Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smerfetka83

Postarajmy się razem o upragnione dzieciątko :-)

Polecane posty

Hej dziewczynki ale się rozpisałyście czytam i czytam.... smerfetka83 najpierw gin kazał mi zrobić wszystkie badania ale potem stwierdził że jak przyjdę do niego za 2 tyg. to wtedy będę robić badania na razie biorę tylko duphaston i kwas foliowy kochana życzę Ci żebyś jednak nie dostała tego okresu a co za tym idzie żebyś miała dzidziusia :) Izabelka_ nie myśl tak negatywnie a może akurat się uda trzeba myśleć że się uda i się uda (ale śmiesznie napisałam hihih) e-mile tak tak ćwicz męża żeby miał dobre nasionka :) a chociaż dostałaś okres to i tak pomyśl że szybciej będziesz mogła się postarać o maleństwo co nie ukrywam jest baaaaardzo przyjemne :P ashley_1985 witaj nie przejmuj się ja miałam podobnie mąż robił badania i z nim było ok za to moje jajniki a raczej jajnik był pozrastany i jajowody niedrożne więc miałam laparoskopię no i po 2 miesiącach.... udało nam się trzeba tylko wierzyć że będzie dobrze A ja to się tak ostatnio śmiesznie czuję nic mi się nie chce zjadłam dzisiaj 2 ogórki i się zakwasiłam a jak jechałam samochodem to zrobiło mi się niedobrze a tak poza tym to sikam jak najęta cały czas cera mi się pogorszyła no i brzuch mnie boli czytałam że to całkiem normalne no ale nie wiem w końcu to moja pierwsza ciąża :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz siedzę i się nudzę bo przyjechała moja szwagierka z mężem no i faceci poszli sobie na piwko taka mojego mężula ogarnęła senność po tych 2 piwach że śpi no a mi się nudzi. Poza ty u mnie tragiczna pogoda tylko czekać aż zacznie padać więc jakikolwiek spacer odpada :( Zostaje mi tylko net i Wy chociaż net mi dzisiaj szwankuje i się wkurzam bo strony mi się ładują po pół godz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Wczoraj organizowałam przyjaciółce wieczór panieński i troszkę zabalowałyśmy, tak też dopiero co wstałam i obiadek gotuję :) Mój ukochany pojechał do kumpli oglądać F1, jakby w domu telewizora nie było :) MARGO SSERDECZNIE CI GRATULUJĘ I MĘŻUSIOWI ROWNIEŻ Za pozostałe trzymam mocno kciuki, bo napewno się uda!!!! Ja cały czas czekam na okres. Wczoraj odstawiłam luteinę i jak lekarz powiedział dostanę okres z odstawienia tylko nie zapytałam po jakim czasie, ale pewnie jutro najpóźniej we wtorek. Na 19 lipca jestem zapisana do szpitala na badania związane z cytomegalią, mam nadzieję, że się wszystko wyjaśni i będę wiedziała na czym stoję. Już nie mogę się doczekać. Dziś jest piknik lotniczy i wybieramy się po południu, chociaż z balkonu wszystko swietnie widać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam dzisiaj fajny dzień,bo odstawiłam swoich chłopaków do teściów,a sama pojechałam na spotkanie z koleżanką ze studiów.Powspominałyśmy sobie studenckie czasy i doszłyśmy do wniosku,że z chęcią byśmy do nich wróciły :-) Nikita napisz coś więcej o tym wieczorze panieńskim-jak go zorganizowałaś,co przyjaciółka dostała itp. Pytam,bo ja w sobotę też się wybieram na panieńskie mojej koleżanki i nie mam bladego pojęcia,co jej mogę kupić.Myślałam o bieliźnie,ale kurczę nie znam jej dokładnych rozmiarów ;-) I kurczę nie wiem,jak to jest w końcu z tą luteiną...Bo mi lekarz chce ją przepisywać na wspomaganie mojego zajścia w ciąże,a Tobie na wywołanie okresu-nic już nie rozumiem :-/ Mila a co to za specyfik na polepszenie nasienia?Może i ja bym swojego M nim nafaszerowała ;-) Izka a Ty kobieto nie nastawiaj się negatywnie i spokojnie czekaj na niepojawienie się @ :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo a mam do Ciebie