Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwątpiłam

Czy Bóg istnieje?

Polecane posty

Gość zwątpiłam
banko przepraszam rzeczywiście to było a propos tego samolotu. Jakie nieszczęścia? wszelkie możliwe od zdrowia poprzez osobiste pracę itp.z natury jestem optymistką ale przestaję wyrabiać no żeby tak non stop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra...nie chciałem sie tak od razu przyznawać ale istnieje...Byłem na krótkich wakacjach...przepraszam---->zwątpiłam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak wogóle musicie zrozumieć, że szczęście jednych jest nieszczęściem drugich...więc trudno mi wam dogodzić:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czy nie jest tak że np . :) chodząc bez ciepłych majtek łapiesz zapalenie płuc - ale chorobe " zganiasz " na Boga ? - chodzi mi o schemat - nie rzeczywisty problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stworzyłem was z wolną wolą, którą postanowiliście wykorzystać do gnębienia sie nawzajem więc sie teraz ode mnie odpieerdoolcie:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez ciepłych majtek mozesz złapać najwyżej wilka moja droga...albo innego drapieżnika zwabić:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby tak ale co do czego
Bóg postanowił, że karą będzie grzech [sam w sobie] człowiek żyjący w grzechu sam ściąga na siebie karę. Oczywiście grzeszący zadaje przy tym cierpienie swemu bratu tak też było z Kainem, który zabił swego brata Abla. Bóg Ojciec wszelkie zło dopuszcza ze względu na wolność, jaką dał człowiekowi, i by przez cierpienie jednego człowieka drugi został zbawiony. Tajemnica cierpienia wyjaśniona jest dokładnie w Nowym Testamencie poprzez całe życie na ziemi Moje i Mojej Matki oraz tych, którzy przy Mnie byli. Bóg dopuszcza istnienie Judaszy; każdy z nich ma szansę [być uratowanym], dopóki trwa jego życie na ziemi. Życie to jest wieczną walką, w której ściera się dobro ze złem. Tajemnica cierpienia zawiera w sobie tajemnicę zbawienia, która pozostaje tajemnicą Boga Ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestandardowo
no właśnie. Rambo wreszcie zmądrzał. co wy chcecie od Boga? świat to ludzie. wszystkie tragedie wyrządzają ludzie albo przyroda. a nie zaraz do Boga, jak coś się nie układa, to znaczy że nie ma Boga, a jak mi się układa to znaczy że Bóg jest? no proszę was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby tak ale co do czego ------merkamba -czy jakoś tak - to znowu Ty ? wszędzie wklejasz ten sam tekst :) weż rusz troche glowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby tak ale co do czego
Gdy człowiek popełnia ciężki grzech, diabeł ma go w swym ręku i zmusza go niczym windykator do podpisania mu weksla, który natychmiast czyni z niego jego własność. Grzechy należą do szatana, nie są czymś za darmo od niego, trzeba za nie zapłacić. Ceną jesteśmy my sami. Kiedy więc robimy zakupy w jego sklepie że się tak wyrażę będziemy musieli zapłacić za towar. Bądźmy tego świadomi. Płacimy naszym spokojem sumienia, naszym wewnętrznym pokojem, naszym zdrowiem... A gdy jesteśmy wiernymi, stałymi klientami w supermarkecie szatana i kupujemy tylko w jego sklepie, na końcu on sam nas zainkasuje. Stajemy się jego własnością. Sprzedaliśmy mu swoją duszę. grzechy pożądliwości są ohydne, prowadzą bezpośrednio do potępienia. Wielu ludzi uważa je dziś za normalne i mówi, że wspaniale jest samemu doświadczyć tego czy tamtego; że trzeba spróbować, by dowiedzieć się, czy czerpie się z tego przyjemność, czy dochodzi się do szczytu. Niektórzy nie boją się, usprawiedliwiając swe czyny, porównania do zwierząt i mówią: „Róbmy to tak dziko jak dzikie zwierzęta! Także dla homoseksualizmu stosuje się argument, jakoby był całkiem naturalny i dozwolony przez Boga, bo udowodniono już, że w królestwie zwierząt mają miejsce homoseksualne kopulacje. Tak. Nie zauważamy, że tym samym bierzemy zwierzęta za wzór. Jest to równoznaczne z odrzuceniem duszy. To, co nas wyróżnia jako istoty stworzone na podobieństwo Boże, to stworzona przez Niego nieśmiertelna dusza, a my depczemy ją. Nie cudzołóż gdy odsłaniałam dekolt, gdy odkrywałam brzuch, nosiłam wąskie, przylegające do nóg spodnie i pokazywałam ciało w seksownym bikini, sprawiałam, że obcy mężczyźni gapili się na mnie, mieli sprośne fantazje i przez to nakłaniałam ich do grzechu. Moje ubrania eksponowały moje ciało. Sądziłam, że mężczyźni jedynie mi się przyglądali, a Pan pokazał mi, że doprowadziłam ich do grzechu. Spojrzenia nie wyrażały jedynie podziwu, lecz były prowokujące. Pokazując moje ciało byłam winna grzechu cudzołóstwa. Mężczyźni ci zgrzeszyli z mojego powodu. Nigdy nie zgrzeszyłam w ten sposób, żeby współżyć z innym mężczyzną, ale w duchu byłam jak prostytutka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiadam wam, że za wasze niegodziwuści spuszcze na was pioruny, burze, lawiny i wogóle sie na was spuszcze...będziecie brodzić w mojej spermie i przeklinać swoją zarozumiałość...:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby tak ale co do czego
Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu. Przy każdej okazji, na przykład podczas plotek, które szerzyłam wszędzie wokół, naśmiewałam się z kogoś, lekkomyślnie wymyślałam innym ludziom złośliwe przezwiska, mówiłam o nich dookoła, za każdym razem naigrywałam się w straszliwy sposób. Jak bardzo i jak wiele osób przez to zraniłam, obraziłam, wystawiłam na pośmiewisko i oczerniłam. To wszystko wyrządziłam moim bliźnim. Nie macie pojęcia, jak jedno przezwisko może zranić jakąś osobę. Może ona z tego powodu nabrać kompleksów niższości, które mogą towarzyszyć jej przez całe życie i stać się przyczyną cierpień. Na przykład pewną koleżankę, która była nieco pulchna, nazywałam „grubaskiem albo „tłuścioszkiem. Na zawsze już pozostała „tłuścioszkiem. Bardzo ją to bolało. Frustracja uczyniła z niej bulimiczkę, co wpływało na jej sylwetkę. Z tego powodu inni często nie zabierali jej ze sobą ani nie zapraszali. Zauważcie, że słowa mogą pociągać za sobą czyny. Na końcu powstaje mnóstwo złośliwości. A wszystko to stanowi trujący owoc jednego lekkomyślnie wypowiedzianego słowa. Potęga słowa...! Niszczymy nieraz dziewczynę, nadając jej różne przydomki. Wchodzi demon i sieje w niej zniszczenie. Ona także będzie niszczyć innych swoją nienawiścią... i tak się rozszerzają fale zła. Gdzie jest nienawiść, tam jest szatan. Możemy tak zabić koleżankę szkolną... zabić jej duszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zniszcze ten świat a potem stworze nowy bo mnie to bawi...oczywiście będzie tam kafe żebyście mogli zgłaszać swoje skargi:)...To taka książka zażaleń jakbyście nie wiedzieli i jest na każdym z e światów:P...Oczywiście mam głęboko gdzieś co tam piszecie ale mnie to bawi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby tak ale co do czego
i co dale nie wiecie za co was spotykając nieszczęścia jezus muwił do faustyny przemawiam do was przez sumienie , potem nieszczęścia a jak nie chcą sie nawrócić i dalej w grzechu to zostawia samym sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwątpiłam
a propos tych majtek a i owszem dopuszczałam taką możliwośc szukałam przyczyny w moim postępowaniu ale nie znalazłam.a szukałam porządnie . Biorąc pod uwagę zakład Pascala pasowałoby wierzyć ale coraz oporniej mi to idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestandardowo
chciałam zauważyć że można być "porządnym i dobrym człowiekiem" bez związku z wiarą w Boga, bo to nie tylko ona motywuje do bycia dobrym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pascal był chory psychicznie od hemikaliów którymi sie bawił w alchemie próbując otrzymać kamień filozoficzny czy cuś tak jakoś:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby tak ale co do czego
ciekawe czy pamiętasz wszystkie swoje grzechy te swiadowe i te nieswiadowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwątpiłam
no ale ten zakład sprytnie wymyślił:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt--->zwątpiłam...sprytny to on był. Podoba mi sie to jak do tego podszedł. Ale to, że opłaca sie wierzyć w Boga to nie dowód na jego istnienie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwątpiłam
no fakt dowód to to nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwątpiłam
powiem więcej to jest zabezpieczenie na przyszłość:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Ty autorko chcesz zdobyć fizyczny dowód na obecnośc Boga ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bóg to bóg...gwiazdy to gwiazdy...póki co możemy tylko na nie patrzeć a doszukiwanie sie ich wpływu na nasze życie to bezsens...tak samo z w.w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestandardowo
ja? a co to jest "grzech"? dla mnie nie ma pojęcia grzechu. można zachować się nie w porządku wobec kogoś i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kicha sie tu robi - bo kązdy gada coś innego i nie ma to żadnego zwiazku z tematem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×