Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kosteczka20

Wrześniowe Panny Młode 2011

Polecane posty

Gość kantadeska
a nie możecie odebrać tydz przed ślubem? a przy odbiorze ostatnia przymiarka?? a jak się okaże ze schudłyście albo przytyłyście (co rzadziej się zdarza w stresie przedślubnym)???? ja odbieram tydz przed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tela
Ja swoja suknie tez juz odebralam, narazie wisi w pokrowcu, a jakis tydzien pprzed weselem ja juz wyłoże z kołem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAŚIKA
ja mam wesele 3 września a sukienke odbieram w czwartek 2 dni przed ślubem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kantadeska
jedziecie w podróż poślubną?:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja suknia poszła do krawcowej na przerobki , odbieram we wtorek zobaczymy czy beda zadowolona ;) w podróż poślubna tak tak tak i jeszcze raz tak... chcemy jechac pod koniec września na Majorke lub Rodos jeszcez kwestia dogadania i oferty last :) załatwiłam dziś a w sumie to dogadałam szczegółowo lizmuzyne , fotografa , kamerzyste... została mi jeszcze dekoratorka ustalenie kwiatów , orkiestra podanie piosenek , tydzien przed ślubem ciasto.. i kupienie alkoholi do drink baru ..aha i dwa tygodnie przed ślubem egzamin u ksiedza .. masakros i to by było na tyle ... musimy wkoncu zaczac cwiczyc nasz uklad na pierwszy taniec i dokupic dwie lekcje na dopracowanie ..niby rzeczy ubywa a pojawiają sie nowe szczególiki... Ten moj perfekcjonizm mnie wykonczy hehe ;D ale nie mogę sie doczekac wieczoru Panieńskiego o ktorym nic nie wiem bo to jest niespodzianka a ze nie mogę miec tego pod kontrola to mnie doprowadza do obłedu hehe.. ah ten moj charakterek ;) pozdrawiam Was ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
źle wpisałam nick miało być marcia880 a nie macia88 Jeżeli chodzi o etolę to na listopad lub grudzień będzie na nią za zimno, wbrew pozorom nie jest ona aż taka ciepła. Marzenia o gorącym wrześniu raczej się nie spełnią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAŚIKA
My mieliśmy jechać do Chorwacji, ale wszystko nie wypaliło. Nie dali mi urlopu w pracy i jesteśmy zmuszeni przełożyć podróż. Ale nawet się cieszę. Jak w Polsce będzie zimno i biało my wybierzemy się do ciepłych krajów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki:)dawno mnie tu nie było i nic nie pisałam:)tym sposobem sporo mnie ominęło;/ Eh wszystko już niby załatwione prócz dekoracji kościoła i mojego bukietu. Nie wiem co zrobić, gdyż 24 września tylko my mamy ślub i cenowo bardzo drogo wychodzi dekoracji Pani która dekoruje normalnie Kościół. W przyszłym tygodniu jadę na degustację ciast i tortu. Muszę też wybrać paczki dla gości. Z suknią miałam straszne przejścia:( nie sądziłam, że Kraków i najbardziej ponoć znany ślubny pasaż tak mnie zawiedzie:(na całej linii:(zwłaszcza, że suknia była droga:( suknia wisi u Mamy w połączonych prześcieradłach:) martwię się bo naoglądałam się innych sukien i moja wydaje się eh:( beznadziejna po prostu:(nie wiem, czy tylko ja mam takie dylematy?:( eh drugiej przecież nie kupię:(musi być ta:( ale jak tak się będę stresowała i tyle dylematów będę miała to nie dożyję do ślubu;p my planowanie ślubu zaczęliśmy od kupna wycieczki:)w styczniu już:)padło na Tunezję... kupiliśmy ją jeszcze przed tą całą burzą i aferą w Tunezji. Mam nadzieję, że teraz sytuacja się tam unormowała. Nie chciałam czekać na oferty last minute, bo po doświadczeniach znajomych z takim kupnem zaraz przed podróżą przeraziłam się. Eh rozpisałam się wybaczcie. Buziaki dla Was wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja suknia juz od 13 sierpnia wisi w szafie - a zakładam ją już w tą sobotę - jej jak ten czas szybko poleciał na koniec tyle spraw jeszcze do załatwienia i w ogóle - nawet 3 osoby w tym tygodniu jeszcze zdecydowały się na przyjście na wesele - dzisiaj zrobiłam pedicure jutro manicur jak sobie pomyślę o tym wszystkim to głowa boli :P trzymajcie za nas kciuki bo nie wiem czy znajdę czas tu wejść :) innym pannom mlodym z 27.08 życzę powodzenia i zero wpadek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PANNAM2011