takie pytanie- związane z laparoskopią. Opowiedz mi o tym nieco, ile dni byłaś w szpitalu, czy miałaś znieczulenie ogólnie czy to miejscowe? Bardzo bolało po zabiegu? Ja wiem, że jeśli się nie uda zajśc w ciążę, będę musiała diagnozować ogniska endometriozy przez metodę laparoskopii i ewentualnie drożność jajowodów poprawiać itd I bardzo się boję na samą myśl.. Mam nadzieję, że mi się uda zajśc w ciążę bez tego :( Strasznie boję się igieł, naprawde to moja fobia. W ogóle szpitali itd. Jak pomyślę, że mam mieć kiedyś operację... to aż się cała trzęsę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasienie a dokładnie jakośc i ruchliwośc plemników poprawia L karnityna i cynk. Dlatego mój mężuś będzie od poniedziałku wcinał L karnitynę, cynk już od dzisiaj :) Ja właśnie wcinam kaszę mannę na mleku. Nie wiem co mnie naszłoo. Brzuch mnie dzisiaj przez ten okres bolał jednak, popołudniu spałam. Jak się obudziłam to się we mnie wpatrywał i mnie głaskał po włosach mój mężuś a kiciek wtulony we mnie spał. Jak ja kocham tą moją "rodzinkę" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do koleżanek ze studióipca moja najlepsza przyjaciółka do mnie przyjedzie na weekend, tak się cieszę! od kiedy wyjechałam za granicę to widujemy się rzadziej, chociaż i tak staram się być w Polsce minimum raz na 3 miesiące ale to nie to samo tęskni się do zwariowanych czasów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki e-mile Jesteśmy małżeństwem ponad 2lata i od razu po ślubie zaczęliśmy się starać. Niestety pochrzaniły mi się cykle, musiała mi je gina wyregulować a potem staranka - bezskuteczne :(. Miałam robione hormony, gsh, mąż nasienie - wszystko oki. Dostałam leki na wywołanie owulki, ale też nic - bo co, bo pani dr nie przyszło do głowy sprawdzić czy mam tą owulkę. A leki niestety nie pomogły. Od sierpnia 2009r zmieniłam lekarza - dostałam znowu leki na wywołanie owulki - bromergon i clostilbegyt - ale niestety efektów zadnych. Cykle mam 28 - 33dniowe.....już sama nie wiem. Na razie mam przerwę, bo gino na urlopie....a potem zobaczymy jak będzie z moją psychiką :(:( aaaaaaaaa mam 32lata, niestety :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A próbowałaś jeść witaminę b6 i magnez? Podobno dobrze działa na hormony i cykle 100mg dziennie witaminy b6 plus magnez Ja jem witaminkę b6 i magnez, plus krople mastodynon które też regulują cykl (po 1,5 miesiąca dopiero zaczynają działać, ale to ziołowe krople i podobno naprawdę dobre, są bez recepty) Może to stres tak na Ciebie działa? staraj się podejśc do tego z uśmiechem im więcej nieudanych prób tym bliżej udanej :)) ja mam endometriozę oraz coś jak zespół policystycznych jajników, ale nie mam typowych objawów poza tworzeniem się cyst z jajeczka na jajniku ale nie załamuję się, biorę kropelki o których wspominałam, witaminkę b6, magnez, wapno robiłam test owulacyjny w tamtym cyklu, był wynik pozytywny, wiem, że mam owulacje spróbuj z tymi kroplami, co Ci szkodzi w Polsce ponoc nie są one najtańsze-tańsze są tabletki o tej samej nazwie, ale podobno krople działają lepiej i nie mają skutków ubocznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Misiu wśród nas :-) Kochana wiem,że tak długi czas staranek zniechęca,ale może wykorzystajcie z mężem letni czas i szalejcie na całego ;-) Zobaczysz,że jeszcze będziesz przytulała do piersi swoje dzieciątko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz w sumie cykle mam w miarę regularne....A z tą witaminą b6 i magnezem spróbuję :):) bo do tych leków to biorę tylko folik.....A Ty długo się już starasz??? No fakt, stres mnie pomału zżera :( każdy