Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawiająca........34

Mój partner chce dać nam czas, ale czy to ma sens?

Polecane posty

Gość zielonepomidory
moim zdaniem ma kogoś na boku albo sie jeszcze nie wyszalał. jeżeli ma kogoś na boku to trzyma Cie żeby miał po prostu do kogo wrócić jakby mu się nie udało. bardzo wygodna sytuacja... jeżeli zaś sie nie wyszalał to go olej bo świadczy to tylko o tym że jest niedojrzały ja dziecko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca........34
twierdzi że nie ma, ale jeśli się nie wyszalał to znaczy że bedzie miał, no bo co kryje sie pod slowem "wyszalał" inne kobiety dziewczyny jak dobrze, ze piszecie do mnie, upewniacie mnie w przekonaniu ze dobrze robię odchodząc on nie wroci, wiem to i to jest takie przygniatajace a jesli juz zawsze będe sama:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
nie będziesz sama! masz dopiero!!!! 34 lata. Całe życie przed Tobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiająca- jako kobieta, która szanuje siebie i swoje uczucia powinnaś powiedzieć: 'Związek to nie zabawa i jeżeli postanowiłeś, że chcesz odpocząć i przemyśleć wszystko to odpoczywaj, ale beze mnie...powrotów nie będzie'. Jeżeli tak jak mówisz..'jest przystojny i zabawi się z jakimś lachonem w clubie'...to na co Ci taki facet?? Chcesz żyć w ciągłej niepewności typu: zdradzi czy nie zdradzi? będzie chciał ode mnie odpocząć czy nie? Kopnij frajera w dupę, bo ewidentnie ma kogoś na oku i chce sobie poużywać. Jeżeli martwisz się, że będziesz sama to przestań to robić! Co jest lepsze? Bycie szczęśliwą samotną kobietą czy życie w smutku przy boku jakiegoś Frajera? Odpowiedź jest chyba prosta. Uważam, że każdemu jest coś w życiu pisane, nie można uszczęśliwiać samego siebie na siłę. Jak nie teraz to później, ale trafi się w końcu ktoś, kto na Ciebie zasługuje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca.........34
tak czytam to co napisaliście i przekonuję siebie, że nalezy odejść, chociaż moje serce nie chce a on nawet nie zadzwonił do mnie jescze widze jak nasz związek umiera i nic nie mogę zrobić:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonepomidory
jeżeli się jeszcze nie odezwał to sądzę że realizuje swoje cele.... nie odzywa się a ty jestes nie pewna co sie w ogóle dzieje... czy podjął jakąś decyzję, czy jesteście jeszcze razem itp... wydaje mi sie że nie będzie się odzywał aż do momentu gdy zauwazy że TA DRUGA nie jest taka jak myślał albo że bycie z kimkolwiek jest lepsza niż bycie samemu... odezwie się jak mu zacznie czegoś brakować ale nie myl tego z miłością bo to nie to samo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonepomidory
OLEJ FRAJERA:):):) tego kwiatu jest pół światu...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca.........34
staram się olać, ale i tak wieczorem spotkamy sie w domu, do tego czasu nawet jak zadzwoni nie mam zamiaru odebrac tel rany, jak ja sobie mam poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez dałam czas mojemu facetowi
moja droga bardzo ci współczuję ale na tym powinnas zakończyc związek,trudno jest się wypowiadac bo każdy jest inny,mnie spotkało to samo, mój facet powidział mi że nie jest gotowy i chce czasu na przemyslenia, myślałam że umrę (nadal nie jest łatwo),tez słyszałam jaka jestem dla niego ważna,po rozstaniu początkowo odzywal się żadko (raz na tydzień),pisał że tęskni a po miesiącu przestal odzywac się wogóle, powiem ci tak, jak sie kocha to się nie odchodzi nawet na tydzien,taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez dałam czas mojemu facetowi
