Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co mam myslec

Zaproszenie na slub przyjaciolki

Polecane posty

Gość nie wiem co mam myslec

Za 2 tygodnie moja przyjaciolka bierze slub, a ja wciaz nie dostalam zaproszenia:( Ja jestem teraz za granica, wiec nie widzimy sie. Ona wciaz mowi, ze zaproszenia ma wypisane, a nie ma kiedy mi go podrzucic (do mojego domu rodzinnego). W tej chwilii ma chora mame, wiec rozumiem, ze nie ma czasu, ale mimo wszystko troche mi przykro, bo przeciez mogla mi wyslac nawet za granice.... Sama nie wiem co ma o tym wszystkim myslec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klkhk
a wybierasz sie w ogole na ten slub??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co mam myslec
no jak nie dostane zaproszenia to oczywiscie, ze nie:( ale w tym czasie bede w Polsce.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klkhk
z jednej strony mozna ja zrozumiec bo ma chora matke ale z drugiej innych gosci jakos zaprosiła... na a zreszta wysłac za granice zaproszenia to przeciez zadna sztuka troch juz to nie powazne bo jak by niebylo wesele to wydatek trzeba w koncy cos jej dac a po drugie trzeba miec w cos sie ubrac, fryzjerka, kosmetyczka to trzeba załatwic wczesniej ale jak widac Twoja przyjaciółka nic z tego sobie nie robi - jak dla mnie troche to niepowazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Podejrzewam, że to raczej zwlekanie związane z nadmiarem zajęć. Ale wie że to trochę głupio, ja miałam podobną sytuacją z moją dobrą znajomą rok temu...Zaprosili Nas 2,3 tygodnie przed ślubem, wcześniej mówili, że będą prosić, ale z 1,5 miesiąca przed cisza., a przecież ok. 2 miesiące przed powinno się prosić. Mogli powiedzieć, że teraz nie mogę, że zaproszą nas za jakiś czas, a oni się nic nie odzywali jakby nagle im się odwidziało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisz do niej maila - poproś o potwierdzenie zaproszenia. A "kartonik" dotrze, gdy dotrze. Sama proszę na 1,5 miesiąca przed - tak wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
1,5 miesiąca przed, to jeszcze norma, ale 2 tygodnie przed to już niezbyt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co mam myslec
ale wlasnie chodzi o to, ze mamy kontakt smsowy i przez gg, ostatnio tez mowila o tym, ze jestesmy zaproszeni, ale poki nie dostane zaproszenia to nie pojde, no bo przeciez dziwnie tak jakos.. nie jestem jakas przewrazliwiona ksiezniczka, ale wedlug mnie to troche niegrzeczne..... tym bardziej mi przykro, ze wiem, ze inne nasze kolezanki juz dostaly zaproszenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5555556
ja zaproszenia od przyjacolek dostalam po weselach na ktorych bylam grasz piep... paniusie ktora specjalnie trzeba prosic zal mi twojej prz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu nam to mówisz? weź jakoś delkatnie, może z żartem jej przypomnij, że "Ty chyba nie jesteś zaproszona bo nie masz oficjalnego zaproszenia", niby z przymróżeniem oka ale może laska się pofatyguje, skoro inni dostali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co mam myslec
5555556 ja zaproszenia od przyjacolek dostalam po weselach na ktorych bylam grasz piep... paniusie ktora specjalnie trzeba prosic zal mi twojej prz... tylko jeszcze miesiąc temu ona sama mi mówiła, ze jak dostanie od naszej drugiej kolezanki zaproszenie kilka dni wczesniej to ona na pewno nie przyjdzie, wiec daj sobie na luz z twoimi ocenami mojej osoby. pytam sie o wasza opinie, bo nie wiem czy to normalne czy jednak cos jest nie tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna koleżanka
Wygląda tak, jakby podchodziła na luzie do wesela albo zastanawiała się czy chce Cię zaprosić. Raczej to pierwsze, pewnie nie przejmuje się zaproszeniem Ciebie bo wie, że to oczywiste, że będziesz a w stosunku do innych koleżanek - one moga nie być pewne, że dostaną zaproszenia, więc je zaprosiła. Próbuję ją zrozumieć bo sama właśnie wychodzę za mąż, ale ja mam jednak inne podejście. Na 2 m-ce przed ślubem mamy wszystkich zaproszonych, no zostały 2 zaproszenia. Mam też przyjaciółke za granica i przekazałam jej zaproszenie przez kogoś kto ją odwiedził tam, ale jakby nie jechała ta osoba to dawno byłoby wysłane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja od mojej superowej koleżanki nie dostałam wcale zaproszenia na papierze. Zaproszona zostałam już 2 lata przed ślubem (gdy tylko zaczęli planować), bo ona uznała, że u mnie trzeba wcześniej czas rezerwować. Później potwierdzała zaproszenie ustnie. Wraz z narzeczonym bawiliśmy się świetnie przez 2 dni mimo braku papierka z napisem zaproszenie... A zaproszenia nie mam do dziś - minęły 2 lata, hihi. Może więc autorko, zamiast przekładać słowa przyjaciółki odnośnie koleżanki i jej ślubu do Waszej sytuacji po prostu pomyśl czy potrzebujesz tak oficjalnej formy... Ja czułabym się zaproszona jeśli znałabym szczegóły dotyczące uroczystości - data, godzina, miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co mam myslec
Posluchalam waszej rady i sama sie zartobliwie spytalam, czy jej zaproszenie nadal aktualne, bo wciaz nie mamy zaproszenia i nie wiemy czy mamy cos planowac sobie czy nie. Ogolnie zrobilo jej sie chyba strasznie glupio i bardzo mnie przepraszala. a ja mimo wszystko czuje niesmak i nie chce mi sie juz nigdzie isc, bo mimo, ze ciagle powtarza, ze jestem jej przyjaciolka, to czuje sie po prostu olana..... ps. chcialam wam sie po prostu wyzalic......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aajbjh
no ale masz juz to zaproszenie czy na przeprosinach sie skonczyło?? kurcze ja na jej miejscu spaliłabym sie ze wstudu- chociaż nie w zyciu bym sobie nie pozwoliła kogos tak olać, jak kogos mam zapraszac to zapraszam w czasie a nie po czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze kolezanka jest troche
niepowazna. ja tez mieszkam za granica i moja przyjaciolka przyslala mi zaproszenie mailem, jeszcze zanim kupila zaproszenia bo jej zalezalo na mojej obecnosci. pare miesiecy pozniej przyslala normalne zaproszenie. sory ale ile zajmuje napisanie adresu i naklejenie znaczka? jak komus zalezy to znajdzie czas albo poprosi o przysluge kogos znajomego a twojej kolezance chyba nie zalezy tak strasznie. moim zdaniem osoby ktore podrzucaja zaproszenie dla mnie do domu moich rodzicow chyba nie sadza ze przyjde na ich wesele. skoro ich nie stac na znaczek za granice to chyba im az tak bardzo nie zalezy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×