nieudany cykl powoduje, że się tak dołuję, rozklejam...mój mąż chyba ma mnie czasami dość.....nie wiem jak ja przetrwam kolejną nieudanę próbę, bo w tym cyklu chyba szans nie mamy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smerfetka dzięki - wierzę w to, że będę mieć dzieciaczka ale wiesz - najgorsze jest to czekanie__Wszystkim się dookoła jakoś udaje tylko nie człowiekowi :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka My staramy się dopiero 2 miesiące. Naszło nas jako, że właśnie wzięliśmy ślub, poza tym lekarz powiedział, że mamy się starać póki jeszcze mam w miarę regularne cykle i owulacje. Poza tym bardzo chciałabym mieć dziecko.. Też przy 1 próbie miałam nadzieję, że się od razu uda :P Druga próba- noc poślubna :D nie udało się- mam właśnie okres. Ale ejstem pozytywnie nastawiona. Mimo iż lekarz powiedział wprost, że nie będzie łatwo. Musisz mniej myśleć o tym, stres to największa przeszkoda. Musisz też pomyśleć o swoim mężu, na niego stres też źle wpływa- a dokładniej na jakość jego nasienia. Potraktujcie to jako coś fajnego a nie jako główny życiowy cel. Trochę luzu! Ja przy 1 próbie płakałam jak nie wyszło. Nawet ze stresu okres mi się spóźnił 5 dni. Ale teraz mimo, że dostałam zaś okres-jestem nastawiona pozytywnie. Ty też spróbuj :) Zadbaj o swoje zdrowie, jedz witaminki, pij soki, zdrowo się odżywiaj i będzie git:D a póki co dziewczyny cieszmy się wolnością:D bo niebawem imprezki się skończą i będą pieluszki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe i stare staraczki:) Ja nie zaglądam tak często jakbym chciała,ale to i praca ,a teraz wolny weekend spędziłam cały z rodziną poza domkiem. Było miło a wieczorkiem spełnaliśmy nasz miły obowiązek,mam nadzieję,że owocny ;) Tak się rozpisałyście,że było do poczytania,fajnie ,że topik tak żyje:) Smerfetka nic nie napisałaś dziś o okresie,więc mam nadzieję,że nie nadejdzie;) Miśka ja też wiem co to doły (zresztą jak wszystkie pewnie tutaj),ale ja też popadałam w straszne doły,moje rozczarowania były ogromne,nie radziłam sobie z tym aż w końcu powiedziałam dość ,wrzucam na luz,zobaczymy jak będzie przy kolejnym terminie spodziewanej miesiączki,mam nadzieję,że tym razem dam radę do tego zdrowiej podejść e-mile już poinformowała męża,że zacznie zażywać l-karnitynę i cynk,może pomoże,a na pewno nie zaszkodzi ,więc warto spróbować Ja już chyba po owulce,w ogóle to nie wiem czy miałam ,bo śluzu owulacyjnego nie widziałam,jednak według wyliczeń powinnam być po. Dziś się trochę zdziwiłam nieprzyjemnie ,bo sprawdzałam śluz przy szyjce i był biały ,grudkowaty,ale... z bardzo niemiłym zapachem,nigdy wcześniej tego nie zauważyłam,nie wiem czy to nie oznaka jakiejś infekcji W ogóle to mam dziwne pobolewanie piersi,takie ciągnięcia i smiałam się z męża,bo stwierdził ,że to pewnie oznaka ciąży,a ja bym w niej musiała być góra 3 dni :D Ale jednak to miłe,że tak się interesuje ,widzę przynajmniej ,że mu zależy na tej ciąży,zresztą chciałam kupić test owulacyjny ,ale tak we wrześniu,a mąż naciska żeby zrobić to już teraz,tak żeby na następną owulkę już był,miłe:) Pozdrawiam Was gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Ja mam dziś straszny humor nawet wstyd pisać co się stało pisałam że mój mąż wypił piwo ze swoim szwagrem potem pojechaliśmy do nich no i że przestało padać to na wiejski festyn :) Jak tylko przyszliśmy zrobiło mi się totalnie słabo usiedliśmy na ławce i jak mąż się pytał czy może byśmy pojechali do domu stwierdziłam że mi przejdzie no i przeszło faceci rozbawieni pili piwo za piwem w końcu się wkurzyłam i powiedziałam że jedziemy oczywiście wyciągałam ich bardzo