Ja też mam już swoją suknię w domu i tak jak koleżanka wyżej pisała też miałam okres, że się w niej odkochałam. A w podróż poślubną wyjeżdźamy tydzień po ślubie na Dominikanę. A jaką kupiliście wódkę. My zdeccydowaliśmy się na Krupnik no i jeszcze dodadkowo wino, Zastanawiam się jeszcze czy nie kupić dwóch kartonów jakiejś kolorowej wódki po którą mogą sięgnąć kobiety. Co myślicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna wrzesniowka
85-tka - dziękuję :) Jeśli chodzi o podróż poślubną, to również Teneryfa niecałe 2 tygodnie po ślubie :) A wódkę o ile się nie mylę mamy Stumbras ( z kłosem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wódkę mamy Krupnik, a winko Varna . Do wyboru czerwone lub białe. Trochę dodała otuchy wypowiedź Koleżanki, ,że też miała okres odkochania się w sukni. Eh pozdrawiam ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tami Star
dziewczyny a macie Wieczór Panieński? Już w tą sobotę :) Nie mogę się doczekać :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta711
zazdroszczę Wam tych podróży, nam nawet na głupie mazury się nie uda wyrwać. dzisiaj zrobiłyśmy z mamą ostatnie zakupy więc do środy spokój. jutro jeszcze mycie okien i koniec na razie. a co do sukni to ja swoją mam od marca i też mi się już odwidziała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodajecie mi otuchy z tymi sukniami:D myślałam, że jestem wariatką i mam fanaberie, ale widzę, że to powszechniejsze zjawisko:) my tydzien przed ślubem, zapraszamy młodych gości, jako że mieszkamy razem, do nas do mieszkania więc łączony kawalerski z panieńskim robimy tak kameralnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PANNAM2011
My też prawdopodobnie zrobimy kameralny panieński z kawalerskim dlatego, że dużo osób nie może przyjechać. A to wakacje, a to małe dzieci w domu itd. Szkoda mi trochę bo liczyłam na swoją wielką imprezę na ale jakoś to przeżyję. Mi teraz za to nie daje spać po nocach informacja, że moja świadkowa bierze swoją córeczkę na wesele (1 rok i 11 m-cy) i przyjeźdza jej ojciec żeby się małą opiekować. Niestety wypada mi go zaprosić na weselny obiad, ale gdzie go usadzić i co z nim zrobic dalej to nie mam pojęcia. Niezły numer mi wycięła. A zrzeczy do załatwienia to jeszcze musimy kupić soki i wode i wino. Piszcie co załatwiacie jeszcze, to może przyjdzie mi do głowy, że coś przeoczyłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta711
my robimy wesele z kucharką więc mamy więcej do załatwiania, tzn. ja mam tak naprawdę bo mój pracuje i od poniedziałku ma urlop. muszę jeszcze zamówić owoce i warzywa, we wtorek zamówiłam pieczywo, wczoraj dokończyłam zakupy. wino, napoje i wodę już mamy od tygodnia, chociaż za wodą niegazowaną to się najeździliśmy bo chcieliśmy cisowiankę perlage bo ona jest w 0,7 ale w hurtowni nie było a w sklepach po parę butelek więc tak od sklepu do sklepu jeździliśmy. tort już zamówiony i ogólnie wszystko już jest. od środy zaczynamy szykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna wrzesniowka
Mnie się moja suknia ślubna bardzo podoba :) ( chociaz troche martwie sie jak bedzie wygladala po skroceniu bo byla duzo za dluga) ale za to nie bede miec panienskiego - z rodzinnego miasta wyjechaly wszystkie kolezanki, swiadkowa jest z Warszawy, kolezanki z roku z Łodzi wiec bardzo ciezko byloby cos zorganizowac. Na dodatek biore leki przy ktorych w ogole nie mozna pic alkoholu wiec stwierdzilam ze na kawe i ciastka nie ma sensu ciągnac dziewczyn tyle km - jak widac nie mozna miec wszystkiego. Mam nadzieje, ze na weselu to sobie odbije i sie wybawie z przyjaciolkami za wszystkie czasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna wrzesniowka