moja droga bardzo ci współczuję ale na tym powinnas zakończyc związek,trudno jest się wypowiadac bo każdy jest inny,mnie spotkało to samo, mój facet powidział mi że nie jest gotowy i chce czasu na przemyslenia, myślałam że umrę (nadal nie jest łatwo),tez słyszałam jaka jestem dla niego ważna,po rozstaniu początkowo odzywal się żadko (raz na tydzień),pisał że tęskni a po miesiącu przestal odzywac się wogóle, powiem ci tak, jak sie kocha to się nie odchodzi nawet na tydzien,taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca.........34
mam w sobie bardzo dużo żalu, nie umiem sobie z tym poradzić, chciałabym wyżucić go z siebie, bo nosic w sobie to nie ma sensu, ale jak pozbyc sie zalu, złych emocji, poczucia wyżucenia, smutku, czas...wiem pomoże ale ja chcialabym to przyśpieszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca.....34
w pracy wszyscy juz wyszli, a ja nawet siły płakać nie mam, chciałabym te wszystkie emocje wyrzucic z siebie on się nie odezwał najgorsze jest to, że muszę szukac nowego mieszkania, bo w lipcu zamieszkam u kumpeli a w sierpniu muszę juz miec swoje więc dopiero w sierpniu znajde swoj kąt i będę zaczynała od nowa, jeszcze kilka przeprowadzek mnie czeka nie potrafie opisać jak zle się czuję z tym, że on chce odejść, moje poczucie wartości legło w gruzach, bo to oznacza że mnie nie pokochał, że nie jestem ważna dla niego, atrakcyjna, że chce innaej bo czy to jest możliwe żeby mężczyzna wyciszył się tylko poto by zastanowić się nad swoimi uczuciami? dziś rano tulił mnie i mówił, że nie chce się rozstawać ale nie może też być tak, że on nie jest pewien, że on powinien się upwenic i wtedy dawać z siebie wszystko w tym związku minął miesiące i minie nasz związek, nie wiem czy pozwolę mu wrocić, nie wiem, ale powiedziałam mu już ze powrotów u mnie nie ma i widzę że go to stopuje, tylko że ja nie będę już go zatrzymywala pozostanie mi ból.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca.....34
spotkaliśmy się wczoraj w domu i rozmawialiśmy, powiedziałam że powrotów nie będzie, że jak się kogoś kocha to się nie odchodzi na jakis czas, no i on powiedział, żebyśmy nie rozstawali się, potem powiedział że mnie kocha, ale nie było jakiegoś wielkiego przypływu uczuć, może to ze stresu bo ostatnio mamy go bardzo dużo ale chyba teraz powinien walczyc, a ja jakos tego nie czuję, może za dużo jest w nas żalu, może trzeba czasu, chociaz kilka dni umówiłam się dzis ze znajomą, dawną znajomą, ona jest psychterapeutką, chce tą cała sytuację przeanalizaować no i idę spać dzis do kumpeli, zostanę tam chyba do piątku, muszę sobie to wszystko poukładać zastanawiam się nnad spotkaniem z nim jutro na mieście i przeanalizowanie sytuacji na zimno, ale jeszcze nic mu nie mówiłam, zobacze co będę czuła po dzisiejszym spotkaniu i nocy poza domem, w koncu nie muszę w tej chwili podejmować decyzji a on musi pokzać chęć utrzymania związku mam w sobie dużo emocji tych złych i dobrych, on pewnie też....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca.........34
teraz to już nikt się do mnie nie odezwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze, że tak
postawiłaś sprawę. Wiesz chociaż co i jak. A złe emocje...może opadną a może wspólnie dojdziecie do wniosku, że to nie to, ale to już będzie Wasza wspólna decyzja a nie tylko jego. Trzymam kciuki, żeby wszystko się dobrze ułożyło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca..........34