długo dodam że jechaliśmy 1 samochodem w końcu pojechaliśmy do domu zrobiłam mężowi awanturę że jest nieodpowiedzialny i ze my mamy mieć dziecko a on się tak zachowuje Oczywiście pół nocy mnie przepraszał że on to jest totalnym idiotą i że my się dla niego liczymy najbardziej no i od rana telefony ale ja jestem zła i powiedziałam mu ze pogadamy jak zmieni swoje postępowanie i nastawienie do życia bo nasze życie nieznacznie zaczyna się zmieniać A w dodatku znalazłam kleszcza u siebie i go wyciągnęłam całego i przemyłam spirytusem to może być coś złego??? Miśkaaaa witaj i trzymam kciuki za następny cykl Mila kochana wszystko Ci napiszę tylko później bo właśnie zaraz siostra ma mi przywieść moje ukochane szkrabki Kacpiego 4 latka i Lolę 1,5 także lece potem się odezwę biuziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka witaj wśród nas!!! Stylowa super że masz tak wspaniałego męża. Ja wczoraj pokłóciłam się ze swoim facetem. Nie wiem jak to jest, ale ja potrzebuję czułości itp, a on poprostu nic - od dwóch tygodni (od owulacji) nie kochaliśmy się i nie widzę z jego strony nawet najmniejszego zainteresowania moją osobą. Kocham go, ale coś mi się wydaje że to jednostronne. Czuję się odepchnięta, odsunięta. Co jakiś czas coś przebąkuje że chciałby mieć dziecko, ale jak już pytam o ślub to mówi że on nie jest jeszcze pewnien. Nie rozumiem go. Ja bardzo chcę mieć dziecko dlatego nie protestuję, ale powoli dorastam do decyzji o rozstaniu - on jeszcze nie dorósł do związku, jemu potrzebna jest mamusia, a chłop ma 30lat!!! Dziś rano to nawet buziaka na dwoidzenia nie dostałam, nie mówiąc że "kocham" słyszę tylko wówczas kiedy się o to upomnę. Dramat, normalnie płakać mi się chce!!! Czy na świecie istnieją normalni faceci????? Smerfetka z luteiną jest tak - jeżeli nie jesteś w ciąży to i tak przyjdzie @, a jeżeli jesteś to ona wspomoże ciążę. To w takim telegraficznym skrócie. Co do wieczoru panieńskiego to tak: zorganizowałyśmy jej cały dzień. Najpierw super kąpiel, z różnymi pachnącymi dodatkami. Następnie manicure i makijaż. Później wybrałyśmy się w 14 bab do teatru, a potem impreza w domu. Menu proste ale robiące wrażenie. Nie było tańcącego pana - nie chciała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! Mila jesteś świetna, a Twoje podejście zasługuje na pochwałę i naśladowanie :) No i mam nowe motto starania się o dzidzie "im więcej nieudanych prób tym bliżej udanej" - boskie :D A z tymi chłopami to już tak chyba jest. Oni mniej się tym przejmują. Mój mąż też mnie na ziemie sprowadzał i mówił, że nie ma co się tak ekscytować dopuki test nie wyjdzie pozytywnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już nie wiem co ze mną nie tak!!! Teraz czekam na @ - pewnie ją dostanę - boli mnie brzuch. Tylko nie wiem dlaczego kawka mi nie smakuje - hehehe. Dziś według wszelkich wyliczeń powinnam ją dostać, ewentualnie jutro - poczekamy zobaczymy!!! Ashley, masz super motto!!!!! A co do facetów to oni chyba spadli z kosmosu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikitko- jeśli facet jest taki oschły, to Ty zacznij go olewać, podziała! Sam przyleci :) Czasem oni tacy są-oschli, marudni ale nie oznacza to, że nas nie kochają, po prostu mają inne mózgi niż kobiety, które z racji hormonów są wrażliwsze i potrzebują więcej ciepłych słów itd A poza tym spróbuj z nim porozmawiać na spokojnie, może przy kolacji z winkiem i świecami? Może wystarczy mu powiedzieć aby był teraz gdy tego potrzebujesz, bardziej czuły :) Mój R. powiedział, że jak robi coś nie tak itd to muszę mu mówić, bo jak on ma się domyślić co mnie rani i boli. Że możemy się