Kocham swoja osobowosc borderline :D

Ja tez jestem borderline i nie mam zamiaru sie na nic leczyc. Czasami juz sama wariuje ze soba.

no właśnie... masz nadmiar energii i nie możesz nigdzie pracować, bo 8 godzin, a 5 min to jednak spora róznica :P

I tak trzymaj :D A ze soba sie lepiej poczujesz jak wejdziesz w towarzystwo co cie zaakceptuje taka jaka jestes i nie bedzie oczekiwalo zmiany :)

Dobra świry, idę spać. Dosranoc.

Nie no zartowalem z ta praca :D Az tak zle nie jest :D Niemniej jednak moim marzeniem jest gra i spiewanie w zespole a nie jakis tam etat w firmie :P

a niech ktos spróbuje opisać siebie trochę dokładniej. Ciekawi mnie to czym to się objawia, ale na przykładach. Np. wstajesz rano i co...?? masz happy nastrój, a potem niby wpadasz w agresję... albo, że nie potrafisz poukładać sobie niczego w głowie bo masz różne dziwne myśli.. ??

Heh no wiec tak: jak rano wstaje to zawsze jestem mozna by rzecz "czysta kartka" a pozniej przez dzien sie we mnie gromadza rozne emocje, np. jak jestem z jakas osoba to od jakis drobnych sygnalow z jej strony zalezy moj humor i moja opinia o niej, emocje interpersonalne sa silne i zmieniaja sie z blahych powodow, czasem ciezko jest opanowac agresje ktora powstaje z powodu jakiejs glupoty jaka ci ktos powie, normalnie bys tego zle nie odebral, ale czasem przy gorszym nastroju ktorym w borderline jest zawsze dysforia (drazliwosc) a nie po prostu smutek jak u zwyklego czlowieka, jest zwiekszone ryzyko impulsywnosci w kontakcie z czlowiekiem.

no to tez tak mam i to znaczy, że mam tego bordelina?

A skad ja moge wiedziec czy masz? W borderline to jest tak mniej wiecej ze np. przegrasz w sapera i wpadasz w agresje, rozwalasz klawiature i pozniej musisz isc do sklepu kupic nowa :D moze lekka przesada ale chodzi o to ze zlosc/agresja/frustracja/whatever nie jest nigdy adekwatna do sytuacji

Ze mna jest tak samo dokladnie jak z Dissection___ Te same uczucia i takie same wplywy.

zawsze myślałam że jestem nadpobudliwa i szybko się wnerwiam z byle powodu, ale zeby od razu taka diagnoza :o dzieki za pomoc. Może są na to jakieś leki...

czyli zachowania nie adekwatne do sytuacji. A jak cię bawi coś, z czego nikt się nie smieje, np pogrzeb, trumna wjeżdża do grobu a ty masz atak smiechu bo cos ci to przypomniało to niby też?

Happy Feet jest na to sposob po prostu znalezc sobie towarzystwo takie ktore ciebie zaakceptuje, szukac ludzi szalonych a nie stonowanych i zrownowazonych :D na tle szalonych nie robimy az tak duzego wrazenia :D

Ja popadam ze skrajnosci w skarjnosc. Kocham, a jednoczesnie nienawidze. Potrafie byc mila i cudowna dla ukochanej osoby a za minute czuc, ze nie chce go widziec tak zupelnie bez powodu. Napady euforii. Bezpodstawne. Albo napady agresji, smutku. Mam dwie twarze. W sumie to nikt o tym nie wie oprocz mojego partnera, Jemu musialam powiedziec. teraz jest mu latwiej i rozumie mnie lepiej. Razem pracujemy nad wszystkim. W sumie to nie da sie ze mna zyc. Mam osobowosc psychopatyczna, antyspoleczna.

na tle szalonych np w szpitalu :D

Kochany, ale ja uwielbiam robic wrazenie. :) To ta lepsza strona medalu. Ludzie sie we mnie zakochuja. Ale te relacje sa bardzo toksyczne. Ale oni nawet o tym nie wiedza a ja juz od samego poczatku wiem jak bedzie. Uwazam sie za kogos lepszego niz wszyscy, ale nie daje nikomu o tym znac. Wiem co ludzie mysla jeszcze zanim sie odezwa. :)

Cos ty Happy Feet !!! Ja przez cale zycie szukam tylko takich jak ty osob to towarzystwo bo wlasnie z tymi "normalnymi" stabilnymi nie potrafie zyc, nudza mnie i irytuja. Rozumiem twoja niska samoocene: za duzo wizyt u terapeuty, za duzo zrownowazonych psychicznie krewnych, przyjaciol i pewnie chlopak tez, a jakbys sobie znalazla towarzystwo szalencow takich jak ja to kazdy by cie polubil :D

Ide juz spac, bo juz czas na mnie. Ale z checia pogawedzilabym z Wami innym razem. Sciskam mocno i glowa do gory! Jestesmy wyjatkowi.

Kochany, ja tez nie potrafie porozumiec sie z normalnymi i zyc z nimi. Sa dla mnie zbyt nudni, zbyt rutynowi, szarzy, ponurzy, nienawidze takich ludzi. Tacy stereotypiarze. Jednak na ich tle czuje sie kims lepszym. A i oni to odczuwaja, ze sa kims gorszym w moim towarzystwie. Czasami udaje. Potrafie dostosowac sie do kazdej sytuacji i jestem fantastyczna aktorka. Potrafie wspolgrac z ludzmi, ktorzy aktualnie wcale mi nie odpowiadaja.

Pogadamy jak bedzie znowu okazja, ja z checia :D

Dobranoc! :-*

ja tez dzięki

Dobranoc :*

W jakim jestescie wieku? Ja mam 27.

Dobranoc

20

my też :)

To mlodziutki jestes. I juz takie cos u siebie wykryles. :) Kontynuujcie topik bo ciekawy. Bede wpadac jak tylko czas i zycie pozwoli. Buziaki!! Pa!

No ja myslalem na poczatku ze to dojrzewanie ale okazuje sie ze raczej borderline :) Ciesze sie z tego powodu bo gdyby to bylo tylko dojrzewanie to bym za pare lat stal sie szary :P

może ci to przejdzie.. pozostań przy nadziei :P