FACET PRZYJACIELEM DLA KOBIETY.MOZLIWE?

Nie, nie to baby są szkodnikami :)

autorko jestem w podbnej sytuacji...on ma żone i dwojke dzieci ja jestem wolna...ale on nie jest z nią do konca szczesliwy...przyjaznimy sie ale tak naprawde czujemy do siebie cos wiecej...i oboje zdajemy sobie z tego sprawe...noo ale za pozno sie spotkalismy:(

Kiedyś się bawiłem w takie podchody. Na początku trzymałem dystans do panienki, bo jakoś do końca mi nie odpowiadała. Ona znowu od samego początku stwierdziła, że jej się podobam. Niby mówiła, że z jej strony to tylko przyjaźń, nie może mi niczego obiecać, ba, nawet nie potrafi mnie pokochać, ale nie chce abym zniknął z jej życia. Po jakimś czasie tej naszej znajomości poczułem coś do niej. Zauroczyłem się do tego stopnia, że cały czas o niej myślałem, nie mogłem sobie miejsca znaleźć. Wylądowaliśmy w końcu w łóżku i ... na tym nasza znajomość się skończyła. Ona stwierdziła, że za szybko to wszystko się potoczyło itd. Ona kocha innego, a mnie traktuje jak kolegę. Później zmieniła zdanie, chciała żebyśmy się dalej kumplowali, ale ja wolałem się usunąć w cień. Dziś już nie ma z nią kontaktu. Patrząc przez pryzmat czasu, to chyba dobrze się stało. Jednak uczucie niszczy przyjaźń.

Nie, nie to baby są szkodnikami masz rację,dlatego wolę facetów -łatwiej ich oswoić :P

takie sprawy to stąpanie po kruchym lodzie , łatwo wylądować w przeręblu

takie sprawy to stąpanie po kruchym lodzie , łatwo wylądować w przeręblu wytłumacz to głupim babom,które uważają inaczej;)