nie zgadzać itd ale musimy mówić co w nas siedzi No i mu mówię. Nawet jak się nie zgadza i uważa, że przesadzam to później i tak stara się o to abym czuła się dobrze i aby mnie już nie ranić w dany sposób. Np ostatnio mu powiedziałam, że faceci jak wezmą ślub to się chcą tym chwalić i np wstawiają sobie chociaż jedną fotkę na profil na facebooku ze ślubu. On powiedział, że ja nie mogę mu mówić i kazać czegoś wstawiać na profil - zgodziłam się, że nie mogę mu rozkazywać. Ale później powiedział, że po prostu chciał wybrać kilka ładnych zdjęć. No i wstawił kilka. A zauważyłam też, że wysłał wszystkim znajomym swoim z pracy link na album na picasie z naszymi ślubnymi zdjęciami :) I już nie czuję się, że nie chce się mną pochwalić i się mnie wstydzi :P A dzisiaj rano wchodzę na facebook a tu na jego profilu album z nazwą w postaci moich inicjałów i 13 zdjęć na których jestem tylko ja :P niby nie zgadzał się ze mną, ale przejął się tym, że mi było smutno, że nie chce się mną pochwalić :P wiem wiem jestem próżna :D ale do czego dążę- trzeba mówić o swoich emocjach i uczuciach spróbuj Nikitko pogadać ze swoim ukochanym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana e-mile właśnie jest to o czym mówisz - ja chcę rozmawiać, ale to nic nie daje. Miałam podobną sytuację - było mi przykro że jesteśmy razem tak długo a on nawet nie ma ani jednego mojego zdjęcia - powiedziałam mu to dwa i pół miesiąca temu. Obiecał, że wstawi nasze wspólne zdjęcia, ale do dziś nic się nie zmieniło. Ja wychodzę z założenia że jak ktoś czegoś chce to nic mu w tym nie przeszkodzi, a on cały czas wymyśla, że a to nie miał czasu a to coś tam - a swoją droga siedzi na youtube i ogląda jakieś pierdoły. Cały czas staram się go usprawiedliwiać, ale chyba powinnam zdjąć różowe okulary i przejrzeć na oczy. Szczególnie że do niby koleżanki napisał maila, że jest cudowna, seksowna i czy wie jak działa na facetów, że jak patrzy na jej zdjęcie to zaraz eksploduje. Do mnie nawet nie mówi, że ładnie wyglądam. Sorki, że się tak żalę, ale czuję się nie doceniana przez niego i nie wiem jak sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej-ja rozumiem Twój smutek i rozczarowanie. Może zacznij zachowywać się tak jak on. Usuń wspólne fotki z nk czy facebooka. A co do maila do koleżanki-to ja bym mu powiedziała, żeby się do niej wynosił jak jest taka seksowna.. Ja powiedziałam mojemu mężowi kiedyś, że ja rozumiem, że niejedna kobieta jest piękna i on to będzie zauważał. Ja też widząc przystojniaka na ulicy myślę- ale ciacho. Ale piękno związku polega na tym, że mimo piękna ludzi wokół, jesteśmy tylko dla siebie. Słuchaj ja miałam podobną sytuację. Mój mąż też przez internet z jakąś rozmawiał i flirtował- że tak to ujmę. Przejżałam ich korespondencję i zrobiłam mu awanturę i postanowiłam odejść. Dałam mu tylko dlatego szansę, że błagał, płakał i naprawdę cierpiał i wiedział, że zrobił źle. Ponadto on jej opowiadał o mnie i gdy ona do niego napisała, że chciałaby się spotkać to on jej napisał, że jest bardzo atrakcyjna i przeszło mu przez myśl jakby to z nią było ale jest ze mną i jest mi wierny. I że to odróżnia człowieka od zwierzęcia, że człowiek potrafi zahamować swoje rządze. Wybaczyłam mu ale powiedziałam, że jeśli jeszcze raz się coś taiego zdarzy, to odejdę i koniec kropka. Długo musiał moje zaufanie odbudowywać. Ja np rozumiem, że nieraz pojawi się jakaś pokusa, ale w miłości chodzi o to, że nawet gdy już przejdzie to zafascynowanie i ta miłośc będzie miała bardziej mentalny wymiar, to mimo pokus zewnętrznych trzymamy się ukochanej osoby i przysięgi jaką się jej złożyło. Ja myślę, że