dzięki że się odezwałaś, bo już myślałam że zle zrobiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też uważam, że mądrze postąpiłaś. Nie uznaję przerw w związku. Bo to wygląda tak - wyszaleję się, mam luz psychiczny bo wiem, że ktoś na mnie czeka, przejdzie mi to wrócę do ciepłego dołka. Hmmmm wiadomo, że w związku czasem jest nuda, monotonia ale trudno. Jest czasem urok, jest czasem sraczka a czasem jest też cudownie :) Taki przerwy to moim zdaniem wykręt, żeby sobie poszaleć. Może coś się trafi lepszego a może nie to wrócę do starej panny. Nie i jeszcze raz nie. Miej godność dziewczyno. Bo jeśli Ty sama siebie nie będziesz cenić, nikt tego nie zrobi. Pozdrawiam i trzymam kciuki za Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co byś powiedziała
autorko a co by był gdyby po tych 3 m-cach facet przyszedł i powiedział wiesz kocham cie bardzo ale jak mieliśmy przerwę to wpadłem i laska ze mną w ciąży jest. ale nie martw się ja cie kocham i chce z tobą być... Tak niestety ta przerwa może się skończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca ...........34
Dziewczyny, na jakiego ja łajdaka trafiłam... mieliśmy być razem, szukaliśmy wczoraj mieszkania, a on był nie miły, zwyczajnie gburowaty, wieczorm zaczął coś krzyczeć że nieposprzątane.... spaliśmy oddzielnie bo on chciał się wyspać, a dzis rano ja spokojnie mówię że zaczynam widzieć jaki on jest, a on na to ze chyba nie jest gotowy na związek i od nowa polska ludowa.. jestem w pracy nie wiem co myslec, dzwonil i przyznal sie że ma poważne problemy w pracy, jest zestresowany... a mnie boli ta sytuacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale problemy w pracy
nie tłumaczą absolutnie tego, ze chce się mieć przerwę od związku. Wręcz przeciwnie. Skoro tak chce rozwiązywać problemy, sam z dala od najbliższej przecież osoby jaką jest druga połówka to co będzie potem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Zastanawiajaca---jak dlugo jestes w tym zwiazku? bo pisalas ze mieszkacie rok, ale czy juz wczesniej byliscie ze soba? moze faktycznie ma jakies problemy w pracy, trudno wyczuc. Jedno jest pewne- przerwa ktorej on chce to jest chore. Dla mnie to w ogole niedopuszczalne. Ja tez mam teraz kilkudniowa przerwe ale dlatego ze moj facet jest z fochami albo przestalo mu zalezec i te kilka dni mnie juz dobija bez niego a co dopiero 3 mies. Wiem co czujesz , mi tez nie jest lekko boli mnie to ze moj facet milczy i nie wiem co dzisiaj uslysze gdy do niego pojade. Od rana mam skurcze w zolądku. U mnie prawdopodobnie przyczyna tych przerw ( bylo ich juz sporo) sa ciagle klotnie o byle co albo u niego sie wypalilo chociaz jeszcze pare dni temu bylo ok.. Dlaczego u Was doszlo do tego, ze on chce przerwy? nie ukladalo sie? co sie stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, ja tez nie uznaje takich "przerw" w zwiazku. uwazam, ze dobrze zrobilas mowiac mu, ze nie bedzie mial do czego wracac. Zwiazek to nie zabawka, ktora mozna odstawic na polke gdy jest zle. zwlaszcza wtedy, gdy jest zle, mozna sie na zwiazku oprzec. tak wlasnie wygladaja proby, czy w zwiazku juz sformalizowanym, do konca zycia, bedziecie umieli rozwiazywac razem problemy. Takie zachowanie swiadczy tylko o niedojrzalosci Twojego partnera, co dziwi w tym jego wieku. w milosci nie ma miejsca na wahanie, przemyslenia... bo prawda jest taka, ze im dluzsza przerwa, tym mniejsze zainteresowanie duga osoba i wygasanie uczuc. Dlatego trzymam kciuki za Ciebie Słońce zebys podjela madra decyzje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, ja tez nie uznaje takich "przerw" w zwiazku. uwazam, ze dobrze zrobilas mowiac mu, ze nie bedzie mial do czego wracac. Zwiazek to nie zabawka, ktora mozna odstawic na polke gdy jest zle. zwlaszcza wtedy, gdy jest zle, mozna sie na zwiazku oprzec. tak wlasnie wygladaja proby, czy w zwiazku juz sformalizowanym, do konca zycia, bedziecie umieli rozwiazywac razem problemy. Takie zachowanie swiadczy tylko o niedojrzalosci Twojego partnera, co dziwi w tym jego wieku. w milosci nie ma miejsca na wahanie, przemyslenia... bo prawda jest taka, ze im dluzsza przerwa, tym mniejsze zainteresowanie duga osoba i wygasanie uczuc. Dlatego trzymam kciuki za Ciebie Słońce zebys podjela madra decyzje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona Narzeczona :(
