Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wielka zmiana i co

Dawalam klapsy!

Polecane posty

Gość przemoc psychiczna
zjadlo mi "r" - mialo byc "kaRze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej co rzucila w matke
sloiczkiem z kremem - widzisz, zastosowalas wobec swojej mamy przemoc, ktorej ona sama Cie nauczyla. Czyli: nie robisz tego, co ja chce, to ja Ci teraz zadam bol. Proste? Proste. Gdybys byla inaczej wychowywana (bez lania po dupie), umialabys radzic sobie ze swoja zloscia inaczej, niz poprzez rzucanie przedmiotami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @up
Wybacz, ale niestety wbrew przekonaniom, dziecko wcale nie musi doswiadczyc/zobaczyc czegos wczesniej, by wcielac to w zycie. Co do przekonania, ze "przemoc rodzi przemoc" - obserwujac wyczyny tzw "wychowanej bezstresowo" mlodziezy (celowo w cudzyslowiu - prawdziwe wychowanie bezstresowe nie polega na pozwalaniu dziecku na co chce, ale na stosowaniu innych kar niz cielesne), dochodze do wniosku, ze to raczej brak klapsow (a raczej - kar ogolnie) niz ich nadmiar. Ja np dostalam pare razy tzw manto, jak zasluzylam, a w zyciu nie przyszloby mi do glowy uderzac czymkolwiek w mame :) Mialam za to rozne inne przewinienia. Podobnie jak "dziewzyna od kremu" :), kocham ja i uwazam za najcudowniejsza osobe na swiecie:) A tak ogolnie - Zauwazylam, ze w takich dyskusjach zawsze, jak ktos powie, ze dostawal lanie i wyrosl na normalna osobe znajdzie sie ktos, kto zacznie udowadniac mu, ze jego rodzice byli oprawcami, a on sam powinien sie leczyc u 10 specjalistow :) A jeszcze jak, paskud jeden, przyzna sie, ze zasluzyl, ze nie czuje zalu i kocha rodzicow to juz w ogole swiadczy o jego zerowym poczuciu godnosci, czego efektem jest oczywiscie kilka klapsow :) Czyli najfajniej by bylo, jakby kazdy po jednym klapsie w zyciu mial zrujnowana psychike i byl klientem dla kolejnych "psychologow" - celowo uzywam cudzyslowiu, nie chce bowiem nikogo urazic. Obawiam sie po prostu, ze wlasnie tacy "psychologowie", zapewne z checi pozyskania pacjentow probuja wmowic normalnym ludziom bez problemu, ze jednak maja problem :) Co do kwestii karania - co jest lepsze to juz temat na inna dyskusje. Kary "psychologiczne", jak kiedys czytalam, polegaja np na obserwacji, co dziecko lubi - i pozbawianiu go tego (czyli zabieramy ulubiona zabawke, nie pozwalamy ogladac ulubionego programu), albo na wykorzystaniu odrzucenia (czego boja sie dzieci ) - czyli np stawiamy na, powiedzmy minute, delikwenta do przyslowiowego kata, kazemy mu siedziec w pokoju/lazience. I wiecie co? Jakos ten klaps wydaje mi sie z psychicznego punktu dla dziecka najlepsza opcja (przy rozmowie ze znajomymi wyszlo nam, ze wolelismy dostac pare klapsow niz np nie moc ogladac przez tydzien telewizji), co oczywiscie wcale nie oznacza ze jest najlepszym rozwiazaniem. Powiem na koniec jedno - klaps od czasu do czasu nie zryje psychiki dziecka, podobnie jak np pozbawienie go dobranocki - jesli dziecko jest na codzien kochane, przytulane i rodzic spedza z nim duzo czasu. Czyli - nie ma co demonizowac klapsa i traktowac go jak katowanie sznurem od zelazka :), ale i w druga strone - nie mozna twierdzic ze jest on absolutnie niezbedny w wychowaniu, a jezeli ktos go nie nie stosuje, to na pewno wychowuje "rozwrzeszczane bachory" ":) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×