Jeszcze co do tych Waszych sukien ( do Panien Młodych ktore chwilowo się w swoich kreacjach odkochały) - nie martwcie sie tym bo po pierwsze nikt z gosci nie bedzie wiedzial ze akurat po zakupie zamarzylyscie o innej a po drugie gwarantuje Wam, ze bedziecie PIĘKNIE wyglądały. Suknie na pewno są śliczne skoro się na nie zdecydowałyście a poza tym makijaż, fryzura i cała ta oprawa też zrobią swoje, każdy padnie z zachwytu jak Was zobaczy :) Jak mówi babcia mojego narzeczonego - 80 lat żyje na tym świecie i jeszcze nie widziała brzydkiej panny młodej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe Panno wrzesniówko świetny post;D od razu się uśmiechnęłam po przeczytaniu zwłaszcza po słowach Babci Narzeczonego:) mam nadzieję właśnie, że jak dojdzie fryzura make up i reszta będę znośnie wyglądać. Już poprosiłam mojego N, że nawet jak mu się coś nie spodoba, żeby broń Boże mi tego nie mówił w dniu ślubu bo będę do samego końca wesela przeżywać;p hehe.. Dzisiaj kupiłam kolczyki ,chociaż marzyłam o długich to kupiłam takie wpineczki z cyrkonii delikatne bardzo, bo mam gorset wyszywany bogato i welon z aplikacjami i stwierdziłam, że bym przesadziła ze strojnością:) ale potem jak rzucę welonem i będzie goła fryzura myślę czy wpiąć coś we włosy po jego ściągnięciu, czy kupić drugą parę kolczyków długich wiszących, albo nic nie robić?eh już sama nie wiem.:) My wesele mamy pod Krakowem w restauracji i jedyne co miałam sama załatwić to alkohol ciasta i tort. Resztę zapewnia restauracja. Nie mam ciast i tortu jeszcze wybranych jadę w tygodniu na degustację i muszę coś postanowić w sprawie przybrania kościoła. I zamówić bukiet i przypinkę. Pozdrawiam Dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta711
ja już kwiaty mam dawno wybrane a kościół załatwia moja koleżanka, która też bierze ślub tego dnia a ja jej dopłacam połowę bo tylko 2 śluby są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka89
ja także biorę ślub we wrześniu, a dokładnie za tydzień. 03.09.2011. Tylko tą pogoda ma się popsuć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, byłam w sobotę mierzyć sukienkę, już uszyta tylko ozdoby do przyszycia i skrócenie jest śliczna, podoba mi się bardziej niż model, który mierzyłam już dawno w salonie a który miał tylko tą różnice, że były inne ozdoby i miała falę na przodzie przy biuście, martwię się tylko pogodą i nie wiem jeszcze jakie bolerko czy etolę wybrać??? rękaw motylek, 3/4 czy długi rękaw.... będę na bieżąco oglądać pogodę.... mam nadzieję, że wszystko się uda, gości dużo nie będzie Rodzina od strony Narzeczonego przyjedzie z daleka... Martwię się tym, że jedna Rodzina z drugą się nie znają :( Umówiona już jestem na makijaż, mam też fajnego fryzjera sprawdzonego, jeszcze nie wiem jaka będzie dekoracja samochodu i bukiet.... 3mam kciuki za wszystkie Panny Młode Wrześniowe!!! Wasz dzień będzie na pewno wyjątkowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAŚIKA
A mnie dopadł stres, ale to tak że wcale nie mam ochoty w ten dzień wychodzić z domu. Najlepiej to bym cichaczem wzięła ten ślub :) Boje się bardzo, należę do ludzi którzy strasznie panikują i przeżywają. Ajjjjj na własne życzenie taki stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna wrzesniowka
Kasika ja też tak mam, ale się nikomu nie przyznaję, a jak na złość wszyscy się pytają czy mam już stresa. Wpajam sobie codziennie: "trzeba się cieszyć, nie denerwować, to radosny dzień a nie smutny" itp. i trochę mi to pomaga bo w gruncie rzeczy to wszystko prawda ale czasami mi się tak troszkę z tremy o tym zapomina ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta711
mój ślub już w sobotę, zaczynam się powoli stresować :) najgorzej będzie na mszy, my mamy ślub na mszy o 18 a jest to msza niedzielna dla osób, które pracują i w niedzielę nie mogą być więc jeszcze ogłoszenia czyta. ale byliśmy w tą sobotę na ślubie u nas w parafii żeby zobaczyć co i jak i całość trwała 50 min. najbardziej boję się kościoła, wszyscy się patrzą. potem wesele już nie będzie takie stresujące, może te początki jak będą śpiewać sto lat i gorzka wódka ale potem każdy zajmie się sobą i będzie ok. wreszcie będzie po wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahossik1991
Pomyśleć że ewunia89 już po ślubie:) ten czas szybko leci;) mój wielki dzień też się zbliża-jeszcze 12 dni.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×