mój mąż uczył się bycia w normalnym wartościowym związku, ja też, wciąż się uczymy. Sam mi mówi często, że on się cały czas uczy jak być tym idealnym mężem. Może Twój facet też musi się nauczyć a Ty mu musisz pomóc Ale naturalnie jeśli on jest tak toporny na rozmowy itd, musisz mu inaczej uzmysłowić, o co chodzi w związku. Ja bym na Twoim miejscu go zaczęła olewać, stroić się, wychodzić sama. Niech jakaś iskierka zazdrości się pojawi, niech on wreszcie zrozumie, że jeśli on o Ciebie nie zabiega i nie dba to kto inny może to zrobić i znajdzie się niejeden chętny na jego miejsce. Mężczyźni lubią walczyć :) Coś oczywistego nie jest tak atrakcyjne jak coś o co trzeba się postarać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!! Ale tu postow ;-) Margo musisz obserwować to miejsce, jeżeli będzie w tych okolicach pojawiał się czerwony rumień musisz jak najszybciej zgłosić się do lekarza. Całe szczęście że nie wszystkie kleszcze przenoszą bolerioze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka witam cie serdecznie :) ojej nie bylo mnie pare dni a tu tyle do czytania !!! MARGO JAK JA SIE CIESZE ZE JESTES PIERWSZA TUTAJ MAMUSIA !!!jeju to napewno wspaniale uczucie,nawet sobie nie wyobrazam ja mam od wczoraj dni plodne no i majstrujemy juz od paru dni :)mielismy na weekend gosci no ale to moejgo kochanego jakos nie powstrzymalo :) ale jakos nie potrafie sie pozytywnie nastawic ze sie uda no a Mila jestes naprawde kobieta znajaca zycie i jak cos chetnie poczytam twojej rady jak bede miec cos na sercu Izka a co u ciebie ?jakie masz przeczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalka1983
Jestem tu nowa dziwuszki ale naarzie boje sie brac czynny udzial w dyskusji. Boje sie nakrecania na objawy ciazowe :) Margo a ja mam do Ciebie pytanie, w ktorym tygodniu jestes i w ktorym zaczely Cie bolec piersi? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka deser :) majstrujcie majstrujcie, może coś wymajstrujecie :D kalka- ale my tu właśnie staramy się nie nakręcać niepotrzebnie, spokojnie majstrujemy a schizujemy dopiero jak się okres nie zjawi :P do terminu okresu schizowanie zabronione :P a jak nie wychodzi to nie ma smutku a nadzieja, że już coraz bliżej udanej próby :) ja dziewuszki właśnie odebrałam zamówione meble i skręciłam w 15 minut sama fotel :D wygodniutki szafę korci mnie by skręcić ale obiecałam mężowi, że nie będę skręcać myślę, że bym dała radę, ale dam mu też się wykazać :P a powiedzcie mi kochane jak to z Waszymi facetami i alkoholem? ograniczają na czas starań? mój powiedział, że postara się ograniczyć ostro wszelkie używki, ponoć wpływają na jakość nasienia no ale zobaczymy jak mu to wydjzie :P już dzisiaj kolega go do knajpki na mecz wołał, zobaczymy co tam w tej knajpie wypije :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic mi nie mów na temat używek - mój ostatnio jara jak smok, nie mówiąc o tonach piwa wypitego podczas ostatnich meczów. Właśnie wczoraj próbowałam wygnegocjować, żeby trochę przystopował. I wiecie co powiedział - że jak będę w ciąży - dobre, tylko ciekawe jakim cudem mam zajść w tą ciążę :) Oni naprawdę ciężko kumają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mój lubi alkohol jak gdzieś idziemy, nie piej dużo piwa, nie upija się ale zdarzy mu się z kolegami np 2 kieliszki jakiejś ziołowej czeskiej wódeczki albo małe piwko, czy odrobina wina. Martwi mnie czy to nie ma wpływu na jego nasienie, dlatego ustaliliśmy, że przystopuje. Palenie ograniczył, pali np 2-3 dziennie a czasem w ogóle. Ehh te chłopy, ciężko im z czegoś rezygnować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×