zaraz zaraz po 1 mielas kopnac go w dupe a ty tylo powiedzialas ze nie bedzie przerw on ci na to ze kocha i zaczeliscie szukac mieszkania ?? bez jaj chyba za wszelka cene probujesz z nim byc i chwytasz sie wszysktiego zeby to ciagnac zamiast to przerwac cieszysz sie na jego slowa i pakujesz sie w jeszcze wikesze bagno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona Narzeczona :(
on ci mowi ze nie wie czy jestes ta na cale zycie a ty z nim mieszkania szukasz ustalacie ze bedziecie razem?? jak facet mowi ze nie wie czy jestes ta jedyna to cie nie kocha i nie wazne ze twierdzi inaczej. Masz jakies doswiadczenie z facetami czy w zwiazkach?? Po tym jak sie zahcowujesz i co robisz widac ze komletnie jestes zielona w penwych srawach nie rozumiem tyle sie dziewczyny napisaly powiedzialy ze masz go kopnac a ty co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erhkhkekhkazerl
glupia jestes,zostaw go,ja bym nie byla z takim facetem ktory nie wie co chce,predzej czy pozniej walnie cie po rogach,zastanow sie dobrze radze ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca...34

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca.....34
prosił o szansę, mówił, że już nigdy więcej nie doprowadzi do takiej sytuacji a ja głupia uwierzyłam napisałam mu teraz sesa, że skoro tak to powinniśmu układać zycie oddzielnie z kims innym, zadzwonił i mówil że on tylko chce przemyslec sprawę, że ja mu nie pozwalam na działanie... uważałam nasz związek za szczęśliwy i taki mógł by być, on twierdzi że też nie był nigdy taki szczęśliwy, ale chce jeszcze sie zastanowic bo nie jest przekonany czy to ja jestem tą jedyną, więc powiedziałam mu że zachowuje się jak łajdak, że ma za dobrze i mnie nie docenia, i że z nami koniec, i że nie chce mi się juz z nim gadac, rozłączyłam się teraz jestem na niego zła, ale przyjdzie czas że zatęsknie no ale cóż, ostatnio nie zachowywał się dobrze, to może to mi trochę pomoże;( najgorsze jest to, że na prawdę mogliśmy stworzyc fajną rodzinkę, ze mogliśmy byc szczeęsliwi, ale on to spieprzył, powrotów nie będzie, bo za parę miesięcy mam nadzieję że nic nie będę do niego czuła! narazie wesprzyjcie mnie, mam słaba wolę ale będę chodziła do tej swojej znajomej i ona mi pomorze, ona jest terapełtką przepraszam za błędy...stres, nerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona Narzeczona :(
no z wami koniec nareszcie sluszna decyzja madra i grzeczna dziewczynka ;) nie odbieraj telefonow nie odpisuj zero kontaktow bedzie dobrze w przyszlosci bedziesz szczelsiwa z kims dla kogo bedziesz jedyna i najwazniejsza i bedziesz dumna ze swojej obecnej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HANNAMONTANA
dziewczyny mają racje. sama wiem to z autopsji, po jakims czasie bycia z kolesiem stwierdzilam że go nie kocham, poszłam na studia poznawalam nowych ludzi...hmm co bylo do przewidzenia moj chlopak stał sie dla mnie zbędnym ciezarem...chamskie okreslenie wiem.. to wszystko potwierdza to ze nie dojzalam do zwiazku i tak naprawde nie kocham go... z powodu braku odwagi... zaproponowalam przerwe związku , uzywalam tych samych argumentow co Twoj facet... a mam 20 lat... zostaw go... zachowaj resztki gonosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×