możesz założyć, na przykład punkową z wiolonczelą w tle , powaga :) dobra mykam , trompka pompka pampa ra pa pa :P 🖐️ więcej wiary , zawsze możesz być tą pierwszą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonsoir
ja mam to samo :/ tylko że ze skrzypcami :O z tego co się orientuję na gitarze każdy głupi potrafi zagrać.... z instrumentami smyczkowymi już nie jest tak łatwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×